SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

Madame Perfumella Blog o perfumach i kosmetykach 2024

20 czerwca 2015

Recenzja żelu pod prysznic Tołpa Czarna Róża

Kiedy poznałam świetne właściwości pilingu do ciała oraz kremu-kokonu do rąk Czarna Róża z Tołpy, zapragnęłam mieć odżywczo - regenerujący botaniczny żel pod prysznic o tym samym zapachu.

GŁÓWNE SKŁADNIKI AKTYWNE

Niniejszy produkt zawiera małe wielkie składniki, tj. ekstrakt z kwiatów czarnej róży (przywracający gładkość skóry, dający ukojenie i komfort) oraz proteiny pszenicy (działanie regenerujące). Jego biała konsystencja w zetknięciu z ciałem przypomina mleczko do demakijażu twarzy, jest delikatna i tak też traktuje skórę. Wraz z upływem czasu, powstają zmiany w wyglądzie kosmetyku, wynikają bowiem z zastosowania naturalnych składników aktywnych.

ZMYSŁOWY RELAKSACYJNY ZAPACH

Zapach jest intensywny, bardzo przyjemny, ciepły, otulający i zmysłowy, na mnie słodki niczym karmel i miód. Opakowanie bezpieczne dla środowiska, gdyż poddawane recyklingowi, wygodne podczas używania, szczelne, z wyglądu bardzo minimalistyczne, jak wszystkie produkty Tołpy. Niestety nie widać, ile produktu jeszcze zostało, poza tym butelka zawiera tylko 200ml żelu, przez co jest kompletnie nie wydajny, bowiem przepiękny zapach wręcz zmusza mnie do stosowania kolejnej i kolejnej dawki, by chwila po chwili napawać się niesamowicie przyjemnym aromatem. Prysznic z użyciem Czarnej Róży jest prawdziwą rozkoszą, totalną przyjemnością, nagrodą, wyciszeniem się, doskonałym przygotowaniem do dobrego snu. Żel posiada zagadkową nazwę, ale składnik w postaci czarnej róży, nie znalazł się tutaj przypadkowo, co czyni go niezwykle kuszącym i wartym uwagi.



JAK DZIAŁA?

Żel łatwo się spłukuje i nie pozostawia lepkiej warstwy. Dlaczego? Bo łagodnie się pieni, tj. tworzy raczej mało piany (nawet przy użyciu gąbki), co mylnie można odebrać jako słabo oczyszczający. Mi odpowiada taki jaki jest, a jest bardzo dobry. Warto wiedzieć, iż zawiera fizjologiczne ph, przyjazne dla skóry środki myjące, mające również dodatkowe działanie - łagodzenie podrażnień (np. krostki po depilacji), przywrócenie komfortu, przeciwdziałanie suchości i efektu ściągnięcia skóry poprzez solidne nawilżanie, odżywienie i regenerację. Ważne jest dla mnie, że żel Czarna Róża nie zawiera alergenów, sztucznych barwników SLSów, PEGów, silikonów i parabenów, co niesamowicie podnosi jego rangę wśród innych produktów znanych marek. Co więcej, został przebadany w Klinice Dermatologii, Wenerologii i Alergologii Akademii Medycznej.

STWÓRZ ZESTAW

Tego dnia kiedy kupiłam żel pod prysznic Czarna Róża najbardziej liczył się dla mnie zapach, który przy każdym otwarciu buteleczki cudownie pachnie, podczas mycia szczególnie pięknie i jeszcze długo po prysznicu. Doskonałym uzupełnieniem kąpielowego rytuału stało się dla mnie masło do ciała Czarna Róża, które nie tylko rozpieszcza moje zmysły i całkowicie relaksuje, ale także zapewnia mojej skórze swoistą barierę ochronną (nie wchłania się szybko, co jak wiecie z poprzednich recenzji kosmetycznych - bardzo to lubię). Jestem bardzo zadowolona z użytkowania niniejszego kosmetyku i z pewnością sięgnę po niego po raz kolejny.

PODSUMOWANIE

- żel ma niesamowicie cudowny, otulający, słodki i zmysłowy zapach

- nie zawiera parabenów i innych sztucznych "polepszaczy"

- delikatnie oczyszcza, nie wysuszając skóry

- łagodzi lekkie podrażnienia, przywraca komfort

- jest nie wydajny, bo chce się ciągle go używać ze względu na zapach i aksamitną konsystencję, która subtelnie pieści ciało

- świetnie się składa, że można dobrać do niego piling i masło do ciała, np. na prezent oraz po to, by zapach n nas "trwał wiecznie"
Dostępny na www.tolpa.pl



18 czerwca 2015

Tajemnice Czarnej Róży...

Mówi się, że uprawę róży, wynalezienie olejku różanego i wody różanej zapoczątkowali starożytni Persowie. Wodę różaną do dziś stosuje się w kosmetykach a olejki w selektywnych perfumach. Są to olejki chociażby z róży damasceńskiej (najpopularniejszej), stulistnej czy majowej.

Istnieje pewien gatunek tego kwiatu, którego aromat występuje w pachnidłach, ale szerzej znany jest jednak w kosmetyce. To Czarna Róża...

ZNACZENIE CZARNEJ RÓŻY

Kolor czarny tradycyjnie kojarzony jest z przemijaniem i z ciemną stroną natury człowieka. To najbardziej tajemnicza a zarazem minimalistyczna barwa, synonim klasyki i elegancji.

Co ciekawe, czarna róża naprawdę nie istnieje, choć w kwiaciarniach dostępne są róże ufarbowane na czarno, jednak wadą jest szybsze obumieranie kwiatu. W literaturze, filmach czy w grach komputerowych czarna róża ukazywana jest jako symbol śmierci lub nowego początku (odrodzenia).

SENNIK: CZARNA RÓŻA
W sennikach zapisane jest, że jeśli śniła Ci się czarna róża to oznacza odzwierciedlenie tęsknoty za kimś kto odszedł, za straconą szansą, oznacza też nieosiągalne marzenia, przeszkody w miłości, zwycięstwo nieszczerości nad wiernością.

Czarna róża (Black Baccara)  
Czarna róża (Black Baccara)

JAK PACHNIE CZARNA RÓŻA?

Prawdziwa czarna róża (Black Baccara) nie pachnie, ale za to w kosmetykach lub perfumach daje słodko cukierkowo-słodki, otulający, intrygujący, ciepły zapach. Jest zagadką, niedopowiedzeniem, tak jak kobieta, która ma swoje sekrety...

ZŁUDZENIE CZERNI

Czarną różę wyhodowano w 2000 roku we Francji. Pierwszorzędnym celem nie był wcale upojny aromat a osiągnięcie barwy płatków o najciemniejszym, głębokim odcieniu purpury. Od tego czasu stała się symbolem romantycznej pasji.

Z punktu widzenia hodowcy, czarna róża to silny kwiat, mrozoodporny, choć pomimo ochrony, choruje. Kwiat w pąku jest niemalże czarny a płatki (około 50) ciemno - purpurowe i aksamitne w dotyku. Czarna róża jest niezwykle wytworna, o regularnej formie.

CZARNA RÓŻA W KOSMETYCE

Jej kosmetyczne działanie jest magiczne. Przede wszystkim pełni rolę znakomitego antyoksydanta (silnego przeciwutleniacza) spowalniając tym samym procesy starzenia. Co więcej, zapobiega uszkadzaniu naturalnej bariery ochronnej skóry, koi, przywraca komfort, gładkość skórze, nie powoduje uczucia ściągnięcia i posiada właściwości antybakteryjne.

13 czerwca 2015

Perfumy Masaki Matsushima Mat; Limited

Zapach Mat; Limited marki Masaki Matsushima niepostrzeżenie wszedł na rynek w 2014 roku, przybył do mnie niespodziewanie w tym roku, na samym początku przepadł korek, ale nic nie przekreśliło tego, że dziś przychodzę do Was z opisem wrażeń, zresztą ponoć tęskniliście za recenzją perfum w moim starym stylu. Nie mogłabym pominąć tych perfum, w końcu to edycja limitowana.


JAKA JEST KOBIETA MAT; LIMITED?

Mat; Limited jest nową wersją legendarnego zapachu Mat;. Wyjątkowa koncepcja flakonu została zachowana, w nowej odsłonie pojawiają się różowe barwy. Buteleczka na pierwszy rzut oka jest minimalistyczna, ale przyglądając się dłużej zachwycimy się jej kształtem i komfortem użytkowania. Kryje w sobie owocowo - kwiatowe odświeżające nuty, choć ostatecznie kompozycja nie jest taka niewinna jak zapowiadano (ostatecznie jest gorzkawa, ostrzejsza - bynajmniej na mnie). Podobnie jak Fluo, woda perfumowana Mat; Limited dedykowana jest aktywnym mieszkankom wielkiego miasta, które mają mało czasu dla siebie, ale doceniają wolną chwilę, gdy mogą oddać się błogiemu lenistwu. One bez względu na wiek dokonują świadomych, przemyślanych wyborów, pracują nad swoim stylem, poznały serum radosnego życia - zapach Mat; Limited.



PERFUMY Z BAMBUSEM

Twórcą zapachu jest perfumiarz Jean Jacques - znany z takich zapachów Masakiego jak wspomniany Fluo, Art Mosaic czy Mat; Yellow. Następujące po sobie poszczególne nuty dodają świeżości, pewności siebie i mają ogromny wpływ na zachowanie pozytywnego nastroju. W składzie jest odświeżająca zielona herbata, bambus, niedojrzałe mango, osmantus, płatki róży, lotos, trawa, wodny jaśmin, krystaliczne piżmo. Zauważcie, nie ma standardowych składników typu cytryna, bergamotka czy grejfruit. Najbardziej czuję wspomniane mango, jeszcze niedojrzałe, przykryte aromatem zielonej herbaty wspartej pudrowym akcentem róży. Patrząc na listę składników, intuicyjnie rozumiemy, że nie jest to kompozycja, w której słodycz gra pierwsze skrzypce. Według mnie ona w ogóle do słodkich nie należy i trzeba naprawdę "wczuć się", by choć odrobinę słodkich składników rozpoznać. To zapach niezobowiązujący, prosty, świetnie korespondujący z klasycznym strojem. Jest intymny, bliskoskórny, cichy, czysty, przestrzenny, gorzkawy. Używając Mat; Limited czuję się młodo, radośnie, nowocześnie, jakby bliżej Japonii - nieskazitelnego środowiska i witalności.



CZY PERFUMY MAT; LIMITED SĄ TRWAŁE?

Tego zapachu nie sposób przedawkować. Pozwalam sobie użyć go kilkakrotnie w ciągu dnia i dotychczas nikt nie zarzucił mi, że mocno pachnę, bowiem jego projekcja jest bardzo delikatna, traktuję go zatem jak mgiełkę zapachową, bazą pod inne perfumy lub subtelną "zasłonę" dla feromonów. Każda z nas ma inny rodzaj skóry, inne ph, stosuje inną dietę; znam kobiety, na których Mat; Limited utrzymuje się znakomicie, cudownie się rozwija, podąża za nimi. Warto sięgnąć po ten zapach, uczucia z nim związane są tego warte.

PODSUMOWANIE:

- ładne, nowoczesne, wygodne w aplikacji opakowanie

- świeża, niezobowiązująca kompozycja

- plus za brak standardowych składników w nucie głowy (cytryna, bergamotka itp.)

- edycja limitowana

- bliskoskórny, intymny

- świetnie koresponduje z feromonami

Firma DexPlus jest jedynym dystrybutorem perfum marki Masaki Matsushima na Polskę. Zajrzyjcie na ich stronę w poszukiwaniu Mat; Limited: http://sklep.dexplus.pl/pl/producer/Masaki-Matsushima/11

P.S. Znam wiele zapachów Matsushimy. Jeśli chodzi o mój absolutny hit - hit pod względem trwałości i stylu rozwijania się na mojej skórze to był, jest i będzie - Masaki / Masaki klasyczny, który pachnie na mnie wybornie - słodko i elegancko.

09 czerwca 2015

Recenzja damskich perfum Jacques Battini Magic



Firma Jacques Battini ma swoją siedzibę w Iławie, produkty dostępne są na stronie internetowej sklep.jacquesbattini.pl a stacjonarnie tylko w sieci drogerii Hebe.pl w całej Polsce. Stałą współpracę z JB rozpoczęłam wraz z nadejściem 2013 roku. Firma po raz pierwszy skusiła mnie zaskakującym i zmysłowym zapachem Night Dream z 2011 roku, który do dziś regularnie kupuję, potem przyszedł czas na słodki i elegancki Corail wylansowany w roku 2014, aż wreszcie na świeży i wyrazisty Magic. Ten zaprezentuję Wam w niniejszym wpisie. Również w magazynie Hebe na czerwiec 2015 proponuję go osobom kochającym nuty wodne w perfumach.  



SVAROWSKI ELEMENTS

Flakon wody perfumowanej Magic jest minimalistyczny, estetyczny, ale przez to rozpoznawalny. Zdecydowanie pomaga mu wyjątkowa ozdoba - prawdziwy kryształek Svarowskiego, który pięknie i luksusowo mieni się w sztucznym świetle łazienkowej toaletki. Szczerze powiedziawszy szkoda jest trzymać perfumy w tym miejscu, lepiej zaprezentują się na toaletce w sypialni i dłużej zachowają wartość. Flakon wygodnie leży w dłoni, nie wyślizguje się, atomizer nie zacina się, przez co nie ma możliwości "wylania" na siebie zbyt dużo podczas jednej aplikacji. Buteleczka jest przezroczysta, dzięki czemu ślady palców są niewidoczne i widzimy ile jeszcze zostało produktu. Pojemność: 50ml.



JAK PACHNIE MAGIC OD JACQUES BATTINI?

Perfumy Magic są czyste jak łza. Wodne, świeże, pozbawione totalnej słodyczy. Dopiero nałożone na rozgrzaną wilgotną skórę ujawniają swoje słodsze oblicze. Poprawiają nastrój, dodają energii, naturalnie podkreślają wdzięk i kobiecość, są doskonałym uzupełnieniem wiosenno - letnich stylizacji. Pasują zarówno do jeansów i szpilek, jak i lekkiej sukienki do kostek. Łatwo je zapamiętać, są tym samym nie trudne w noszeniu. To zapach zdecydowanie kojarzony z latem, upałem, wolnością, szczęściem.

Jakie zatem składniki kryją się w tych perfumach? Liście fiołka i melon - ten duet w nucie głowy daje subtelny słodki, pudrowy, drzewno - kwiatowy aromat, przechodzący niezauważalnie w zapach wodny, morski, przez klientki zwany "ogórkowym". Kwiat róży jako spoiwo zapachu uszlachetnia go i nadaje lekkości. Całość wieńczy akcent piżmowo - ziołowy, utrwalający i nadający harmonię kompozycji. Połączenie upojnych kwiatów z piżmem czyni zapach kuszącym, nakłaniającym do wyrażania emocji i eleganckim.



ODPOWIEDNIK DKNY BE DELICIOUS?

Niektórym klientkom Magic przypomina popularny zapach Donny Karan NY - Be Delicious. Wspólne nuty to jedynie róża i fiołek. Magic to nie odpowiednik perfum DKNY Be Delicious, aczkolwiek jest do niego przez pewien moment podobny.

OPINIE KLIENTEK

Elżbieta (19) - świeży, trwały, dziewczęcy, pobudzający do działania, lekko uwodzi, nie dominuje, świetny na rozmowy kwalifikacyjne.

Maria (51) - nie duszący, rzeczywiście trwały, ładnie się rozwija i zbieram komplementy od koleżanek, mam go zawsze w torebce.

Dagmara (25) - szkoda, że nie ma pojemności 100ml, bo ja wylewam na siebie hektolitry tego zapachu. Duży plus za świeżość, za trwałość i łady wygląd buteleczki, lubię błyskotki.

Monika (33) - przyjemny zapach, który towarzyszy mi w pracy, ale chętnie zakładam go również na spotkania z przyjaciółką i nie waham się używać go szykując się na randkę.



PODSUMOWANIE

- zapach Magic dostępny jest na stronie producenta sklep.jacquesbattini.pl a stacjonarnie tylko w drogerii Hebe

- plus za współpracę ze Swarovskim

- eleganckie i estetyczne opakowanie

- dobra trwałość

- świeży, lekki, pobudzający, ziołowy, przyjemny w noszeniu; polecany szczególnie na dzień: do pracy i na spotkania

- znakomita cena (za 50ml zapłacimy około 60zł); firma nie prowadzi działań marketingowych w mediach, gdyż ich produkty same świetnie się sprzedają i zyskały już renomę

Perfumy z oferty Jacques Battini poznałam w roku 2012, kiedy zaczęłam pracę w drogerii Hebe. To zapach Night Dream był prekursorem serii wyjątkowych kobiecych perfum, których flakon zdobi prawdziwy kryształek Swarovskiego. Cieszę się, że mogę Wam rekomendować pachnidło Magic, jest bowiem częścią znakomitej serii kryształowej i zajmuje czołowe miejsce w sprzedaży produktów Jacques Battini. sklep.jacquesbattini.pl

04 czerwca 2015

Jak rozumiem bieliźniarską markę PANACHE?

Kochane dziewczyny... i chłopaki też... W tym wpisie dowiecie się jak rozumiem bieliźniarską markę Panache oraz przypomnę złote zasady idealnego dopasowania biustonosza wg. Panache!

Panache służy Kobietom!

Jako międzynarodowa firma, Panache jest świadoma swojej wielkości i obecności w życiu publicznym. Korzysta z całej wiedzy i umiejętności, by oferować Klientkom świetnej jakości produkty. Respektuje różnorodność kultur, akceptuje odmienność wartości i tradycji. Motywem przewodnim jest idealne dopasowanie bielizny a celem i sensem działalności - zadowolenie Klientek. Przystępne ceny wyznaczają wysoką pozycję na rynku bieliźniarskim a intensywny rozwój zawdzięcza ciągłej ekspansji. Bielizna Panache gwarantuje wygodę, wsparcie, idealne dopasowanie, zwłaszcza w przypadku większych rozmiarów biustów (w ofercie Panache znajdziemy biustonosze do miseczki K!).

Koniecznie przeczytaj historię firmy na http://www.panache-lingerie.com/pl/

Panache słucha Kobiet i realizuje pragnienia! (w tym już moje!!)

Kolekcje marki Panache opierają się na godnych zauważenia i zaufania modelach. Bielizna ożywiana jest świeżymi barwami i pięknymi wzorami (np. azteckie czy japońskie). Marka kreuje fantazyjne propozycje, tworzy fuzje, w której kultura wschodu spotyka się zachodnią. Koronki w stylu retro, interesujący design, zgodność z najnowszymi trendami, finezyjne nadruki czy uniwersalne propozycje, przy tym bezpieczne i nie wywołujące alergii - wszystko to powiązane jest z dbałością o biust, z poczuciem elegancji, ze zdrowiem. Panache czuje się odpowiedzialną za zainicjowanie zmian w dzisiejszym mainstreamowym pojmowaniu piękna, które utożsamiane jest z wizerunkiem zewnętrznym. Promując najnowsze kolekcje, inicjując kampanię Modelled by Role Models, lansuje nowy model kobiecych autorytetów. Przedstawia Kobiety, w których drzemie siła; są odważne, nie boją się wyzwań i osiągają to, co wydawałoby się nieosiągalne. Z Panache Ty masz ułatwiony start - masz komfort, motywację, jesteś wzorcem do naśladowania, najlepszą wersją siebie! Szanuj to i wykorzystuj!

Złote zasady idealnego dopasowania biustonosza wg. Panache:

- bez śladów, ucisków, obcierania skóry, fiszbiny przylegają do klatki piersiowej, nie ma żadnych śladów wybrzuszeń ani pod pachą ani na dekolcie

- biustonosza zapinaj najluźniej, tj. na ostatnią haftkę, pamiętając o odpowiedniej wysokości położenia stanika (perfekcyjnie powinien przylegać do mostka)

- miseczki powinny dokładnie zbierać biust a rozmiar idealnie dopasowany do kształtu i wielkości piersi

- nie występują marszczenia i puste przestrzenie w miseczkach

- pas obwodu biustonosza nie unosi się ku górze, jest stabilny, ale przy tym komfortowy.



31 maja 2015

Krem ochronny Artistry YOUTH XTEND na dzień Amway


ARTISTRY to linia ekskluzywnych kosmetyków od firmy Amway! "Naukowcy współpracujący z ARTISTRY wciąż odnajdują kolejne rozwiązania prowadzące do piękna. Zainspirowani naturą nieustannie staramy się odkrywać najskuteczniejsze w działaniu składniki roślinne. Na pierwszym miejscu zawsze stawiamy skuteczność, dzięki oferujemy zaawansowane technologicznie, rewolucyjne i skuteczne w działaniu rozwiązania". www.amway.pl/our-brands/artistry

Opisywany krem do twarzy marki Artistry należy do serii YOUTH XTEND: bogatej w składniki aktywne przeciwdziałające zmarszczkom, pielęgnującej i upiększającej.

OPAKOWANIE Z PRZYSZŁOŚCI?

Krem ochronny ARTISTRY YOUTH XTEND na dzień posiada najbardziej wygodne w użytkowaniu, luksusowo, nowocześnie, masywnie wyglądające opakowanie jakie do tej pory miałam. Już nie mówiąc o tym jak świetnie prezentuje się na toaletce, zwracając uwagę nietypowym, pięknym ciemno bursztynowym kolorem i lustrzanym wieczkiem z napisem ARTISTRY. Jedynym minusem tego cudnego słoiczka są widoczne ślady użytkowania (odciski palców), dające się szybko usunąć suchą bawełnianą szmatką. Otwiera się i zamyka bez najmniejszych problemów. Zastanawia mnie czym firma Amway inspirowała się... Opakowanie jest dosłownie miłe w dotyku, gładkie i podejrzewam, że producent miał na myśli gładkość, miękkość skóry. Jedno jest pewne, przy tak wyjątkowo prezentującym się kosmetyku nawet mała wazelina kosmetyczna w plastikowej tubie nabiera "droższego znaczenia". Pojemność kremu ARTISTRY YOUTH XTEND na dzień to 50ml. W opakowaniu kartonikowym oprócz słoiczka z kosmetykiem znajdziemy ulotkę informacyjną i szpatułkę do aplikacji.

SKŁADNIKI AKTYWNE.

Składniki aktywne? Naturalne. Mamy tutaj wyciąg z owoców baobabu afrykańskiego (tzw. drzewo życia), czarnej porzeczki, zielonej aceroli. Acerola jest tu najpopularniejszym ingredientem. Redukuje zaczerwienienia i podrażnienia. pomaga zachować jędrność skóry i przynosi ulgę skórze suchej i odwodnionej. Dodam, że krem zawiera filtr przeciwsłoneczny SPF 15, ze spokojem mogłam zrezygnować z podkładu z filtrem, aczkolwiek prezentuję kosmetyki, nie mogłam sobie na to pozwolić.


FORMUŁA.

Dzienny krem ochronny YOUTH XTEND polecam osobom, które mają cerę normalną, borykają się z nadmiernym przesuszeniem lub  nawet reagują zaczerwienieniem wskutek słońca, wiatru czy klimatyzacji. Formuła jest bogata; gęsta, trochę bieli skórę, jeśli zbyt dużo nałożymy i szybko nie rozsmarujemy. Odnoszę wrażenie, że lekko zastyga na twarzy, tworząc długo wyczuwalną barierę ochronno - nawilżającą. Zapach kremu to połączenie lekkości i świeżości, w żaden sposób nie podrażniającej. Bardzo przyjemny.


DZIAŁANIE.

Dzienny krem ochronny YOUTH XTEND stosowałam miesiąc. Czułam, że chronił moją skórę przed zanieczyszczeniami, złym wpływem czynników środowiskowych, ale nie zauważyłam działania przeciwzmarszczkowego ani optycznego wygładzenia. Trudno powiedzieć czy zapobiegł powstawaniu drobnych zmarszczek i linii, przekonam się o tym w przyszłości. Moim celem podczas testowania kremu była wysoka ochrona przed negatywnymi czynnikami środowiskowymi i to osiągnęłam. Skóra była miękka i czułam się komfortowo. Krem dobrze nawilżył, zregenerował skórę, pozwolił zachować naturalną równowagę. Miał również działanie lekko natłuszczające i uszczelniające. Nie zauważyłam, aby moja twarz stała się promienna czy odświeżona, choć czarna porzeczka zawiera dużą dawkę witaminy C. Moim zdaniem gęste specyfiki nie dają rady tak działać, co innego płynne serum czy krem-żel. Przypuszczam, że gdyby nałożyć ten krem na skórę mieszaną lub tłustą wałkowałby się a podkład spływał. Pod względem konsystencji jest to najbardziej bogaty krem jaki do tej pory stosowałam. Kilkakrotnie na stronie podkreślałam, że lubię takie kosmetyki i moja fascynacja nimi nie słabnie.


KOMU POLECAM DZIENNY KREM OCHRONNY ARTISTRY YOUTH XTEND?

- osobom o normalnej, suchej lub odwodnionej skórze, które chcą ją chronić, nawilżyć i zregenerować

- osobom, które lubią bogate konsystencje i bogate składniki aktywne

- osobom, dla których krem nie musi działać liftingująco, przeciwzmarszczkowo a ochronnie i odżywczo na skórę

- osobom, dla których krem to również pięknie wyglądający gadżet (jeśli to ma zachęcić do regularnego stosowania, to jestem jak najbardziej "za")


Jestem zachwycona futurystycznym opakowaniem i postanowiłam je zatrzymać, lecz nie polecam go tylko ze względu na design słoiczka. Polecam ten krem za właściwości, gdyż spełnił swoje podstawowe ochronne funkcje, dzięki czemu czułam się zadbana. Co prawda, nie działał przeciwzmarszczkowo (choć producent zapewniał i nie był to główny powód dla którego po ten krem sięgnęłam), niemniej jednak był wydajny, bo gęsty, i doskonale współgrał z kremami typu BB, CC, GG oraz podkładami (nawet w musie). Mam skórę normalną z tendencją do suchej, więc sprawdził się znakomicie. Świetnie, że zawiera filtr SPF 15. Raczej jest trudno dostępny (w pewnym sensie unikalny), zamawiamy przez dystrybutora (konsultanta) lub w ramach własnej działalności gospodarczej.


Zajrzyj TUTAJ na stronę Amway, by dowiedzieć się więcej o kremie Artistry YOUTH XTEND.


P.S. Z czym kojarzy mi się marka Artistry i jaki obraz kobiety używającej tych kosmetyków mam przed oczami? Marka Artistry kojarzy mi się z postępem, wyobraźnią, przyszłością, nastawianiem na pozytywne rzeczy; co więcej, z innowacją, luksusem, obietnicą idealnego piękna, nauką bycia wrażliwym na piękno. Kobieta, która używa tych kosmetyków z pewnością jest zrelaksowana, spełnia swoje marzenia, cieszy się dobrym zdrowiem, jest zadowolona  z życia, niezależna, pewna siebie, otoczona ludźmi, którym może zaufać, jest lubiana, kochana, podziwiana, szanowana, olśniewa promiennym, zdrowym wyglądem, jest po prostu ideałem. Dzięki Artistry chce się wykrzyczeć: Jestem najlepszą wersją samej siebie! Nie wiem, czy wiecie, że poznałam firmę Amway jeszcze w latach 90tych ub. wieku....

SKŁAD KREMU.

29 maja 2015

Magazyn HEBE Czerwiec 2015

Zapraszam do przeczytania mojego artykułu w magazynie drogerii hebe na czerwiec 2015.

W czerwcowym numerze proponuję / opisuję damskie i męskie perfumy zawierające w sobie nuty wodne, które w swym aromacie przywołują takie skojarzenia, są bardzo popularne w hebe. Zachęcam do pobrania papierowej wersji bezpośrednio w drogeriach hebe na terenie całej Polski.