Odżywki i maski do włosów do produkty, po których moim zdaniem efekty są widoczne nawet po pierwszym użyciu. Po amerykańskiej masce BioSilk Hydrating Therapy oczekiwałam głębokiego nawilżenia włosów i lepszego rozczesywania. Skusiła mnie również obietnica, że kosmetyki tej marki nie zawierają amoniaku, co oznacza, że nie będą podrażniać skóry głowy i są bezpieczne dla kobiet w ciąży.
Moje włosy są długie, naturalnie falowane, plączące się, z tendencją do okresowego wypadania i "oklapnięcia". Na skórze głowy często występuje uczulenie związane z alergenami w jedzeniu i chyba tylko niemycie głowy mogłoby to uspokoić. No, ale tak się nie da.
Maskę Hydrating Therapy (266ml) zamknięto w gładkiej niebieskiej tubie z wygodnym zamknięciem, które również można odkręcać. Nie wylewa się, nie trzeba rozcinać opakowania, by wydobyć resztę produktu. Patrząc pod słońce zobaczymy ile nam jeszcze zostało. Niebieski kolor tuby symbolizuje wodę / nawilżenie.
Zapach świeży i ostrawy, jakby cytrusowo - cynamonowy przechodzący w leśny, dosyć długo utrzymuje się na włosach. Zazwyczaj pierwszego dnia po umyciu (lub na noc) noszę włosy zwinięte w kok a drugiego rozpuszczam, dzięki czemu są świeże i pachną dłużej.
Konsystencja kremowa, biała, podczas aplikacji przezroczysta. Z racji tego, że jest to maska, spodziewałam się gęstej formuły, ale dzięki delikatnej, kremowe, łatwo i szybko się spłukuje. Nakładałam ją na włosy od nasady aż po same końce i trzymałam do pięciu minut.
Składniki aktywne, których użyto do produkcji niniejszego kosmetyku to ryż peruwiański czyli komosa ryżowa (wykazująca właściwości odżywcze), proteiny jedwabiu (wygładzają i nabłyszczają), olejek z prasowanych nasion marakui (regenerujący, bogaty w witaminę A i C, nawilżający i rewitalizujący), oliwa z oliwek (nawilża i chroni) oraz prowitaminę B5 (nawilża, regeneruje).
Może zabrzmi to dziecinnie, ale trudno jest mi rozpoznać na mokrych włosach czy użyłam odpowiedniej ilości maski. Metodą prób i błędów używałam różnych ilości, okazało się, że dopiero prawie pełna garść odpowiednio nawilżyła i zabezpieczyła moje długie włosy przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. Zawsze suszę włosy i w pracy mam klimatyzację, więc tylko solidne nawilżenie wchodzi w grę.
Nie sądzę, aby tylko pozytywne nastawienie w stosunku do tego produktu wpłynęło na moją ostateczną opinię. Maska Hydrating Therapy dosłownie spenetrowała moje włosy dokładnie nawilżając je, nie powodując przy tym obciążenia, ponadto wydobyła moc koloru moich włosów. Zyskały witalność i naturalny blask. Nie miałam problemów z ich rozczesaniem, nie plątały się a w dotyku nie były kruche. Fale lekko się wyprostowały; włosy nie puszyły się nawet podczas suszenia a struktura przyjemnie wygładziła, optycznie pogrubiła. Moje życzenie zostało spełnione. Używanie tej maski było przyjemnością wobec czego zachęcam do zainteresowania się nią. Osobom, które chcą wspomóc sobie czynność prostowania włosów; mają włosy suche, zniszczone, ewentualnie normalne czy niesforne opisywana maska na pewno przypadnie do gustu. Poproście bliską osobę, aby zajęła się Waszymi włosami, efekt będzie lepszy, jak z salonu! Więcej informacji o marce BioSilk znaleźć można na www.biosilk.pl
Skład produktu:
Aqua/Water/Eau, Cetearyl Alcohol, Dicetyldimonium Chloride, Behentrimonium Chloride, Glycerin, Bisamino PEG/PPG-41/3 Aminoethyl PG-Propyl Dimethicone, Glyceryl Stearate SE, Stearamidopropyl Dimethylamine, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Polysorbate 60, Passiflora Edulis (Maracuja) Seed Oil , Hydrolyzed Silk, Hydrolyzed Quinoa, Panthenol, Phenyl Trimethicone, Glycolic Acid , Dimethicone, PCA Dimethicone, Butylene Glycol, Decyl Glucoside, Cyclopentasiloxane, Cyclotetrasiloxane, Xylitylglucoside, Anhydroxylitol, Xylitol, PEG-8 Dimethicone, Linoleamidopropyl PG-Dimonium Chloride Phosphate, Cetrimonium Chloride, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Polyquaternium-37, Propylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate, PPG-1 Trideceth-6, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Hexylene Glycol, Potassium Sorbate, Fragrance (Parfum), Butylphenyl Methylpropional , Limonene, Linalool , Hexyl Cinnamal, Citric Acid
Podsumowanie recenzji maski do włosów BioSilk Hydrating Therapy:
- nawilża, chroni włosy, ułatwia rozczesywanie, nie podrażnia skóry głowy
- wygładza, podkreśla kolor
- polecam zwłaszcza do suchych i niesfornych włosów
- lekko prostuje
- zapach świeży, długotrwały
- produkt nie jest testowany na zwierzętach i nie zawiera parabenów
- nie zawiera amoniaku, bezpieczna dla kobiet w ciąży
- nietypowa pojemność jak na kosmetyki dostępne w Polsce, bo 266ml, ale taka duża tuba fajnie prezentuje się na sklepowej półce a potem w naszej łazience; przyciąga wzrok