Piękno odnosi się do tego, kto je postrzega. W dzisiejszym świecie uroda staje się modą, ważne są liczby polubień na portalach społecznościowych 35k, 50k, wówczas podążając za ogółem oceniamy coś jako piękne (efekt halo) i pożądane, np. najnowsze perfumy sygnowane imieniem amerykańskiej gwiazdy.
Leonardo da Vinci mawiał, że "Piękno rzeczy śmiertelnych mija, lecz nie piękno sztuki" i wiele w tym prawdy. Perfumy oceniamy po flakonie, po prostu ich używamy, często nie zastanawiając się co w sobie kryją.
W perfumeryjnym sezonie wiosenno - letnim 2017 modne będą trzy charakterystyczne składniki.
Źródło foto: zapytaj.onet.pl
PERFUMY Z SAKURĄ
Na prowadzenie wysuwa się kwiat wiśni (z jap. sakura), nie przypominam sobie, aby wcześniej tak mocno był lansowany i niedoceniany jednocześnie. Jak pachnie kwiat wiśni? Pierwsze skojarzenie? Wiśnią. Subtelnością, kremową (maślaną) świeżością (choć do kategorii świeżych nie należy), lekką słodyczą; jest ciepły i miękki.
Pięknie komponuje się z piżmem, wanilią, jaśminem, paczulą i zielonymi akordami podtrzymującymi wspomnianą świeżość, wówczas cudownie się rozwinie.
Zapachy z kwiatem wiśni w składzie są bardzo kobiece, nie skomplikowane, urokliwe, oczywiste, ich projekcja jest łagodna, pozytywna, przyjemna dla otoczenia. Ten akord nie ma wieku, kojarzony jest z młodością; przypomina, że życie jest ulotne i trzeba cieszyć się każdą chwilą.
Źródło foto: kobieta.onet.pl
WOŃ MARCEPANU
Aromat słodkiej masy z migdałów i cukru zwanej marcepanem zawartej w perfumach powoduje natychmiastowy i... nieposkromiony apetyt lub odwrotnie - odrzuca, powoduje mdłości, bóle głowy, kojarzy się z nieprzyzwoitością, grzesznym kuszeniem.
Marcepan, obok toffi i czekolady należy do kategorii Guarmand (z fr. smakosz) czyli składników imitujących słodycze, słodki na początku i świeży na końcu, łagodnieje i staje się słodszy i wytrawniejszy w towarzystwie miodu, solonego karmelu i korzenia irysa (przypominającego zapach marchewki), zaś dzięki "wpływom" mięty staje się chłodny i ostrzejszy.
Źródło foto: wikipedia
KAMIENNA NUTA
Turmalin należy do rzadkich wielopłaszczyznowych kamieni znanych ze swoich właściwości zwiększających energię i pewność siebie, niesie mnóstwo emocji. Jego nazwa pochodzi od syngaleskiego turmali / toramalli i dosłownie oznacza zdolność do przyciągania.
Jeszcze nie tak dawno ukrywano go w perfumach niszowych, dziś inspiruje producentów perfum mainstreamowych. Chyba pod względem chwytliwej nazwy a nie woni.
W perfumach okazuje się być ziemistym, kadzidlanym, zimnym, doskonale komponuje się z kwiatem lotosu, kardamonem, kolendrą. Niektórym osobom pachnidła z turmalinem kojarzą się z aromatem dymu, błota, mokrych liści, w których ciężko wyczuć coś przyjemnego.
Moim zdaniem najbardziej przystępną, łatwą do zrozumienia, delikatną, uroczą i kobiecą nutą jest kwiat wiśni. Perfumy z Sakurą doskonale sprawdzą się na każdą okazję, często bowiem w pośpiechu szukamy zapachów całodziennych, pasujących do dowolnych stylizacji. A może jednak warto sięgnąć po kompozycje z nietypowymi nutami jak turmalin albo nieco osłodzić sobie życie marcepanem? Co wybieracie?
Źródło foto: podroze.onet.pl
Jakie nuty w pachnidłach szczególnie lubicie? Używaliście kiedyś perfum z kwiatem wiśni, marcepanem lub turmalinem?
Marcepan i turmalin kojarzą mi się z zimą.ale wiem, że w połączeniu z innymi latem świetnie się nadają.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Moim zdaniem jesienno - zimowe zapachy świetnie rozwijają się wiosną i latem, wtedy gdy skóra jest rozgrzana, po prostu gorąca :)
OdpowiedzUsuńJakie konkretnie perfumy, w których przebija kwiat wiśni pani poleca? czy są trwałym zapachem?
OdpowiedzUsuń