SENSILIS – to marka hiszpańskich dermokosmetyków*, która zdobyła bardzo wysoką pozycję dzięki wyjątkowemu podejściu do pielęgnacji urody kobiet. Inspiracją do tworzenia tych luksusowych produktów jest życie, energia i sugestywny świat a celem wzbudzanie emocji, pieszczota zmysłów, farmaceutyczna skuteczność i maksymalne bezpieczeństwo dla skóry.
Seria kremów GLACIER ESSENCE – program nawilżający odpowiedni dla kobiet w każdym wieku, o skórze normalnej lub mieszanej oraz suchej i bardzo suchej (zawiera pełną minerałów i mikroelementów krystalicznie czystą wodę ze szwajcarskich lodowców, ekstrakty z białego i błękitnego lotosu, wyciąg z fiołka trójbarwnego, kwas hialuronowy, masło kakaowe, witaminę E).
Niniejsza recenzja dotyczy kremu do cery suchej i bardzo suchej
Co mówi producent?
Zabieg nawilżający, który przyciąga, dynamizuje i zatrzymuję wodę w naskórku zapewniając doskonałe nawilżenie skóry przez 24 godziny. Krystalicznie czysta woda z lodowca, bogata w sole mineralne, oligoelementy, zapewnia nadzwyczajną witalność. Zawartość ekstraktów z białego i błękitnego lotosu gwarantuje silne działanie odczulające, nawet dla najbardziej wrażliwej skóry.
Dostępność
Krem dostępny jest przede wszystkim w sieci sklepów kosmetycznych Hebe, na dziale dermokosmetyków. Pozostałe punkty sprzedaży:
Zajrzyjcie też na stronę www.hebe.pl
Ważne składniki w Glacier Essence?
Kwas hialuronowy - wraz z wiekiem ubywa go w naszej skórze, ważne jest uzupełnianie jego braków. Odpowiada za prawidłowe nawilżenie, ujędrnienie i odżywienie skóry gdyż posiada właściwości łączenia włókien kolagenowych oraz wiązania cząsteczek wody.
Masło kakaowe - ma szerokie spektrum działania. W kremie Sensilis z serii Glacier Essence zapewnia prawidłowe nawodnienie skóry, wspomaga regenerację naskórka, nie przybiera zapachu czekolady. Generalnie, wysoka biozgodność ze skórą człowieka sprawia, że masło kakaowe raczej nie powoduje podrażnień.
Fiołek trójbarwny - zawarty w kremie Glacier Essence posiada właściwości pobudzające wydalanie toksyn ze skóry i korzystnie wpływa na przepuszczalność i elastyczność naczyń włosowatych.
Czego oczekuję od nowego kremu?
- nie musi koniecznie posiadać właściwości przeciwzmarszczkowych, za to powinien solidnie nawilżać skórę;
- chcę idealnej współpracy z serum, np. kwasem hialuronowym czy witaminą C oraz z podkładem (używam nawilżająco - rozświetlających);
- nie lubię (w okresie jesienno - zimowym) kiedy krem szybko się wchłania;
- efekt matujący i kontrola "błyszczenia się" (wydzielania sebum) jest absolutnie wykluczona;
- nie znoszę kiedy krem wałkuje się / warzy się na policzkach mimo uprzednio wykonanego pilingu;
- musi przyjemnie pachnieć lub być bezzapachowy, do tego opakowanie musi prezentować się luksusowo, wówczas moja chęć używania go jest zwiększona.
Rodzaj mojej cery?
Normalna / sucha / zmęczona, przez to wymagająca, czasem z widoczną alergią w postacie zaczerwienienia i/lub swędzących krostek, czerwonych placów na twarzy.
Dla jakiego rodzaju skóry jest krem Glacier Essence?
Krem głęboko nawilżający Sensilis Glacier Essence przeznaczony jest do cery suchej i bardzo suchej. Zamknięto go w szklanym słoiczku z podwyższonym dnem i z czarną nakrętką, na której wytłoczono napis Sensilis. Słoiczek wygląda estetycznie, luksusowo, nie sprawia trudności w odkręcaniu i zakręcaniu, zawartość nie wypływa podczas przewożenia.
Pojemność standardowa - 50ml. Opakowanie zewnętrzne kartonikowe, tekst wyraźny, napisany czarną czcionką. Informacja po polsku nalepiona na folię zabezpieczającą. Poza kremem, we wnętrzu opakowania znajdziemy łopatkę do nakładania kosmetyku oraz ulotkę w języku polskim.
Producent: Dermofarm-Barcelona, Hiszpania.
Konsystencja
Pozytywnie mnie zdziwiła. Myślałam, że będzie wodnista. Okazuje się, że krem posiada białą, kremową, średnio gęstą konsystencję o aksamitnej, gładkiej formule i świeżym, chłodnym, kwiatowo - ogórkowym zapachu, delikatnie wyczuwalnym również po aplikacji. Nie utrzymuje się jednak długo, zanika po nałożeniu podkładu. Z pewnością zachęca do systematycznego stosowania. Rozprowadza się znakomicie, nie marze, nie bieli twarzy. Po każdej aplikacji czułam lekkie, aczkolwiek krótkotrwałe, miłe mrowienie i chłodzenie, wynikające z działania kwasu hialuronowego.
Czy krem Sensilis Glacier Essence wałkuje się / roluje się na twarzy?
Ten produkt traktuję do teraz jako zabieg nawilżający, nie obawiałam się używać go na noc w nieco większej dawce niż na dzień. Wałkowanie się / rolowanie się kremu oznacza, że skóra nie przyjmuje pewnego składnika kremu lub potrzebny jest jej piling. Piling robię maksymalnie dwa razy w miesiącu, nie czuję potrzeby robienia tego częściej. Generalnie, w obu przypadkach, krem od Sensilis nie wałkował się, nawet w zetknięciu z podkładem. Jedynie po wspomnianym pilingu twarzy miałam wrażenie, że jego właściwość nawilżająca jest niewystarczająca na ten moment, gdyż musiałam powtórzyć aplikację. Krem dobrze się wchłaniał, nie pozostawiał lepiącej się warstwy a przyjemny, wyczuwalny "film" nawilżająco - odżywczy, dzięki czemu byłam spokojniejsza, czułam, że wnikał głęboko do mojej skóry, co więcej, odpowiednio przygotowywał do nałożenia podkładu, kremu bb/cc lub sypkiego pudru mineralnego - nie kolidował z tymi kosmetykami (w tym dowolnym serum do twarzy). Sprawiał, że drobne linie mimiczne zostały wygładzone, cera stała się jaśniejsza i delikatniejsza.
Glacier Essence wykazał u mnie działanie odświeżające, niwelujące zmęczenie, szorstkość i szarość cery. Kiedy kończyło mi się opakowanie, zawartości zostało na około 5 dawek, włożyłam słoiczek do lodówki. Wstając o 3 nad ranem, by zdążyć na 6 do pracy, nakładałam zimny krem na twarz i tym sposobem likwidowałam zmęczenie i szary odcień skóry. Nie mam rozszerzonych naczynek, lecz zdaję sobie sprawę, że źle postępowałam, ale czego się nie robi, by zrekompensować cerze deficyt snu.
Ponieważ na mojej skórze czasem widoczne są objawy alergii pokarmowej (krostki, zaczerwienienia), szczególnie w okresie zimowo - wiosennym, nakładanie jakiegokolwiek kosmetyku nie jest w moim przypadku wskazane. W tych szczególnych przypadkach, na szczęście sporadycznych, używanie tego kremu (również z innej marki) powodowało pieczenie twarzy a wyciąg z błękitnego lotosu nie zagwarantował działania odczulającego, bo nie było takiej potrzeby. Wrażliwość mojej skóry nigdy nie była u mnie spowodowana odwodnieniem. W końcowym etapie uczulenia, kiedy ukazały się na mojej skórze suche skórki (tuż przy ustach i na policzkach), niniejszy produkt stał się objawieniem. Całkowicie zredukował szorstkość i przesuszenie, mimo tego, że zabrakło mi w składzie łagodzącej podrażnienia alantoiny. Czuję, że poprawił mikrokrążenie krwi, znacząco wzmocnił system immunologiczny skóry, gdyż odzyskała dawną energię i stała się odporna na nieprzyjazne czynniki zewnętrzne (m.in. klimatyzacja). Nie zapchał porów, wykazywał działanie ochronne i stymulował metabolizm komórkowy.
Całościowy skład kremu (kliknij na zdjęcie, aby powiększyć)
Komu nie polecam kremu Glacier Essence?
Osobom o bardzo tłustej a nawet mieszanej cerze oraz osobom z widoczną alergią na twarzy. Może wydawać się za bogaty w kwestii konsystencji a nie składników. Ten krem nie wyleczy nawet krótkotrwałej wysypki spowodowanej błędami żywieniowymi czy atopowego zapalenia skóry, ale stanie się sprzymierzeńcem dla suchej, pozbawionej witalności cery.
Jak stosować krem Sensilis Glacier Essece?
Producent nie podaje na opakowaniu a dopiero w ulotce, że krem jest całodzienny. Należy aplikować go powoli, delikatnie masując skórę twarzy, zaczynając od dołu ku górze. Szyję oraz dekolt traktować równie subtelnie, nakładając Glacier Essence od góry ku dołowi. Wg. mnie jest świetnym rozwiązaniem dla osób (w każdym wieku), które mają mało czasu, preferują łatwe rozwiązania a przy tym skuteczne, chcą poczuć się zadbane i używać luksusowych produktów, pragną zapewnić swojej skórze optymalne nawilżenie już po 4 tygodniach.
Zalety i wady kremu Sensilis Glacier Essence
- przywraca optymalny poziom nawilżenia, witalność i dodaje energii skórze, zwiększa jej odporność na stres
- zapobiega wiotczeniu
- pozostawia przyjemny, nawilżająco - odżywczy, subtelny "film"
- luksusowe opakowanie słoiczka
- dermokosmetyk
- bez parabenów
- nie są testowane na zwierzętach
- nie zawiera filtrów SPF
- optycznie wygładza pory skóry i odżywia
- w miarę ubywania kremu, nie widać ile zostało go jeszcze w słoiczku
- raczej niespotykane w drogeryjnych kremach składniki (krystalicznie czysta woda ze szwajcarskich lodowców, ekstrakty z białego lotosu)
- jeden słoiczek wystarczy na 4 tygodnie kuracji
- zawiera masło kakaowe, które wykazuje działanie komedogenne, nie polecam osobom o tłustej, mieszanej i trądzikowej cerze
- posiada świeży, ładny zapach
Zachęcam Was do wypróbowania kremu Sensilis Glacier Essence do skóry suchej i bardzo suchej, bowiem macie prawo wymagać najlepszych rozwiązań i zawsze wyglądać perfekcyjnie. Jego aplikacja to czysta przyjemność a rezultaty widać i czuć w dotyku już po kilku dniach.
przekonałaś mnie a teraz tylko zakupy
OdpowiedzUsuńChyba teraz w okresie letnim kiedy własnie skora jest przesuszona promieniami słonecznymi bardzo potrzebna jest taka kuracja naszej skórze i przyznam ze ja też jestem jak najbardziej za takim rozwiazaniem i wyborem takiego kosmetyku.
OdpowiedzUsuńniepotworniejący
OdpowiedzUsuń