SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

Madame Perfumella Blog o perfumach i kosmetykach 2024

26 marca 2020

Cartier Carat Recenzja Damskich Perfum


W ciągu ostatnich miesięcy zdobyłam dwa damskie zapachy z marki Cartier mianowicie Panterę klasyczną edp i w tym poście recenzowany czyli Carat edp. Różnią się między sobą bardzo, tam mieliśmy propozycję zdecydowaną i orientalną, tutaj pojawia się świetlista, świeża, kwiatowa kompozycja, którą kojarzę z wiosną i latem. 

cartier carat

Flakonik nie posiada korka, przypomina mi manierkę lub otwarcie zapalniczki, generalnie design moim zdaniem jest już dosyć staroświecki, przypominający ozdobne kryształy w kształcie kieliszków czy wazonów modne w latach 80tych. Sam zapach jest dla mnie nieco dziwny, nie potrafię się jeszcze do niego przyzwyczaić, nie rozumiem ich, poza tym gdzieś to już czułam. Teraz pamiętam, że niemalże ten sam zapach to Estee Lauder Pure White Linen, przy czym, EL miał w sobie nutkę goryczki, a Carat nie posiada w sobie nic ostrego. 

carat

Generalnie ten styl "lodowego", zimnego pachnidła nie jest dla mnie nowością. Już widzę, iż ta recenzja będzie chaotyczna i krótka, kompletnie nie profesjonalna, zwolennicy pewnie powiedzą, że powinnam się wstydzić pisać  źle o tak szlachetnych perfumach. Mimo wszystko robiłam wiele podejść do tego zapachu i tak naprawdę nie miałam w planach go recenzować, jednakże w analizach wyszukiwania często pojawiało się hasło Cartier Carat, więc mówię - spróbuję. 

recenzja carat cartier

Producent podaje, iż jest to bardzo świetlista, kwiatowa woda perfumowana, ale na stronie nie wymienia składników w niej zawartych. Zgodzę się całkowicie, iż otwarcie kompozycji jest pełne blasku i cytrynowej świeżości, zimnej, kojarzonej z czystością, nie trwa to chwili, czuję ją przez cały czas. Kolejne nuty ulotne, subtelne, może owocowe, wakacyjne, wilgotne. 

Nie jest to zapach pudrowy, ciężki, ale przestrzenny i świetlisty, w którym dominują wodne kwiaty, woń mokrych łodyg, ziemi, wiatru, niewinności. Jest na swój sposób ciekawy i intrygujący, moc płatków kwiatów i wody skumulowana w jednym punkcie, dopiero później następuje niespodziewane otwarcie, dzięki czemu aromat rozchodzi się wokół mnie. 

Nie dostałam nigdy komplementów mając na sobie Carat, przeszedł bez echa, nic nie przebije Pantery. Nowoczesność łączy się z retro stylem, pod względem buteleczki jak i samego charakteru pachnidła. Moja przygoda z Carat zakończy się na jednym flakoniku. 

Znacie te perfumy?

carat edp cartier

2 komentarze:

  1. Perfumy prezentują się świetnie, bardzo podoba mi się ten zapach, chociaż zazwyczaj wybieram mocne, wieczorowe perfumy i stosuję je w ciągu dnia. Co się komu podoba :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przeczytanie artykułu. Zapraszam do skomentowania.