SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą recenzje damskich perfum. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą recenzje damskich perfum. Pokaż wszystkie posty

28 listopada 2024

Emanuel Ungaro Cosmic Recenzja Damskich Perfum

Jak pachną perfumy Emanuel Ungaro Cosmic? Czy te perfumy są trwałe?

Perfumy Cosmic mają przepiękny flakon w kształcie planety Saturn (charakterystyczny pierścień) i marmurowej kolorystyce największej planety układu słonecznego czyli Jowisza. Saturn podobno to planeta opiekująca się Koziorożcem a to mój znak zodiaku. Kupiłam je w ciemno jeśli chodzi o kompozycję, styl zapachu, nie czytałam opinii, po prostu kupiłam, ponieważ spodobała mi się buteleczka, "przemówiła" do mnie swoim urokiem. Saturn symbolizuje początek i koniec, Koziorożce lubią zaczynać nowe przedsięwzięcia, działać i oczekiwać pozytywnego rezultatu więc pomyślałam - nowe perfumy dla mnie będa idealnym uzupełnieniem tego cyklu. 


emanuel ungaro perfumy


The World Is Yours czyli Świat Jest Twój - motyw przewodni wody perfumowanej Cosmic.

Ungaro Cosmic to tegoroczna nowość a ja myślałam, że w 2024 roku nic mnie już nie zaskoczy, a jednak! Nie widziałam nigdy tych perfum w sklepach stacjonarnych, kupiłam online, w super cenie, za niewiele ponad 100 zł. Buteleczka przepięknie prezentuje się na półce, zwraca uwagę, jestem ciekawa czy zaistnieją na rynku inne "planety"? Mam roboty od P. Rabanne, idealnie pasują do tematyki kosmosu.

Jak pachną perfumy Cosmic?

Jeszcze raz zaznaczam, że mowa o marce Emanuel Ungaro, istnieją bowiem perfumy o tej samej nazwie z innej marki, których jeszcze nie testowałam, może w przyszłości. Ungaro Cosmic przypomina mi o pewnym zapachu marki Donna Karan mianowicie chodzi o Cashmere Aura. Ten sam gładki, kremowy, lekko metaliczny styl. Nie przypomina mi perfum Fame ani Ikonik. Ale wszystko od początku.

Perfumy Cosmic od Ungaro zaczynają się kremowym, migdałowym, słodkim, lekko musującym, "błyszczącym", momentami gorzkawym, owocowym akordem. Przemieniają się w delikatny, spokojny zapach, nie przytłaczający nadmiarem słodyczy, choć na pewno w nim sporo jej znajdziecie lecz nie ponad stan, następnie pojawia się baza, kaszmirowa, ciepła, przydymiona i drzewna. Tak zastanawiam się Kochani - gdybym miała w wyobraźni przywołać zapach planety Saturn, powiedziałabym, że jest zimna na zewnątrz a w środku gorąca i ujmę to kolokwialnie: sucha, bo właśnie taki jest opisywany zapach. Wydaje się zimny na początku, lecz z upływem czasu jest ciepły, słodziudki, miły, gładki jak kaszmir, suchy, matowy, owocowy, ambrowo - kwiatowy. Bardzo subtelny, nawet dla początkujących w świecie perfum, mocniejszy początek, wyciszający finał.

Skład perfum Ungaro Cosmic:

  • W nucie głowy znajdziemy soczyste mango, co ciekawe pachnące pudrowo - kwiatowo, pomarańczę, cytrynę i czarną porzeczkę, co daje wspomniany gorzkawy wydźwięk i migdałową, słodką woń tworzącą olśniewające wrażenie. 
  • W sercu tych perfum znajduje się bukiet kwiatów - rysa i heliotropu w towarzystwie kwiatu pomaranczy i owoców takich jak gruszka i brzoskwinia. Żałuję, że nie ma frezji, przez moment miałam wrażenie, że gdzieś w tle się ukrywa. 
  • Natomiast  w bazie zawarto nuty drzewa sandałowego, piżma, paczuli, tonki, wanilii - kuszące i prowokujące, ale w grzeczny sposób.


perfumy cosmic


Dla kogo perfumy Cosmic?

Ungaro Cosmic to perfumy bliskoskórne, dla fanów zapachów trwających mocno, intensywnie przez cały czas mogą być za słabe, dla ceniących subtelność w perfumach będą idealne. Do tego jeszcze ten futurystyczny a jednocześnie nowoczesny flakon podbija wyjątkowość tego zapachu. Czy te perfumy są trwałe? Pytanie z początku niniejszej recenzji. Tak napisałam wyżej, siła Cosmic jest delikatna, nieprzytłaczająca, to perfumy pozostające przy ciele, nie tworza tzw. "ogona", oplatają ciało w harmonijny sposób, pozostają blisko nas, tylko my lub najbliższa nam osoba poczuje ten dyskretny zapach. 

Na zakończenie scharakteryzuję Cosmic czym pachnie - migdałami, miksem dojrzałych słodkich owoców, lekką goryczką na samym początku, oplatającym pomiędzy nimi zapachem "kosmicznego pyłu" dzięki paczuli, chwilami drzewno - pudrowy. Podobają mi sę te perfumy, dla mnie strzał w dziesiątkę! Na chłodniejsze dni, otulające, łatwe w odbiorze, takie osobiste.



15 listopada 2024

Guess Seductive Blue Recenzja Damskich Perfum

Jak pachnie Guess Seductive Blue? Czy Guess to dobre perfumy?


Jeśli chodzi o perfumy Guess to właśnie takie pytania zadajecie najczęściej w wiadomościach prywatnych na moim instagramowym profilu. Z tej marki recenzowałam jedynie Guess Seductive i mam w swojej kolekcji czerwoną odsłonę serii, niedawno dołączyła wersja niebieska wody toaletowej, z tej całej trójki najbardziej mi się podoba, zatem moja kolekcja perfum na rok 2024 została powiększona o jeden flakonik, z czego bardzi się cieszę. Kupiłam je po okazyjnej cenie około 24 zł, miałam kupon rabatowy. Cena online sięga nawet 145 zł za 30 ml. Więc odpowiadając najpierw na drugie pytanie: Czy Guess to dobre perfumy? Jestem zadowolona z ich stosowania i na pewno kolejne pojawią się z mojej kolekcji. Miłe zapachy, jak mówię, przyjemnie się je stosuje, ale mają jedną wadę. Nie jestem w stanie ich zapamiętać na dłużej mimo, że, np. Seductive Blue są ukłonem w stronę lata i ciepłych krajów.


guess seductive blue perfumy


Flakon perfum Guess Seductive Blue

Buteleczka recenzowanych perfum jest prosta, zwykła, ma pięknu turkusowy kolor z dużą zawartością niebieskiego koloru, z papierową naklejką i można powiedzieć, że nic specjalnego w niej nie ma, ale jednak wszystko zależy od naszej wyobraźni i osobistych preferencji zapachowych.


guess seductive blue perfumy opinie


Jak pachną perfumy Guess Seductive Blue?

Lubię odgadywać co autor miał na myśli, lubię odgadywać jakie nuty zapachowe znajdują się w perfumach. Zanim zerknę na oficjalny skład na stronie Guess powiem Wam jak one pachną na mojej skórze. Tak jak wspominałam na instagramie, nie używam perfum na skórę, tylko kiedy testuję coś do recenzji, codziennie perfumuję się na ubranie i dodatki jak szalik, apaszka, rękawiczki. 

Po rozpyleniu czuję najpierw zapach obranego jabłka smakującego podobnie jak krucha gruszka, moment kiedy zatapiam zęby w słodkim jabłuszku i dochodzi do mnie aromat słodyczy i świeżości, pokruszonego lodu. Dalej czuję zapach kremowych kwiatów, trochę ziemisty i zielony, następnie słodycz przeplatająca się ponownie z aromatem bukietu różnych kwiatów, na koniec przydymione, ale wciąż ciepłe nuty paczulowe. 

Teraz zobaczę na oficjalnej stronie Guess co w nich się kryje....


Nuty zapachowe Guess Seductive Blue:

  • Nuta głowy: gruszka, bergamotka.
  • Nuta serca: piwonia, woda różana, frezja.
  • Nuta bazy: śliwka, piżmo, bursztyn.

Jeśli mówimy o (nie lubię tych słów) parametrach, projekcji zapachowej czyli siły perfum działajacej na otoczenie to mamy tutaj doczynienia z perfumami o dosyć sporej projekcji czyli przy bliskim kontakcie z drugim człowiekiem i on je poczuje na pewno z dosyć długiej odległości. To tak na marginesie, jeśli ktoś po raz pierwszy rozpoczął stosowanie perfum albo zbiera info o zapachach. Patrząc na oficjalny skład a moje odczucia to co prawda nie zgadłam wszystkich składników, ale odczucia, rozumienie zapachu nakierowywało mnie właśnie na takie słodko - świeże plus przydymione i ciepłe (aby nie używać tego saemego słowa) ingredienty. Jeśli jesteście fanami perfum całościowo - pozycja obowiązkowa, żeby przetestować, natomiast pozostałe osoby niech sprawdzą najpierw skład, by nie być rozczarowanym. Tutaj nie doświadczycie totalnej słodyczy a przełamanej świeżością i to w mocniejszy sposób. Pokusiłabym się o zmianę nazwy tych perfum na, np. Niebieskie Śródziemnomorskie Perfumy - bardziej nazwa pasowałaby do koloru buteleczki i zawartości.

10 listopada 2024

Naomi Campbell Cat DeLuxe Recenzja Damskich Perfum

Perfumy Cat DeLuxe Naomi Campbell wycofane? 


Takie pytanie zadało mi ostatnio kilka osób w wiadomościach na moim instagramowym profilu. Faktycznie, w sklepach stacjonarnych na dzień 10 listopada 2024 są trudno dostępne, można kupić je jeszcze online. Zobaczymy jak sytuacja się potoczy, ich premiera miała miejsce w 2006 roku, zaczynając pisanie bloga zdążyłam już zużyć kilka uroczych flakoników tej wody toaletowej. Nie martwcie się, jeśli zabraknie, jeśli faktycznie są wycofywane, warto zaopatrzyć się w równie dobrą alternatywę, ale odpowiednik czyli Jacques Battini Night Dream lub klasyczne Bruno Banani.


perfumy cat deluxe naomi campbell opinie


Jak pachną perfumy Naomi Campbell Cat DeLuxe?

Zaczynając od flakonika - nie posiada korka a jedynie metalową zatyczkę z pomponikiem, prawdopodobnie nadawał się do przytwierdzenia do starych typów telefonów Motorola jak to miało miejsce w przypadku zawieszek z różnych perfum marki Jennifero Lopez. Posiadam jedyny flakonik 15 ml, ale trwałość tego zapachu jest satysfakcjonująca więc na pewien czas starczy, gdybym miała tylko ten jeden, żadnych innych, pewnie starczyłby na tydzień albo nawet i krócej przy moim tempie i ilości zużywanych perfum każdego dnia. Niegdyś mógł wydawać się wyjątkowy, nie było takich odważnych na polskim rynku, dziś prezentuje się kiczowato, tanio, infantylnie, jak podrobione pefumy z bazarku, kompletnie nie koresponduje z dzisiejszymi trendami choć kociarom może się spodobać. Ale za to ma ładne wnętrze z "pazurem" i na tym chcę się skupić w dzisiejszej recenzji.


Skład perfum Cat Deluxe.

Jeśli chodzi o zapach to Cat Deluxe nie wydawały mi się nigdy luksusowe i eleganckie a urocze, dziewczęce, pełne energii i zmysłowości. Królował wtedy przez kilka lat trend damskich zapachów z frezją, niezapomniany przecież zapach Halle Berry Reveal The Passion z 2011, później nastąpił renesans róży. 

  • W składzie na samym początku kompozycji nie znajdziemy ani grama cytrusów tylko kardamon chłodny i nieco pikantny oraz wspomnianą frezję przywołującą aromat prosto z kwiaciarni. Dzięki niej poczujemy świeżość, ale takż nuty dzikich kwiatów, miodu, delikantych, jeszcze niedojrzałych owoców. Taka właśnie jest zagadkowa frezja, której brakuje mi w perfumach w duecie z jaśminem. Chyba, że znacie jakieś perfumy z tymi dwoma składnikami, których jeszcze nie miałam i nie opisywałam na blogu to dajcie znać w komentarzach, będę czekać. 
  • Kontynuując, w sercu opisywanych perfum znajdziemy słodką brzoskwinię, piwonię i fiołka. Baza to paczula dodająca znikomego przydymionego stylu, bo jednak kwiaty przeważają, następnie nuty drzewne i wanilia, której kompletnie nie czuję. 


Jakie składniki najbardziej czuję w Cat Deluxe? Frezję i piwonię, na samym końcu paczulę. Takie trio daje ponadczasowy hit, z upływem czasu niewiele się zestarzał, nie wiem tylko czy to mój odbiór zapachu jest inny czy jednak po latach stał się bardziej rozwodniony, nie słyszałam, aby przechodził jakąś reformulację.


Woda toaletowa Naomi Campbell Cat Deluxe jest kultowa!

Najchętniej używam perfum Cat Deluxe na ubraniu, niech niesie się za mną "ogon" pięknego zapachu. Nie zgodzę się z opinią, że to przesłodzony zapach, jest moim zdaniem zharmonizowany i wyważony, słodycz owoców przenika przez kwiaty, nie jest mdlądcy ani nie duszący chociaż mocno wyczuwalny przez otoczenie. Kolejny flakonik w użyciu i nadal brak rozczarowania. Można poczuć się młodo mając go na sobie, ja za każdym razem wracam do młodości mając go na sobie. Może i brakuje mu tajemnicy, zagadkowości, bowiem wszystko mamy podane na talerzu, jednakże ja się tym nie przejmuję, dla mnie jest po prostu świetny. Dotychczas stosowałam go tylko wiosna i latem, w tym roku robię wyjątek, zobaczę jak będzie prezentować się zimą. Bardzo, bardzo polecam, nawet jako zakup "w ciemno", nigdy mnie nie zawiódł! Na każdą porę dnia, aby poprawić sobie nastrój - idealny.




09 listopada 2024

Jacques Battini No 123 Recenzja Damskich Perfum

Perfumy Jacques Battini No 123 dla pań pachną luksusowo. Jakie nuty zapachowe są w tych perfumach?

Odpowiedź w moim nowym poście. Kochani, koleja nowość damska na sezon jesień / zima 2024 od Jacques Battini. Ku mojej uciesze, ponieważ miałam kiedyś perfumy Demi Moore - More By Demi z 2012 roku, których dawno już nie ma na rynku a No 123 jest bardzo podobny. Mają kilka takich samych składników jak jaśmin, brzoskwinia, mandarynka, pomarańcza i piżmo. Z tym, że zapach More By Demi miał wyraziste akordy białych kwiatów i drzewne a w Jacques Battini No 123 mamy cały czas cieplutką i mięciutką słodycz, o której przeczytacie poniżej. Jeśli lubicie klimaty Paco Rabanne i pierwszego Lady Million to oba tytuły są w tym stylu. Nie jest to żaden odpowiednik wyżej wymienionych nazw perfum. 

Flakon perfum No 123

Zacznijmy od buteleczki. Klasyczna, przezroczysta, masywne szkło, ozdobiona prawdziwym kryształkiem Swarovskiego; widać, ile jeszcze zostało płynu, ze złotą metaliczną naklejką. 


perfumy 123 jacques battini opinie


Jak pachną perfumy Jacques Battini No 123?

Nuta głowy rozpoczyna się od słodkich, spokojnych akordów mandarynki, brzoskwini, bardzo dojrzałej, wręcz miodowej pomarańczy, dalej maliny i gruszki. Brak świeżych składników więc to duży plus, bo odrazu mamy ciepło i zmysłowość a przyznam, że w sezonie chłodniejszym, kiedy perfumy z natury rzeczy słabiej i wolniej się rozwijają, nie przepadam za niedopowiedzeniami, chcę czuć wszystkie składniki po kolei z taką samą intensywnością. Róża, ukochany jaśmin, czarna porzeczka, toffii i drzewo sandałowe w nucie środkowej zwanej sercem kompozycji poteguja tą miodowo - metaliczną słodycz. Faza końcowa należy do przydymionej paczuli, suchej ciepłej wanilii, piżma, mchu dębowego i wetywerii.

No 123 to mocny zapach, intensywny, ale bliskoskórny, dobrze się trzyma. Jak to mówię: "trzeba na niego dnia", jest wieczorowy, wyjątkowy, zmysłowy, w klimatach jesienno - zimowych, rozgrzewający. Buteleczka minimalistyczna, prosta a posiada mocne wnętrze. Miodowy, metaliczny, dymny, słodki, bez kwaśnych składników, ciepły, bywa szorstki, pretensjonalny, pudrowy, trochę ziemisty i winogronowy - jak koniak, ale nie cierpki. Całościowo - ciekawy zapach Jeśli chodzi o pozostałe damskie propozycje perfum z Jacques Battini to niegdyś były perfumy Dore -  w No 123 odnajdziecie swoje ulubione nuty zapachowe i podobieństwo do nich.


perfumy jacques battini opinie no 123


Gdzie kupić perfumy Jacques Battini?

Uprzdzając Wasze pytania również na instagramie, spieszę poinformować, że wybrana oferta damskich i męskich zapachów oraz mgiełek perfumowanych do ciała Jacques Battini jest w drogerii Hebe stacjonarnie i online, cała oferta w oficjalnym sklepie nternetowym Jacques Battini albo możecie dowiedzieć się na profilu firmy na Facebooku.

08 listopada 2024

RITUALS REVE DE HANAMI Recenzja Damskch Perfum

Rituals perfumy damskie. Jak pachną perfumy Rituals Reve De Hanami?


Niedawno przybył do mnie pełny flakonik wody perfumowanej Rituals Reve De Hanami, więc spieszę do Was z recenzją. Zapach znam od momentu wprowadzenia na rynek, ale do tej pory miałam tylko puste buteleczki i miniaturowe, podróżne, 15 ml do torebki, które jednak szybko się kończyły. Dowiecie się również z opisu, jakie nuty zapachowe ukrył w nich producent i czy chciałabym duże 50 ml mieć ponownie w swojej kolekcji perfum.


reve de hanami perfumy rituals opinie

Perfumy Reve De Hanami należą do tzw. kolekcji klasycznej The Iconic Collection i nic na ten moment nie wiem czy miałyby się skończyć tak jak niespodziewanie zniknęły dwa damskie i dwa męskie zapachy, m.in. Eau De Orient a w to miejsce wyprodukowano, m. in. omawiany już przeze mnie zapach Rituals Ciel Rouge, który to klimatem przypomina mi o klasycznym pierwszym Armanim Si, choć oczywiście nie jest to żaden odpowiednik czy klon jak to mówią instagramowicze.


Jak pachną perfumy Reve De Hanami?

Bergamotka rozpoczyna ten zapach, ale trwa bardzo krótko, trzeba natrudzić się, żeby ją poczuć, przebijają kwiaty wiśni, tworząc masełkowo - ozonowy klimat, rozdzielają ten zapach na połowę więc albo zdecydujemy się iść w stronę słodyczy dzięki wanilii albo bardziej nam bliższy będzie styl orientalny, przydymiony za sprawą paczuli. To już od naszych preferencji zapachowych zależy w jaką stronę pokieruje nas zmysł węchu, sporo osób opowiadało mi, że czują jakby esencję owocowej herbaty (z tym się zgodzę, fajne skojarzenie). Nuty drzewne okalają całość dzięki czemu suchość paczuli jest wyraźnie podkreślona, gruszka staje się mocno dojrzała.

Jakie miejsca kojarzą mi się z tym zapachem? Plaża. Wieczór, wakacje, upał, spacer we dwoje. Właśnie dlatego zatrzymam ten zapach do przyszłego roku. Nie ukrywam, ale podobają mi się te perfumy, wyróżniają się na tle pozostałych kompozycji Rituals, kampania reklamowa mówi o Japonii, osobiście nie kojarzą mi się ze świętem Hanami ani z wiosną, zapach jest orientalny, wschodni, ale musiałby być całkowicie lekki i "czysty" żeby pasował do japońskiego stylu. Każdy ma inne skojarzenia, chodzi o to, by zapach się podobał, był trwały i ładnie się rozwijał na skórze.


perfumy rituals opinie

Pełny skład perfum Rituals Reve De Hanami:

  • Bergamotka
  • Różowe kwiaty wiśni
  • Liczi czyli chińska śliwka
  • Gruszka
  • Nuty drzewne
  • Wanilia
  • Paczula


Z ciekawych informacji, flakon jest odkręcany, można specjalnym lejkiem przelać do mniejszej wersji i mieć wydanie podróżne. Perfumy powstały z naturalnych składników, ponad 90%, przyjazne weganom. Delikatne niuanse nie powstają dzięki wanilii i paczuli jak sugeruje na stronie producent, ale moim zdaniem delikatne ozonowe nuty są właśnie tymi niuansami, dodają wspaniałej świeżości i poczucia całkowitego odświeżenia. Kochani, polecam przetestować, dajcie znać póżniej czy zgadzacie się z moją opinią.

02 listopada 2024

JEANNE ARTHES BALCON MEDITERRANEEN Recenzja Damskich Perfum

Ozonowe perfumy 2025. Świeże perfumy 2025. Jakie są najlepsze perfumy Jeanne Arthes?


Mamy już listopad, rok 2024 zbliża się powolnym krokiem do końca, w świecie perfum, między miłośnikami zapachów, trwa dyskusja jakie trendy perfumowe będą modne w nadchodzącym 2025 roku? Jakie trzeba wylansować? Jakie perfumy będą najlepsze na nadchodzący czas? Szczerze mówiąc "czuję po kościach", że będą to perfumy ozonowe, pełne świeżości, lekkości, lodu i chłodu, takie jak moja dzisiejsza propozucja - Jeanne Arthes Balcon Mediterraneen. Zobaczymy w przyszłości, na ile moje przewidywania sprawdzą się.


recenzja perfum jeanne arthes balcon mediterraneen


Jak pachną perfumy Jeanne Arthes Balcon Mediterraneen?

Jeśli chodzi o francuską markę perfumeryjną Jeanne Arthes, to zapach Balcon Mediterraneen nie jest pierwszym, jaki mam w swojej kolekcji (dziękuję za prezent oficjalnemu polskiemu dystrybutorowi - firmie Dex Plus). Wcześniej przybyły do mojego zbioru takie zapachy Jeanne Arthes jak Boum Vanille & Sa Pomme D`Amour czy Amore Mio. Bohatera dzisiejszej recenzji szczerze mówiąc nie znałam, tym bardziej cieszę się na myśl, że mogę go Wam z przyjemnością opisać.

Perfumy Balcon Mediterraneen wydane w 2021 roku są przepiękną mieszanką świeżych, soczystych, dynamicznych, chłodnych cytrusowych, ozonowych nut, połączonych ze słodyczą, wręcz subtelnie landrynkową pochodzącą (uwaga!) z kwiatów a nie jakby się mogło wydawać - z owoców, do tego nuta owocowej gumy do żucia zapamiętanej przeze mnie z dawnych lat przywołuje miłe skojarzenia. I to jest dla mnie zaskoczenie, bo można było stworzyć zapach, który z jednej strony emanuje niezależnością dzięki wspomnianej świeżości a z drugiej strony jest romantyczny i zmysłowy w delikatny sposób, co czyni go jednocześnie kompozycją elegancką i niebanalną.



perfumy jeanne arthes balcon mediterraneen opinie


Zajrzałam na oficjalną stronę internetową marki Jeanne Arthes, na której zamieszczono pełny skład opisywanej wody perfumowanej plus dodaję moje spostrzeżenia.


Skład perfum Jeanne Arthes Balcon Mediterraneen:


  • Nuta głowy: cytryna i mięta. Dają efekt lodu, ozonu, chłodu, orzeźwienia, trwająca dłużej niż tradycyjnie przyjmuje się działanie nuty głowy, jest odważnie.
  • Nuta serca: jaśmin i piwonia. Delikatność, słodycz, naturalna i niewymuszona zmysłowość, kruchość, ulotność chwili, wyjątkowość doznań.
  • Nuta bazy: cedr i cukier. Gładkość, słońce, mnóstwo zielonych akcentów i spokój.


Gdybym miała porównać je z innymi zapachami to zbliżone są do Armani Aqua Di Gioia, ale nie jest to żaden klon, odpowiednik, po prosto czuć w nim podobny styl, jakby właśnie zaczerpnięty z Armaniego, choć nigdzie nie jest to oficjalnie potwierdzone. Poza tym na świecie jest już tyle różnych perfum, podejrzewam, że coraz trudniej jest stworzyć coś unikatowego, dlatego sięga się coraz częściej po propozycje prosto od sztucznej inteligencji. Jestem ciekawa jaka przyszłość wyklaruje się dla Jeanne Arthes, marka jest na rynku juz ponad 20 lat, ma swoją historię i tradycję. Czy sięgnie po sugestie od AI?


perfumy jeanne arthes opinie


Podsumowanie recenzji

Wracając do zapachu Balcon Mediterraneen, jeśli lubicie rzeskie, świeże perfumy przez cały rok, w których prym wiosą nuty ozonowo - cytrusowo - zielone a gdzieś w tle niewinnie czasi się ledwo wyczuwalna słodycz na miękkiej bazie, sprawdźcie koniecznie moją propozycję. Niniejsze perfumy jak zdążyliście zauważyć, mają prosty skład, do tego dobrą cenę na każdą kieszeń, warte są zauważnia i przetestowania. Buteleczka wygodna jest w stosowaniu, przywodzi na myśl kobietę, jest dosyć masywna, widać ile jeszcze zostało płynu w środku, minimalistyczna. 

Najlepsze perfumy Jeanne Arthes z kategorii świeże i cytrusowe to bez dwóch zdań - Balcon Mediterraneen.

31 października 2024

PUCCINI LOVELY NIGHT Recenzja Damskich Perfum

Jak pachną perfumy Puccini Lovely Night z 2017 roku? 

To pytanie pojawiało się w mojej głowie wiele razy, za każdym razem gdy byłam w drogerii Hebe a także widziałam flakon w internecie. Ciekawił mnie ten zapach bardzo, do tego stopnia, że kilka razy wizualizowałam go sobie w ciągu dnia, wyobrażając sobie stojący flakon na samym szczycie pachnącej półki. Nie zdążyłam go dodać do mojej perfumowej listy marzeń spisanej w osobnym poście blogowym, gdyż mniej więcej po 3 miesiącach przybył do mojej kolekcji jako prezent od zaprzyjaźnionej perfumerii Dex Plus - jedynego dystrybutora na Polskę takich marek perfumowych jak Masaki Paris, Jeanne Arthes czy recenzowane Puccini. 

Najlepsze perfumy warto mieć w swojej kolekcji, niech będą takim must have na każdą ważną okazję, niech odzwierciedlają naszą osobowość i poprawiają nastrój. Chciałabym, żeby opisywane dziś przeze mnie perfumy były łatwe w odbiorze dla mnie i dla otoczenia. Spróbuję zatem opowiedzieć Wam jak pachną perfumy Lovely Night z marki Puccini. Zapraszam do przeczytana dalszej części wpisu.


perfumy puccini hebe lovely night opinie



To najlepsze perfumy z irysem na jesień 2024 jakie ostatnio przybyły do mojej kolekcji flakonów.


Zanim zajrzę do oficjalnego składu perfum Lovely Night, spróbuję odgadnąć sama, jakie nuty zapachowe w nim są ukryte. Kiedyś na blogu, podczas pisania recenzji zrobiłam taki eksperyment i nawet się udał. 

Na samym początku woda perfumowana Lovely Night pachnie jak mocna herbaciana esencja, czarna herbata długo parzona, w dodatku aromatyzowana słodkimi owocami. Tak jakby zmieszano miks żółtych dojrzałych soczystych owoców z nutami suchymi, ziołowymi, podmokłymi, w stylu paczuli. 

Cała kompozycja należy do tych spokojnych i ciepłych, wieczorowych, jesiennych, słodkich, zmysłowych. Nie krzyczy a emanuje słodyczą, wdziękiem, jest taka dosłownie - stabilna - nuty przepływają harmonijnie i nie doświadczycie przykrej "niespodzianki" w postaci dziwnych aromatów, które mogą Wam się nie spodobać. Lubię w perfumach akordy metalu (pewnie dlatego, że w chińskim horoskopie jestem metalowym kogutem) i tutaj też takie są, zwykle taki vibe daje irys. Przykrywają je jednak owoce przez co czasami stają się cierpkie. Niemniej jednak to czyni Lovely Night intrygującym zapachem, pozostającym blisko mnie, mającym waniliowe tło. 

Jeśli chodzi o flakon - pięknie, bogato wygląda, jest masywny, widać zawartość ile jeszcze zostało płynu, jest raczej trudny do sfotorafowania - lubi tylko białe tło, wszystko odbija się w metalowej blaszce z nazwą perfum. Ale to żadna ujma podczas stosowania, jest wygodny i elegancki. Trzeba również w tym miejscu podkreślić, że jest to marka Puccini Paris, której najstarsza kompozycja zapachowa pochodzi z 2017 roku. Marka nie ma nic wspólnego z walizkami czy kobiecymi kosmetyczkami, zajmuje się tylko perfumami.


perfumy puccini lovely night hebe

Czas poznać piramidę zapachową perfum Puccini Lovely Night:


  • Nuta głowy: ananas, różowy pieprz, bergamotka, czarna porzeczka.
  • Nuta serca: brzoskwinia, karmel, irys, jaśmin.
  • Nuta bazy: wanilia, paczula, piżmo, drewno bursztynowe, drewno kaszmirowe.


Podsumowując moje rozważania na temat Lovely Night chcę jeszcze napisać, że warto wizualizować i snuć scenariusze w świecie marzeń. Jestem dowodem na to, że to się sprawdza, dostaję perfumy bardzo często, np. na urodziny czy imieniny i oczywiście recenzuję je dla Was. 

Czy warto kupić perfumy Lovely Night

Zauważcie - zaczynają się niebanalnie, bez tony cytrusów, czasem tanio brzmiących. Mamy bukiet cudownego, kobiecego jaśminu dojrzałych soczystych owoców. Wszystko ułożone na miękkiej, kaszmirowej, drzewnej, gładkiej bazie. Jeśli lubicie zapachy sensualne, słodkie, lecz w nie oczywisty sposób, pozostające przy ciele, żeby poczuła je Wasza druga połówka - to jestem na Tak. Polecam przetestować, świetne na prezent.


24 października 2024

MASAKI PARIS TOKYO SMILE Recenzja Damskich Perfum

Czy faktycznie Tokyo Smile z 2012 r. to zapach radości? Jak pachną perfumy Masaki Paris Tokyo Smile?


perfumy masaki paris tokyo smile

W internecie apropo perfum słynnego japońskiego projektanta mody Masaki Matsushima najczęściej wyszukiwane są hasła: masaki fluo perfumy czy (o zgrozo!!!!) masaki fluo odpowiednik a chyba nikt już nie pamięta o pachnidle Tokyo Smile, dlatego w dzisiejszym wpisie chcę napisać kilka słów od serca. 

Warto również wspomnieć, że Masaki Matsushima zaczynał pracę w branży modowej zakładając swoją firmę w 1992 roku, natomiast jego perfumowa marka została założona w 1998 roku.


"Moda jest często łączona ze sztuką a mój sposób wyrażania mody jest bardzo bliski sztuce konceptualnej. Dla mnie niezwykle ważne jest, aby poprzez własne doświadczenia i duchową witalność poszukiwać nowych pomysłów". - Masaki Matsushima.


Moim ulubionym zapachem od lat, takim signature scent, jest po prostu Masaki / Masaki. Recenzowałam go kiedyś na blogu, nadal jest w sprzedaży i bardzo go lubię, recenzja jest nadal aktualna - zerknijcie do archiwum lub wyszukajcie w pasku szukania na blogu, jeśli czytacie z komputera. Kiedyś wydawał się niezwykle drogi, dziś dostępny raczej na każdą kieszeń i bywa często w fajnej promocji na stronie dystrybutora - frmy Dex Plus lub w drogerii Hebe (w końcu!). 


Marzy mi się mieć w wszystkie perfumy Masakiego lub chociaż mieć w kolekcji takie nowości jak J-mat; czy HaNa.


Przechodząc już do sedna, bo wstęp okazał się dosyć długi, ale musialam Wam to wszystko opowiedzieć. Flakon perfum Tokyo Smile, mojego dzisiejszego bohatera recenzji, mam od kilku lat i używam go dosłownie po kropelce, bo ciężko go dostać, a nie wszystkie zapachy projektanta są w stałej sprzedaży, jedne faktycznie długo - jak mój ulubieniec wszechczasów - a drugie znikają po przykładowo dwóch latach. 


perfumy masaki paris tokyo smile opinie


Jak pachną perfumy Tokyo Smile? 

Tokyo Smile ma jedno, wciąż takie samo oblicze - to zapach cytrusowy, trochę słodki, rześki, w tle tropikalny, świetlisty, piżmowy, świeży, "zielony", przestrzenny, nie duszący i faktycznie przepełniony radością, mega pozytywny, wiosenny, letni, polecam na dzień, na fajne spotkanie, po którym spodziewamy się sukcesu. Nie obawiam się użyć stwierdzenia, że po nucie owoców i chłodnych cytrusów, wyczuwam trochę aromatycznych, bazyliowo - herbacianych nutek, otoczonych świetlistym, chłodnym, metalicznym piżmem. 

W składzie mamy grejfrut (pojawia się w boskim Fluo), jest również marakuja i yuzu. Brzoskwinia daje lekką słodycz i ciepło, róży nie czuję i sądzę, iż jest jedynie łącznikiem między nutą głowy a bazy. Nie ma w tym zapachu żadnej przesady, jest zwiewnie, subtelnie, uroczo, niezobowiązująco. 

Na rozpoczęcie wiosennego dnia idealny, dla chwilowego "schłodzenia" skóry podczas upałów - niezastąpiony, jesienią czy zimą także znajdzie swoje miejsce - jest co wspominać - mnione piękne, letnie dni spędzone w towarzystwie zapachu Tokyo Smile.


Jeszcze wzmianka o buteleczce perfum Masaki Paris Tokyo Smile:

  • Masywna, ale wygodna w stosowaniu. 
  • Widać ile jeszcze zostało zawartości. 
  • Design - zwłaszcza korka - przypomina japońskie domy i ich dachy. 
  • Kolorystyka oddaje zwiewny, bardzo kobiecy charakter kompozycji.


Jest takie powiedzenie: "Wczorajszy kwiat jest dzisiejszym marzeniem". Warto się uśmiechać pomimo upływu czasu, bo nikt nam nam nie odda tego, co minęło, my sami musimy zagwarantować sobie pozytywny nastrój i miłe chwile chociażby dzięki pięknemu pachnidełku i dodałabym jeszcze - obcowaniu z bliskimi, z naturą, z dala od systemu, ale w tym ostatnim punkcie chyba za dużo wymagam. Tokyo Smile przypomna, że mimo wszystko zawsze trzeba mieć uśmiech na twarzy.

13 października 2024

JENNIFER LOPEZ GLOW Recenzja Damskich Perfum

Jak nazywały się pierwsze perfumy Jennifer Lopez? Glow. Jak pachną perfumy JLo Glow? 


Pamiętam rok 2002, era stacjonarnych małych perfumerii, prywatnych sklepów kosmetycznych, powoli chyliła się ku upadkowi. To był ten czas, kiedy właściciele czy panie sprzedawczynie stały jeszcze za ladą i podawały perfumy do przetestowania - z korka oczywiście, bo nikt nie myślał wtedy o bloterach, były jedynie w sieciowych perfumeriach typu Sephora, rozkwitających na polskim rynku. Specyficzne czasy, biedne czasy, nie stać mnie było na ten zapach mimo, że pierwszą pracę miałam już dawno za sobą, bo w 1996 roku. 

W tamtym okresie perfumy Glow nie przypadły mi do gustu, były zbyt pudrowe, mydełkowe, za mocne. Jak już kiedyś wspominałam, amerykańska świeżość w perfumach przywodzi na myśl dziecięcy puder, zapach skóry po wyjściu spod długiego prysznica, natomiats europejska świeżość w perfumach, w tym uznawana przez nas, wywodzi się tylko z cytrusów. Wówczas nie byłam gotowa jeszcze na tak innowacyjne perfumy, na taką właśnie pudrową świeżość, którą zaprezentowała artystka jako swój debiutancki zapach. Nie dlatego, że nie było mnie na nie stać, ale dlatego, że nigdy wcześniej nie miałam takiego zapachu na sobie, królowały w Polsce jeszcze trendy z końcówki lat 90tych, świetliste, metaliczne, piżmowe kompozycje.

Na ten moment oceniam perfumy Glow bardzo dobrze, mają fajne parametry, są z "ogonem", znajomi czują je pytając co to za zapach, chociaż z perspektywy czasu czuć "ducha" tamtego okresu. Niegdyś innowacyjne, dziś już nieco przestarzałe, jednakże wciąż mające dobre parametry, chociaż wydaje mi się, że przeszły małą reformulację, choć mogę się mylić, bo wiadomo - gusta zmieniają się wraz z wiekiem. Trochę mojej historii za nami, przejdźmy zatem do opisu i ostatecznej recenzji perfum Jennifer Lopez Glow. 


perfumy jlo glow


Jakie nuty zapachowe kryją się w perfumach JLo Glow? 

To Wasze ulubione pytanie, najczęściej zadawane, zaraz po pytaniu o trwałość. Na oficjalnej stronie producenta na instagramie podano, iż woda toaletowa Glow zawiera w sobie: 

  • pikantne nuty różowego grejpfruta
  • kwiat pomarańczy 
  • następnie pojawia się róża i jaśmin w sercu kompozycji
  • baza należy do ciepłego piżma i akordów irysa


Efekt na skórze jest uroczy - mydełko, czystość, pudrowa świeżość, łagodność, dzieciństwo, bawełna, krem nivea, kryształ, retro, lakiero do włosów, olejek do opalania monoi - takie mam dziś skojarzenia zamykając na chwilę oczy. Ten zapach nie jest skomplikowany, ale nie każdemy oczywiście przypadnie do gustu, za sprawą specyficznego pudrowego, mydlanego charakteru. Dopasowuje się do skóry, trwały, przyjazny, choć może stać się nieco duszący dla osób nie lubiących pudrowych nut. Świeżości, takiej prawdziwej cytrusowej, europejskiej świeżości na próżno tutaj szukać, cały czas czuję kwiat pomarańczy otulający jaśmin, nie zapominając o korzeniu irysa dodającego również kompozycji pudrowości jak również nieco ziemistego, elegenckiego, tajemniczego charakteru. Najlepsze jest to, że wąchając z samego flakonika czuję stare Kenzo Flowers i trochę Georgio Beverly Hills Blue.

Znacie te ponadczasowe perfumy? 


perfumy jlo glow opinie

09 października 2024

Jacques Battini Perle Charme Recenzja Damskich Perfum

Perle Charme to idealna propozycja damskich perfum na jesień od Jacques Battini. 


Jak pachną perfumy Jacques Battini Perle Charme z 2018 roku? Dowiecie się z dzisiejszej recenzji, na którą serdecznie Was zapraszam.


Jacques Battini Perle Charme opinie

Do napisania tej recenzji przymierzałam się wiele miesięcy, bowiem bardzo dużo nowości z tej frmy wychodziło i oczywiście wychodzi nadal. Niemniej jednak, lepiej późno niż wcale, jesień to dobry czas na zmiany perfum i rozpoczęcie nowych zapachowych odkryć, do których namawiam. Mając dużo flakoników w kolekcji, a chcę ich mieć jeszcze więcej, mam porównanie, do jakich innych perfum Perle Charme są podobne. Zaznaczałam już wiele razy, że perfumy Jacques Battini nie są odpowiednikami znanych perfum, choć faktycznie w niektórych kompozycjach kilka nut zapachowych może być ideantycznych, co przywodzi na myśl jakiś wcześniej używany przez nas zapach. Tak samo dzieje się w przypadku mainstreamowych perfum, wiele jest do siebie podobnych, o czym staram się nadmieniać przy każdej możliwej okazji. Zatem do jakich perfum Perle Charme są podobne? Zostańcie ze mną do końca wpisu.

Perle Charme zapach na jesień 2024. 

Szukacie eleganckiego, urokliwego, przyjemnego, dobrze utrzymującego się zapachu na wieczór, przepełnionego słodyczą i ciepłem? Co powiecie na cytrusowe otwarcie, ale w lekkim stylu, z delikatnym muśnięciem świeżości, bo za chwilę poczujecie aromat dojrzałej czarnej porzeczki i obranej ze skórki brzoskwini. Robi się energicznie, dynamicznie, coraz bardziej słodko, kwiatowo, uwodzicielsko. Róża i jaśmn, jakże popularny w damskch komozycjach bezpieczny i sprawdzony duet, który zawsze stanowi o sukcesie perfum, za pewne Wam się spodoba, tym bardziej, że zaraz dochodzi do głosu akord ciepłej, suchej, słodkiej, słonecznej wanilii. Wyczuwam również nieco ziemistych nut paczuli, lecz jej w składzie nie ma. 

Ogólnie mówiąc, firma Jacques Battini wydała przyjemny, słodki, prawdziwie kwiatowo - zmysłowy zapach, rozgrzewający podczas jesiennych wieczorów, do tego za około 100 zł, więc mający dobrą cenę. Kolor flakonu nawiązuje do wieczorowego stylu zapachu, faktura nie jest gładka, ozdobiono go kryształkiem Svarowskiego, wygodnie leży w dłoni i ładnie wygląda na półce.

Perfumy Perle Charme podobne są do Carolina Herrera Good Girl tylko w początkowej fazie, później nabierają oryginalnego, wyjątkowego, sensualnego charakteru. Również kosmetyki Rituals Yozakura wydane w 2024 roku podobne są do Perle Charme choć mają inne składniki, ale jest to ten słynny styl gourmand

Podobają mi się, chętnie polecam znajomym i mam nadzieję, że nie znikną ze sprzedaży, dostępne tylko w sklepie internetowym Jacques Battini.


Piramida zapachowa:


  • Nuta głowy: cytryna, bergamotka, czarna porzeczka, brzoskwinia, jabłko.

  • Nuta serca: róża, jaśmin.

  • Nuta bazy: nuty solarne, drzewo sandałowe, drzewo cedrowe, bursztyn, wanilia.

08 października 2024

RITUALS SOLEIL D`OR Recenzja Damskich Perfum

Czy perfumy Rituals są trwałe? Jak pachnie wegańska woda perfumowana Rituals Soleil D`or? 


Witajcie w kolejnej recenzji na moim blogu Madame Perfumella. Przychodzę dziś do Was z recenzją perfum Rituals Soleil D`or (z jęz. francuskiego Złote Słońce) a jednocześnie z odpowiedziami na pytania, jakie zadawaliście mi w wiadomościach prywatnych na instagramie.


czy perfumy rituals są trwałe


Jaki zapach Rituals jest najlepszy?

Jeśli lubicie perfumy świeże, chłodne, wręcz zimne, ostrzejsze, gorzkie, ozonowe, podszyte ledwo wyczuwalną słodyczą, lekkie, pozbawione mocnych, słodkich, intensywnych nut zapachowych, subtelne niczym mgiełka perfumowana do ciała - to Soleil D`or okazuje się być dobrym rozwiązaniem. Wobec czego muszę używać ich kilkakrotnie w ciągu dnia, są zwiewne i bardzo delikatne, trzymają się blisko skóry, aby ktoś inny je poczuł (bo przecież najbardziej nam na tym zależy) konieczna jest ponowna aplikacja co pewien czas. Inaczej ma się sprawa w przypadku męskich perfum, są dużo dużo trwalsze, poza tym to inny styl perfum. Natomiast jeżeli preferujecie zapach "z przytupem", słodki, orientalny lub klasyczny, przepełniony kwiatami albo nutami drzewnymi to polecam inne propozycje Rituals, np. L`Eclat czy najnowszy Ciel Rouge, o których pisałam na blogu jakiś czas temu, zapraszam zatem do archiwum.

Perfumy Soleil D`or polecam na dzień, genialnie odświeżają, rozweselają, poprawiają nastrój na długo. Jest to zdecydowanie wiosenno - letnia propozycja, dzienna, na każdą okazję, wodna, przejrzysta, przywołująca obraz namalowany niebieskimi i białymi akwarelami. 

Mając na sobie te perfumy przypominają mi się takie znane zapachy jak D&G Light Blue, Moschino I Love Love a przede wszystkim Masaki Matsushima Art Foundation w początkowych chwilach po aplikacji (wówczas czuć najbardziej ozonowy styl). Wybaczcie za takie porównanie, ale chciałam w jak najprostszy sposób ukazać Wam jak pachną perfumy Soleil D`or. 


perfumy rituals soleil d`or


Jakie składniki kryją się w zapachu Soleil D`or?


  • Optymistyczne, radosne nuty niedojrzałej jeszcze gruszki, dzięki której omawiane perfumy są niczym lód - chłodne i kwaskowate, dalej pojawia się soczysta mandarynka i bergamotka. 
  • Frezja w nucie serca dodaje "zielonego", roślinnego charakteru dla całości, zaś lotos zapewnia zwiększenie świeżości. Zapach jest taki kruchy, ulotny, jeśli chcemy go długo czuć, wymaga ponownej aplikacji. 
  • Warto wspomnieć o bazie Soleil D`or - jest świetlista, piżmowa, cedrowa, wbrew pozorom - zwiewna.


Moim zdaniem nazwa Złote Słońce kompletnie nie pasuje do charakteru tej kompozycji, bardziej bym skłaniała się do nazwy powiązanej ze świeżością, chłodem, metalem, deszczem, powietrzem aniżeli słońcem, nie są to solarne perfumy, nie ma tu przecież ciepłych nut zapachowych. Niewątpliwie, bez zbędnego zastanawiania się, Soleil D`or jest zapachem pełnym życia i energii, promiennym, przepełnionym świeżością, energią, ale wymagającym doperfumowania się po minimum dwóch godzinach, aby tą świeżość utrzymać. 

Jeszcze krótko o flakoniku. 

Fotogeniczny, choć w metalowej ozdobie z nazwą perfum odbija się wszystko, również widać ślady użytkowania. Buteleczka jest odkręcana, można przelewać specjalnym lejkiem do mniejszego, podrżonego flakonika. Lejek można oddzielnie dokupić w sklepie Rituals. Perfumy jako ostateczny produkt nie są testowane na zwierzętach, ale niestety nie wiemy czy składniki pozyskane do storzenia kompozycji były czy nie były testowane na zwierzetach. 

Nie zgodzę się z opinią, że niniejszy zapach jest płaski, bez wyrazu, wyblakły i bez energii, ma w sobie coś co mnie przyciąga do niego, pewnie ta wietrzna, mroźna świeżość jako dążenie do wolności w życiu. Mimo, że zapach jest prosty, całodzienny, na pewno warty przetestowania, ponieważ fanki zwiewnych perfum znajdą tutaj wiele ulubionych nut zapachowych.

06 października 2024

KARL LAGERFELD PARIS Recenzja Damskich Perfum

Czy perfumy Karl Lagerfeld Paris 21 Rue Saint - Guillaume warte są uwagi? Jak pachną, czy są trwałe?



Damski zapach Karl Lagerfeld Paris z kolekcji inspirowanej ulicami najsłynniejszych miast świata posiadam już kilka lat, nie używam zbyt często i prawdę powiedziawszy nie planowałam napisać recenzji. Ale odmieniło mi się w związku z premierą nowej kompozycji zatytułowanej Ikonik - chciałabym mieć ten zabawny flakonik w swojej kolekcji, poza tym zauważyłam jak na przestrzeni lat zmieniły się trendy w tej marce.


karl lagerfeld paris perfumy



Na samym początku opowiem o flakoniku Karl Lagerfeld Paris - jest minimalistyczny, stylizowany na niszowy, wygodny w stosowaniu, idealnie leży w dłoni, po prostu naciskam atomizer i perfumuję się; neutralny wizualnie, dekoroany papierową etykietą, choć gabarytowo masywny, nawet  jak jest pusty, nie sądzę, żeby stłukł się przez przypadkowe upuszczenie. W sklepach stacjonarnych zwykle stoi na najwyższych półkach więc średnio zauważalny, kolorystycznie zlewa sie z innymi, podobnie dzieje się w przypadku mojego dużego zbioru buteleczek. 


karl lagerfeld paris perfumy opinie


Podróż śladami Karla Lagerfelda.


Paris 21 Rue Sain - Guillaume - siedziba firmy we Francji i jedno z ulubionych miejsc projektanta, wiedzieliście o tym? Ktoś z Was odwiedził to miejsce? Dajcie znać w komentarzach.


Na oficjalnej stronie producenta nie ma podanego składu tych perfum poza bardzo skromnym opisem - jest to woda perfumowana łącząca świetliste i ponadczasowe akordy kwiatowe mieszczące się w nucie głowy ze świeżymi i pikantnymi nutami serca ułożonych na drzewnej bazie. 

  • W sklepach internetowych znajdziemy w opisie takie składniki jak liście fiołka, co moim skromnym zdaniem dodają kompoyzcji raczej chłodnego, metalicznego charakteru niż światła, następnie mamy różę, jaśmin i gardenię - nie wyczuwam nic innego poza pudrową, zimną różą. 
  • Na samym końcu faktycznie pojawiają się elementy drzewne i paczulowe, które sprawiają, że całość jest mokra, wibrująca, przechodząca w spokojny, suchy, pudrowo - kwiatowy styl. 
  • Całość zatem jest cytrusowa, pudrowa, ozonowa, zimna, wodna, drzewna, wilgotna, idąca w stronę uniseksowej komozycji.

Myślę, że dla kobiet wymagających, oczekujących od perfum mocy, wyrazistości, chwili zapadającej w pamięć - perfumy Paris 21 Rue Saint - Guillaume okażą się niestety za słabe w trwałości, zwykłe. Gdyby pomyśleć o nich w kategorii niszy - byłyby ciekawe, inne, dziwne lecz należąc do półki mainstreamowej okazują się być niezauważalne, bezpretensjonalne, minimalistyczne. Nie przypomina mi perfum Dor J`adore ani Chanel Gabrielle, prędzej tytułowe perfumy Kate Moss. Co do trwałości to nie pozostawia za sobą tzw. "ogona", jest to bliskoskórny zapach pomimo tak bogatych składników, kojarzonych z wysoką trwałością. Choć jest to zapach należący do kategorii świeżej, cytrusowej, polecany na upalne lato dla szybkiego odświeżenia, ja zaryzykowałabym spróbować używać go zimą, co by podkreślić jeszcze mocniej zimowy klimat.


Zawsze podkreślam - każdy rozumie dany zapach perfum inaczej, mniej lub bardziej szczegółowo, z intensywnością lub bez zwracania na niego większej uwagi, więc proszę niniejszą recenzję potraktować lajtowo, bez spinania się. Ja sięgnę po te perfumy znowu za jakiś czas, monitorując, czy recenzja jest nadal aktualna.




05 października 2024

s. OLIVER FOR HER Recenzja Damskich Perfum

Perfumy s. Oliver for Her - jak pachną? Czy są trwałe? 

Jeśli chodzi o markę s. Oliver to nie jest to pierwszy zapach, jaki poznałam, mam jeszcze jeden inny, również męski. Recenzowany dostałam w prezencie świątecznym kilka lat temu, ale dopiero teraz zdecydowałam się napisać kilka słów, ponieważ ostatnio dosyć często był moim "zapachem dnia" na instagramie, poza tym dostałam kilka komplementów. Motywacja jak widać skuteczna, zapraszam do przeczytania dalszej części wpisu.


s oliver for her perfumy opinie

Jakie składniki znajdziemy w perfumach s. Oliver for Her?

Początek zapachu jest dosyć ostry, zimny, metaliczny, surowy, gorzki dzięki bergamotce i akordom pieprzu, trzeba dać mu szansę, nie podejmować pochopnie decyzji o kupnie, bo często zapach się zmienia po upływie już zaledwie 15 minut. To taka wskazówka dla osoób początkujących w świecie perfum lub zbyt pochopnie podjemujących decyzję. Tutaj składniki zmieniają się z ostrych na ciepłe i pudrowe, balsamiczne, mamy różę turecką (pachnie ulotnie, miodowo, roślinnie), piwonię, magnolię. Pudrowa nuta serca przenika niezauważalnie do nuty bazy i mocno wyczuwam irysa. Pojawia się ponownie akord metalu na zmianę z suchym, słono - drzewnym bursztynem, by znów zamienić się w zimny, gorzki zapach aż wreszcie wypuścić zmysłową woń kwiatów.

Pomimo tych zalet czyli harmonijnego przenikania się wszystkich składników, trwałość pozostawia wiele do życzenia. Niby przyzwoicie - gdyby kierować się opiniami a jednak dla mnie nie do końca. Perfumy s. Oliver for Her nie są bardzo trwałe, są bliskoskórne, delikatne, dzienne, do pracy czy na biznesowe spotkanie, żeby w subtelny sposób podkreślić kobiecość. Zastanawiałam się też przez moment, przecież tutaj jak dla mnie nie ma hitowych składników tylko takie niepozorne, z których nic nadzwyczajnego nie wyniknie a jednak otrzymuję miły feedback od znajomych. 

Flakonik a nawet charakter kompozycji przywołuje wspomnienie o klasycznym zapachu Chloe. Podobny jest również odrobinę do Gucci Envy Me i Burberry Body. Nie zgodzę się z opinią, że podobny jest do Lancome Miracle czy Nina Ricci Ricci Ricci.


s oliver for her perfumy

Czy podobają mi się perfumy s. Oliver for Her? 

Jest to niewątpliwie całoroczny, bezpieczny, dzienny zapach. Romantyczny, ale zarazem tworzący dystans, ostrzejszy i delikatny na przemian, podkreślający stylizacje w odcieniach od bieli, przez ecru, po jasny brąz. Na przekór propozycjom internetowym - według mnie idealnie nadaje się na zimę, gdzie pudrowe, lodowe, metaliczne zapachy podsycacją zimową, świąteczną atmosferę. Kolory jakie widzę oczami wyobraźni po zastosowaniu opisywanych perfum: biały, jasny róż, ecru, szary. Generalnie, zapach jest dla mnie neutralny, nie wywołuje negatywnych odczuć, niemniej jednak cieszę się, że posiadam go w swojej kolekcji.

Madame Perfumella Blog o perfumach i kosmetykach 2024