SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

19 kwietnia 2012

Cacharel - Noa

Nie wiem na ile moje spostrzeżenia zgodne są z przekonaniami perfumiarzy, bądź stanami faktycznymi trwałości danych perfum, ale ja ową trwałość zapachu poznaję po tym, w jaki sposób zachowuje się na mojej skórze. Parokrotnie podkreślałam, że jeśli perfumy pozostawiają tłustą powłokę a tak jest w przypadku, np. Womanity, Masaki i właśnie Noa to mam niemalże stuprocentową pewność, że "wytrzymają na mnie" znacznie dłużej niż pozostałe.

Noa aplikowana kilkakrotnie w tym samym miejscu zmienia się nie do poznania, w uporczywy, "nie-wiadomo-jaki" aromat - "bełkot" perfumeryjny. W dzieciństwie "bałam się" kwiatów tzw. smolinosów (lilii), nie dość, że brudziły to wydawały dziwny zapach, totalnie nieprzyjemny, który powrócił podczas testowania opisywanego pachnidła. A przecież nie o taki efekt mi chodziło. Zatem perfumujcie się delikatnie, nawet nie próbujcie powtarzać mojego kroku. Szybka chęć "spróbowania" nakłoniła mnie do tak nieprzemyślanego kroku.

Noa stosowana oszczędnie otworzy Wam tajemne drzwi do magicznego świata kobiecości, subtelności, czystości. Oczaruje Was każdego dnia na nowo. Jest bowiem wibrującą esencją dziewczęcej spontaniczności, wrodzonego, ale czekającego na odkrycie blasku a całość zwieńczona jest promienną kwiecistością. Polecam stosować w dzień lub wczesnym wieczorem. Mimo, iż Noa to zapach z gatunku "ciepłych" i otulających, na chłodne jesienno - zimowe dni, świetnie sprawdzi się również wiosną i gorącym latem. Urokliwy, ujmujący, nieprzytłaczający, sentymentalny i świetlisty - odważę się tu rzec, że za każdym razem wydobywa się z niego coś innego... Niby uniwersalny a jednak "z pazurem". Jego kapryśność sprawia, iż... nie mogę się z nim rozstać, napawam się pięknem i złożonością poszczególnych nut. Dyskretny, zmysłowy, ale nie erotyczny i wulgarny.

Składniki zapachowe w niespotykanej konfiguracji. Mamy m.in. kolendrę, cedr, irys, piżmo i drzewo sandałowe. Poza nutami kwiatowymi wyczuwam jakby odrobinę nut pudrowych i słodkich. Spodoba się nie tylko romantycznym nastolatkom, ale z pewnością również paniom dojrzałym, traktującym perfumy osobiście. Nie dla tych, które pragną się wyróżniać w tłumie, lub preferujących sportowy styl. Wyjątkowy na wyjątkowe okazje, np, ślub. Flakon poręczny, przypomina planetę, z małą perełką w środku, symbolizującą wiarę, biały kolor, zdrowie, bogactwo oraz harmonię umysłu, ciała i duszy. Nie posiada korka, aplikujemy bezpośrednio z atomizera. Klasyk, do którego chętnie wraca się po latach.

2 komentarze:

  1. Super zapach i super blog.Brakowało mi tej recenzji a tu patrzę jest.pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super zapach i super blog.Brakowało mi tej recenzji a tu patrzę jest.pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przeczytanie artykułu. Zapraszam do skomentowania.

Madame Perfumella Blog o perfumach i kosmetykach 2024