DLACZEGO WYBRAŁAM ORIENS?
Do przetestowania wody perfumowanej Oriens by Van Cleef & Arpels przyciągnął mnie biżuteryjny, masywny, luksusowy flakon, symbolizujący esencję życia, ciepło i pozytywną energię Wschodu (korek wygląda niczym klejnot).
Do niniejszej recenzji jako lokację specjalnie wybrałam las, bowiem buteleczka przypomina mi również maleńkiego grzybka, który schowany gdzieś w trawie, nie zostaje zauważany. Podobnie jak szczęście, a przecież ono jest na wyciągnięcie ręki, wystarczy tylko uważnie patrzeć sercem.
Wybierając zapach Oriens poszukiwałam chwil błogości, inspirującego uśmiechu losu, chciałam eksponować zmysłowość, otrzymać spokój.
INSPIRACJA
Kompozycja została stworzona w hołdzie tajemniczych, nieodkrytych skarbów ukrytych gdzieś w Chinach...
SKŁADNIKI ZAPACHOWE ORIENS
Oriens rozpoczyna się koktajlem słodkich, mocno dojrzałych owoców czarnej porzeczki, maliny i nadającej nieco przyprószony charakter - mandarynki, przez co nie jest zimny, cierpki czy ostry. Stonowany, elegancki charakter pachnidła zawarto w nucie serca, którego bezpretensjonalnym władcą jest jaśmin; choć z natury jest wątły i delikatny, uczyni nie jedną kobietę ikoną szyku. Wnikliwi fani perfum wyczują od razu nawet nutę bazową, złożoną z egzotycznej paczuli, migdałów, wanilii i pralin.
JAKI MA CHARAKTER? JAK NA MNIE PACHNIE?
Recenzowany zapach od pierwszych chwil niepozornie przenika przez skórę lub "trzyma się" tuż nad powierzchnią, utrudniając sobie dobre rozwinięcie się, ale co istotne nie atakuje nosa drażniącymi składnikami, po których często wydajemy błędną opinię. To bezpieczne, bliskoskórne pachnidło, którego woń podąża za mną i w zależności od temperatury czy hmm podzielności uwagi ujawnia się lub na chwilę znika. Aromat wówczas staje się intrygujący, kuszący, sensualny; prawdziwie szyprowy. Pachnie na mnie kadzidłem, bursztynem, śliwką w czekoladzie, wanilią, białymi kwiatami i nutą drzewno - owocową - tak przynajmniej twierdzą osoby przebywające w moim towarzystwie. Przywołuje wspomnienia spacerów po lesie podczas upalnego wieczoru, specyficzny zapach palonego ogniska, wytrawnego wina... Czyż nie jest wyrazem... wolności?
KOMU SZCZEGÓLNIE POLECAM?
Upajająca symfonia owoców, jaśmin dodający wyjątkowej kobiecości i prawdziwie orientalny finał wody Oriens intensyfikujący siłę nuty głowy i środkowej przekonały mnie do siebie i pozbawiły uprzedzeń, że w cudownej oprawie nie kryje się ładny zapach. Muszę przyznać, że Oriens to kompozycja naprawdę przyjemna i łagodna; sprawia, że czuję się pięknie, jest cieplutka, spokojna, wyważona, otulająca. Żaden z komponentów nie dominuje, wszystkie "płyną" własnym "prądem".
Myślę, że miłośniczki słodyczy, ale takiej stonowanej, nie lepkiej a spokojnej, w której niemal niezauważalnie przechodzi świeżość; słodyczy złączonej z typowo orientalnymi składnikami, skuszą się na Oriens. Osoby kolekcjonujące perfumy zapewne nie pogardzą zjawiskową buteleczką.
MUST HAVE NA LIŚCIE ZAPACHÓW
Oriens przypadł mi do gustu, polecam Wam go przetestować, był na mojej liście must have od momentu premiery. Potrafię go zrozumieć a nie odrzucać bez zastanowienia, bez namysłu nad nim. Nawet gdybym nie znała spisu nut, kupiłabym go "w ciemno", prezentuje się przepięknie, mieni się kolorami zachodzącego słońca, zwiastującego nowy, jeszcze lepszy, szczęśliwszy dzień.
OPINIE ZNAJOMYCH NA TEMAT ORIENS
Bartek (39) - Kobieta Oriens jest dyskretna, delikatna, nie narzucająca się, emanuje zmysłowością przez cały dzień. Jest raczej dojrzała, z doświadczeniem w miłości, potrafi rozpoznać potrzeby swojego mężczyzny; kontroluje swoją ekstrawagancję. Oriens to zapach słodki, ale nie narzucający się, trzyma się przy skórze i otacza właścicielkę przyjemną, orientalną aurą. A gdyby dodać do tego nieco chłodniejszego cynamonu lub musującego różowego pieprzu? Byłoby ciekawie, bardziej pikantnie.
Paweł (45) - Oriens to najspokojniejszy zapach perfum jaki kiedykolwiek czułem. Nie chodzi mi o to, że jest bez polotu czy coś w tym stylu, po prostu jestem zdziwiony, że są produkowane jeszcze takie pachnidła, w dobie szybkiego świata, gdzie nie ma czasu na przemyślenia. Oriens tego wymaga; można przy nim zamyślić się na wiele godzin.
Ewa (25) - Po wodzie perfumowanej Oriens spodziewałam się ostrych, świeżych, przenikliwych akordów i szczerze powiedziawszy bałam się go, jak się okazuje niepotrzebnie, gdyż otrzymałam zmysłowy miks owoców połączonych z moim ulubionym kwiatem jakim jest jaśmin. Podoba mi się ten zapach, raczej na wieczór, ewentualnie wczesne popołudnie. Kupiłam go w Perfumeria.pl
ORIENS NICZYM OKO HORUSA
Największym skarbem człowieka jest szczęście, na szczęście składają się zdrowie, miłość, radość; dla każdego z nas to szczęście inaczej jest definiowane. Ten zapach jest tak ciepły, bezpieczny; orientalny. Jest jak egipskie Oko Horusa (dlatego umieściłam symbol na zdjęciach) - kojarzy mi się z młodością (stąd outfit: kurtka jeansowa), odrodzeniem i ochroną.
GDZIE KUPIĆ PERFUMY ORIENS?
To pytanie często pojawia się w mailach i wiadomościach na moim fb. Omawiany zapach kupicie na stronie Perfumeria.pl.
Na stronie perfumerii (znam ją kilka ładnych lat) znajdziecie tylko oryginalne zapachy (damskie i męskie), kosmetyki do pielęgnacji ciała, twarzy oraz kolorówkę. Dotychczas ze znajomymi robiłam tam wspólne zakupy i byłam zadowolona. To moje pierwsze spotkanie z perfumami stamtąd i jak widać satysfakcjonujące. Śmiało polecam Wam zajrzeć do tej perfumerii, zaoszczędzicie czas i ograniczycie sobie stresowe sytuacje.
Znacie perfumy Oriens? Czym dla Was jest szczęście?
Muszę przyznać, że piękny flakon, który przyciąga ;) Zdjęcia przykuwające uwagę ;) Opis interesujący i wciągający w tą całą historię tego zapachu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń