SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

Madame Perfumella Blog o perfumach i kosmetykach 2024

27 stycznia 2019

Makijaż z ARTISTRY Styczeń 2019

Uwaga! Jest już fotorelacja z Artistry Studio Parisian Style Edition nazywana przez niektórych w skrócie Artistry Studio Paris:http://www.perfumellablog.pl/2019/03/artistry-studio-paris.html


Jeśli czytaliście mój post o Postanowieniach Noworocznych na 2019 rok apropo perfum i kosmetyków, to zamierzam zużyć wszystko co mam napoczęte, kupować i stosować tylko absolutne hity. Kiedy to piszę to zdarzyło mi się w tym roku kupić jedną rzecz do makeupu, która hitem już nie będzie - zobaczcie poprzedni post. Nigdy nie kupię już kosmetyku bez uprzedniego przetestowania, bo tylko ładnie wygląda w opakowaniu. Właśnie próbuję odkodować zagadkę mojego "minimalizmu", czy to wynika z tzw. "przebudzenia duchowego" czy z wygodnictwa (jeśli chcecie to dajcie znać to napiszę post jak ostatnio postrzegam zapachy i co to wg. mnie jest przebudzenie duchowe) a może to po prostu z chęci zmiany siebie i swoich kosmetycznych rytuałów na jeszcze lepsze? Styczeń 2019 przynosi mi pozytywne imprezy rodzinne jak urodziny, chrzciny, więc chcę dobrze wyglądać i mieć dobre samopoczucie. 

Jeśli chodzi o makijaż na Styczeń 2019 to skoro mowa tu o super hitach to zdecydowałam się na kolorówkę ARTISTRY ze sklepu internetowego Amway.pl Zaznaczam, że będzie to długi post, tak więc zanim zaczniecie na dobre czytać, polecam zrobić sobie kawkę lub herbatkę. To tak tytułem wstępu moi Drodzy.



Widzieliście na moim blogu i instagramie @perfumellablog opisy, recenzje, zdjęcia różnych kosmetyków i zapachów ARTISTRY. Niniejsze produkty sprawdzają się u mnie znakomicie, ponadto stosuję różne od wielu wielu lat a teraz cieszę się na wieść o nadchodzących w 2019 nowościach z ARTISTRY STUDIO Paris Edition. Tak, tak, kolejny przystanek to Paryż! W tym wpisie przedstawiam wszystkie kosmetyki używane w Styczniu 2019 jeśli chodzi o ARTISTRY I ARTISTRY STUDIO NYC EDITION i zachęcam do odwiedzenia strony Amway.pl w poszukiwaniu odpowiednich dla siebie.

Zacznijmy od podkładu. Prawda jest taka... bez podkładu cera nie uzyska gładkości i co tu dużo mówić, nie będzie odpowiednio przygotowana do zdjęć. Na tym zależało mi najbardziej.






Ekskluzywny podkład liftingujący ARTISTRY YOUTH XTEND. Kończę w tym miesiącu kolejne opakowanie. Mój kolor to zawsze L2N2. na początku myślałam, że o ton jaśniejszy byłby dla mnie lepszy, bowiem fluid po minucie nieco ciemnieje, przekonałam się jednak, że wygląda równie naturalnie jak jaśniejszy i dosłownie ożywia moją cerę. Na instagramie wstawiałam dla Was opinię. W tym wpisie przedstawię najważniejsze właściwości / zalety podkładu ARTISTRY YOUTH XTEND:

- kremowa, aksamitna konsystencja, średnio gęsta, świetnie rozprowadza się palcami, ale także pędzlem do podkładu ARTISTRY

- kluczowy składnik to liftingujący peptyd i nawilżający hialuronian sodu dzięki czemu moja skóra wygląda naprawdę pięknie a przede wszystkim naturalnie

- nie zbiera się w zagłębieniach, upiększa, stosowany systematycznie pozytywnie wpływa na wygląd i kondycję skóry

- działanie przeciwzmarszczkowe, ochronne (zawiera filtr SPF20)

Szczególnie polecam opisywany podkład jeżeli macie cerę suchą lub normalną. Stopień krycia bardzo mnie satysfakcjonuje, nie widać zmarszczek na skórze, nierówności i rozszerzone pory skóry są mniej widoczne. Warto umówić się z konsultantką ARTISTRY i przetestować kilka odcieni, dobierając idealny dla siebie. Na stronie Amway.pl można odszukać taką osobę, która najbliżej Was mieszka i zajmuje się biznesem Amway lub napisać do mnie na maila perfumella@interia.pl lub na instagramie @perfumellablog to podam kontakt do znajomych konsultantek. 

Mam takie pytanie do Was. Czy używacie podkładu na powieki? Ja zawsze, odnoszę wówczas wrażenie "nieubranych" lub "niedokończonego" makijażu oczu.





Uzupełniająco do podkładu używam wielofunkcyjnego korektora z pędzelkiem ARTISTRY EXACT FIT. Oj Kochani, nie pamiętam już ile razy go miałam w kosmetyczce, na pewno wiele, za każdym razem jest niezawodny. Również pisałam o nim parokrotnie na instagramie. 

Dlaczego jest wielofunkcyjny? Idealna formuła nie obciążająca skóry sprawia, że nadaje się do stosowania pod oczy, nie zastygając w zmarszczkach, które mam od dziecka pod oczami (po prostu tak układa mi się skóra jak się uśmiecham). Ponadto jeśli chcecie zwiększyć intensywność cieni do powiek czy szminki to jest do tego idealny.






Tusz do rzęs to kolejny kosmetyk, bez którego nie wyobrażam sobie "wyjściowego" makijażu. Z nowości w mojej kosmetyczce mam maskarę 3 w 1 ARTISTRY STUDIO NYC Edition, która posiada regulację silikonowej szczoteczki, dzięki czemu intensywność makijażu zależy od ustawienia. Spontanicznie opisała ten mechanizm Kinga Szczotka konsultantka ARTISTRY. Zajrzyjcie do niej na fb i obejrzyjcie filmik <<TUTAJ>>

Specjalna formuła tuszu do rzęs od ARTISTRY STUDIO nadaje objętości, rozdziela, unosi rzęsy, lecz ja zauważyłam jeszcze super wydłużenie, podkręcenie, pogrubienie (stosując obie długości szczoteczki) bez efektu sklejania rzęs, kruszenia, nieestetycznych grudek.












Na cieniach do powiek chcę zwrócić w tym poście największą uwagę. Na blogu opisywałam paletkę cieni brązowych z ARTISTRY EXACT FIT w kolorze Pink Chocolate. Za każdym razem na nowo mnie fascynuje, bo jest pierwszą, w której podobają mi się wszystkie kolory. Jesienią 2018 spróbowałam innej wersji kolorystycznej - Plumberry czyli jasno - ciemne śliwkowe fiolety, które uważam, że (tak, chwalę się) przepięknie podkreślają zieloną tęczówkę). Fiolety będą zawsze dla mnie modne, razem z brązowymi najlepiej współgrają z moją karnacją, tęczówką, stylem ubierania się. W połączeniu z brązem fiolety staja się także klasyczne, makijaż nimi nie jest nudny i pozostaje w dobrym guście, nawet jeśli ktoś nie jest profesjonalistą. 







Drugą wersję jaką posiadam to Smokey Eye czyli odcienie szarości wpadające w niebieskości. Obie paletki towarzyszą mi także w zimie. Nałożone na korektor ARTISTRY EXACT FIT dobrze przylegają do skóry, nie osypują się, nie zbierają w załamaniach powiek. Ponadto nałożone pędzelkiem lekko zwilżonym wodą termalną, dają efekt perłowy, rozświetlający czy nawet metaliczny. 

Drobno zmielona formuła odpowiada za odporny na blaknięcie kolor, odpowiednie rozprowadzanie się koloru po powiece i kremowo - pudrową konsystencję. Łatwo buduje się nimi kolor i łatwo blenduje. Napiszę tak samo jak w przypadku dawnej recenzji brązowych cieni: producent sugeruje nam, że paleta służy do rozświetlania, konturowania, akcentowania, podkreślania oka, dla ciekawych efektów nie obawiam się używać tych cieni w innej kombinacji niż propozycja znajdująca się na opakowaniu. Cienie znajdują się w wytwornym złoto - czarnym kompakcie z lusterkiem i aplikatorem. Górna część utrzymana w złotawej tonacji została ozdobiona stylową literą "A" kojarzącą się z marką ARTISTRY.









Myślę, że z pomocą tych wszystkich kosmetyków uzyskałam instagramowy look, polegający na gładkiej i rozświetlonej skórze, zakrytych niedoskonałościach i optycznemu odmłodzeniu. Jak sądzicie? Jakie kosmetyki kolorowe z marki ARTISTRY najbardziej lubicie?



Po więcej info na temat wszystkich prezentowanych kosmetyków zapraszam na stronę Amway.pl lub Amagram.amway.pl

1 komentarz:

Dziękuję za przeczytanie artykułu. Zapraszam do skomentowania.