SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

Madame Perfumella Blog o perfumach i kosmetykach 2024

06 stycznia 2012

Oriflame - Eclipse

 
"Eclipse to kosmiczne zjawisko zaćmienia, będące niezwykłym kontrastem między radością słońca a tajemniczym wdziękiem księżyca" - czytamy na stronie Oriflame. No tak, ale czy księżyc może być... wdzięczny? Z pewnością oświetli nam drogę, staniemy się piękniejsze w jego magicznym świetle lub wyjawimy swoje prawdziwe oblicze. Nazwa, mianowicie Eclipse, totalnie mi nie pasuje do charakteru tego zapachu. Owszem, można go kupić "w ciemno", jeśli poszukujemy dziennego, "biurowego", nieskomplikowanego, świeżego pachnidła. Bo taki właśnie jest. Jednostajny, bez głębi, ani nie ciężki ani przesłodzony. Myślałam, że jego wnętrze jest "nieskończone", całość elegancka tajemnicza; na zimę. Myliłam się. Kupiłam pachnidło wiosenno - letnie, delikatne, ale irytujące emanującą prostotą. Radosne, aż niepoważne. Ogólnie, na tle innych propozycji Oriflame, Eclipse prezentuje się blado. Neutralny. Polecam go dziewczynom, rozpoczynającym dopiero swoją przygodę z perfumami, paniom biuralistkom :-) a przy tym niewymagającym, dla których aromat perfum nie ma głębszego znaczenia podczas spotkań towarzyskich... Dla tych co jednak ma: Eclipse wyczuwalny jest jedynie przy bliższym kontakcie.

Początek, tj. nuta głowy - dosłownie czuć sam alkohol i zioła. "Szczypie" w nosie. Później rozpoznajemy właściwe aromaty: pomarańczy, melonów, piżma. Dominują akordy wodne, owocowa soczystość w subtelnej dozie. Utrzymuje się krótko, jednakże za cenę, nawet 15zł za 30ml nie powinniśmy oczekiwać zbyt wiele. Mała pojemność pozwala szybko zużyć tę wodę i zmienić na inną. Rehabilitując się po dokonaniu niezbyt przychylnej oceny, pragnę Wam nadmienić, że wg. mnie Eclipse i tak jest najładniejszym, najprzyjemniejszym z całej serii, w skład której wchodzi jeszcze: Sun oraz Moon. Flakon zwyczajny, bez logo i nazwy. Poręczny, z łatwością zmieści się w Waszych małych torebkach, o ile małe nosicie.. :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za przeczytanie artykułu. Zapraszam do skomentowania.