Zapachy marki Masaki Matsushima zawsze kojarzą mi się z wielkomiejskim stylem, elegancją, klasą, niezależnością - tym lepszym, bo bogatszym światem, za którym niemal wszyscy tęsknimy. Marzę o podróży do Japonii, kto wie, może kiedyś się spełni. Tymczasem w miarę możliwości testuję kolejne zapachy projektanta. Poniżej część pierwsza przeglądu jego pachnideł dla kobiet. Recenzje wybranych znajdziecie na blogu.
Masaki
Jak na razie i od dawna numer 1 dla mnie.
- malina
- magnolia
- róża
- piżmo
Mintea
Wodny, orzeźwiający zapach - droższa wersja Elizabeth Arden - Green Tea.
- zielona herbata
- miętowa herbata
- cytryna
- konwalia
Art
- śliwka ume
- kwiat kwitnącej wiśni
- herbaciana róża
- krystaliczne czyste piżmo
Chocolat Mat;
Mega czekoladowy, bardzo smaczny choć lekko gorzkawy!
- grejfrut
- czekolada
- kakao
- wiórki kokosowe
Fluo
Kontynuacja debiutu Masaki, dla kobiet z wielkiego miasta.
- grejfrut
- peonia
- nektarynka
- piżmo
Shiro
Świeżość i nieskazitelna czystość, bez oznak ciepła i zmysłowości. Konserwatywny.
- bawełna
- róża
- irys
- piżmo
Suu...
Dla aktywnych zawodowo, ale ceniących delikatne zapachy. Poczujcie się młodo!
- mango
- lotos
M for Women
- soczyste cytrusy
- piżmo
SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fluo - piękny zapach, na mnie niestety nietrwały :(Pozdrawiam, http://lady-in-high-heels.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCzekam na część 2.
OdpowiedzUsuńniepowypowiadanie
OdpowiedzUsuń