SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

Madame Perfumella Blog o perfumach i kosmetykach 2024

11 lipca 2015

Klinika Stanika wg. Panache! (fotki)

Klinika Stanika to bezpłatna akcja, która jest kontynuacją polityki firmy So Chic, dystrybutora marek Panache na polskim rynku oferującego biustonosze do miseczki K już od 60 cm pod biustem!



Klinika Stanika to profesjonalne bra fitterki, zwane w projekcie Stanikowe Panie Doktor. Głównym celem akcji jest wyleczenie jak największej ilości Polek z symptomów źle dobranego rozmiaru biustonosza poprzez diagnozę i wypisanie recepty bra fittingowej. Stanikowe Panie Doktor zostały także wyposażone w wiedzę z zakresu samobadania piersi, którą chętnie przekazują swoim „pacjentkom”, by Polki - jako nowoczesne kobiety - mogły być pewne swojego zdrowia. „Odwiedź Klinikę Stanika i ciesz się spektakularnym efektem „bezinwazyjnej operacji bra fitingowej***”.


Miałam okazję być na tej akcji i skorzystać z porad bra fittingowych w Warszawie.

Sprawdź kiedy dyżurują bra fitterki! http://www.klinikastanika.pl/OSTRY-DYZUR-591.html  Tylko w tym dniu rabat 30% na drugi biustonosz z oferty marek Panache!


08 lipca 2015

Jestem w magazynie Modna Bielizna Lato 2015

Po mojej obecności w Magazynie Mody Intymnej Wiosna 2015 przyszedł czas na kwartalnik Modna Bielizna Lato 2015! Zajrzyjcie na stronę 171. Dostępny w wersji papierowej lub online <<<TUTAJ>>>

07 lipca 2015

Recenzja maski do włosów BIOSILK Hydrating Therapy

Odżywki i maski do włosów do produkty, po których moim zdaniem efekty są widoczne nawet po pierwszym użyciu. Po amerykańskiej masce BioSilk Hydrating Therapy oczekiwałam głębokiego nawilżenia włosów i lepszego rozczesywania. Skusiła mnie również obietnica, że kosmetyki tej marki nie zawierają amoniaku, co oznacza, że nie będą podrażniać skóry głowy i są bezpieczne dla kobiet w ciąży.

Moje włosy są długie, naturalnie falowane, plączące się, z tendencją do okresowego wypadania i "oklapnięcia". Na skórze głowy często występuje uczulenie związane z alergenami w jedzeniu i chyba tylko niemycie głowy mogłoby to uspokoić. No, ale tak się nie da.



Maskę Hydrating Therapy (266ml) zamknięto w gładkiej niebieskiej tubie z wygodnym zamknięciem, które również można odkręcać. Nie wylewa się, nie trzeba rozcinać opakowania, by wydobyć resztę produktu. Patrząc pod słońce zobaczymy ile nam jeszcze zostało. Niebieski kolor tuby symbolizuje wodę / nawilżenie.

Zapach świeży i ostrawy, jakby cytrusowo - cynamonowy przechodzący w leśny, dosyć długo utrzymuje się na włosach. Zazwyczaj pierwszego dnia po umyciu (lub na noc) noszę włosy zwinięte w kok a drugiego rozpuszczam, dzięki czemu są świeże i pachną dłużej.

Konsystencja kremowa, biała, podczas aplikacji przezroczysta. Z racji tego, że jest to maska, spodziewałam się gęstej formuły, ale dzięki delikatnej, kremowe, łatwo i szybko się spłukuje. Nakładałam ją na włosy od nasady aż po same końce i trzymałam do pięciu minut.

 
Składniki aktywne, których użyto do produkcji niniejszego kosmetyku to ryż peruwiański czyli komosa ryżowa (wykazująca właściwości odżywcze), proteiny jedwabiu (wygładzają i nabłyszczają), olejek z prasowanych nasion marakui (regenerujący, bogaty w witaminę A i C, nawilżający i rewitalizujący), oliwa z oliwek (nawilża i chroni) oraz prowitaminę B5 (nawilża, regeneruje).

Może zabrzmi to dziecinnie, ale trudno jest mi rozpoznać na mokrych włosach czy użyłam odpowiedniej ilości maski. Metodą prób i błędów używałam różnych ilości, okazało się, że dopiero prawie pełna garść odpowiednio nawilżyła i zabezpieczyła moje długie włosy przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. Zawsze suszę włosy i w pracy mam klimatyzację, więc tylko solidne nawilżenie wchodzi w grę.

Nie sądzę, aby tylko pozytywne nastawienie w stosunku do tego produktu wpłynęło na moją ostateczną opinię. Maska Hydrating Therapy dosłownie spenetrowała moje włosy dokładnie nawilżając je, nie powodując przy tym obciążenia, ponadto wydobyła moc koloru moich włosów. Zyskały witalność i naturalny blask. Nie miałam problemów z ich rozczesaniem, nie plątały się a w dotyku nie były kruche. Fale lekko się wyprostowały; włosy nie puszyły się nawet podczas suszenia a struktura przyjemnie wygładziła, optycznie pogrubiła. Moje życzenie zostało spełnione. Używanie tej maski było przyjemnością wobec czego zachęcam do zainteresowania się nią. Osobom, które chcą wspomóc sobie czynność prostowania włosów; mają włosy suche, zniszczone, ewentualnie normalne czy niesforne opisywana maska na pewno przypadnie do gustu. Poproście bliską osobę, aby zajęła się Waszymi włosami, efekt będzie lepszy, jak z salonu! Więcej informacji o marce BioSilk znaleźć można na www.biosilk.pl

 

Skład produktu:

Aqua/Water/Eau, Cetearyl Alcohol, Dicetyldimonium Chloride, Behentrimonium Chloride, Glycerin, Bisamino PEG/PPG-41/3 Aminoethyl PG-Propyl Dimethicone, Glyceryl Stearate SE, Stearamidopropyl Dimethylamine, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Polysorbate 60, Passiflora Edulis (Maracuja) Seed Oil , Hydrolyzed Silk, Hydrolyzed Quinoa, Panthenol, Phenyl Trimethicone, Glycolic Acid , Dimethicone, PCA Dimethicone, Butylene Glycol, Decyl Glucoside, Cyclopentasiloxane, Cyclotetrasiloxane, Xylitylglucoside, Anhydroxylitol, Xylitol, PEG-8 Dimethicone, Linoleamidopropyl PG-Dimonium Chloride Phosphate, Cetrimonium Chloride, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Polyquaternium-37, Propylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate, PPG-1 Trideceth-6, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Hexylene Glycol, Potassium Sorbate, Fragrance (Parfum), Butylphenyl Methylpropional , Limonene, Linalool , Hexyl Cinnamal, Citric Acid



Podsumowanie recenzji maski do włosów BioSilk Hydrating Therapy:

- nawilża, chroni włosy, ułatwia rozczesywanie, nie podrażnia skóry głowy

- wygładza, podkreśla kolor

- polecam zwłaszcza do suchych i niesfornych włosów

- lekko prostuje

- zapach świeży, długotrwały

- produkt nie jest testowany na zwierzętach i nie zawiera parabenów

- nie zawiera amoniaku, bezpieczna dla kobiet w ciąży

- nietypowa pojemność jak na kosmetyki dostępne w Polsce, bo 266ml, ale taka duża tuba fajnie prezentuje się na sklepowej półce a potem w naszej łazience; przyciąga wzrok


06 lipca 2015

Perfumy Bruce Willis Lovingly LR

O debiutanckiej damskiej wodzie perfumowanej Lovingly wylansowanej przez aktora Bruce`a Willisa opowiadałam na spotkaniu Poszukiwanie idealnego zapachu. Poznajcie historię jak ją zdobyłam i jak pachnie.

Lubię oglądać telewizyjne reklamy perfum, wiele mówią o danym zapachu a czasem są jedynie podpowiedzią, mogą być inspiracją, nawet niespełnionym jeszcze marzeniem. W każdym razie wywołują u mnie określone emocje, które niejednokrotnie są trudne do opisania.

Kiedy zobaczyłam reklamę wody perfumowanej Lovingly zwróciłam szczególną uwagę na piękne suknie, rezydencję i spokój jaki w niej panował. Czyli coś co chcę mieć. Spokój i wolność. Nie ukrywam, że marzę o wystąpieniu w reklamie perfum, ale póki jestem młoda, by tą młodość zatrzymać.

Pamiętam jak poszukiwałam Lovingly tygodniami. Początkowo myślałam, że jest dostępny tylko w Stanach. Szukałam. Nie było go w żadnej stacjonarnej perfumerii czy drogerii w Polsce, bałam się jednak kupować na aukcjach z niewiadomego źródła, pytałam znajomych czy coś o nim wiedzą. Nikt nic nie wiedział a ja przecież musiałam go mieć. Nie miałam pojęcia jak pachnie, wyobrażałam sobie jego aromat sugerując się obejrzaną reklamą i opisem nut. Ludzie powiadają, że marzenia się spełniają tylko trzeba "chcieć". Dla mnie "chcieć" to zbyt mało, właściwie to nic nie znaczy. Co z tego, że chcę, jak okoliczności nie sprzyjają otrzymania tego? Po kilku tygodniach zapomniałam o tym zapachu.



Pewnego dnia wybrałam się na kawę do restauracji Giovanni Rubino w Warszawie. W oczekiwaniu na zamówienie wzięłam do ręki leżący przy barze katalog produktów firmy LR Health & Beauty. Otworzyłam i moim oczom ukazała się reklama Lovingly. Byłam zdumiona i w pewnym sensie poczułam ulgę, bo zapach był tak blisko mnie. Następnego dnia złożyłam zamówienie i po krótkim czasie cieszyłam się już nowymi perfumami w mojej kolekcji.

https://www.youtube.com/watch?v=wf6LrkWQ2k0

Woda perfumowana Lovingly jest specyficzna; pachnie na mnie piżmowo (czyt. "zwierzęco"), drapieżnie, naprzemiennie pudrowo i kremowo (zwłaszcza w ciepłym pomieszczeniu), balsamicznie, w tle gdzieś do głosu dochodzi nuta ziemista i cytrusowa, ale jest ledwo wyczuwalna, nie dodająca całości chłodu a swoistej głębi. Nie czuję tej "zieleni" jak obiecuje producent, lecz widzę ją oczyma wyobraźni.

Lovingly jest kompozycją ciepłą, intymną, bliskoskórną, która jeśli dobrze się wsłuchacie dzieli się na dwie części, w zależności od odległości. Głębia lekko słodka i delikatna przykryta jest pudrową świeżością, również subtelną, dzięki czemu niniejsze perfumy zaproponowałabym do noszenia na dzień, jak nie na specjalne okazje. Panie preferujące świeże kompozycje niech zwrócą uwagę na Lovingly zwłaszcza, że opakowanie ich jest urocze i delikatne, ale szczerze powiedziawszy czuję, że miłośniczki słodkich pachnideł będą bardziej zainteresowane. Bowiem za słodkimi perfumami przemawia owe ciepło, które Lovingly oferuje. Kolory, które widzę w wyobraźni po użyciu tych perfum to biały, zielony, bursztynowy. Poznajcie zatem składniki, z których skomponowano opisywany zapach. Cytrusy, białe kwiaty, drzewo sandałowe, piżmo.

Czy ostatecznie Lovingly to zapach, który mi się podoba? Jest przyjemny, najlepszy ze wszystkich w ofercie LR, ale szczerze powiedziawszy myślałam, że będzie bardziej świeży i świetlisty, coś w charakterze Lubin Gin Fizz. Niemniej jednak nie rozczarowałam się, słyszę komplementy, podkreśla niewinność; jest taki "spokojny" i "grzeczny". Roztacza aurę zmysłowości i romantyczności. Jest dowodem miłości Bruce`a Willisa dla żony Emmy...


Jak z trwałością? Wiem, że o to zapytacie. Otóż, kreowanie kompozycji zapachowych to dla firmy LR Health & Beauty tradycja już od ponad 25 lat. Lansując zapach wykreowany przez gwiazdę nie mogą sobie pozwolić na podanie byle czego. Lovinlgy trwa na mnie od 5 do 7 godzin, stopniowo słabnąc. Formuła nie wnika tak szybko w skórę, wobec czego zapach utrzymuje się na mnie dłużej. Napis na flakonie jest słabo widoczny, trzeba ustawić go pod odpowiednim kątem. Buteleczkę wykonano z masywnego szkła, ozdobiono perłową kokardką, tym samym zachowując minimalistyczny styl i podkreślając charakter ukrytego w nim zapachu. Pojemność: 50ml. Opakowanie kartonikowe, białe, nie zabezpieczone folią.



Co sądzicie o tym zapachu po przeczytaniu mojej opinii? Macie chęć na pudrowo - ciepłą, romantyczno-zmysłową przygodę olfaktoryczną? W razie pytań piszcie na maila: perfumella@interia.pl

30 czerwca 2015

Magazyn drogeria Hebe Lipiec 2015

Tradycyjnie już zapraszam Was do drogerii Hebe po kolejny numer magazynu Hebe. W lipcowym pojawiam się ponownie w artykule "Kolor idealnych perfum".

Artykuł jest również dostępny online: http://issuu.com/drogeriahebe/docs/hebe_072015

29 czerwca 2015

Aloes brzoskwiniowy LR Health & Beauty

To dla uroczej wody perfumowanej Lovingly by Bruce Willis zapisałam się do LR Health & Beauty (zobacz moją kolekcje perfum) i mówiłam o niej na spotkaniu zapachowym "Poszukiwanie idealnego zapachu". Poznałam również kosmetyki do pielęgnacji twarzy, ciała, kolorowe. Również suplementy diety.


Niniejszy wpis dotyczy żelu do picia brzoskwiniowego z LR. Poznajcie jak to się wszystko u mnie zaczęło.



Dlaczego piję żel Aloe Vera brzoskwiniowy?


Zanim posmakowałam aloesu do picia i innych suplementów oferowanych przez firmę LR Health & Beauty myślałam tak jak większość ludzi, że jest trudny do zdobycia, że to nie działa, nie smakuje, nie będę miała motywacji ani czasu.


Potrzeba była jednak silniejsza. Brakowało mi sił do pracy, byłam przemęczona, nie miałam ani energii ani dobrego nastroju. Zauważyli to znajomi i zaproponowali mi picie aloesu z LR. Wybrałam ten o aromacie brzoskwiniowym, gdyż jest delikatny w smaku i bez dodatku cukru (odpowiedni również dla diabetyków), zawiera 98,2% czystego miąższu z liścia aloesu. Piję go codziennie rano (dawka 30ml), pół godziny po śniadaniu, pół godziny po obiedzie i pół godziny po kolacji. Pamiętam, że picie dużej ilości płynów jest niezmiernie ważne, zatem aby dostarczyć organizmowi więcej dobroci, rozcieńczam go z niegazowaną wodą mineralną, czasem dodaję do świeżo wyciśniętego soku, np. z marchewki czy jabłka. W ten sposób nie jestem znudzona smakiem. W upalne dni dodaję kilka kostek lodu. Hołduję zasadzie: jedz dobrze, wyglądaj dobrze, czuj się dobrze. Równowaga to podstawa wszystkiego.


Co to jest... Aloe Vera?


Może nie wszyscy wiedzą, ale Lilia pustynna Aloe Vera to roślina uprawiana od tysięcy lat ze względu na zawartość wielu składników. Za odmianę szczególnie cenną dla człowieka uważa się Aloe Vera Barbadensis Miller. 


Przy wytwarzaniu żeli aloesowych firma LR wykorzystuje wyłącznie czysty miąższ z liści Aloe Vera Barbadensis Miler, które pozyskiwane są wyłącznie z upraw w USA i Meksyku. Uprawa Aloe Vera odbywa się bez użycia pestycydów oraz nawozów chemicznych.



Czy Aloes brzoskwiniowy od LR faktycznie przynosi pożądane efekty?


Podczas stosowania "kuracji", bo tak to nazywam przyświecała mi myśl Oscara Wilde`a "Zdrowie to podstawowy obowiązek w życiu". Pierwsze efekty, tj. lepsze samopoczucie, zwiększoną energię, witalność, po prostu poprawę jakości życia zauważyłam po dwóch tygodnia spożywania żelu od LR.


Pełny rezultat uzyskałam po miesiącu. Aloes brzoskwiniowy w żelu piję nadal, gdyż w połączeniu z niegazowaną wodą mineralną doskonale gasi pragnienie. Istotną rzeczą, którą muszę poruszyć jest fakt, że picie aloesu brzoskwiniowego poprawiło mi przemianę materii, ale też w umiejętny sposób poprawiło apetyt. Jadłam częściej niż dotychczas (4 razy na dzień), ale mniej, bowiem szybko czułam się syta. O przejedzeniu ani o sięganiu po słodkości nie było mowy, również przed okresem. Co więcej, nie nasila bólów związanych z kamieniami znajdującymi się w woreczku żółciowym, nie powoduje zgagi, niweluje napady głodu. Mam kontrolę nad swoją figurą w sposób zdrowy i prosty, pamiętając o urozmaiconym i zbilansowanym odżywianiu oraz o zdrowym trybie życia. Wypełniam skutecznie moją #BODYMISSION


 

Żel Aloe Vera brzoskwiniowy od LR jest rewelacyjny jakościowo, dobrze smakuje, podaję go moim gościom a oni zachwycają się smakiem i gładkością żelu. Co prawda wymaga cierpliwości, umiejętności obserwacji i wsłuchania się w swój organizm, ale daje pożądane rezultaty już po dwóch tygodniach. Ważne jest dla mnie, że działa, że czuję się świetnie i o to mi chodzi! Jestem zmotywowana, otwarta na nowe doświadczenia, nie myślę o upływającym czasie. Najzwyczajniej w świecie jestem z siebie zadowolona.


czy picie aloesu działa


Ważne informacje!


- Aloes brzoskwiniowy od LR nosi pożądaną pieczęć jakości INSTITUT FRESENIUS Quality Seal oraz jest certyfikowany przez IASC.


- najwyższa  zawartość aloesu: 98% czystego miąższu z liścia aloesu


- zawiera cukier z natury, tzw. cenny i ważny polisacharyd Acemannan (to jeden z najważniejszych składników żelu z liści Aloe Vera, magazynowany w przez organizm w komórkach. Jeden z najsilniejszych immunomodulatorów pochodzenia roślinnego, podnosi aktywność układu odpornościowego, ponadto wzmocniony przez Acemannan układ obronny może "pokonać" bytujące w jelitach szkodliwe grzyby i drożdże).


- stosowanie 3x 30ml 100% dziennego zapotrzebowania na Witaminę C


- lekki: jego kaloryczność to zaledwie (3,6 kcal) w dziennej porcji 30ml


- stanowi źródło dobrego samopoczucia


- nie zawiera barwników, cukru i aloiny


- pojemność: 1 litr


Informacje o firmie LR: www.lrworld.com/pl


Cieszę się, że zapisując się do LR dla perfum Lovingly, mam teraz okazję kupować mój ulubiony żel brzoskwiniowy w niższej cenie - bez marży, ponadto nie muszę głowić się jak tu znaleźć konsultanta, tylko w sama w internecie robię szybkie zakupy.


Masz kiepski nastrój, wyczerpującą pracę, często się przeziębiasz a Twoi znajomi mówią, że kiepsko coś wyglądasz? Przeczytaj jeszcze raz mój wpis, zapisz się do LR jako partner (nie jest wymagana działalność gospodarcza), zrób zdrowe zakupy i bądź zadowolony z siebie. W celu zapisania, uzyskania dalszych informacji napisz na maila katarzynazamielska@gmail.com

26 czerwca 2015

Relacja i fotki ze spotkania Poszukiwanie idealnego zapachu

24 czerwca 2015 w warszawskiej restauracji Giovanni Rubino odbyło się spotkanie zapachowe dotyczące perfum firmy LR Health & Beauty Systems, które miałam okazję poprowadzić razem z niezależnym menadżerem LR, p. Leną Gąsiorowską.

Tuż po powitaniu gości p. Lena przedstawiła, m.in. historię firmy, opowiedziała o znakomitych produktach, również tych sygnowanych przez gwiazdy oraz o korzyściach płynących z posiadania karty klienta. Z kolei ja zaprezentowałam ulubione i chętnie kupowane przez klientów kreacje zapachowe, przypomniałam definicję perfum i wyrobów perfumeryjnych, przedstawiłam różnice między wodą toaletową a perfumowaną i złote zasady perfumowania się.

Całą magię perfum poczujemy tylko wtedy, jeśli są dobrze dobrane i trwałe. Wobec tego goście testowali debiutancki damski zapach Lovingly stworzony przez aktora Bruce`a Willisa jako dowód miłości dla żony Emmy. Lovingly (2012r.) to synonim wierności i szczęścia. Pełny pasji. Złożony z cytrusów i wdzięcznych białych kwiatów (m.in jaśmin i róża), utrwalony bazą z ciepłego drzewa sandałowego i piżma.

Kolejnym testowanym zapachem była świeża, dynamiczna i pełna temperamentu propozycja zatytułowana Rockin` Romance, którą dawniej reklamowała piosenkarka Sarah Connor. Niniejsza woda perfumowana tętni totalną energią dzięki pobudzającym cytrusom, zmysłowej róży, cennemu ylang - ylang oraz ciepłej nucie cedru na samym końcu trwania zapachu.

Harem jako trzecie omawiane pachnidło powstało dzięki porywającej kombinacji soczystej mandarynki i apetycznie słodkiego karmelu, czekolady, upajającego jaśminu i silnej, przyciągającej paczuli. Harem to propozycja dla odważnych, pewnych siebie pań, które fascynują się orientem.



Czwartym testowanym zapachem a zarazem drugim od Bruce`a Willisa była woda perfumowana Personal Edition, dedykowana mężczyznom z wyjątkową charyzmą, emanującym pewnością siebie i spokojem. Cytrusy i czarny pieprz tworzą świeże preludium, uszlachetnione szczyptą tabaki, utrwalone nutą głębi złożoną ze zmysłowego akordu skóry i kosztownej żywicy oud.

Znakomitym potwierdzeniem skuteczności przeprowadzonego spotkania były pytania i dyskusja gości na temat pokazywanych pachnideł. Cieszę się, że spotkanie przebiegło w miłej atmosferze.



Jeżeli ktoś z Was chciałby zapisać się do firmy LR i taniej kupować perfumy, kosmetyki (również kolorowe), suplementy diety, lub zmienić pracę, rozpocząć karierę niech pisze maila na lenagasiorowskaLR@gmail.com Informacje szczegółowe o firmie: www.lrworld.com/pl/