"Flirtuj z ogromną pewnością siebie dzięki urokowi wody toaletowej Ultra Glam. Niech nuty różowego grejpfruta, heliotropu i słodkiej wanilii przejmą kontrolę i skruszą maskę nieśmiałości, za którą ukrywa się prawdziwa uwodzicielka" - tymi słowy firma Oriflame zaprasza nas do przetestowania perfum.
Powiem Wam szczerze, że od niniejszego zapachu oczekiwałam absolutnej słodyczy, coś w stylu Angel czy Miss Dior Cherie, bowiem w składzie zawarto wanilię i praliny. Jednakże różowy grejpfrut z kwiatem pomarańczy tworzą kompozycję świeżą, momentami nawet ostrą i gorzką, nieco pudrową, jedynie z subtelnymi akordami słodyczy. Z opinii klientek wynika, iż kwiatowo - orientalne kompozycje przeznaczone są tylko dla pań dojrzałych, jednakże dla mnie to kwestia sporna. Ultra Glam, bo do kwiatowo - orientalnych niewątpliwie należy, kojarzy mi się z młodą, pewną siebie dziewczyną, czasem na ślepo podążającą za trendami mody, ale spontanicznie podchodzącą do życia. Jest to całkiem fajny zapach, rekomendowany na jesienno - zimowe dni, aczkolwiek nie ma w nim charakterystycznej "mocy", gwarantującej po pierwsze znakomitą trwałość a po drugie oryginalność. Jest zbyt grzeczny, by skusić dojrzałego mężczyznę, aczkolwiek ma w sobie coś pociągającego. Domniemam, iż to "sprawka" bergamotki. Ultra Glam to zapach jednostajny, nie zmienia się pod wpływem czasu i temperatury ciała. Na mojej skórze niejednokrotnie pachnie jak Code od Armaniego, zatem jest tańszą alternatywą. Nie jest i podejrzewam, że nigdy nie będzie dla mnie propozycją na wieczorne wyjścia i dlatego używam go tylko w dzień. Wywołuje jednak radość, kipi młodością, pozytywnie nastraja i dodaje energii do działania, choć ostatecznie jego intensywność pozostaje niemalże niezauważona. Dla niewymagających kobiet, lubiących perfumować się co kilka godzin innym pachnidłem, gdyż znika po około 3.
Futurystyczny flakon z fioletowym płynem wzbudził moją ciekawość. Przypomina sopel lodu, składający się z trójkątów. Jakkolwiek śmiesznie by to brzmiało, fakt faktem, przyciąga spojrzenia. Na skutek użytkowania ślady dłoni wyglądają nieestetycznie na buteleczce, wobec czego trzeba ją często przecierać, ale broń Boże nie wodą z octem (kruszy szkło). Ultra Glam nie zabiera dużo miejsca w torebce, ale jest niewidoczny na ciemnej podszewce. Orientacyjna cena za 30ml perfum wynosi nawet około 40zł.