Sucha skóra wokół oczu? U mnie zdarza się to dosyć często,
bo dużo czasu spędzam przy komputerze i w telefonie. W okresie jesienno -
zimowym jestem szczególnie niewyspana, mam wrażenie, że obowiązków mi przybywa,
szybko tracę energię i witalność. Postanowiłam zadbać porządnie o te najwrażliwsze
miejsce na całej twarzy póki nie jest za późno. Wybrałam odżywczo -
przeciwzmarszczkowy krem ARTISTRY YOUTH XTEND ze sklepu internetowego Amway.pl
Skóra pod oczami:
- odzwierciedlenie naszego trybu życia i ma inne wymagania
pielęgnacyjne co skóra twarzy
- w największym stopniu narażona na działanie czynników
zewnętrznych
- najszybciej pojawiają się zmarszczki zwłaszcza jeśli jest
sucha
- składa się z bardzo delikatnych włókien kolagenowych i
elastynowych oraz naczyń włosowatych (w skórze twarzy są włosowate i
krwionośne) przez co ma tendencję do obrzęków
- praktycznie pozbawiona jest gruczołów łojowych przez co
szybko traci wodę
- należy ją chronić poprzez preparaty nawilżające i odżywcze
- grubość nie przekracza 0,5 mm podczas gdy na pozostałych
partiach twarzy wynosi około 2 mm
- regularne i intensywne nawilżanie dwa razy dziennie ku
przywróceniu prawidłowej równowagi hydrolipidowej
- prawidłowa dieta dla dobrej kondycji skóry pod oczami i
wokół nich ma być bogata w nienasycone kwasy tłuszczowe i dużą ilość wody
- niektórzy porównują skórę pod oczami do jesiennych liści, jest zszarzała, cienka, po prostu brzydka...
Na samym początku kiedy otwieram słoiczek z kremem pod oczy
(i do twarzy też) zwracam uwagę na zapach. Ostatnio nie przepadam za wonią
ogórkowo - aloesową i kwiatową. W przypadku kremu ARTISTRY YOUTH XTEND (oraz
całej linii) moje oczy zauważyły piękne,
ekskluzywne, futurystyczne opakowanie, niewątpliwie zachęcające do
systematycznego stosowania.
Zapach kosmetyku po otwarciu i podczas aplikacji
jest owocowo - kakaowy, stopniowo zanikający. Formuła gładka i jedwabista,
konsystencja bogata czyli jest dosyć gęsta, ale świetnie się rozprowadza;
ochronna, natłuszczająca, wszystko po to, by przywrócić młodzieńczy blask.
Wchłania się do 5ciu minut, w tym czasie zazwyczaj myję zęby albo wybieram
kosmetyki do makijażu. Bogata formuła tego produktu nie jest przypadkowa, krem
został stworzony z myślą o walce z mikrouszkodzeniami skóry wokół oczu i
zmarszczkami (zapobieganie powstawaniu i spłycanie już powstałych).
Pierwsze
efekty zauważalne u mnie były po minimum trzech tygodniach systematycznego
stosowania, po tym czasie skóra jest odżywiona i nawilżona, poprawia się
bariera lipidowa skóry, spojrzenie odzyskuje młodzieńczy blask, spowalnia
proces starzenia poprzez ochronę skóry przed wolnymi rodnikami i przyszłymi uszkodzeniami.
Ważne dla mnie jest to, że pielęgnacja z ARTISTRY jest skuteczna i przyjemna.
Podkreślę jeszcze raz, systematyczność jest wielce istotna, tylko wtedy mamy
pewność, że odpowiednio dbamy o skórę, chronimy ją i pielęgnujemy w delikatny
sposób.
Ponadto dzięki gęstej i aksamitnej konsystencji krem jest wydajny, nie
musiałam dużo nakładać, a jeśli już skusiłam się na więcej to fundowałam sobie
kilkuminutowy masaż. Nie jest to produkt niwelujący zasinienia i opuchliznę
wokół oczu więc jeśli tego szukacie, to bardziej bym skłaniała się w stronę
żeli lekko chłodzących i ciepłych okładów ze świetlika lekarskiego.
Krem pod oczy ARTISTRY YOUTH XTEND:
- tuż po aplikacji przynosi ulgę przesuszonej skórze
- odpowiednio nawilża, poprawia trwałość makijażu
- walczy z niedoskonałościami skóry i zapobiega ich
powstawaniu
- przywraca blask i jędrność czyli dosłownie - MOC
- zmniejsza drobne linie i zmarszczki "prasując je"
czyli spłycając a nie odbijając światło
- poprawia barierę lipidową skóry pod oczami i na powiekach
- przyjemnie pachnie, dzięki czemu stosowanie jest
satysfakcjonujące, podobnie jak całościowe działanie
Dlaczego warto sięgnąć akurat po krem pod oczy ARTISTRY YOUTH XTEND
a nie inny?
Po pierwsze składniki, składniki obejmują substancje pochodzenia
naturalnego czyli wyciągi z owoców czarnej porzeczki oraz zielonej aceroli -
gwarantują solidne nawilżenie i odżywienie skóry.
Następnie w składzie zawarto wyciąg
z owoców baobabu afrykańskiego wykazującego unikalną zdolność ochrony skóry
przed uszkodzeniami w przyszłości. Ponadto, ujmijmy to jako owocowe wyciągi,
gwarantują ładny zapach kremu. Kolejnym kluczowym elementem kremu pod oczy od
ARTISTRY jest kompleks LifeSirt w połączeniu z opatentowanym peptydem Micro-X6
(stąd nazwa YOUTH XTEND), który przywraca świeży, młodzieńczy, jędrny wygląd
skóry wokół oczu (zwiększa poziom kolagenu), co za tym idzie, zapewniając
luksusową pielęgnację. Warto dodać, iż wspomniany kompleks LifeSirt zwiększa
produkcję protein aż o 280%.
Podsumowując, jeśli marzy Wam się mocna, jędrna, wygładzona, solidnie
nawilżona skóra pod oczami to ten krem spełni to marzenie, wymagana jedynie
cierpliwość i systematyczność w stosowaniu. Sama aplikacja jak wspomniałam jest
niezwykle przyjemna, gdyż krem gładko rozprowadza się na skórze, nie tworzy
wrażenia zastygającej maski, jest świetną bazą pod korektor lub podkład jeśli
tam go nakładacie.
Dla mnie ten krem jest rewelacyjny i dobrze, że po niego
sięgnęłam. Zresztą cała linia ARTISTRY YOUTH XTEND walczy z upływem czasu,
regeneruje skórę (nie tylko po lecie) i sprawia, że jest młodsza a rysy twarzy
stają się łagodniejsze. Najlepiej by było (jeśli oczywiście nie znacie jeszcze
tego kremu) zapytać prywatnego przedsiębiorcę Amway, który zajmuje się tymi
kosmetykami, umówić się z nim na spotkanie, w ramach którego przetestujecie ten
krem i dowiecie się więcej o jego właściwościach i zaletach. Ewentualnie odwiedzajcie
sklep internetowy Amway.pl
„Każda kobieta jest jedyna w swoim rodzaju. Jej piękno to niepowtarzalne dzieło sztuki.” - Edith Rehnborg, pionierka, przedsiębiorczyni i założycielka marki ARTISTRY.