Dzięki uprzejmości firmy Feromony.pl używałam prawdziwych feromonów. Podzielę się z Wami moimi wrażeniami.
Generalnie moje wyobrażenie o feromonach było zupełnie inne niż powinno być. Myślałam, że taki specyfik przepięknie pachnie najpiękniejszymi na świecie kwiatami, owocami, morskim klimatem. Jak się okazuje ich zapach jest zupełnie inny i nie przypomina żadnych znanych mi perfum, co sprawia, że mam na sobie niszowe pachnidło. Na mojej skórze pachnie niczym wetiwer, olejek arganowy i kamfora razem wzięte, dobrze wymieszane... Przyciągająco....? Oj tak!
Feromony stanowią dla mnie do teraz doskonałą bazę pod perfumy, gdyż wzmacniają na mnie ich trwałość, a przy tym podbijają ich charakter i zmieniają go w miarę upływu czasu. Używane przeze mnie nawet najtańsze wody toaletowe czy perfumowane nabrały znaczenia. Pojawiały się pytania czym pachnę? i mimowolne oceny "o jak ładnie, jak słodko". Stawałam się bardziej rozmowna, odporniejsza na stres, bardziej zrelaksowana i wypoczęta nawet po nieprzespanej nocy. Nie wmawiałam sobie tego, po prostu to czułam.
Nie mam pojęcia na jakiej zasadzie działają, na czym polega ich tajemnica i siła, ale efekty są zdumiewające. Wiem jedynie, że są naturalnym kanałem komunikacji między mną a moimi zmysłami, mną a ludźmi.
Feromony przeze mnie używane ułatwiają mi "dotarcie" do drugiej osoby poprzez bycie pewną siebie, sprawianie wrażenia perfekcyjnej pod każdym względem. W tym momencie muszę podzielić to na zawody jakie poznani ludzie wykonywali. Żaden sędzia, prawnik, strażnik, policjant, dyrektor nie poddał się działaniom feromonów gdyż skupiony był na wykonywaniu swoich obowiązków. Czułam od nich totalny dystans, brak zainteresowania, natomiast sprzedawca, kierowca, malarz (ale nie artysta), pracownik recepcji czyli osoby posiadające mniej (wydawałoby się) absorbujące wakaty "poddały się" od razu. Osoby te były miłe, chętnie i uważnie mnie słuchały, pomagały, komplementowały strój. Słowa, które słyszałam od ledwo poznanych ludzi czy od znajomych "emanuje od ciebie światło", "jesteś jakaś inna, nowa Kasia", "intrygujesz mnie" itp.
Feromony są dla mnie w pewnym sensie drogą do szczęścia, tj. uciechy z każdego dnia, szukania radości w każdym momencie. Dzięki feromonom czuję się dobrze, patrzę na świat i ludzi przez różowe okulary, nie jestem rozczarowana a zadowolona z życia.
Ułatwiają mi podejmowanie decyzji, przyjemnie pobudzają mój instynkt, zwiększają pożądanie, jestem pozytywnie odbierana przez ludzi. Aromat feromonów towarzyszy mi cały dzień. Czuję się kobieco, lekko, nie mam oporów przed niezobowiązującymi flirtami, wzbudzam sympatię i szacunek.
Ten kto z Was ma odwagę, potrzebę dominacji czy otoczenia się aurą bezpieczeństwa a przy tym ma trochę czasu dla siebie, niech zajrzy na stronę Feromony.pl
Ciekawe czy można się od nich uzależnić? :)
OdpowiedzUsuńJa się nie uzależniłam, czuję się dobrze, nie mam potrzeby używania codziennie aczkolwiek robię to dla przyjemności.
OdpowiedzUsuńA czy są to jakieś konkretne feromony czy tylko po prostu feromony dla kobiet?
OdpowiedzUsuńSą konkretne. Te na zdjęciu to BTB. Ja najbardziej polecam PHEROMAX. Jak nie testowałaś wcześniej to możesz zamówić i jak nie zadziałają na Ciebie to możesz odesłać nawet pustą buteleczkę i Ci zwrócą pieniądze :)
OdpowiedzUsuńPolecam, testować zawszę można ;)
OdpowiedzUsuńOsobiście używam feromonów ze sklepu pherowin.pl i w pełni moge je polecić. Widzę zdecydowaną różnicę w postrzeganiu mojej osoby przez kobiety. I to zmianę oczywiście na plus.
OdpowiedzUsuń