Szczerze powiedziawszy, firma Oriflame przyzwyczaiła mnie do perfum całkiem dobrej jakości a co za tym idzie trwałości. Mowa tu chociażby o niezapomnianym M by Marcel. Po Dancing Lady Hypnotic Night sięgnęłam z wielką chęcią, gdyż poza ciekawym wyglądem flakonu, intensywne i zmysłowe nuty kwiatu szafranu, soczyste akordy milina amerykańskiego oraz kremowe podszepty drzewa sandałowego przemówiły do mnie swoją indywidualnością i wyjątkowością. Wiedziałam, że taka niecodzienna mieszanka składników nie spodoba się wszystkim, gdyż opinie zasłyszane i przeczytane w internecie, nie skłoniłyby nikogo do zakupu. "Zapach babci" to jedna z najdelikatniejszych opinii. Mogę domyślać się jedynie, że negatywne oceny były wyrażane pod wpływem złych emocji, nawet wieku lub cyklu, w którym aktualnie znajduje się kobieta.
Dancing Lady Hypnotic Night jest nietypowy, mocny, enigmatyczny, intrygujący w pierwszej chwili. Słodko - chłodny, momentami przypomina aromat wina zmieszanego z kadzidłem. Może budzić skrajne emocje, okazuje się zbyt drapieżny dla nastolatki a zbyt duszący dla pań dojrzałych. Polecam indywidualistkom, które nie afiszują się zapachem a odważnym strojem oraz tym kobietom, które cenią takie zapachy jak Ultraviolet od Paco Rabanne czy Vintage lub Vintage Muse od Kate Moss. Wyobrażając sobie kolor tego pachnidła, widzę w myślach czarne, ciemnozielone i ciemnofioletowe barwy, ale nie są adekwatne do kolorów mojej duszy.
Z trwałością nie jest tak dobrze jak z wyjątkowością składników. Na mojej skórze zapachy nie utrzymują się długo, za wybitny uznaję M by Marcel, natomiast Dancing Lady Hypnotic Night to jego cień. Trwałość jest skandalicznie niska, po trzech godzinach już go nie czuję ani nie czuje go nikt kogo o to zapytam. Szkoda, lecz nie taka wielka, jeśli kupię go w promocyjnej cenie. Pozostaje mi perfumować się kilkakrotnie w ciągu dnia, by zatrzymać chwilę. Niemniej jednak szukając kompozycji ciepłej, otulającej, nie przytłaczającej (zwłaszcza jesienną i zimową porą) oraz przyciągającej jak magnes mojego mężczyznę, bez wątpienia sięgnę po tę propozycję od Oriflame.
Aktualizacja: mamy rok 2018 a tych perfum nie ma już w sprzedaży.
niepotrojenie
OdpowiedzUsuń