SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

18 października 2015

Serum do twarzy Yochimu by Jacques Battini (recenzja)


DEBIUT FIRMY JACQUES BATTINI W KOSMETYCE

Przed aplikacją kremu na dzień i na noc zawsze stosuję serum do twarzy o właściwościach nawilżających, rozświetlających, przeciwzmarszczkowych lub odświeżających. Najbardziej zawsze zależy mi na tym, by moja skóra wyglądała na wypoczętą, była wygładzona, miękka w dotyku przez co wyraz twarzy od razu będzie łagodniejszy. Kiedyś nie wierzyłam w cudowną moc takich specyfików jak serum (zabierało mi czas), ale jak się przekonacie inwestowanie w codzienną pielęgnację daje wymarzone rezultaty.



FORMUŁA AZJATYCKA BEZ TAJEMNIC

Polska firma Jacques Battini proponując serum do twarzy na szyję i dekolt Yochimu Hyaluronic activator obiecuje intensywną regenerację i przeciwstarzeniowe działanie. Serum oparto na skutecznej azjatyckiej formule, opierającej się na dwóch naturalnych a zarazem kluczowych składnikach, tj. ekstrakt z wąkroty azjatyckiej i hydranov; formule dającej błyskawiczne efekty począwszy od solidnego nawilżenia skóry, przez odświeżenie, a na regeneracji skończywszy. Dedykowane szczególnie skórze normalnej, mieszanej, suchej, zmęczonej, zniszczonej. Na opakowaniu nie podano granicy wiekowej.

Ekstrakt z wąkroty azjatyckiej (Centella Asiatica) – zawarty w nim m.in. azjatykozyd pobudza syntezę kolagenu i elastyny, działając przeciwzmarszczkowo i nawilżająco.

Hydranov – naturalny surowiec otrzymywany z czerwonej algi, będący aktywatorem epidermalnego kwasu hialuronowego. Testy In-vivo udowodniły szybsze i skuteczniejsze działanie Hydranov w sferze nawilżenia skóry w porównaniu do samego kwasu hialuronowego. Nawilżenie skóry po dwóch tygodniach stosowania jest wówczas trzykrotnie bardziej efektywne.



SKŁADNIKI DODATKOWE

Serum do twarzy Yochimu by Jacques Battini oprócz formuły azjatyckiej zawiera uelastyczniający skórę kolagen morski, organiczny olej arganowy, olej z awokado, nawilżającą glicerynę, nieszpułkę zwyczajną (antyoksydant) i sól morską (przeciwdziałającą wyraźnemu zmęczeniu na twarzy).



SZYBKI EFEKT DLA ZABIEGANYCH

Konsystencja jest naprawdę lekka, nie roluje się, bo wchłania się bardzo szybko, czuję jak skóra absorbuje dobroczynne składniki i gotowa jest na przyjęcie kremu z tej samej kolekcji. W dotyku, podczas rozprowadzania ma postać jakby silikonowej bazy pod podkład, co potęguje przyjemność ze stosowania. Jest tak delikatne, odświeżające i przywracające naturalny, świetlisty wygląd, że czasem kuszę się i używam niniejszego produktu już na krem, pod podkład. Nie daje efektu ściągnięcia, gdyż zapobiega ucieczce wody z naskórka, wyraźnie wygładza pory skóry, napina, ujędrnia dzięki czemu czuję i widzę, że twarz jest odmłodzona, nawilżona, odświeżona i nie zmęczona mimo porannego wstawania. Co ciekawe, efekt rzeczywiście nastąpił niesamowicie szybko. Nie pasuje powiedzieć, że wiara czyni cuda, tym razem zadziałały składniki a głównym "sprawcą" całego zachwytu był hydranov.

CIEKAWY ZAPACH

Nie byłabym sobą gdybym nie powiedziała Wam o zapachu. Często klientki narzekają, że każde serum z dowolnej drogerii pachnie sztucznie albo jest bez zapachu. Yochimu pachnie. Przyjemnie. Na pewno nie całkowicie słodko czy gorzko. To zapach kremowej świeżości kojarzonej z solą morską na przemian z aromatem olejku arganowego i goryczką niedojrzałych owoców. Trudno jest Wam wyobrazić sobie ten aromat? Zachęcam do przetestowania serum Yochimu.


UWAGA NA AZS

Tak jak w przypadku kremu zawierającego, np. kwas hialuronowy, który przecież z reguły nie wywołuje uczuleń, mimo wszystko ryzykowne dla mnie jest nakładanie produktów na podrażnioną, podrapaną, swędzącą  skórę twarzy, wywołaną AZS. Myślę, że nawet w przypadku kremów za tysiąc złotych mogłoby to spowodować "zaognienie" ran, pieczenie, wrażenie "palenia skóry". Z opisów klientek i na podstawie moich odczuć wnioskuję, że AZS nie lubi wody, goi się jak skóra jest sucha, ewentualnie natłuszczona, zatem powinno się najpierw zaleczyć a dopiero potem stosować preparaty przeciwzmarszczkowe itp. Jest to skóra wysoce problematyczna, nie da się całkowicie tego wyleczyć a jedynie "uśpić". Szerzej o AZS i radzeniu sobie z tym problemem może przy innej okazji.

BEZPIECZNY DLA...

Z opinii testujących osób, serum Yochimu dobrze komunikuje się z cerą naczynkową czy tłustą (nie jest komedogenne, nie zapycha porów). Nie ma działania natłuszczającego, bo przecież nie o to w nim chodzi.


MINIMALIZM

Serum Yochimu by Jacques Battini oceniam bardzo dobrze, jestem zadowolona i już teraz serdecznie Wam rekomenduję. Jest to udany debiut na polskim rynku. Jak dotąd nie widziałam w sklepach żadnego innego rodzimego preparatu pod krem, który zawierałby tak ciekawy skład. Istotny jest dla mnie także komfort użytkowania, aplikator w formie pompki daje mi w pewnym sensie spokój, że jednak aplikacja będzie bardziej higieniczna. Samo opakowanie wizualnie prezentuje prosty, minimalistyczny styl. Po prostu otwieram i stosuję. W przyszłej wersji chętnie ujrzałabym je w nieco odświeżonej, bardziej luksusowej, takiej jak dzienny i nocny krem Yochimu.


Spis składników aktywnych jest łatwy do zapamiętania a tempo w jakim zmienia się skóra na lepsze - zachwycający. Jeśli są wśród Was osoby, które cenią polskie kosmetyki, nie chcą na nie wydawać fortuny, ale oczekują szybkich fajnych rezultatów to niniejsze serum do twarzy, szyi i dekoltu będzie strzałem w dziesiątkę. Podążajcie zatem według kodu Yochimu, azjatyckiego kodu rozumienia młodości.

GDZIE KUPIĆ SERUM YOCHIMU BY JACQUES BATTINI?

Polecam zajrzeć do oficjalnego sklepu internetowego firmy Jacques Battini:



15 października 2015

Perfumy Nike Man

 

Klasyczny męski flakon Nike man

Hiszpańska marka Nike powstała w 1929 roku, obecnie produkty pod tym szyldem produkuje firma De Ruy Perfumes. Inspiracją do stworzenia tej marki była grecka bogini zwycięstwa Nike, która uosabia siłę, szybkość, energię, zaś celem było tworzyć nowatorskie i efektowne projekty, podkreślające styl życia nowoczesnej (na tamte czasy) kobiety i mężczyzny. Tak jest do dziś. Trzeba w tym miejscu dodać, że marka Nike nie ma nic wspólnego z firmą produkującą sportowe ubrania itp.


 

Kuszący w naszej opinii zapach jest niczym gra, nigdy nie wiesz jaki będzie będzie finał...

Męska woda toaletowa Nike man (zwana również Silver) należy do kategorii korzennej, świeżej, intensywnej. Cała kompozycja jak się domyślacie jest mocna, ostra, trwała, zaś w tle lekko przyprószona świeżością i niknącym pudrowym akcentem. Doskonale podkreśla dynamiczny charakter mężczyzny.



W szczycie niniejszej wody zawarto bowiem kwiat mandarynki, natomiast w nucie serca poczujemy kardamon, cynamon, w towarzystwie fiołka (nie liści, bo wtedy dodawałyby gorzkiego, "zielonego" "posmaku". Bazę zapachu stanowi jabłko (jeszcze niedojrzałe), drzewo tekowe (daje aromat świeżo wyprawionej skóry) oraz drzewo sandałowe. Propozycja Nike man oceniana jest jako prawdziwie "kolońska", zdecydowana, lawirująca między świeżością a cięższym powiewem upojnych składników. Dedykowany panom pewnym siebie, dla których przeciwieństwa losu są motywacją do działania. Nike man to pachnidło dla prawdziwych dżentelmenów, których cechuje siła i odwaga.

 

Miej odwagę posiadać Nike man...

Faktura flakonu jest gładka, napisy nim są wyraźne, od razu wiadomo do kogo skierowany jest zapach. Minimalistyczny, klasyczny, bez zbędnych udziwnień. 100ml starcza na długo zwłaszcza, że Nike men zawiera mocne składniki, tworzące wokół właściciela intrygującą mgłę zapachową. Niniejsze pachnidło powstało w 2014 roku. Można je kupić m.in. w dobrych drogeriach w Polsce. Po więcej info nt. serii perfum Nike zajrzyjcie na stronę dystrybutora - firmy Asco asco.waw.pl


14 października 2015

Olejek do ciała Kneipp Kwiat Migdała Jedwabna Skóra (recenzja)

 

Postanowiłam przetestować olejek do ciała Kneipp Kwiat Migdała, gdyż długo nie radziłam sobie z wrażliwością skóry, suchością i łuszczeniem się. Problem nie powstał z zaniedbania, wyniknął z długotrwałego stresu, który objawił się swędzącymi i piekącymi plamami na skórze, które po pewnym czasie samoistnie złuszczały się. Nie była to łuszczyca, po prostu alergia i podejrzewałam u siebie nagły powrót AZS. Gdyby nie stres i złe jedzenie (napoje gazowane, ciężkie potrawy, spożywanie "w biegu"), nie byłoby powodu do narzekań. Niemiecka firma Kneipp przyszła mi z pomocą, za co jestem jej bardzo wdzięczna.

CZEGO OCZEKIWAŁAM?

Sięgając po niniejszy olejek miałam na myśli specjalną, bo intensywną pielęgnację, wzmocnienie bariery skóry, bez tłustej bariery na powierzchni, co więcej, niwelowanie suchości, odbudowa, uczucie gładkości, miękkości i ukojenia.



OPAKOWANIE I ZAPACH

Zacznę od zapachu, bo na to (tuż po przestudiowaniu składników) zwracam dużą uwagę. Olejek pachnie bukietem kwiatów, najrozmaitszych jakie możemy sobie wyobrazić. Aromat "podszyty" pomarańczą spoczywa na lekko gorzkawej bazie. Właśnie tak "zachowuje się" na mojej skórze. Pachnie długo i intensywnie, bardzo przyjemnie, nie trzeba używać perfum, ten zapach otaczał mnie, wtapiał się we mnie, podążał za mną niczym cień.

Opakowanie zawiera 100ml olejku w szklanej buteleczce. Szkoda, że Kneipp nie sprzedaje tych produktów zafoliowanych (ale rozumiem: natura), wówczas miałabym pewność, że kupuję produkt nieotwarty przez ciekawskich klientów.


FORMUŁA

Formuła tradycyjna. Średnio gęsta zawartość o lekko żółtej barwie. Po dłuższym używaniu nie mętnieje, ani w żaden sposób nie rozdziela się. Zapach po pewnym czasie przypomina aromat oleju słonecznikowego, gdyż w miarę częstego otwierania, najpiękniejsze zapachy ulatniają się.

SKŁADNIKI AKTYWNE

Ucieszył mnie fakt, że opisywany olejek Kneipp zawiera roślinne czynniki pielęgnacyjne:

- wysokowartościowy olejek migdałowy zawierający kwas linolowy, oleinowy

- olejek arganowy

- olejek słonecznikowy

- kombinację witaminy E chroniącą komórki skóry.

To takie swoiste DNA czyli połączenie cudownej mocy zaczerpniętej z natury owładniętej nutą zmysłowości.

Co sprawia, że olejki roślinne są niezastąpione? Struktura kwasów tłuszczowych olejków roślinnych jest znacząco podobna do struktury naszej skóry, dzięki czemu są dobrze lub całkowicie wchłaniane przez skórę. Oleje mineralne nie mają już takiej mocy, pozostają na skórze i tworzą na jej powierzchni rodzaj bariery.

 
Pielęgnacja powinna być świetną zabawą. Olejek Kneipp Kwiat Migdała to świetny kosmetyk do masażu... w sypialni. Sprawdźcie sami!

GEST PIELĘGNACYJNY

Aż dziwne, że olejek Kneipp Kwiat Migdała nie ma podtytułu suchy olejek, gdyż znakomicie się wchłania, nie zostawiając tłustych plam na ubraniu (przy nakładaniu na wysuszoną po kąpieli skórę). Natłuszczenie i nawilżenie skóry jest zrównoważone, dzięki czemu odczuwałam komfort, mogłam się szybko ubrać. Inaczej było w przypadku nakładania na mokre ciało. Owszem, można zaoszczędzić na kosmetyku, ponoć składniki odżywcze lepiej się wchłaniają, ale uczucie lepkiego ciała nie wpływało korzystnie na mój nastrój. Zawsze pozostanę przy pierwszej metodzie aplikacji, masując ciało okrężnymi ruchami.

Czy wspominałam, że genialnie sprawdza się jako specyfik do masażu we dwoje? Doskonale się rozprowadza, przyjemnie pieści ciało, nie ma wrażenia lepkiej skóry, pachnie pobudzająco. Jest pośrednikiem pomiędzy emocjami a uczuciami, pozwala harmonijnie łączyć się im w subtelnym uścisku.

 
Pielęgnacja ciała powinna być dla nas tak cenna niczym najdroższa biżuteria świata...

DZIAŁANIE

Pierwsze rezultaty odświeżonej, miękkiej, zadbanej skóry zobaczyłam po dwóch tygodniach stosowania. Skóra przestała się nieprzyjemnie łuszczyć i swędzieć. Czerwone plamy nie zniknęły, gdyż do ich zniwelowania nadają się jedynie maści ze sterydami; ale przynajmniej mniej swędziały i nie piekły. Jak wspomniałam wyżej, skóra nie była przesadnie natłuszczona, za to bardzo dobrze odżywiona i pełna naturalnego blasku. Zniknęły pionowe białe paski, powierzchnia wygładziła się i była przyjemna w dotyku.

Olejek Kwiat Migdała uznaję zatem jako produkt nie tylko pielęgnacyjny, aromaterapeutyczny, ale przede wszystkim leczniczy. W moim przypadku sprawdził się rewelacyjnie i dlatego postanowiłam go zrecenzować. Jestem przekonana, że zostanie ze mną na dłużej chyba, że Kneipp zaprezentuje nowe, kuszące warianty zapachowe inspirowane naturą.

 
Olejek Kneipp Kwiat Migdała dostępny jest w wielu znanych drogeriach. Zajrzyjcie do świata Kneipp na stronę www.kneipp.pl

We wszystkich produktach Kneipp a w szczególności w olejku do ciała Kwiat Migdała czuję naturę jako niewyczerpalne źródło skuteczności (działanie) i kreatywności (aromaty kosmetyków), widzę skuteczność (obiektywne testy przeprowadzone pod kontrolą dermatologiczną), co więcej, kosmetyki są zmysłowe (o rozkosznych konsystencjach, sugestywnych nutach i nazwach) co daje 100% przyjemności stosowania. Kneipp zaprasza do świata prawdziwie dobrego samopoczucia i relaksu.



PODSUMOWANIE:

- kosmetyk 100% naturalny, zawiera roślinne ingredienty pielęgnacyjne

- nie zawiera barwników i substancji konserwujących ani olejów parafinowych, mineralnych i silikonowych

- pachnie obłędnie, kwiatowy miks z pomarańczą

- polecam zwłaszcza na sezon jesienno - zimowy

- nawilża, odżywia, zmiękcza skórę i sprawia, że jest jedwabiście gładka (obietnica producenta sprawdza się)

- przywraca naturalną równowagę skóry, również równowagę dla zmysłów

- szybko się wchłania, skóra nie lepi się do ubrań

- dodany do kąpieli w wannie lub nakładany na mokre ciało dodatkowo mocniej natłuszcza

- dostępny w wielu znanych drogeriach, zajrzyjcie na stronę oficjalną po więcej informacji: www.kneipp.pl

11 października 2015

Kosmetyki Yochimu by Jacques Battini

INNOWACYJNE PRODUKTY W OFERCIE JACQUES BATTINI!

Polską firmę Jacques Battini Cosmetics poznałam dzięki genialnej, bardzo trwałej wodzie perfumowanej Night Dream (recenzja na blogu). Używam jej do dziś, bardziej mi się podoba niż przedtem, przywołuje miłe wspomnienia. Kiedy w dniu 28 września 2015 jako pierwsza w Polsce blogerka urodowo - perfumowa otrzymałam zestaw najnowszych produktów (zajrzyjcie na mój fb), moje zdziwienie było nie do opisania, bowiem okazało się, że nie są to perfumy a debiutancka linia kosmetyków do pielęgnacji twarzy oparta na formule azjatyckiej! Yochimu by Jacques Battini!


CO OZNACZA YOCHIMU?

Yochimu.... ponoć oznacza to "sen proroczy". Sen o pięknej cerze, pozbawionej zmarszczek, solidnie nawilżonej, odżywionej i lśniącej naturalnym blaskiem. O takiej skórze marzy każda z nas. Tylko nieliczne kobiety mogą poszczycić się piękną cerą, ale nie powinny zapominać o dobrej pielęgnacji. Firma Jacques Battini zainspirowała się Azją; mieszkanki słyną z "wiecznej młodości", z wyjątkowej dbałości o cerę. Ich motto brzmi "najpierw pielęgnacja, potem makijaż".

FORMUŁA AZJATYCKA

Na czym polega formuła azjatycka zawarta w kosmetykach Yochimu? Jacques Battini oferuje nam innowacyjne i błyskawiczne rozwiązanie, zawierając w kremach naturalne i aktywne składniki charakteryzujące się ponadprzeciętną skutecznością. Dwa kluczowe ingredienty: ekstrakt z wąkroty azjatyckiej i hydranov.

Ekstrakt z wąkroty azjtyckiej (Centella Asiatica) - zawarty w nim m.in. azjatykozyd pobudza syntezę kolagenu i elastyny, działając przeciwzmarszczkowo i nawilżająco.

Hydranov - naturalny surowiec otrzymywany z czerwonej algi, będący aktywatorem epidermalnego kwasu hialuronowego. Testy In-vivo udowodniły szybsze i skuteczniejsze działanie Hydranov w sferze nawilżenia skóry w porównaniu do samego kwasu hialuronowego. Nawilżenie skóry po dwóch tygodniach stosowania jest wówczas trzykrotnie bardziej efektywne.

SERIA YOCHIMU BY JACQUES BATTINI

W serii Yochimu by Jacques Battini znajdziemy aż cztery produkty do kompleksowej pielęgnacji twarzy, tj. krem na dzień, krem na noc, serum oraz krem pod oczy.


Krem na dzień Yochimu by Jacques Battini

- zawiera filtr SPF 15

- w składzie formuła azjatycka czyli ekstrakt z wąkroty azjatyckiej i Hydranov, dodatkowo witaminy C i E, naturalny olej kokosowy i awokado, gliceryna, orzech włoski, masło shea, nieszpułka zwyczajna, sól morska

- dedykowany osobom, które potrzebują intensywnego i długotrwałego nawilżenia i mają skórę skłonną do utraty elastyczności i sprężystości

- lekka konsystencja

Krem na noc Yochimu by Jacques Battini

- działanie regeneracyjne, odżywcze, nawilżające

- w składzie formuła azjatycka, dodatkowo witaminy C i E, gliceryna, masło shea, olej z awokado i kokosowy, olej z krokosza barwierskiego, nieszpułka zwyczajna, soja, orzech włoski, algi

- bogata konsystencja, lekko chłodzący efekt


Serum Yochimu by Jacques Battini pod krem dzienny i nocny

- działanie głęboko regeneracyjne i przeciwstarzeniowe, przeciwzmarszczkowe

- zawiera formułę azjatycką, dodatkowo kolagen morski, organiczny olej arganowy, olej awokado, glicerynę, orzech włoski, nieszpułka zwyczajna, sól morska

- lekka, odświeżająca konsystencja


Krem pod oczy Yochimu by Jacques Battini

- działa przeciwzmarszczkowo, nawilżająco, napinająco, odżywczo, co więcej likwiduje opuchnięcia powiek i cienie pod oczami

- zawiera formułę azjatycką, dodatkowo organiczny olej arganowy, esktrakt z chabra i bławatka, gliceryna, olej z awokado, masło shea, nieszpułka zwyczajna, sól morska

- kulkowy, chłodzący, masujący, wygodny aplikator, lekka konsystencja

OPAKOWANIA

- estetyczne i eleganckie

- na kartonikowych opakowaniach widoczne przeznaczenie produktu, zastosowanie, skład, opis składników

Firma Jacques Battini wchodzi na wysoką półkę, bez lęku wysokości. Jej kosmetyki są użyteczne i "proste w obsłudze", przemyślane i dopasowane do potrzeb kobiet z wielkiego miasta. Nie sugerują dolnej i górnej granicy wiekowej. Pielęgnacja nie musi kosztować majątku, istotne by rezultaty były dalekosiężne i widoczne gołym okiem, aby stanowiły część naszego dobrego samopoczucia. Bardzo polecam, bo co polskie naprawdę jest dobre i skuteczne!

Zajrzyjcie na stronę www.jacquesbattini.pl po więcej informacji na temat zaprezentowanych kosmetyków Yochimu by Jacques Battini.

Gdzie kupić kosmetyki Yochimu? W oficjalnym sklepie internetowym są już dostępne: www.sklep.jacquesbattini.pl

09 października 2015

Jak perfumują się ludzie?

Aktorka Halle Berry powiedziała kiedyś, że perfumy aplikuje na wewnętrzną stronę ud. Tylko tam aromat utrzymuje się podobno cały dzień. W momencie, kiedy przytula się do kogoś, nie zostawia na nim swojego zapachu. Uważam, że ten patent sprawdza się w sypialni, inaczej to bez sensu skoro nosimy spodnie, rajstopy i raczej nie wąchamy tamtych okolic...

Zapytałam kilka osób oraz zasłyszałam trochę opowieści w jaki sposób ludzie się perfumują, co im to daje, jakich typów zapachów używają najczęściej. Odpowiedzi często się powtarzały, wybrałam te najbardziej charakterystyczne. Sprawdźcie odpowiedzi i porównajcie je ze swoimi spostrzeżeniami.

Jak perfumują się ludzie? Gdzie warto się perfumować? Co im daje perfumowanie się?

Aneta (34) - perfumuję się dla przyjemności, może nawet jest to mój nałóg. Lubię pachnieć długo i dobrze. Chcę się podobać mężczyznom, luksusowy zapach dodaje mi pewności siebie, wątpię jednak czy oni go czują, bardziej zwracają uwagę na moje atrybuty. Ale zaraz zaraz, jak mam na sobie perfumy z nutami wanilii, wzbudzam znaczne zainteresowanie. Z tego co słyszałam, wanilia kojarzy się mężczyznom z dzieciństwem. Najczęściej perfumuję włosy, ale zauważyłam, że niestety stały się przesuszone i matowe.

Joanna (33) - perfumy tworzą jakby moją nową tożsamość. Wiosną i latem używam zapachów standardowo czyli tam gdzie najbardziej pulsuje krew, czyli nadgarstki, miejsca za uszami, kark, dekolt, zaś jesienią i zimą często dodatkowo perfumuję jeszcze ubrania z wełny oraz miejsca poniżej pach, tam często mój partner kładzie głowę gdy zasypia ze mną. Czuję się wtedy bogata i wolna.

Maciek (29) - nie wyobrażam sobie nie mieć perfum. Perfumuje się mocno, ale tylko na koszulkę. Jeden flakon, taka wie Pani, trzydziestka, starcza mi na tydzień, góra dwa. Psiukam się w aucie, co by jakaś nowa kobieta poczuła, że mam klasę i kasę. Zapach musi być taki wie Pani, sportowy.

Ewelina (25) - lepiej żałować za grzechy niż za stracone okazje. Każda okazja do kupowania perfum i ubierania ich jest dobra. Mam masę pachnideł, na każdy dzień tygodnia, miesiąca, roku. Kupuję bez opamiętania same słodkie zapachy, począwszy od waniliowych na owocowych skończywszy. Identyfikuję się z nimi. Tylko takie aromaty dają mi stuprocentowe poczucie pewności siebie, czuję się i jestem atrakcyjna, niepowtarzalna. Perfumuję się dosłownie wszędzie, nawet stopy i pośladki przed randką. Wierzę, że w połączeniu z super makijażem, dopasowanym strojem można zdobyć wszystko.

Piotr (38) - perfumuję tylko dwa miejsca na ciele. Jest to szyja i klatka piersiowa. Szybko i bezboleśnie. Współpracownicy mówią, że zawsze mocno pachnę. Możliwe, że nie wiedzą, ale kiedy robi się zbyt gorąca atmosfera (mam na myśli karcenie ich za złe wyniki) zapachy stają się wyraźniejsze i przeszkadzające. Używam dobrych perfum, z naturalnych składników, często robię sobie nietypowe zapachy na zamówienie. Funkcja dyrektora w firmie moim zdaniem wymaga tego, nie lubię dyskretnych perfum. Zapach wyznacza mój fizyczny wizerunek, władzę i siłę. Myślę, że nawet najpiękniejszym a mocnym, takim kadzidlanym można zniszczyć psychicznie niejednego słabeusza.

Anastazja (24) - perfumuję się tylko na noc, tak pod kołderką, subtelnie, jeden psik. Ułatwia mi to zasypianie. W składzie zapachu musi być aromat lawendy, to mnie uspokaja. Jeśli rano poczuję jeszcze ten zapach, świadczy to o znakomitej jakości pachnidła. Wtedy używam go ponownie, by towarzyszył mi cały dzień. Perfumuję ramiona, klatkę piersiową, ubrania, dodatki jak szale i rękawiczki. Zapach musi podążać za mną i przede mną, wówczas mam dobre samopoczucie i ludzie jakoś tak łaskawiej na mnie patrzą.

Ludzie perfumują się szybko, jednak aplikacja i to wszystko, często nie zastanawiają się nad sensem perfumowania się, nie mają czasu, ale chcą prędko osiągnąć pewność siebie, albo zdobyć miłość czy zaufanie. Perfumy to dodatek, klucz, droga do osobistego szczęścia. Ich zapach może być naszym atrybutem. Nie tylko podkreśli nasz styl, ale stanie się narzędziem do zatuszowania pewnych jak to nazywamy "mankamentów". Osoby o bujniejszych kształtach mogą odwracać uwagę nosząc zapach delikatny, uniseksowy, natomiast osoby niskie, bardzo szczupłe a do tego nieśmiałe fajnie zwrócą uwagę na swoją obecność używając zapachów zdecydowanych, orientalnych. Takie połączenia świetnie ze sobą korespondują, dając komfort noszenia. Brzmi to jak stereotyp, ale przeciwieństwa się przyciągają. Tożsamość człowieka określana jest jako świadomość własnej spójności w czasie i przestrzeni, własnej odrębności, indywidualności, niepowtarzalności. Zapach ukazuje nas jakby z innej strony, często lepszej, ukazuje nas takimi jakimi zawsze chcielibyśmy być. Czasem szukamy nowych metod perfumowania się, odrzucając te, które uznaje się za klasyczne.


08 października 2015

Fotorelacja Premiera kosmetyków Amway ARTISTRY HYDRA-V

Uwaga nowy adres strony - Perfumellablog.pl

Na moim profilu fb zainteresowało Was dlaczego zamiast, np. kieliszka z czerwonym winem trzymam w dłoniach szklankę z wodą... Otóż kosmetyczne spotkanie, na którym byłam dotyczyło nawilżania skóry w nowym, luksusowym wymiarze.



We wtorek 6 października 2015 w Warszawie firma Amway zaprezentowała najnowsze ekskluzywne kosmetyki do pielęgnacji twarzy HYDRA-V o działaniu intensywnie nawilżającym wzbogacające ofertę produktową marki ARTISTRY.

Spotkanie poprowadził wizażysta i ekspert Amway Polska - p. Andrzej Sawicki. Zaprezentował i omówił poszczególne produkty wchodzące w skład linii HYDRA-V, ich korzyści: 24-godzinne nawilżenie, 7 produktów, 1 zastosowanie, do wszystkich typów skóry, zaś dermatolog - p. Agnieszka Szewczyk wyjaśniła na czym polega pielęgnacja skóry odwodnionej, "spragnionej" w ujęciu holistycznym, dzięki czemu konferencja przybrała w pewnym sensie formę szkolenia.

Całe spotkanie okazało się dużym sukcesem. Wszystko przebiegło sprawnie, bez opóźnień czy niedociągnięć. Informacje i wiedzę przekazano w sposób zrozumiały i czytelny (slajdy) a estetyczne niebieskie dekoracje wraz z wystawionymi kosmetykami potęgowały chęć posiadania omawianych kosmetyków. Całość dopełniła aromatyczna kawa i smaczny lunch.


Kilka przydatnych informacji nt. skóry (prosto ze spotkania):

WARSTWA ROGOWA. Zawartość wody w niej nie powinna być mniejsza niż 10%, ponadto 58% keratyny, 30% NMF, aminokwasy, kwas piroglutaminowy, mleczany, mocznik, jony (Na, K, Ca, Mg, chlorki, fosforany), kwas moczowy, glikozamina, kreatynina, 10% lipidów oraz substancje niezidentyfikowane.


Czynniki doprowadzające do suchości / odwodnienia a) Endogenne to choroby skóry (atopowe zapalenie skóry, łuszczyca, wyprysk kontaktowy, starzenie skóry, choroby związane z zaburzeniami wydzielania potu i łoju, zaburzenia rogowacenia) oraz zaburzenia metaboliczne i hormonalne (cukrzyca, niedoczynność tarczycy, mocznica). b) Egzogenne (substancje chemiczne: zasady, kwasy; detergenty, promienie UV, maceracja naskórka, czynniki atmosferyczne: wiatr, mróz; niska wilgotność powietrza: klimatyzacja).



NAWILŻENIE SKÓRY. Zwiększenie zawartości wody w warstwie rogowej:

- zapobieganie parowaniu jej ze skóry

- zwiększenie integralności bariery skórnej

- zwiększenie jej zdolności do zatrzymywania wody

- zwiększenie możliwości jej penetracji w głąb skóry

FUNKCJE WODY W SKÓRZE: środowisko przemian biochemicznych, środowisko reakcji enzymatycznych, funkcje transportowe (krew, płyn tkankowy), czynnik strukturalny warunkujący prawidłową budowę włókien fibrylarnych, protein, glikozaminoglikanów, kwasów nukleinowych.

AKWAPORYNY
Kosmetyki z linii ARTISTRY HYDRA-V wpływają na stymulowanie aktywności akwaporyn. Ale czym są akwaporyny? W komórkach skóry to kanaliki, które odpowiadają za transport wody do wnętrza błon komórkowych. Dzięki tym kanałom możliwy jest swobodny przepływ wody w najgłębsze warstwy naskórka. Tym sposobem akwaporyny kontrolują gospodarkę wodną skóry, wpływając na jej regulację, magazynowanie i na dostarczanie składników odżywczych. Odkrycie akwaporyn, uhonorowane w 2003 roku Nagrodą Nobla w dziedzinie chemii, skłoniło naukowców ARTISTRY do opracowania technologii Hydra Complex znajdującej się w produktach HYDRA-V.



7 PRODUKTÓW

Innowacyjna kolekcja HYDRA-V zawiera:

1) piankę oczyszczającą (skutecznie usuwa nadmiar substancji tłuszczowych, pozostałości makijażu i codziennych zanieczyszczeń. Odświeża i oczyszcza skórę),

2) tonik (usuwa pozostałości zanieczyszczeń i nadmiar sebum. Przygotowuje skórę na przyjęcie preparatów z kolekcji ARTISTRY HYDRA-V),

3) skoncentrowane serum rewitalizujące (jest to wiodący produkt w najnowszej ofercie, wzmacnia i optymalizuje naturalny proces nawilżenia skóry dzięki Hydra Complex, który zawiera składniki mineralne i witaminy),

4) żel pod oczy (dzięki ultralekkiej, jedwabistej konsystencji i bogactwu dobroczynnych składników szybko odświeża skórę w okolicach oczu i zapewnia natychmiastowe, trwałe nawilżenie),

5) żel odświeżający do skóry tłustej i mieszanej (świetnie wchłania nadmiar sebum, zapewniając długotrwałe nawilżenie skóry),

6) odżywczy krem - żel do wszystkich rodzajów skóry (zapewnia głębokie i trwałe nawilżenie skóry),

7) odżywczy krem nawilżający (do skóry normalnej i suchej, zapewnia intensywne i natychmiastowe nawilżenie).


SKŁADNIKI AKTYWNE

Produkty w tej linii zawierają:

1) wodę z fiordów norweskich (krystalicznie czysta woda lodowcowa głęboko nawilża skórę i odświeża, przefiltrowana przez specjalny pasek kwarcowy uważana jest za najczystszą wodę w Norwegii, zwiększona skuteczność dzięki składnikom przyciągającym wodę, np. hialuronianowi sodu czy glicerynie).

2) himalajskie minerały z różowej skały (mają właściwości lecznicze i odżywcze, poprawiają transport wody, jej przechowywanie i zatrzymanie w organizmie, dzięki nim skóra wygląda młodziej).

3) wyciąg z jagód acai (wiemy, że jagody acai cechują się naturalnie wysoką zawartością przeciwutleniaczy i korzystnych kwasów tłuszczowych, słyną ze zdolności do wchłonięcia ilości wody odpowiadającej dwukrotności ich wagi).

Marka ARTISTRY proponuje trzy systemy-kuracje dla trzech typów cery.


1) ARTISTRY HYDRA-V SYSTEM-KURACJA DO SKÓRY TŁUSTEJ I MIESZANEJ Zapewnia natychmiastowy wzrost poziomu nawilżenia skóry.

· Zapewnia regenerację skóry.

· Długotrwałe nawilżenie skóry. Badania kliniczne wykazały, że skóra pozostaje nawilżona nawet do 24 godzin.

2) SYSTEM-KURACJA ARTISTRY HYDRA-V DO WSZYSTKICH TYPÓW SKÓRY


System ARTISTRY™ charakteryzujący się najbardziej intensywnym działaniem. Sprawia, że wszystkie rodzaje skóry zostają dogłębnie i trwale nawilżone.

· Zapewnia maksymalny poziom nawilżenia: w testach konsumenckich poziom nawilżenia w wyników stosowania preparatów wzrósł aż o 270%*.

· Już po trzech dniach skóra staje się bardziej świeża, zdrowsza i gładsza.

· Wyraźna poprawa struktury skóry i jej bariery ochronnej następuje już po miesiącu.

3) SYSTEM-KURACJA ARTISTRY HYDRA-V DO SKÓRY SUCHEJ


System ARTISTRY™ charakteryzujący się najbardziej intensywnym działaniem. Sprawia, że skóra sucha zostaje dogłębnie i trwale nawilżona.

· Zapewnia natychmiastowy wzrost poziomu nawilżenia skóry.

· Zapewnia regenerację skóry.

· Długotrwałe nawilżenie skóry. Badania kliniczne wykazały, że skóra pozostaje nawilżona nawet do 24 godzin.


Podsumowując serię Hydra-V; ARTISTRY prezentując niniejszą kolekcję dedykowaną dla każdego wieku, opartą na naturalnych składnikach, zwraca uwagę na odpowiednie nawilżenie, odświeżenie, odżywienie i rewitalizację skóry, dzięki czemu odzyska ona miękkość, gładkość, delikatność, jędrność - całościowy efekt Was zaskoczy! Seria została opracowana na podstawie uhonorowanych nagrodą Nobla badań, zaawansowanych technologii, zapewniając nową jakość nawilżenia skóry. Rezultatem stosowania tych preparatów jest odżywiona skóra o zdrowym wyglądzie.

Przydatne linki:





Mój instagram @perfumellablog

06 października 2015

Lierac Extreme Moisturizing Rescue Balm (recenzja kremu)

Wraz z przekroczeniem 30-go roku życia, skóra może stać się odwodniona i cieńsza; udowodniono, że stopniowo traci swoją świeżość, matowieje, szarzeje, zaczynają pojawiać się drobne zmarszczki i linie mimiczne. Zaczynamy wówczas szukać produktów, które dosłownie odrestaurują naszą skórę przynosząc ulgę i sprawiając, że zmarszczki znikną albo przynajmniej w dużym stopniu zapobiegniemy ich powstawaniu. Szukamy też komfortu użytkowania i luksusu.

Laboratorium Lierac stworzył serię HYDRAGENIST, która oferuje cztery produkty w serii, by spełniać nasze oczekiwania. Dla Was przygotowałam recenzję kremu Extreme Moisturizing Rescue Balm czyli nawilżającego balsamy dotleniającego, tzw. kuracja S.O.S. Wybrałam ten krem ze względu na jego ciekawą teksturę, skuteczne i natychmiastowe działanie, ekskluzywne opakowanie oraz fakt, że jest to kolejny interesujący produkt nawilżający od luksusowej marki jaką jest Lierac.



Moja potrzeba jest najważniejsza:

- krem mocno nawilżający

- odświeżająca formuła

- piękny zapach
Krem Lierac Extreme Moisturizing Rescue Balm występuje jedynie w słoiczku o pojemności 50ml. Dolna część opakowania jest matowa, nie widzimy ile jest produktu (w przypadku kremu raczej nie jest to potrzebne, codziennie go używamy), zaś górna metalowa błyszcząca, z logo Lierac. Całość wygląda bardzo ładnie i estetycznie.

W kartonowym (stylizowanym na metaliczne) pudełeczku znajdziemy ulotkę w języku polskim wraz z opisem całej serii. Krem dosyć mocno pachnie, świeżo, kwiatowo, w głębi czuję aromat migdała; tak jak w przypadku większości kremów przyzwyczajamy się, ale w przypadku zmieszania z fluidem, nadaje mu mocniejszy, ciekawszy zapach.

Opakowanie:

- miłe dla oka

- eleganckie

- tradycyjne

- 30ml



Kluczowym składnikiem niniejszego "balsamu w wodzie" jest ultraskoncentrowany kompleks Hydra o2 - 10%, posiada bowiem działanie rewitalizujące, nawadniające, odświeżające, wzmacnia dotlenienie komórek produkujących tzw. mikrowychwytywacze wody. Lierac łączy to co jest najlepsze w naturze w nauce. W składzie ponadto znajduje się: gliceryna, mocznik do 10% kwas hialuronowy, którego chyba nie trzeba przedstawiać, co więcej, biomimetyczny tlen, liście Vernonii, kompleks witamin i minerałów, proteiny migdała, regeneracyjnie działająca pochodna witaminy A tzw. Retinyl Palmitate (gdyż czysta witamina A czyli Retinol nie jest wystarczająco stabilna). Dzięki zaawansowanym składnikom nawilżenie to błahostka a nie prawdziwy problem.

Najlepsze dla mnie składniki aktywne:

- kompleks Hydra o2

- kwas hialuronowy

 

Dobry też na noc

Jest to jedyny krem do twarzy z Lieraca, który stosuję jako maseczkę na noc (maksymalnie 3 razy w tygodniu). Nie zmywam go, pozwalam mu całkowicie się wchłonąć. Rano skóra jest wypoczęta, gładka i grubsza w dotyku, zregenerowana i dosłownie "naprawiona", pozbawiona suchości i szarego kolorytu. Jesienią i zimą zawsze potrzebuję solidnej dawki nawilżenia i ochrony, dzięki takiemu zastosowaniu niniejszego produktu, czuję się komfortowo i zabezpieczam cerę przed pojawianiem się zmarszczek.

Formuła kremu jest żelowa, łatwo się rozprowadza, intensywnie nawilża i wypełnia, zostawia delikatną powłokę przywołującą na myśl silikonową bazę pod podkład. Zapewnia naszej skórze "kąpiel" o jakiej nigdy nie śniliśmy. Gołym okiem widać, że twarz jest promienna, wygładzona, przygotowana na dalsze zabiegi upiększające.

Gdy fluid jest zbyt ciemny lub konsystencja za gęsta, zmieszany z odrobiną Extreme Moisturizing Rescue Balm okaże się nadal przydatny. Musicie wiedzieć, że recenzowany krem najlepiej sprawdzi się na skórze normalnej, suchej a przy tym zmęczonej, zszarzałej, bardzo odwodnionej. Choć formuła jest żelowa i ekspresowo się wchłania, przy skórze mieszanej lub tłustej efekt "plastra" ochronnego nie będzie do końca tolerowany. Ale Lierac daje nam wybór, proponując inne preparaty, dedykowane specjalnie cerze wyjątkowo problematycznej.



Działanie dodatkowe:

- "napój" dla suchej skóry, rewitalizacja, odświeżenie, wygładzenie

- formuła przywołuje na myśl silikonową bazę pod podkład

- daje "drugie życie" zbyt ciemnym podkładom



Opisywany balsam dla skóry sprawdził się u mnie bardzo dobrze, jestem zadowolona z efektów, które są wyraźne i trwałe. Z pewnością sięgnę po kolejny słoiczek i będę go używać według potrzeb. Dzięki natychmiastowemu działaniu nie czuję przymusu stosowania go cały czas, jednocześnie starcza na dłużej i mogę się nim cieszyć niemalże bez końca. Zarekomendowałabym ten produkt nawet osobom poniżej 30go roku życia. Patrząc na skład widzimy, że nie mamy do czynienia z bardzo silnymi przeciwzmarszczkowymi czy liftingującymi składnikami. Serdecznie polecam.

Dostępny w wielu aptekach i wybranych drogeriach.

Zajrzyjcie na stronę oficjalną: http://www.lierac.com.pl

Polecam, bo:

- to luksusowy produkt dający wyraźny i trwały efekt

- przyjemnie się go używa ze względu na żelową formułę

- ma piękny zapach (świeży na początku a w głębi migdałowy)

- osoby poniżej 30-go roku życia także mogą go używać pod warunkiem, że potrzebują mocnego nawilżenia


Madame Perfumella Blog o perfumach i kosmetykach 2024