Perfumy w kulce dla jednych to już przeżytek, inni nie mogą się bez nich obyć. Symbol lat 90tych czy nic nie znaczący kosmetyk, który marnuje nasz czas?
Zastanawiając się przez chwilę dochodzę do wniosku, iż takie pachnidełka mają jednak swoje zalety, wystarczy dać im szansę. Dziś niestety niewiele firm decyduje się na ich produkcję. Poznajcie wady i zalety pachnideł kulkowych.
Kiedy byłam nastolatką produkty w kulce, choć nie zawsze skuteczne i przyjazne skórze miały swoje "pięć minut"; uczulające dezodoranty i smakowe błyszczyki, do których niemiłosiernie przylepiały się włosy, aż wreszcie perfumetki roll on, pachnące bardziej alkoholem niż właściwym zapachem.
Zalety i wady perfum w kulce przedstawiam na swoim przykładzie. Miałam okazję używać od najtańszych po droższe, polskich i zagranicznych marek. Rezultat jaki uzyskiwałam był zawsze taki sam, nie był w 100% satysfakcjonujący.
Perfumy w kulce. Zalety i wady - info dla początkujących perfumowiczów:
✔ choć często bywają w formie olejkowej to nie często bywają tak samo intensywne jak klasyczne wersje w atomizerze, ich projekcja na odległość nie osiąga tak dobrych rezultatów jak w przypadku "psikanych".
✔ idealne do spotkań we dwoje, aby poczuć zapach trzeba być w bliskiej odległości i przede wszystkim dużo go użyć.
✔ zmieszczą się w każdej torebce a jeśli stłuką nie jest żal wyrzucić, bo są to małe, "przenośne" pojemności, czasem jednak malutkie osiągają zawrotne ceny.
✔ dyskretne a sam gest i moment perfumowania się jest elegancki i zmysłowy.
✔ prosta aplikacja, lecz bywa, że nawet tuż po zakupie kulka zacina się i "zastyga" nie doprowadzając perfum do ujścia.
✔ jeśli posiadacie perfumy w atomizerze to kulkowe z tej samej linii będą fajnym uzupełnieniem (również jako dodatek do prezentu), w niewielkim jednak stopniu podbiją trwałość i intensywność zapachu.
✔ polecam szczególnie początkującym perfumowiczom, podróżującym i minimalistom.
✔ małe pojemności (np. 10ml) pozwalają na częste zmiany flakoników.
✔ niestety nie będziemy mieć frajdy jaką jest "wchodzenie" w świeżą, orzeźwiającą, pobudzającą mgiełkę zapachu.
✔ nie pozostawiają śladów na skórze, raczej nie powinny powodować przesuszenia, mogą brudzić ubrania.
✔ tak samo jak w przypadku klasycznych perfum, kulkowych nie poleca się stosować pod pachami.
✔ jeśli chodzi o miejsca na ciele idealnych do perfumowania się i o przechowywanie fiolek to w przypadku kulkowych obowiązują takie same zasady jak w przypadku tradycyjnych.
✔ nakładanych kilka tuż obok siebie (nigdy nie na sobie) stworzą ciekawą, oryginalną kompozycję zapachową.
✔ szybciej się psują, przez kontakt ze skórą do wnętrza flakonika przenoszone są bakterie i inne zanieczyszczenia.
Czy osiągając sędziwy wiek nie powinno się używać perfum? Jestem ciekawa czy zgodzicie się z powyżej wymienionymi właściwościami perfum w kulce? Poznajcie opinię kilku moich znajomych i Czytelników, co sądzą o perfumach w kulce.
Paweł (46) - zdecydowanie wolę perfumy z atomizerem, co prawda zabierają więcej miejsca, ale dłużej i mocniej pachną. Tak naprawdę nie spotkałem się jeszcze z męskimi perfumami w kulce.
Bartosz (39) - wolę perfumy tradycyjne, które czuję na sobie, kulkowe byłyby za delikatne dla mnie.
Monika (24) - zalety perfum w kulce moim zdaniem są niewielkie, można z takimi poeksperymentować, na dłuższą metę się nie sprawdzają. Lubię wyraziste pachnidła, kulkowe wydają się za słabe.
Teresa (66) - nie muszę się martwić i myśleć gdzie kupić perfumy w kulce. W małej zaprzyjaźnionej drogerii zawsze takie nabywam. Lubię ich używać, moim zdaniem w pewnym wieku nie należy przesadzać z perfumami.
Dagmara (36) - używam perfum w kulce kiedy chcę skusić ukochanego do miłosnych igraszek. Perfumuję się przy nim, delikatnie i powoli pocieram perfumami skórę, on wtedy patrzy i wie na co jestem gotowa. Nie muszę używać słów, odpowiedni zapach naprawdę działa! Może i jestem oldschoolowa, najważniejsze, że moja metoda działa.
Szczerze mówiąc ja preferuję klasyczne buteleczki, mniejsze też można przecież częściej wymieniać na inne. Choć perfumy w kulce są dosłownie "bezgłośne" i takie "sekretne", psikanie się w wybrane miejsca na ciele jest przyjemniejsze, poprawiające nastrój i oczywiście bardziej odświeżające. Bywają jednak dni, kiedy nie mam chęci mocno się perfumować, wówczas kulkowe okazują się idealnym rozwiązaniem.