Wysoki obcas to katastrofa dla organizmu... Lekarz prawdę Ci przecież powie. Owszem codzienne chodzenie po 8h temu sprzyja, nie przeczę. Ale nie wyobrażam sobie, żebym nie miała czarnych szpilek w swojej szafie. Wybieram je, gdyż robią niesamowity efekt WOW, gdziekolwiek jestem! Takie buty posiada nawet minimalistka!
PRZEKONAJ SIĘ DLACZEGO WARTO NOSIĆ SZPILKI!
- obcas niegdyś był symbolem fanaberii a obecnie to symbol władzy, seksu, sukcesu, szacunku, kobiecości
- szpilki są idealnym dopełnieniem każdego look`u, pasują do każdej ważnej okazji i obowiązującego w danym sezonie trendu
- przyciągniesz spojrzenia mężczyzn, wzbudzisz zachwyt, nawet zazdrość innych kobiet; co więcej, nikt nie zarzuci Ci braku stylu
- totalna nagość nie jest do końca interesująca jak atrakcyjna bielizna, ale kobieta ubrana jedynie w czarne szpilki i niewidzialny kod czyli perfumy - tak!
- dzięki szpilkom zmieni Ci się percepcja świata, nabierzesz pewności siebie, odwagi i poprawisz sobie nastrój; pokażesz, że tylko Ty jesteś królową imprezy
- sylwetka wygląda wtedy na smuklejszą, szczuplejszą, wyprostowaną
- Twój ruch jest przemyślany, poruszasz się z gracją
- odwracają uwagę od niedokładnie ułożonej fryzury czy niepomalowanych paznokci u dłoni
- szpilki to MUST HAVE dla każdej miłośniczki klasyki
- "elegancja, zmysłowość, piękno"; jeśli tymi stwierdzeniami kierujesz się podczas zakupów to czarne szpilki są bezwzględnie przeznaczone dla Ciebie
- panuje przekonanie, że za niewielki dyskomfort można wiele zyskać, np. lepsze stanowisko w pracy
- dobrze dobrane, tj. z wyprofilowaną podeszwą, miękkim wnętrzem i niezbyt ciasnym czubkiem będą komfortowo przylegać do stopy; nie będziesz napinać mięśni
Jakiego koloru macie szpilki? Czarne a może czerwone? Jak często je zakładacie?
Polki w baletkach tylko chodzą.szaolinach jak mnisi. Dobry tekst, może im oczy otworzy
OdpowiedzUsuńSuper blog ;) Gratuluję.A temat? Trafiła Pani w moje gusta, bo mimo młodego wieku jestem wielbicielką szpilek. Lubię bawić się kolorami, jednak czarnych obcasów w mojej szafie nie może zabraknąć. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam szpilek, nie mam i nigdy nie będę miała. Tyle w temacie.
OdpowiedzUsuńO, tak, przyznaję Ci 100% racji! Akurat ja sama nie przepadam za szpilkami, wolę wysokie obcasy, ale czuję się wtedy bosko (o ile nie muszę iść dziurawym chodnikiem, rzecz jasna ;) - dokładnie tak, jak opisałaś. Jestem wysoka, więc nie noszę ich często, nie czuję takiej potrzeby na codzień (wygoda i komfort to dla mnie podstawa w codziennej bieganininie), ale na specjalne okazje... bez dwóch zdań! Chociaż bardzo podoba mi się różnorodność w świecie mody - nie ma dyskryminacji płaskich czy wysokich obcasów, każdy wybiera to, co mu najbardziej odpowiada - i to jest piękne :)
OdpowiedzUsuńAle szpilki każda z nas powinna mieć, bez dwóch zdań!
Pozdrawiam,
Jeanne
www.kaiserin-sissi.blog.onet.pl
Mam w swojej szafie aż lub tylko ( w zależności od pola widzenia) trzy pary, jedne czarne z wyciętymi palcami, drugie blado różowe a trzecie najwyższe szare z cekinami na pięcie! Nie chodzę w nich często, zwłaszcza teraz z uwagi na ciążę, ale uwielbiam je! Gdy tylko je zakładam od razu czuję się atrakcyjniejsza!! I ciuchy jakoś lepiej wyglądają... :) Taka mała rzecz a cieszy :)
OdpowiedzUsuńDoskonale sobie zdaję sprawę że szpilka nie jest wygodna. Jest wręcz dramatyczna. Lecz nie wiem czy jest coś piękniejszego na świecie niż kobieta idąca w letnie sobotnie południe w małej czarnej, białej koszuli i czarnych szpilkach z czerwoną podeszwą. Jako facet mogę powiedzieć że nic tak nie działa na faceta jak ta szpilka
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://brzeczyszczykiewicz.blog.pl/
Kocham szpilki i kocham ten wpis! :)
OdpowiedzUsuńnieprzemeblowywanie
OdpowiedzUsuń