SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

Madame Perfumella Blog o perfumach i kosmetykach 2024

02 grudnia 2017

Miniatury perfum Zalety i wady

Nie posiadam za wiele miniatur perfum (stan na rok 2017), zwykle komuś oddaję, wolę pełne flakony, powyżej 30ml, dużo się perfumuję, lubię długo i mocno pachnieć, czuć zapach przez cały czas. Ostatnio zastanawiałam się czy takie małe buteleczki perfum (5-7ml) do czegoś mogą się przydać (na pewno uroczo wyglądają na fotkach), zebrałam dla Was kilka zalet i wad.

Słuchając uważnie Waszych opowieści, część z Was perfum używa sporadycznie, inni lubią eksperymentować, zbierać, żeby po prostu takie mieć a jeszcze inni są w rozjazdach i nie mają czasu na zakupy. Dla mnie miniatura 5ml jest dosłownie na raz, ale nie wątpię, że nie posiada zalet.

Wady i zalety miniatur perfum:

✔ dobry sposób na wypróbowanie przed kupnem pełnowymiarowego flakonika, to taki zapach na raz, albo się spodoba albo nie, starczy więcej niż na 2 czy 3 aplikacje jak to jest w przypadku próbki

✔ zmieszczą się w każdej torebce / kieszeni gdyż czasem niewygodnie jest nosić wielką pojemność, ukradkiem można użyć

✔ chętnie wybieram miniaturę jeśli jadę w podróż i muszę zabrać ze sobą naprawdę małą ilość rzeczy

✔ mają taką samą kompozycję zapachową co w normalnej pojemności

✔ fajny dodatek do prezentu albo kilka ładnie zapakowanych może stać się samym prezentem

✔ nie mają atomizera, szybciej wietrzeją, ale zwykle zdążymy je zużyć przed terminem przydatności

✔ niektóre osoby kolekcjonują miniatury perfum, bo "małe jest piękne"

✔ są tanie, nawet od 5 czy 10zł, jeśli perfumujemy się okazjonalnie to miniatura jest dobrym pomysłem, w przypadku zużywania dużej ilości - kompletnie nieopłacalne

✔ nigdy nie zauważyłam podrobionych miniatur perfum, także osoby, które są wyjątkowo wrażliwe w tej kwestii to myślę, że nie powinny się obawiać zakupów





Wybrane propozycje damskich i męskich miniatur perfum, na przykładzie produktów z perfumerii Sephora.

Damskie Burberry My Burberry EDT. Jeśli znacie Burberry Body Intense to wyczujecie, że otoczka, tło My Burberry jest takie same, słodkie, metaliczne, ale nie ciężkie, zaś później poczujecie się jak w wiosennym ogrodzie, rozkwitającym po deszczu. Zapach staje się beztroski, dynamiczny, świeży, pachnie groszkiem ozdobnym i cytryną, natomiast w dalszej kolejności odkrywają się przed nami nuty piwonii, miękkiej i gładkiej brzoskwini oraz frezji. Na końcu mech, piżmo i róża damasceńska.








Męskie Givenchy Gentleman EDT. Mówią, że jest to kompozycja delikatna i nieśmiała. Nie zgadzam się z tą opinią. Początek jest bardzo wyrazisty i ostry, dopiero po co najmniej 10 minutach do głosu dochodzą łagodniejsze, ziołowe, kwiatowe nuty. Najbardziej poczujecie lawendę z irysem (przypomina woń gotowanej w łupinie marchewki - ale bez obaw nuta słodkiej gruszki szybko niweluje to wrażenie). W dalszej fazie kompozycji znajdziemy akordy skórzane, przydymione, paprociowe. Gentleman od Givenchy jest pełen kontrastów, minimalistyczny i bogaty zarazem, jak nie nonszalancki.








Męskie Paco Rabanne Pure XS EDT. Jeżeli pamiętacie takie perfumy jak Hugo Boss Energise, Paco Rabenne 1 Million oraz Halloween Man to znak, że powinniście przetestować Pure XS. Cynamonowy, imbirowy, tymiankowy, pieprzny, pachnący likierem, ze słodkim waniliowym, pralinkowym, ciepłym tłem. Choć nazwa Pure XS kojarzona jest z czystością, świeżością, dynamizmem, to jedynie początek można tak określić. Z flakonika nie czuć tej nieprzyzwoitości jak obiecuje producent, trzeba sprawdzić na męskim rozpalonym ciele...!



Korzystacie z miniatur perfum? Jakie pojemności perfum najczęściej kupujecie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za przeczytanie artykułu. Zapraszam do skomentowania.