Debiutanckie perfumy Mauboussin - jak pachną? Jak oceniam? Czy są trwałe?
Witajcie Kochani w kolejnej recenzji, tym razem biorę pod lupę damskie perfumy Mauboussin i cofam się mentalnie do roku 2000, kiedy to miały swoją premierę. Przechodząc odrazu do sedna - tak, są trwałe - za niewielkie pieniądze możmy kupić bardzo dobry zapach, wysokiej jakości, dziś śmiało nazywany już retro.
Do jakich perfum zapach Mauboussin jest podobny?
Mauboussin wspaniale zmienia się w czasie, w zależności od chwili przywołuje na myśl kilka zapachów, np. dawne pachnidło Calvin Klein Obsession, Thierry Mugler Angel czy póżniej wydane Lancome La Vie Est Belle. Zapach Mauboussin jest prekursorem La Vie Est Belle (właśnie w nich wyczuwalna jest charakterystyczna pudrowo - metaliczna nuta).
Jak pachnie Mauboussin?
Wszystkie cechy jakie ujawnia minuta po minucie: owocowa, ale pudrowa świeżość trwająca moment, ciepła słodycz, aromat suszonych i wędzonych owoców, rumu, brandy, kakao - wielowymiarowość, którą bez problemu każdy miłośnik perfum wychwyci, dalej - paczulowe, piwniczne klimaty, woń zimnego wytrawnego wina i palonych liści, tytoniu.
Dzieje się naprawdę bardzo dużo, uwierzcie mi na słowo, wymieniać naraz wszystkich zalet nie sposób. Ciekawy, intrygujący zapach na jesienne dni. Po tylu latach trzyma fason, spodoba się fankom eleganckich, wytwornych, przydymionych kompozycji, bogatych, długo rozwijających się, trwałych, mrocznych.
Flakonik bardzo fotogeniczny, w słońcu nabiera mocniejszych barw, masywny nawet jak już jest pusty, nie dotyka całkowicie ziemi, kręci się jak karuzela, korek mikro w stosunku do body, kształtem i na zdjęciach przypomina japońskiego samuraja, piramidę, element statku UFO.
Mauboussin nuty zapachowe:
- Nuta głowy: złota śliwka.
- Nuta serca: indyjski jaśmin.
- Nuta bazy: ambra.
Jestem zadowolona z posiadania dużego flakonika 100 ml, czy starczy mi na długo to trudno mi powiedzieć, gdyż używam perfum w dużych ilościach. Woda perfumowana Mauboussin pour femme, bo tak brzmi pełna nazwa zapachu początkowo jest świeża i nieco ostrzejsza niż mogłoby się wydawać patrząc na powyższy spis składników. Chropowata, ciepła, winna, słodka - przenikająca mnie mrokiem i promieniami słońca, bez wątpienia warta głębszej uwagi a nie powierzchownie oceniana, że ładna albo brzydka. Na negatywy nie ma miejsca.