Promienie UV i agresywne czynniki środowiska przyczyniają się do przedwczesnego starzenia się skóry. Wzmagają odwodnienie, skóra staje się matowa, przygaszona, zmęczona, podatna na pojawienie się plam. Marka Sensilis przychodzi z pomocą, oferując nam ultralekki ochronny krem miejski z filtrem SPF 40 zatytułowany Essential Veil (z ang. niezbędna ochrona). Przeznaczony jest do codziennego użytku, o każdej porze roku (najlepiej sprawdzi się wiosną i latem, choć niektórzy zabierają go, np. w góry i stosują jako dodatkowe zabezpieczenie pod półtłusty lub tłusty krem). Nadaje się również do stosowania po zakończeniu dowolnego domowego zabiegu, np. pilingu czy maseczki.
Essential Veil zapewnia pełną ochronę przez cały dzień, gdyż posiada wiele skutecznych właściwości. Kombinacja filtrów chemicznych i fizykochemicznych zabezpiecza przeciw promieniom UVA i UVB. Kompleks pochodzenia organicznego w połączeniu z Witaminą E i wyciągiem z aloesu chronią naturalne mechanizmy obronne skóry, nawilżając, kojąc, przeciwdziałając wolnym rodnikom. Krem posiada również właściwości nawilżające (gliceryna, pantenol), sprzyjające zatrzymaniu wody w warstwie rogowej naskórka. Nie zawiera parabenów.
Krem Sensilis Essential Veil sprzedawany jest w kartoniku; w odkręcanej, gładkiej tubie o pojemności 40ml, z wąskim dozownikiem. Wolałabym, aby opakowanie zawierało pipetkę, wtedy nie musiałabym martwić się, że kosmetyk nie wyleje się przez niedokręcony korek. Konsystencja jest bowiem bardzo lekka, beztłuszczowa, płynna, wchłania się natychmiastowo pozostawiając skórę matową, napiętą, o wykończeniu zbliżonym do pudrowego. Odpowiednia receptura technologiczna pozwoliła uzyskać formułę rozprowadzającą się jedwabiście (zawiera mikę - wypełniacz mineralny) i niezauważalną, przy tym maksymalnie bezpieczną i skuteczną. W tym miejscu pragnę zarekomendować Essential Veil szczególnie osobom, które mają skórę mieszaną. Krem nie będzie się wałkował, stanie się idealną utrwalającą bazą pod makijaż.
Kolejną zaletą niniejszego kosmetyku jest jego jasnoróżowa barwa. Podczas regularnej pielęgnacji przyczynia się do ujednolicenia kolorytu cery zmniejszając do minimum niedoskonałości takie jak szary czy żółty odcień. Nie jest to preparat kryjący takie niedoskonałości jak trądzik czy przez niektórych uważane - piegi. Krem Essential Veil pretenduje do miana bezzapachowego, lekko wyczuwalny aromat pudrowy nie koliduje z zapachem pudru, nie drażni. Krem posiada wysoki filtr SPF 40 zatem polecam również osobom uczulonym na słońce, które nawet po krótkiej ekspozycji dostają posłonecznej wysypki lub bolących bąbli; co więcej, szybko zastyga na skórze dzięki czemu nawet podczas upałów nie spływa i nie waży się. Wydawałoby się, że jest niewydajny ze względu na wodnistą konsystencję. Można się pomylić. Wystarczą trzy - cztery krople, by pokryć całą twarz i szyję. Należy omijać okolice oczu, w przeciwnym razie może spowodować szczypanie, łzawienie.
Muszę powiedzieć, że cały miesiąc stosowania opisywanego kremu Sensilis Essential Veil przyniósł mi same korzyści. Co prawda nie borykam się z wielkimi problemami skórnymi, dawkuję sobie słońce (nie opalam się), mam świadomość, że zrobiłam swojej skórze wielką niespodziankę w postaci podstawowej ochronny przeciwsłonecznej, pielęgnacji nawilżającej, a także dodanie jej blasku, ujednolicenie koloru i przywrócenie komfortu. Co więcej, umożliwiał mi wykonanie perfekcyjnego i eleganckiego makijażu (również mineralnego), gdyż podkład rozprowadzał się lepiej, nie ścierał się, utrzymał cały dzień. Filtry w kremie są stabilne. Witamina E naturalnie konserwuje niniejszy dermokosmetyk i nie pozwala na utlenienie.
O jakichkolwiek podrażnieniach i dyskomforcie nie było mowy. Za każdym razem aplikował się niezwykle przyjemnie, wygładzał skórę, nie wybielał jej. Nie odniosłam też wrażenia, że cera przyzwyczaiła się do właściwości produktu lub była ściągnięta. Każdego dnia wyglądałam dobrze i nikt nie mówił, że wyglądam na więcej lat niż mam. Zdarza się, że ludzie nie patrząc na stan swojej skóry, nakładają wielkie ilości kremów z filtrem zamiast najpierw uporać się z problemem (chorobą skóry). Nie jestem z zawodu dermatologiem, ale z przeanalizowania właściwości kremu (również kojących i matujących) i potrzeb moich klientów, myślę, że nie sprawdzi się u osób, które mają trądzik czy bąble wywołane uczuleniem pokarmowym itp.
Nie uważam, by ten produkt był fanaberią, czymś niepotrzebnym, co na siłę kamufluje puste półki w łazience. Z pewnością jest to produkt luksusowy, lecz prawdziwym luksusem będzie długofalowy rezultat dzięki niemu. Przecież każdy z nas chce, aby skóra potrafiła bronić się przed działaniem złych czynników zewnętrznych, których przecież nie unikniemy. Polecam serdecznie Sensilis Essential Veil wszystkim fanom zdrowej pielęgnacji.
Podsumowanie:
- krem Sensilis Essential Veil ma działanie przede wszystkim ochronne
- nadaje się do codziennego stosowania o każdej porze roku
- zawiera filtr SPF 40, witaminę E, glicerynę, pantenol, wyciąg z aloesu
- świetny jako baza pod makijaż, nie zapycha porów skóry
- nie zawiera parabenów
- prawie bezzapachowy
- lekka, nietłusta konsystencja
- nie wałkuje się, nie spływa, tworzy niewidzialną i niewyczuwalną barierę chroniącą przed promieniami
- działa przeciwstarzeniowo, przeciwdziałając wolnym rodnikom
- szkoda, że nie jest dostępny we wszystkich znanych drogeriach
- koryguje drobne niedoskonałości, ujednolica koloryt skóry
- lekko nawilża, lekko matuje, przywraca komfort
- polecam do każdego typu cery, szczególnie do cery mieszanej, oraz osobom uczulonym na słońce
- przebadany dermatologicznie
- gdzie go kupić? zajrzyjcie na www.sensilis.pl