Pure White Linen jest jak wiatr..szybko przemija, raczej nie jest zbyt trwały, polecam stosować go rano, po kąpieli, tylko na skórę, razem z balsamem do ciała z tej samej linii oraz kilka razy w ciągu dnia, by dopełnić efekt. Ulotność sprawia, że może wydawać się jednolity, bez wyrazu, aczkolwiek jeśli chcemy poczuć się beztrosko i nie robić wokół wrażenia wymuszoną elegancją a co za tym idzie być anonimowe, pozostać w cieniu otoczenia, to ten zapach okaże się niezastąpiony. Nie uwodzi, nie wzbudza pożądania, nie jest tajemniczy.
Pojawia się następna kwestia, czy pomimo negatywnych opinii tak na prawdę warto go mieć w swojej kolekcji? Jeżeli kolekcjonujesz perfumy tylko dla posiadania flakoników to tak. Natomiast jeśli planujesz zakup jakiegoś "świeżaka", w którym nie ma bitwy między kwiatami a cytrusami tylko składniki płynnie przenikają się, to sięgnij raczej po któryś z wyżej wymienionych. Moja znajoma poleciła mi, bym podczas upałów włożyła flakon Pure White Linen do lodówki na kilka godzin. Sprawdzę co z tego wyniknie. Skoro mowa o flakonie, jest niezwykle prosty, klasyczny, ale czy ponadczasowy? Składniki zapachowe to m.in.: lilia, biała frezja, tulipan, róża, perlista malina, mandarynka, grapefruit, drzewo sandałowe. Cena: od 120zł za 30ml wody perfumowanej. Cena balsamu do ciała zaczyna się od 35zł za 75ml.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za przeczytanie artykułu. Zapraszam do skomentowania.