SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

Madame Perfumella Blog o perfumach i kosmetykach 2024

28 marca 2017

NEBU MILANO tusz do rzęs 301 VOLUME TO THE MAX

LUKSUS DOSTĘPNY OD ZARAZ...

Mediolan bez wątpienia zawsze będzie kojarzyć mi się z przepychem, najnowszymi trendami w modzie i kosmetyce, z celebracją chwili i życia. Włoska marka makijażowa NEBU MILANO podążając utartymi ścieżkami sukcesu i kreując nowoczesne formuły proponuje nam luksusowy tusz do rzęs nr 301 Volume To The Max (wersja GOLD, Diamond Lashes) w intensywnej czerni.


KTO JEST AMBASADORKĄ KOSMETYKÓW NEBU MILANO?

Na moim blogu mieliście sposobność zobaczyć fotorelację z premiery najnowszej linii złożonej m.in. z czterokolorowych paletek cieni do powiek i tuszu. Ambasadorką od początku istnienia NEBU MILANO jest Tamara Gee - amerykańska wokalistka znana z takich hitów jak Hidden Treassure (mój ulubiony) i For Life.


CO SYMBOLIZUJE LINIA DIAMOND LASHES?

Diament symbolizuje światło, niezmienność, doskonałość, niewinność, niezachwianą wiarę, radość, życie, czystość. To kolor lodu, kryształ światła, to energia o wysokiej częstotliwości rozproszona w migającym blasku światła. Zatem linia Diamond Lashes to ekstremalne i intensywne pogrubienie rzęs dające efekt nieskończonego piękna i czegoś poza nim... domyślam się, że chodzi o magię...







DOBRY TUSZ DO RZĘS TO JAKI?

Jaka mascara jest najlepsza? To zależy od naszych indywidualnych potrzeb, upodobań i wymagań. Moim zdaniem nie może sklejać, obciążać rzęs i sprzyjać ich wypadaniu. Musi podkreślać kolor tęczówki, odświeżać spojrzenie i dodawać zmysłowego blasku, tajemniczości. Jeżeli do tego ma właściwości wzmacniające to pretenduje do miana idealnej. Czy tusz NEBU MILANO sprostał moim wymaganiom?



Tusz 301 Volume To The Max zapakowano w złoty, połyskujący kartonik, na którym widnieje logo marki, nazwa linii, składniki, właściwości. Opływowe opakowanie produktu przyciąga wzrok, przypomina drogocenny klejnot, wykonano je z metalicznego, błyszczącego tworzywa, w złotym kolorze; rozmiar jest pokaźny, ale wygodnie leży w dłoni i daje wrażenie luksusowego kosmetyku (takim właśnie jest). Łatwo o zarysowanie, zadrapanie powierzchni, ale odpowiednio przechowywany zachowa estetyczny wygląd do ostatniego użycia. Uchwyt szczoteczki ozdobiono prawdziwym kryształkiem Swarovskiego.







Czy ktoś z Was zwraca uwagę jak pachnie tusz do rzęs? Zapach niniejszego tuszu jest świeżo - ziemisty, kiedy tusz tak pachnie (a nie jak najlepsze perfumy na świecie) to według mnie rokuje na świetną jakość i trwałość. Szczoteczka niniejszego tuszu jest dosyć szeroka i długa, włoski regularnie zachodzą na siebie, kształt tradycyjny; nabiera odpowiednią ilość kosmetyku, nadmiar produktu nie zbiera się na końcówkach szczoteczki, konsystencja nie jest gęsta a kremowa, dzięki czemu unikniemy powstawania grudek i sklejania rzęs. Aplikacja nie przynosi problemów, tusz szybko wysycha na rzęsach, po upływie nawet 10 godzin nie kruszy się, nie blaknie, nie obciąża rzęs. Odporność na mimowolne pocieranie palcami w miarę upływu godzin spada, rozmazuje się pod wpływem bezlitosnych łez, nie jest wodoodporny.


SKŁADNIKI AKTYWNE

W składzie tuszu od NEBU MILANO znajdują się m.in. naturalny wosk pozyskiwany z kopernicji - zwiększa lepkość czyli przyleganie tuszu do poszczególnej rzęsy; następnie tworzący wyczuwalną i wyraźną warstwę wosk pszczeli, wygładzające i kondycjonujące polimery, kolagen działający stymulująco i zagęszczająco.




DŁUGIE RZĘSY DODAJĄ KLASY I ODMŁADZAJĄ

Moje rzęsy są krótkie, aby uzyskać efekt jaki widzicie na poniższym zdjęciu czyli spore wydłużenie, nałożyłam aż trzy warstwy; nie mam co ukrywać, nie interesuje mnie delikatny efekt. Przy tak sporej dawce wymaga zmywania płynem dwufazowym. Coś za coś, ale ważne, że natychmiastowo dodaje wyrazistości spojrzeniu, optycznie niweluje zmęczenie, jedna warstwa naprawdę mi nie wystarcza (chyba, że zmuszają do tego okoliczności lub spieszę się do pracy), nie nakładam go zygzakowatym ruchem a normalnym, od dołu do góry i na boki, tworząc jakby skrzydła motyla; chcę żeby moje rzęsy były rozłożyste.

Marzyłam o bardzo długich rzęsach, sięgających aż po brwi a to nie do końca chyba mi się spełniło, widocznie musiałabym zmienić szczoteczkę, bo konsystencja jest naprawdę dobra i nie gęstnieje po dwóch tygodniach stosowania jak w przypadku innych tuszy, ewentualnie powinnam rysować zdecydowaną kreskę na górnej powiece i dodatkowo malować dolne rzęsy oraz przyklejać sztuczne kępki. Czy przesadzam z wymaganiami? 

Miałam nadzieję, że mascara nie będzie sklejać rzęs przez co mogłyby być osłabione i zaczynać wypadać. Bez obaw, za każdym razem rzęsy są miękkie i sprężyste.

REKOMENDACJA

Jeśli chcecie mieć bardzo czarny makijaż rzęs lub wasze rzęsy są wymagające, bo długie, ale rzadkie, chcecie dodać im objętości, "otworzyć oko", mocno pogrubić (za sprawą precyzyjnej aplikacji) a przy tym szukacie kosmetyku nie wywołującego alergii i łzawienia oczu, wzmacniającego, pięknie prezentującego się na toaletce - sięgnijcie po 301 Volume To The Max. Buduje rzęsy równomiernie, od nasady aż po same końce, unosi, pięknie definiuje, uwydatnia walory oczu (kształt, tęczówkę). Myślę, że równie dobrze sprawdzi się jeśli macie niesforne rzęsy (odstające w różne strony), szczoteczka dopasuje się do ich kształtu, kondycjonując je. Właścicielki dużych oczu na pewno zaprzyjaźnią się z tym produktem. Polecam!!


GDZIE KUPIĆ KOSMETYKI NEBU MILANO?

Perfumeria Quality. Więcej informacji na temat marki oraz informacje o pozostałych produktach z ekskluzywnej linii makijażowej znajdziecie na oficjalnej stronie perfumeriaquality.pl, na blog.missala.pl i w mediach społecznościowych @nebumilano.

 

27 marca 2017

Warsztaty makijażu z gwiazdą serialu Na Wspólnej (dużo zdjęć)

18 marca 2017 w Dworku Marzenie w Strachowie koło Płońska odbyły się warsztaty makijażu poprowadzone przez Beatę Jankowską - wizażystkę gwiazd takich jak Edyta Górniak czy Justyna Steczkowska, posiadającą ponad 10-letnie doświadczenie w zawodzie. Gościem specjalnym była aktorka Katarzyna Chorzępa, znana z roli Elizy w serialu "Na Wspólnej".

Vipera, Vianek i Sylveco byli głównymi partnerami biznesowymi eventu.

Moja strona Perfumella.blog.pl była jednym z partnerów wspierających wydarzenie w mediach społecznościowych.

Uważam, że sama idea warsztatów jest genialna, bo jak się przekonacie dalej, oprócz poznawania technik makijażu, można było wypróbować szeroką gamę kolorystyczną produktów, by wiedzieć, jakie będą najodpowiedniejsze.

Na warsztatach (od tej pory będą odbywać się cyklicznie na terenie całej Polski!), można było m.in. poznać tajniki konturowania twarzy, regulowania i podkreślania brwi, rysowania kresek na powiekach, zastosowania poszczególnych pędzli. Co więcej, każda z uczestniczek otrzymała mnóstwo porad dotyczących podkreślania swojej urody, propozycje makijażu dziennego i wieczorowego, zastosowanie poszczególnych kosmetyków (jakie posiada) w praktyce. Na zakończenie wszystkie uczestniczące w spotkaniu panie otrzymały dyplomy potwierdzające ukończenie warsztatów.

Z opinii pań, najbardziej podobały się zajęcia praktyczne, dowolność w wyborze kosmetyków i kolorystyki, "ćwiczony" makijaż "smokey eye" to nie tylko klasyczne szarości i kruczoczarne czernie w macie, to także szmaragdowe zielenie i głębokie fiolety. Praktyczne porady instruktorki zaowocowały stworzenie pięknego looku, który bez większych problemów można odtworzyć u siebie w domu.

Podczas warsztatów odbyły się konkursy dla uczestniczek, w których można było zdobyć fantastyczne nagrody. Firma Vipera ufundowała błyszczyki do ust, natomiast marki Sylveco i Vianek ufundowały kosmetyki do pielęgnacji twarzy i ciała.

Zobaczcie fotki z warsztatów i zaglądajcie na stronę: https://www.facebook.com/DEJAVUManagementagency - kolejne terminy makijażowych spotkań z gwiazdami niebawem.























22 marca 2017

Sephora Open Door Lato 2017 (dużo zdjęć)



21 marca 2017 w Warszawie odbył się jeden z ważniejszych dla mnie eventów urodowych - Sephora Open Door Summer 2017, podczas którego zaprezentowano setki produktów: perfumy, kosmetyki do makijażu, pielęgnacji twarzy i ciała oraz akcesoria. Swoje produkty reklamowały m.in. marki amerykańskie, koreańskie, francuskie; wszystkiego można było dotknąć, przetestować, sprawdzić na własnej skórze tekstury, odcienie, kompozycje zapachowe i zachwycić się natychmiastowymi rezultatami, niewątpliwie zachęcającymi do kupna.


Udało mi się wypróbować wiele nowości, dowiedziałam się o kilku nieznanych mi wcześniej markach. Można było również skorzystać z porad makijażystów, stylistek fryzur i mieć pomalowane paznokcie w ramach testów najnowszych lakierów.







Dało się zauważyć dwa wiodące trendy w makijażu na lato 2017 - blask i mat w Marc Jacobs, kolory zielone i niebieskie tuszy do rzęs Givenchy i beżowo - zielone cienie do powiek flagowej marki Sephora (w paletce), szminki wyraziste - różowe na dzień, zaś zgaszone róże, matowe beże na wieczór - Marc Jacobs, Urban Decay, Smashbox, długotrwałe i połyskujące lakiery do paznokci Nailsinc London w prawie wszystkich barwach tęczy z naciskiem na kultową już miętę, różowe złoto oraz lawendę (kolor ten gościł na paznokciach modelek na pokazie ERDEM podczas tygodnia mody w Londynie).









Natomiast w zapachach królowały nuty owocowe, porywające, świeże z powiewem orientu, wiodącymi składnikami zapachów były róża i jaśmin - nieustająco modne od kilku sezonów.

Oczywiste, że najbardziej zainteresowały mnie stoiska marek perfumowych: Tous - pokazywano prawdziwie letnią, kipiącą radością i szczęściem wodę toaletową zatytułowaną Bonjour Seniorita; Givenchy; następnie Salvatore Ferragamo - sprawdziłam całą linię Signorina złożoną zarówno ze świeżych, musujących, upojnych jak i słodkich, tajemniczych, zmysłowych propozycji.



Poznałam również kontrowersyjną francuską markę ETAT LIBRE d`ORANGE - dedykowana prawdziwym koneserom pachnideł, co więcej, propagująca niezależność, śmiejąca się ze stereotypów, wolna od jakichkolwiek uprzedzeń.


Słuchając opowieści o ETAT LIBRE d`ORANGE i w międzyczasie testując pięć wód perfumowanych, szczególnie polubiłam zadziorną a jednocześnie taką "czystą" kompozycję YOU OR SOMEONE LIKE YOU. Wyczuwam w niej liście fiołka, bergamotkę, czarną porzeczkę, różę, zieloną herbatę, w rzeczywistości ponoć skład pozostaje sekretem, niemniej jednak to woń nieco ostra, "zielona" i chłodna na zmianę, dziwna i łatwa do zrozumienia zarazem, identyfikująca mnie i zmieniająca moje oblicze, powodująca pytania typu "to ja czy nie ja?", "ja marzycielka czy ja pewna siebie..?". Zapach - zagadka....



Z wielkim zainteresowaniem słuchałam koreańskich historii na temat specjalnych komponentów zawartych w preparatach nawilżających i minimalizujących pory - marka Caolion. Moją uwagę zwrócił sztyft rozświetlający Pore Glowing Moisture Stick rekomendowany skórze zmęczonej i suchej, w formie balsamu przywracającego blask dzięki nawilżeniu, do stosowania pod lub na fluid, a także w ciągu dnia, np. przed ważnym spotkaniem; z powodzeniem zmieści się nawet w małej kopertówce. Nadaje efekt delikatnie promiennej, wypielęgnowanej cery, coś świetnego dla fanek efektu glow (zresztą sama nazwa na to wskazuje).





Nowojorska marka amika: zaprezentowała trzy produkty promujące kreatywność i zdrowie włosów: szampon Triple Rx z rokitnikiem, keratyną i proteinami zboża, przeznaczony dla włosów zniszczonych, pozbawionych witalności i wymagających solidnej regeneracji; w drugiej kolejności do stosowania - bazę wygładzającą, ułatwiającą rozczesywanie, pozwalającą na szybsze suszenie, dodającą blasku, posiadającą funkcję termoochronną a na dodatek mającą wdzięczną nazwę WIZARD czyli czarnoksiężnik; oraz maskę wygładzającą (również rozdwojone końcówki), optymalnie regenerującą, głęboko penetrującą, o silnym działaniu nawilżającym.

Seria niniejszych preparatów pielęgnacyjnych wykorzystuje znamienne właściwości rokitnika (witamina A, E, C) i zawdzięcza skuteczność wysokiemu stężeniu kwasów Omega 7 występujących w oleju rybnym, posiadających działanie antyoksydacyjne i stymulujące produkcję kolagenu jako kluczowego elementu zdrowych włosów.


Event okazał się doskonałą odskocznią od codzienności, zaprezentowano świetną, luksusową ofertę dla nawet najbardziej wymagających klientek perfumerii Sephora, kochających odkrywać nowinki i eksperymentować w świecie piękna. Od super uroczych po eleganckie, łączące prostotę; innowacyjne i unikalne, po energetyczne i relaksujące - takie kosmetyki i zapachy kupicie w Sephorze.


19 marca 2017

Perfumy ze słowem "mon" w tytule...

Perfumy to hipnotyzująca woń miłości, nasz osobisty podpis, jakby przedłużenie osobowości; jeśli znajdziemy odpowiedni zapach, potrafi sprytnie się odwdzięczyć - poprawić nam nastrój, cudownie rozwinąć na skórze i pozostawić niezapomniane wrażenie wśród osób, z którymi przebywamy.

Zapachy na wiosnę 2017 nie muszą być nudne i przewidywalne. Muszą być takie "nasze", po które z nieskrywaną przyjemnością będziemy sięgać. Ostatnio zauważyłam pewien znamienny trend w nazwach perfum, mianowicie powróciło słowo "mon" czyli z francuskiego "mój, moje". Wśród moich propozycji na wiosenne dni (również te chłodniejsze) znajdują się zapachy zarówno mainstreamowe jak i niszowe.

Słowo "mon" w tytule podkreśla, że perfumy mają być intymne, mają mówić o nas, są cennym składnikiem naszej zmysłowości, tej specyficznej aury jaka nas otacza. To często frapuje ludzi, ale o to w tym wszystkim chodzi.


M. MICALLEF - Mon Parfum - to kwiatowo - orientalna woda perfumowana złożona z aromatycznej mieszanki świeżych nut soczystej mandarynki i kwiatu pomarańczy połączonych z ciepłem wanilii, passiflory i zagadkowego wetiweru. Zniewalającej zmysłowości dodają akordy paczuli, piżma i przesłodkiego toffi. Mon Parfum to esencja kobiecości i tajemniczej osobowości w luksusowym wydaniu.


M. MICALLEF - Mon Parfum Crystal - to druga kobieca propozycja z osobistej kolekcji Martine Micallef. Zawarto w niej wyrazisty różowy pieprz i pudrowy cynamon, tworzące stanowczą ramę dla zmysłowego serca zapachu - kruchego i delikatnego bukietu bułgarskich róż otulonych smakowitą wanilią. I pomyśleć, że za sprawą zapachu Mon Parfum Crystal życie może być usłane różami! Finał kompozycji należy do słodkiego toffi, ambry i piżma. Cztery z nich opisałam.


M. MICALEEF - Mon Parfum Gold - to najbardziej tajemnicza i mroczna kompozycja z całej trójki. Jeden ze składników pozostaje sekretem. Śliwka, czerwone jagody, dojrzała mandarynka w nucie głowy rozpoczynają w naszych myślach, marzeniach wędrówkę orientalną nocą, podczas której nie grozi nam chłód, gdyż wanilia i piżmo otwierają przed nami serce złożone z upojnej tuberozy, ciepłego, sensualnego jaśminu i kwiatu pomarańczy. Całość urzeka seksowną słodyczą, taką do skosztowania i zachwycania się bez końca. Wszystkie trzy prezentowane zapachy M. MICALEEF do kupienia w perfumeriaquality.pl


Guearlain - Mon Guerlain - to jedna z najgłośniejszych premier pierwszego kwartału 2017 roku, nastawiona na dotarcie do jak najszerszego grona nowych klientów. Szczerze powiedziawszy na mnie pachnie niczym toffi, zaś końcówka zapachu przypomina mi nie istniejącą już wodę Indian Summer by Proscilla Presley. Początek i finał kompozycji owiany jest delikatną świeżością, na stronie Guerlain nie znalazłam mowy o świeżych ingredientach jakoby zawartych w Mon Guerlain.  Tak naprawdę, nie znajdziemy tutaj wyszukanych składników (wiele fanów perfum oczekiwało skandalu!), jest lawenda, jaśmin sambac, drzewo sandałowe, wanilia tahitensis, ale są zamknięte w ikonicznym flakonie - symbolu współczesnej kobiecości. Do kupienia w perfumeriach internetowych.


Yves Saint Laurent - Mon Paris - szyprowa kompozycja dla pań lubiących w perfumach akordy słodkich owoców, eterycznych kwiatów i poświatę ciepłej wanilii. W składzie mamy truskawkę, malinę, bergamotkę, woń kalonu (powiew morskiej bryzy), następnie gruszkę, kwiat pomarańczy, jaśmin sambac, białą piwonię, daturę. Paczula, białe piżmo, ambroxan, drzewo cedrowe, mech. Zapach jest musujący, emanuje kobiecością, uwodzi. Na mojej skórze nieco kremowy, ale z pewnością ciepły. W kolekcji występuje również zapach Mon Paris Star Collector z gwiazdkami na czarnej tasiemce. Do kupienia w perfumeriach internetowych.

PERFUMY Z TYTUŁEM "MON"

Istnieje bądź istniało jeszcze wiele pachnideł, które w nazwie mają słowo "mon", np. Bvlgari i linia Mon Jasmin Noir, Bourjuis - Mon Parfum, JFenzi - Mon Amie, L`ARTISAN - seria Mon Numero, Annick Goutal - Mon Parfum Cherie Par Camille, Majda BEKKALI - Mon Nom Est Rouge, Viviene Westwood - Mon Boudoir, Kiotis - Mon Parfum, Paloma Picasso - Mon Parfum.

Jakie znacie perfumy ze słowem "mon" w tytule?