Dla wielu mężczyzn zapach dobrych perfum wyznacza ich fizyczny wizerunek, podkreśla styl, charakter, osobowość - jest najlepszą wizytówką. Czy wobec tego pozostanie przy swoim naturalnym zapachu ciała jest dziś nudne?
Zapytałam kilku Czytelników i znajomych w jaki sposób się perfumują i czy robią to dla kogoś czy siebie? Poznajcie ich tajniki i kilka podstawowych perfumowych zasad.
DZIEŃ PERFUM
Kiedy słońce zajrzało promiennym spojrzeniem w okna sypialni a powiew wiosennego, świeżego, leśnego, chłodnawego powietrza dotarł do moich nozdrzy, obudziłam się w pozytywnym nastroju, gotowa krok po kroku realizować swój plan. Zostałam przez kilka chwil w łóżku, aby zintensyfikować olfaktoryczne (zapachowe) doznania, przypomnieć sobie sen, w głębi serca podziękować za kolejny dzień życia i pozwolić, by prowadziła mnie miłość, niezachwiane poczucie celu, ufność, nadzieja. Temu wszystkiemu towarzyszył zmysłowy, szyprowy aromat wody perfumowanej, której użyłam poprzedniego wieczora obficie spryskując ciało. Czułam jakby taka specyficzna aura trwała wokół mnie, chroniąc przed negatywnym wpływem myśli. Czasem zapach perfum powoduje silniejszą reakcję emocjonalną niż dźwięk czy obraz.
Niespiesznie wstałam, otworzyłam szerzej okno, spoglądając na spokojne jezioro w oddali i otaczające mój dom rozłożyste drzewa, po czym sięgnęłam po czysto białą kartkę papieru i napisałam własną definicję perfum.
MOJA AUTORSKA DEFINICJA PERFUM
Perfumy to mistyczna podróż do najdalszych zakamarków duszy człowieka, odkrycie słabości, uwydatnienie znamiennych cech charakteru, manifestacja uczuć; to kreator dobrego nastroju, element podkreślający osobowość, wyrażenie siebie, niewerbalny znak; to poezja i sztuka życia pisana w trzech aktach (nutach zapachowych).
Niewiarygodne, że odpowiednio przygotowana mieszanina lotnych związków zapachowych (olejków eterycznych), mało lotnych (i pozbawionych swojego zapachu lub posiadających nieprzyjemny) środków wzmacniających pochodzenia zwierzęcego, roślinnego lub syntetyczne, homogenizujących (np. olejek jojoba) i rozpuszczalnika, nadaje skórze przyjemną woń, która mimochodem, znacząco wpływa na nasze zachowanie, postrzeganie nas. W świecie instant, gdzie szybko podejmujemy decyzje i zadowalamy się przeciętnością, czasem nie ma miejsca na konwenanse.
Jak używać męskich perfum? Panowie powinni pamiętać, aby używać wód toaletowych czy perfumowanych w miejscach gdzie czują bicie serca, np. przeguby dłoni. Ostatnio modne stało się perfumowanie pulsujących, tajemniczych "czakrowych" okolic ciała, np. szyja, środek klatki piersiowej, 2-3 cm nad pępkiem. Warto więcej dowiedzieć się o magicznych czakrach tkwiących w naszych ciałach.
Czytelnik i miłośnik nowinek perfumowych - Włodek z Gdańska przyznaje, że uwielbia różne style w pachnidłach. "Perfumuję się dla siebie i żony. Dla siebie - gdyż lubię ładnie pachnieć, czuję się bardziej zadbany i pociągający. Dla żony - bo wiem, że przyjemnie jej jest, gdy idzie w towarzystwie pachnącego męża", natomiast projektant, stylista fryzur Łukasz Krzewski twierdzi "Perfumuję się zdecydowanie dla siebie. Lubię zapachy mocne, powiedziałbym nawet "kościelne". Mirra, szałwia i paczula. Dzięki zapachom lepiej mi się pracuje i współpracuje z ludźmi".
Podobnego zdania jest Arkadiusz z Bydgoszczy "Używam perfum dla siebie, lubię rockowe klimaty, ale mojej ukochanej też na pewno sprawia przyjemność jak ładnie pachnę. Perfumy stosuję tradycyjnie - na nadgarstki i szyję, zwłaszcza po bokach, tuż pod uszami".
Jaki ojciec taki mąż? Chodzą pogłoski, że jeśli żona bardzo kocha swojego ojca, jest z nim silnie emocjonalnie związana to mąż nie powinien cofać się przed wyborem zapachu jakiego używa teść. To z pewnością pomoże jej poczuć się bezpieczniej, kobiety bowiem faworyzują zapachy odpowiednio do tego, na ile powiązane są z ideałem.
Ciekawie o perfumowaniu się mówi adwokat Bartosz - "Nie używam perfum takich jak teść, mam na imię Bartosz a nie Bogdan. Używam perfum codziennie, nie chcę czuć się jak łatwy do złamania szyfr lub otwarta księga, z której każdy dowie się o moich tajemnicach, ponadto nie chcę tworzyć idealnego obrazu swojej osoby, bo oszukiwałbym siebie i innych. Nie przeczę, że luksusowe perfumy nie poprawiają nastroju. Najbardziej lubię energetyczne i dynamiczne, rzekłbym też "władcze"".
Fotografię swoich perfum nadesłał Paweł z Legionowa.
Zdjęcie nadesłał Dariusz ze strony Półki z Książkami.
"Zapach to dotyk, który czujemy z daleka" / Jean - Claude Ellena
Mężczyźni są "gruboskórni"; z moich obserwacji wynika, iż rzadko mają suchą skórę, zapach perfum utrzymuje się na nich długo, "panuje" nad nimi, co my kobiety kochamy i w duchu zazdrościmy trwałości. Specjaliści od wizerunku polecają oszczędność w aplikacji, zapach musi być dyskretny; kilka kropel wystarczy na cały dzień. Oczywiście lepiej nie mieszać wszystkich pachnących kosmetyków naraz - zakłóciłyby woń perfum a powstała mieszanka byłaby nie do zniesienia czyt. nieelegancka, "dusząca", niemodna.
Dla niektórych panów perfumowanie się, zapach to filozofia życia, innych używamy w młodości, innych w późniejszych latach. Fotograf Darek K. z Warszawy przyznaje, że perfumuje się przede wszystkim dla siebie. "Czuję się wtedy komfortowo. To poprawia mi humor i samopoczucie, a otoczenie (widzę po reakcji) też lepiej się czuje. Dobry zapach perfum wpływa na lepszy kontakt z ludźmi. Jeżeli wiem z kim będę miał do czynienia i znam dobrze tę osobę, to używam wtedy odpowiednich perfum. Bo wiem jakie ta osoba lubi. Ale w tej materii jest to kwestia bardziej złożona niż niektórym się wydaje. Perfumy, zapach, bo o to chodzi, to potężna broń. Kobiety wiedzą to najlepiej".
Źródło foto: istock
Jak przedłużyć trwałość perfum? Zapach, zapachem, trzeba utrzymać jego trwałość. Zawartość ulubionego pachnidła nie lubi światła, panowie powinni pamiętać, aby flakoników nie trzymać na parapecie a w szafce lub w pudełku. Bzdurą jest, że perfumy muszą leżakować jak wino lub stać do góry nogami. W ten sposób zapach i tak z czasem się ulotni.
Generalnie perfumy wystawione na działanie światła zaczynają się psuć poprzez stopniowe pogarszanie się trwałości, redukują się pewne nuty a ujawnia nieprzyjemna zjełczała woń.
Kolejnym zjawiskiem pogorszenia jakości jest zmętnienie i zmiana barwy wody – blaknięcie lub zażółcenie. Lepiej opracować własną skuteczną metodę aplikacji perfum ograniczając wprowadzanie zanieczyszczeń. Szczególnie narażone są na zanieczyszczenia perfumy bez atomizera, nakładane palcem, lub kulkowe. Wirusy, bakterie, grzyby – to wszystko „wisi” w powietrzu, trzeba mieć na uwadze szczelne zamykanie flakonika.
Panowie lubią komplementy, ale tak naprawdę któż ich nie lubi? Kiedy znaleźliśmy już trwałe, wydajne, drogie, przyjemne pachnące perfumy, nic innego nie podbuduje męskiego ego jak łechcące pochwały. Najbardziej komplementowane perfumy męskie? Nie wszyscy interesują się pachnidłami i zdarza się, że miły komplement otrzymuje się mając na sobie zapach – odpowiednik za 20zł niż niszowy za 1000zł. Drogie, niszowe perfumy zazwyczaj są trudniejsze w odbiorze, potrzeba czasu i odwagi by je zrozumieć. Stereotypem jest, że osoba, która je nosi wydaje się niedostępna.
Mateusz z Poznania, kierownik marketingu stwierdza "Skrycie powiem, że perfumuję się dla siebie, lecz czuję, że to ma wpływ na innych. Niszowe pachnidła są wyjątkowe, niepowtarzalne, dopasowują się do mnie lepiej niż komercyjne, oczywiste, o znanych nutach, dzięki czemu mam większe poczucie wyjątkowości, motywacji, pewności siebie, jestem rozpoznawalny, mam więcej energii a to zdecydowanie pomaga mi podczas pracy z ludźmi wyższego szczebla - dyrektorów, prezesów firm obu płci".
Nie istotne czy mężczyzna używa niszowych czy komercyjnych perfum w ciągu dnia, popołudniem zapach wody może być i tak słabiej wyczuwalny, dlatego wskazane jest ponowne spryskanie się perfumami, co sprawi, że za właścicielem na nowo powędruje piękna woń, dodająca extra zastrzyk energii.
Źródło foto: facet.onet.pl
Analizując powyższe wypowiedzi panów, widzimy podobieństwa - wszyscy perfumują się dla siebie, aby pozostać w dobrym nastroju i odpowiedzieć wymaganiom dnia.
Jak Wy rozumiecie perfumy? Czy Waszym zdaniem wypowiedzi rozmówców są stereotypowe czy jednak myślicie, czujecie, robicie podobnie?