Kolorowe tusze do rzęs powracają do łask w sezonie wiosenno
- letnim 2020.
W mojej kosmetyczce pojawił się błękitny Harajuku Blue i brązowy Harajuku Brown tusz Artistry Studio Tokyo Edition Oh So - Colorful Mascara.
Marka postawiła na ciekawe opakowanie - tubkę w stylu
"beauty-to-go", z której do samego końca możemy zużyć produkt. Jak
dobrze mnie znacie lubię kontrasty więc pomyślałam sobie, że niebieski i
brązowy uwydatni zielony kolor oczu ponadto dawno nie używałam innych niż
czarny.
Opakowanie 7ml, szczoteczka z włosia, dosyć szeroko
rozstawione włoski i delikatny kształt klepsydry, dzięki czemu każda rzęsa,
nawet ta najkrótsza jest uchwycona i podkreślona a uwierzcie mi, moje rzęsy nie
są równej długości jak u lalki. Warto podkreślić, iż opisywane tusze
równomiernie pokrywają rzęsy, pozwalają natychmiastowo uzyskać efekt większych
oczu - ten trend inspirowany jest uroczymi postaciami z japońskich filmów
anime, mających duże, kolorowe, błyszczące rzęsy.
Polecam stosować najlepiej na
bazę Artistry Studio Bangkok Edition Mscara Base Primer, co dodatkowo zwiększy
działanie tuszu, utrwali, pogrubi rzęsy, wydłuży, nada głębi spojrzeniu.
Tusz Harajuku
Blue nałożony na klasyczny czarny nie
będzie tak wyrazisty, więc jeśli nie lubicie zbytnio ekstrawaganckich
makeupoów, warto w ten sposób zacząć przygodę z niebieskim kolorem, z kolei
zaaplikowany na końcówki rzęs nada rzęsom efekt ombre. A jakby tak mieć jeszcze
tusz w odcieniu soczystej trawy i połączyć go z niebieskim?
Kochani,
przedstawiam Wam naprawdę dobre produkty, tusze pokrywają rzęsy olśniewającym
kolorem, nadają im większą objętość, szczoteczka bardzo dobrze rozdziela i
wyczesuje od nasady aż po końcówki, nadając idealny kształt włoskom, ponadto mają
działanie pielęgnacyjne, zawierają bowiem witaminę E, panthenol i kwas
hialuronowy.
Formuła przetestowana pod kątem dermatologicznym, alergologicznym,
nie zawiera parabenów, substancji zapachowych, składników pochodzenie
zwierzęcego.
Na pewno zachowam sobie chociaż jedną szczoteczkę do późniejszego
rozczesywania rzęs w celu usunięcia nadmiaru tuszu lub rozprowadzenia odżywki,
ewentualnie do układania brwi, aczkolwiek, tak już na marginesie, bardzo dobra
szczoteczka do brwi jest w zestawie pędzli do makijażu Artistry, który
dokładnie opisywałam jakiś czas temu na moim blogu, zapraszam do przeczytania:
Każda z nas stosując tusze do rzęs od Artistry
Studio Tokyo Edition stworzy swój styl nakładania, stosując przy okazji sprawdzone triki.
Producent na stronie swojego sklepu internetowego Amway.pl podaje w jaki sposób
najlepiej nakładać recenzowany kosmetyk:
- "Najpierw nałóż tusz na wierzchnią stronę rzęs
- Przeciągaj szczoteczką od podstawy do końca rzęs
- Aplikuj tusz od wewnątrz oka do końcówek rzęs, czesząc je od podstawy aż po końce
- W razie potrzeby obróć szczoteczkę, aby zapewnić równomierną aplikację
- Rozdzielaj rzęsy podczas nakładania tuszu".
To co mi najbardziej podoba się w tuszach do rzęs Artistry
Studio Tokyo Edition OH-SO-COLORFUL Mascara:
- Przepiękny, intensywny, nie blaknący pod wpływem czasu odcień niebieskiego
- Błękitny podkreśla zieloną tęczówkę sprawiając, że jest bardzo wyrazista i wpada w chłodniejszy odcień, natomiast brązowy będzie również sprzymierzeńcem niebieskich oczu, jego odcień jest bardzo głęboki, pięknie prezentuje się również bez stosowania cieni do powiek. Zawarto w nim subtelne, rozświetlające drobinki brokatu iskrzące się w pełnym słońcu oraz delikatne złote i różowe pigmenty, dzięki czemu w zależności od padania światła brąz przybiera nawet odcienie fioletu - bardzo ciekawy kolor
- Kiedy tusze się skończą, tubki będę mogła rozciąć i wydobyć resztę zawartości
- Fantastyczne działanie, bardzo ładny efekt końcowy, makijaż widać z daleka lub mieć naturalny look
- Nie podrażniają oczu, łatwo się zmywają, np. płynem do demakijażu Artistry Eye & Lip makeup remover, nie powodują wypadania rzęs
- Nie posiadam zalotki, zatem dla dodatkowego podkręcenia rzęs wyginam szczoteczkę na kształt litery L, łatwiej wtedy dociskać włosie do rzęs
Chciałabym, aby oba kolory na stałe zagościły w ofercie
firmy. Ja lubię teatralny, przerysowany efekt, chcę żeby rzęsy były widoczne,
wówczas, jeśli nie mam ochoty, nie muszę nakładać cieni do powiek. Z kolei
innego dnia mam ochotę na delikatniejszy makeup.
Zachęcam do przetestowania,
tym bardziej, że przede wszystkim niebieskich odcieni tuszy do rzęs, w dodatku w
tubkach na rynku jest stosunkowo mało. Fajnie jest zaszaleć z makijażem i w
odbiciu lustrzanym zobaczyć inną wersję siebie. Nowy makeup, nowe kolory to
czas na zmiany a wiadomo zmiany są tylko na lepsze.
Recenzowane tusze możecie
nabyć w sklepie Amway.pl lub bezpośrednio u prywatnych dystrybutorów firmy -
piszcie na madameperfumella@yahoo.com.
Informacji o opisywanych na blogu produktach
możecie też zaczerpnąć instagramie @artistrypolska lub u mnie na
@madamperfumella
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za przeczytanie artykułu. Zapraszam do skomentowania.