SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

Madame Perfumella Blog o perfumach i kosmetykach 2024

12 czerwca 2019

Jakub Pietrynka perfumy Chypre No 1

Autor bloga feelittoday.blogspot.com Jakub Pietrynka namieszał. Stworzył swoje debiutanckie perfumy Chypre No 1 a ja teraz mam je na sobie i piszę dla Was recenzję. W mojej głowie pojawia się pytanie rodem z facebookowych quizów "Do jakich perfum jesteś stworzona?". Dziś? Do szyprowych.


perfumy szyprowe 2019


Prawdopodobnie Jakub jest pierwszym w Polsce blogerem perfumowym, który ma sygnowane przez siebie perfumy i w niedalekiej przyszłości planuje wprowadzić je do sprzedaży.  


Cieszę się, że miałam możliwość sprawdzenia perfum Chypre No 1 na własnej skórze i zanim Wam opowiem jak się rozwijają, stawiam się w sytuacji autora wyobrażając sobie, jak wspaniałe musi być w pewnym sensie wpływanie na uczucia człowieka podczas noszenia zapachu, zmiana jego myśli w pozytywne, podnoszenie wibracji, budowanie dobrego nastroju. 

Piękne uczucie jak ktoś mówi o tych perfumach znajomym, zachwyca się w samotności - tak wiele rzeczy się dzieje, o których nie wiemy a możemy się jedynie domyślać. To taka dziecinna radość, że ktoś ma flakon w kolekcji, pachnidło stworzone samodzielnie od początku do końca przez autora. To są zmieszane jego wielomiesięczne wizje przelane do magicznej buteleczki. 

Wiadomo, że zapach perfum zachowuje się inaczej na każdej skórze, personalizuje się, dostraja do nas, czasami mam wrażenie, że kiedy go nie czuję to oznacza, iż nie jestem czujna a kiedy podąża za mną niczym cień, jestem świadoma tego, co robię, jestem tu i teraz. 

Mam tylko nadzieję, że Jakub myśli podobnie, przedstawiłam moje pierwsze spostrzeżenia po przetestowaniu omawianych perfum.


najpiękniejsze perfumy 2019


Ostro to zabrzmi, miałam być szczera w swojej opinii, zapach Chypre No 1 nie jest dla wszystkich. To nisza, do której albo trzeba dojrzeć, albo pokochać albo znienawidzić i więcej nie wracać. Dojrzałam i pokochałam. Nigdy nie daję pochopnych ocen, nawet przy pierwszym powąchaniu perfum, nauczyła mnie tego kiedyś praca. Należy dać szansę zapachowi, aby rozwinął swoje "skrzydła".

Początek Chypre No 1 każdego dnia pachnie na mnie inaczej, co nie jest nudne i przewidywalne. Podczas upałów wychodzą na pierwszy plan świeże akordy bergamotki i cytryny, zaś kiedy jest chłodniej nikną i czuję więcej akcentów ziół, woni skóry i kwiatów. Ale po kolei, na spokojnie.  


jakub pietrynka i perfumy chypre no 1


Nuta głowy niniejszych perfum składa się z bergamotki, cytryny i aldehydów, co czyni zapach naprawdę świeżym, chłodnym, ale nie mocnym i drażniącym. Nuta serca, najpiękniej pachnąca, dostosowująca się do nas, naszego ph, wibracji, nastroju zawiera w sobie  jaśmin, ylang - ylang, irys, różę, żywica olibanum, cywet, woń ziemi. Zatem te dwie nuty to mieszanka zimnej, mokrej ziemi, sproszkowanych i ususzonych ziół i rozpuszczonej żywicy, kompletnie nie czuję jaśminu, być może ujawnia się wieczorem, nie wyczuwam także róży, nie wiem nawet jak powinna zachować się w tym zapachu, czy być pudrowa czy kremowa.

W tym momencie pojawia się przed moimi oczyma obraz gęstego, ciemnego lasu, szukam wyjścia, jestem bezradna i błądzę, decyduję podążać za intuicją i zapachem niczym Beacon St. John z gry Days Gone. Pada deszcz, wieje silny wiatr, idę, przemoknięta i zmarznięta, jestem w świadomym śnie.




Wbrew pozorom, nie jest to zapach mocny, duszący, dynamiczny a spokojny i tajemniczy, gdzie słodycz jest ledwo wyczuwalna a woń ususzonych ziół, drzewa, ziemi wychodzą na pierwszy plan. Nuta bazy zawiera najwięcej składników a należą do nich paczula, wetiwer, labdanum, drzewo sandałowe, mech dębowy, wanilia, piżmo, skóra oraz kastoreum i hyraceum - ponoć dwa najdziwniejsze składniki animalne w przemyśle perfumowym przywołujące głęboki zapach ziemi. 

Słowa Jakuba zawarte na jego facebookowym profilu najlepiej oddają całość kompozycji: "Postanowiłem stworzyć kompozycję, która będzie zawierała to, co lubię w perfumach najbardziej, tj. retro szkielet, nuty kwiatowe, animalne i bliżej nieokreślany mroczny niuans".

Idąc przed siebie, potykając się o gałęzie, czuję na sobie zimny, przenikliwy deszcz. Nagle zauważam drewniany kościół. Tam uzyskam pomoc - myślę. Otwieram wrota, przed moimi oczyma ukazuje się ledwo oświetlona kaplica. Podchodzę do konfesjonału, w księdze modlitewnej wytłoczono dziurę w kształcie klucza, obok leży kartka z przesłaniem "Tylko odważni znajdą prawdy klucz".


brama


Faktycznie w perfumach Chypre No 1, jeśli się dokładnie w nie wsłuchać, odnajdziemy wszystkie trzy nuty, nacisk jest jednak na dwie ostatnie, gdzie czujemy (podkreślę jeszcze raz) najbardziej akordy ziemi, kadzidła, mokrego drewna w otoczeniu kwiatów i akcentów skórzanych, co czyni je perfumami uniwersalnymi, dla kobiet i mężczyzn. Bardzo ciekawy zapach, udany i stworzony z miłością i dużym zaangażowanie. Długo utrzymuje się na skórze i ubraniu, przybierając różne "formy", zachowując jednak swój subtelniejszy styl. Mrok przecież nie jest taki straszny i najczęściej podszywa się pod dobro..

Wchodzę na strych, bo tam według wytycznych prowadzi droga do znalezienia sekretnego klucza. Do moich nozdrzy dociera zapach kadzidła, suchego i mokrego drewna, mchu, kurzu, wilgoci, podłoga skrzypi pod stopami. W klatce otoczonej czarnymi, czerwonymi, białymi różami i cierniami znajduje się klucz do prawdy. Wyrzucam klatkę przez okno, jest bardzo stara, z łatwością rozbija się o ziemię. Kolce ranią moje dłonie, wyciągam klucz, podchodzę do księgi i wkładam go na swoje miejsce...

Podsumowując, z Chypre No 1 zostanę dłużej, intryguje mnie, jest świetny, nie jest oczywisty i naprzykrzający się, przetestowała go również moja najbliższa rodzina, przeczytajcie w kilku punktach jak wszyscy oceniamy tą kompozycję.


Zalety zapachu Chypre No 1:

  • Niekonwencjonalny, tajemniczy, zagadkowy, niespotykany, piękny
  • Nie drażniący, nie duszący
  • Trwały i ciekawie rozwijający się
  • W wyobraźni pisze różne scenariusze, od nas zależy czy podążymy za światłem czy mrokiem
  • Znane kwiaty w składzie, ale nie pachną typowo
  • Dostosowuje się do nastroju, temperatury ciała i powietrza
  • Stworzony z miłością
  • Dorosły, wielowymiarowy, wywołujący emocje
  • Dla miłośników tzw. szyprowych pachnideł

Księga otwiera się, wnętrze kaplicy rozjaśnia się, deszcz przestaje padać, wiatr przestaje wiać, zmienia się czas, jest jasno na dworze; dobro i odwaga zwycięża. Prawda jest tylko jedna - TU i TERAZ. Żyjmy chwilą, cieszmy się z każdego dnia, po każdej burzy wychodzi słońce, mrok nie jest taki straszny...


jakub pietrynka perfumy


Jakub, jeśli to czytasz... Życzę Ci powodzenia w dążeniu do celu, spełnienia perfumowych marzeń, trzymam kciuki za wszystkie Twoje projekty. Pod omówionym w tym poście zapachem podpisuję się obiema rękoma i pragnę takich więcej, stworzyłeś super zapach, za którym przepadam, nie mówię tego, bo Cię znam i lubię, ale dlatego, że odpowiada moim potrzebom i dobrze wpisuje się w mój obecny gust. Niech cały świat dowie się o Twojej pasji i Twoich perfumach! Jeśli ktoś nazwie go kiepskim, to bądź pewien, iż kompletnie go nie rozumie i nie poświęcił mu chwili, wydał nic nie znaczącą opinię.

A Was Moi Drodzy zapraszam do odwiedzania bloga Jakuba www.feelittoday.blogspot.com


chypre no 1 czerwiec 2019


06 czerwca 2019

Jak pachnie i smakuje baton tropikalny bodykey by NUTRILITE?

Mango, morela i jabłko to tak piękne pachnące składniki damskich letnich perfum, aż chciałoby się je wypić! Rzadko jednak mieszamy mango, jabłka i morele, bo sądzimy, że np. sałatka byłaby za słodka. Nic bardziej mylnego. Pyszny i nie za słodki miks tego wybornego trio znalazłam w batoniku tropikalnym bodykey by NUTRILITE.




amway bodykey opinie

Dlaczego zdecydowałam się na blogu napisać o jedzeniu?

Bo jedzenie to też zapach, rozkosz dla zmysłów, tak bardzo świat perfum powiązany jest z jedzeniem. Dla niektórych osób jedzenie jest tak samo istotne jak perfumowanie się i nie wyobrażają sobie dnia bez perfum. Coś o tym wiem, ale pamiętam też, aby dbać o swoje menu.

Niedługo zapewne wrócę ponownie do aktywności zawodowej a nie ukrywajmy, w pracy często nie mamy nawet tej ustawowej 15 minutowej przerwy. Na herbatę i małą przekąskę czas jednak musimy znaleźć. 

Z pomocą przychodzi marka bodykey by NUTRILITE proponując batonik zastępujący posiłek - opisywany przeze mnie jest o smaku owoców tropikalnych. To część programu dietetycznego bodykey by NUTRILITE, zacząć program można właśnie od batoników, dla osłody dnia. Chciałam również pokazać Wam trochę lifestylu, napisać co się u mnie dzieje i co mam zawsze przy sobie.



amway opinie dieta

amway produkty opinie

Na stronie sklepu internetowego Amway.pl producent podaje informacje odnośnie działania batonów budykey by NUTRILITE zastępujących posiłek (dopowiem, że mamy jeszcze do wyboru równie pyszną wersję czekoladową):


· "Pomagają pozbyć się zbędnych kilogramów i utrzymać wymarzoną wagę. Są jednocześnie wspaniałą propozycją dla osób prowadzących zdrowy tryb życia.

· Charakteryzują się zrównoważonym odżywczo składem: zawierają witaminy, minerały, błonnik i białko, dlatego też stanowią świetną alternatywę dla zwykłych posiłków.

· Oferowane w formie praktycznej przekąski, mogą być spożywane w dowolnym miejscu i o dowolnym czasie.

· Uzupełniają wszystkie typy diety w ramach programu bodykey by NUTRILITE, co oznacza, że łatwo jest je dopasować do codziennego rozkładu dnia, niezależnie od tego, jak bardzo jesteś zajęty.

· Rozkoszuj się wspaniałym smakiem owoców tropikalnych, dążąc do uzyskania optymalnej wagi w ramach programu bodykey". - Amway.pl

amway opinie nutrilite

nutrilite amway opinie


Moja opinia i spostrzeżenia:



  • Ładne i praktyczne opakowanie, noszę w torebce na wypadek gdybym nie mogła zjeść tradycyjnego posiłku przez natłok obowiązków
  • Delikatny, lekko słodki smak owoców i jogurtu
  • W ustach nie jest suchy, konsystencja jest wilgotna, jednolita
  • Sycący - po kilku kęsach jestem już najedzona, ale też nie czuję się ociężała (na jeden raz zjadam połowę batonika)
  • Odnoszę wrażenie, że hamuje mój apetyt i długo nie chce mi się jeść (zawiera bowiem dużą ilość błonnika)
  • Fajnie pachnie owocami i musli (najbardziej czuję aromat jabłka)
  • Po spożyciu nie mam alergii pokarmowej (skóra pozostaje gładka, nie wyskakują żadne krostki), gdyż zawiera naturalne składniki, nie zawiera sztucznych barwników, aromatów, konserwantów i GMO
  • Cieszę się wspaniałym smakiem niezależnie co przyniesie mi dzień (batonik dla mnie jest świetnym odresowaczem)
  • Spożywam go kiedy mam na to ochotę, jest naprawdę bardzo smaczny i pożywny, może stanowić element codziennej diety
  • Droga do prowadzenia zdrowego stylu życia, nie pozwala podjadać między posiłkami
  • Świetny motywator, nie jest to energetyk, ale ten smak i zapach sprawiają, że mam więcej chęci do działania i dobry nastrój
  • Smaczny i zdrowy sposób na utrzymanie wagi dzięki naturalnym składnikom, witaminom, minerałom
  • Bogactwo dobroczynnych składników: witamina A, D, E, C, K, B1, B2, B3, B6, B12, kwas foliowy, biotyna, magnez, żelazo i wiele wiele innych
  • W składzie znajdują się m.in.: jabłko, chrupki ryżowe, przecier z mango, siemię lniane, pestki słonecznika, morela


przepisy produkty amway bodykey by nutrilite 2019


MOJA PROPOZYCJA!

  • Do przezroczystej miseczki wlej zimny niskotłuszczowy jogurt naturalny. 
  • Na tarce zetrzyj wcześniej schłodzony batonik tropikalny bodykey by NUTRILITE i posyp nim jogurt, ewentualnie wymieszaj, aczkolwiek jogurt przykryty startym batonikiem ładniej wygląda. 
  • Dawka wedle uznania. Wyborny deserek, fajna letnia, chłodna przekąska dla domowników i niespodziewanych gości. 
  • Jestem pewna, że będzie smakować każdemu miłośnikowi zdrowych słodyczy. Przygotowanie sycącego posiłku zajmuje dosłownie chwilę a smak wspomina się długo.


produkty amway opinie dieta

Co myślicie o batonach zastępujących posiłek? 

Moim zdaniem to dobre rozwiązanie dla osób dbających o figurę, żyjących w biegu, lubiących od czasu do czasu zjeść coś słodkiego, ale niesłodkiego aż tak bardzo... 

Do wypróbowania batonów tropikalnych z bodykey by NUTRILITE skusiło mnie mnóstwo składników odżywyczych, byłam ciekawa smaku i zapachu, polecała mi koleżanka, wcześniej jadłam batony proteinowe XS i chciałam porównać, które bardziej mi smakują. 

Na chwilę obecną tropikalny jest najlepszy, najbardziej sycący i przede wszystkim zawiera naturalne składniki bez polepszaczy. Cieszę się, że mogłam poznać ten super smak.

Więcej informacji na temat zrecenzowanego prouktu zastępujących posiłek znajdziecie na stronie Amway.pl, również zawarto tam dokładny skład i wartość odżywczą.


dieta amway

31 maja 2019

Mademoiselle zestaw SPA od NC Nails Company recenzja


Poza właściwościami to nie opakowanie a zapach kosmetyku do ciała decyduje o tym czy sięgnę po niego ponownie. Jestem wybredna ktoś mógłby powiedzieć, ale kocham pięknie pachnące kosmetyki i dlatego w dzisiejszym wpisie przedstawię Wam cały pachnący zestaw produktów do ciała i dłoni z marki Nails Company oraz wybiorę ulubieńca! 


Na stronie nailscompany.eu w dziale SPA zauważyłam ciekawą linię pielęgnacyjną NC Body Line Mademoiselle inspirowaną znanymi perfumami Coco Mademoiselle Chanel. Przeczytajcie co sądzę o tych kosmetykach. 

nc nails body line mademosielle balsam do ciała

Czy warto stosować balsam do ciała?


Balsam do ciała Mademoiselle zawiera w sobie olejek winogronowy, witaminę E, nawilżający mocznik i aloes, stosowany systematycznie chroni przed wysuszeniem, osłabieniem elastyczności naskórka, chroni przed wolnymi rodnikami i opóźnia procesy starzenia. 

Stosowanie jest bardzo przyjemne, formuła nie jest bardzo gęsta, ale w kremowym stylu, dzięki czemu kosmetyk bardzo dobrze się rozprowadza i szybko wchłania pozostawiając uczucie gładkości, miękkości i delikatności. Nie tworzy smug, nie przylepia się do ubrania. Idealny do podstawowej, codziennej, nawilżającej skórę pielęgnacji, kiedy nie mamy zbyt dużo czasu a chcemy, aby kosmetyk działał natychmiast a przy tym roztaczał wokół nas piękny zapach. 

Właśnie zapach w tym produkcie wywarł na mnie największe wrażenie. Długo się utrzymuje, drzewno - orientalno - szyprowa kompozycja powoli się rozwija tworząc zmysłową aurę. Nuta głowy, czyli początkowa, która czujemy od momentu aplikacji to mandarynka, bergamotka i kwiat pomarańczy, następnie nuta serca należy do mimozy, jaśminu, tuberozy, tureckiej róży, ylang ylang, zaś nuta bazy, końcowa złożona jest z paczuli, fasoli tonka, wetiwerii i białego piżma. 

madempiselle nc nails comapny balsam do ciała opinie


Dla osób nie lubiących mocno pachnieć, taki balsam moim skromnym zdaniem jest idealnym rozwiązaniem, przy tym mamy również zapewnioną pielęgnację skóry. Bardzo polecam, cieszę się, że mogłam go przetestować. Po testach nie mam żadnych wątpliwości co do pytania Czy warto stosować balsam do ciała. Używałam go po kąpieli, w ciągu dnia, po depilacji, i wtedy kiedy po prostu chciałam wzmocnić zapach perfum. Niewiele perfumowanych balsamów do ciała dostępnych na rynku i tych, jakie miałam okazję stosować jednocześnie pięknie pachnie i działa pielęgnująco na skórę. Zazwyczaj te dwa istotne czynniki mijają się. W przypadku balsamu Mademoiselle mamy pielęgnację całościową. Buteleczka z poręcznym dozownikiem zawiera 300ml kosmetyku, na opakowaniu zawarto pełny skład i sposób użycia. 

madempiselle opinie


Czy stosujecie krem do rąk?


W linii NC Body Line Mademoiselle znajdują się również dwa kremy do rąk, o tych samych właściwościach, lecz innej pojemności. Mniejsza butelka niż w przypadku balsamu do ciała zawiera 200ml produktu, również z dozownikiem, stoi w domu przy łóżku, niesamowicie wydajny, a mały krem do rąk występuje w klasycznej tubce 30ml, super do torebki. Ten malutki kremik stał się moim ulubieńcem z całej serii Mademoiselle. 

madempsielle opinie krem do rąk


Zapach jest niemalże identyczny jak w przypadku balsamu do ciała, różni go bardziej maślana, olejkowa nuta. Krem ma nieco lżejszą konsystencję niż balsam, potrzebuję nałożyć dwie warstwy, aby poczuć nawilżające i odżywcze działanie. Szorstkość skóry po umyciu dłoni zostaje zniwelowana, skóra jest miękka, odświeżona, przyjemnie pachnąca. 

nc nails comapny eu


W składzie kremu znajduje się masło shea, olejek ze słodkich migdałów oraz aloes, wszystkie działają naprawczo, poprawiają barierę lipidową naskórka, przywracają komfort i likwidują efekt "papierowych" dłoni czyli nagłej potrzeby użycia czegoś nawilżającego. Bardzo często tak miałam, że po umyciu lub w zetknięciu z dokuczliwym zimnym wiatrem czy generalnie suchym, gorącym powietrzem w pomieszczeniach, moje dłonie nagle robiły się przesuszone i wymagały natychmiastowego nawilżenia. Mając taki fajny poręczny kremik w torebce o tym nieprzyjemnym uczuciu mogę śmiało zapomnieć. 

Polecam serdecznie ten krem. Coś pięknego dla fanek cudownego drzewno - orientalnego zapachu i dobroczynnych składników pielęgnacyjnych. Niech będzie zwieńczeniem pielęgnacji dłoni. 

oliwka mademoiselle do skórek opinie


Oliwka do skórek to fanaberia?



Oliwka do skórek Mademoiselle trzeci rodzaj kosmetyku pielęgnacyjnego od nailscompany.eu i prawdę powiedziawszy powinnam o nim powiedzieć na samym początku tego postu, bowiem używam tego rodzaju produktu po raz pierwszy w życiu. Dlaczego? Wiem, pewnie nie uwierzycie, ale nie miałam wcześniej okazji, nie było mi po drodze, chyba nie miałam potrzeby, kiedyś myślałam, że to zbędny produkt a ponadto często zapominałam o skórkach wokół paznokci, pozostawiając je same sobie, co jak się okazało, nie wyszło wcale na dobre i byłam w ogromnym błędzie. Po prostu malowałam paznokcie i to wszystko. Z pomocą pojawił się olejek z linii NC Body Line Mademoiselle 30ml, którego zadaniem było zadbać o nie jak najlepiej. 

Najpierw zacznę od opakowania, uwielbiam buteleczki z pipetką, dzięki czemu odpowiednio dozuję kosmetyku tyle, ile mi potrzeba, ani kropli więcej. To raz, a dwa, to mała fioleczka wystarczy tak naprawdę na długo. Wyobraźcie sobie jak suche miałam skórki wokół paznokci, po aplikacji jednej kropli oliwka wchłonęła się po paru sekundach, z każdym kolejnym stosowaniem było już coraz lepiej, mogłam wykonać masaż nawet całego paznokcia i zadbać o dłonie kompleksowo. 

oliwka do skórek mademoiselle


Co prawda oliwka wchłania się bardzo szybko, nie pozostawiając tłustej powłoki, ale przy tak suchych okolicach paznokcia jak moje trwało to w mgnieniu oka. Od razu zapewniam, że zapach oliwki Mademoiselle jest tak samo piękny jak w przypadku opisywanego wyżej balsamu i kremu do rąk. Nie czuję w nim żadnej woni acetonu czy innych chemikaliów, ten niesmak pozostał po wcześniejszych generacjach oliwek do skórek. 

Co do samej pielęgnacji, skórki są zmiękczone, nawilżone, potem łatwiej jest je usunąć, natomiast na brzegach paznokci skórki nie są już postrzępione, wystarczy kropla do rozpoczęcia pielęgnacji. 

Formułę perfumowanej oliwki Mademoiselle oparto na bazie naturalnych olejów słonecznikowego, jojoba oraz witaminy E, co razem wszystko działa delikatnie natłuszczająco, regenerująco, ochronnie, zapewnia lepsze mikrokrążenie pod płytką paznokciową. Producent podaje, że oliwka stymuluje wzrost zdrowych i mocnych paznokci. Z moimi paznokciami jest tak, że zawsze noszę krótkie, tak mi wygodniej, nie zwróciłam uwagi na ich wzrost. 

olwika do skórek mademoiselle recenzja


Dziś już nie powiem, że oliwka do skórek jest zbędna, krem do rąk nie wniknie tak głęboko i trudniej nim wykonać masaż w tych okolicach. Wcale nie traci się czasu na takie zabiegi, zalecam podczas oglądania filmu. Fajny produkt, ładnie pachnie, działa natychmiastowo, przynosi ulgę suchym okolicom paznokcia, bardzo wydajny.

Jestem pod ogromnym wrażeniem serii Mademoiselle od nailscompany.eu. Pasuje do mnie po względem ciekawego zapachu i sposobu w jaki reaguje moja skóra na działanie produktów, tak jak powiedziałam, moim takim "debeściakiem" jest krem do dłoni w małej tubce, zabieram go tam gdzie chce. 

Polecam wejść na stronę producenta i zapoznać się ze wszystkim dostępnymi kosmetykami i zwrócić uwagę na produkty z linii NC Body Line Mademoiselle. Jestem bardzo zadowolona, że miałam okazję przetestować te produkty i podzielić się z Wami na łamach mojego bloga.
 

zestaw mademoiselle


30 maja 2019

ARTISTRY Signature Select fotorelacja z eventu 29.05.2019

29 maja 2019 w Warszawie odbyła się konferencja prasowa kosmetycznej firmy Amway, podczas której zaprezentowano luksusowe serum do twarzy ARTISTRY Signature Select. Miałam okazję uczestniczyć w tym wydarzeniu, zebrać dla Was przydatne newsy i zrobić kilka fotek. Zobaczcie jak było i dowiedzcie się jakie właściwości kryje w sobie ta magiczna nowość!



serum artistry signature select opinie


Zalety Serum ARTISTRY Signature Select - informacje uzyskane na evencie oraz ze strony Amway.pl  postanowiłam zebrać w jedną całość:


  • To odpowiedź na 3 najważniejsze problemy skóry w 1 produkcie

  • Łączy siłę składników roślinnych NUTRILITE z zaawansowanymi technologiami pielęgnacji skóry ARTISTRY

  • Spersonalizowane serum - my decydujemy, które ampułki połączyć ze sobą, możemy połączyć z bazą jedną, dwie, lub trzy ampułki, kombinacji jest mnóstwo; jedno serum możemy stosować na dzień, drugie inne na noc dozując po 2 pompki podczas każdego użycia

  • Do wyboru mamy 5 ampułek pielęgnacyjnych (nawilżająca, ujędrniająca, rozświetlająca, przeciwzmarszczkowa, niwelująca przebarwienia), ale tylko 3 zmieszczą się do bazy serum

  • Jak wybrać właściwą ampułkę, odpowiadającą potrzebom naszej skóry? Nic trudnego, wystarczy pobrać bezpłatną aplikację ARTISTRY Virtual Beauty ze sklepu google play lub aap store, zaintsalować i wybrać opcję Pielęgnacja Skóry, zrobić sobie selfie i przeprowadzić analizę skóry, odpowiadając na kilka pytań. Aplikacja podpowie jakie ampułki należy wybrać. Oceńcie stan swojej cery i porównajcie z wynikami z aplikacji

  • Ampułki są bardzo skoncentrowane zatem zawsze mieszamy je z bazą serum, które dodatkowo podnosi ich działanie nawet o 175%

  • Innowacyjne opakowanie wykorzystuje technologię Power Infused Technology, która chroni formuły zawarte w poszczególnych ampułkach, dzięki czemu składniki zachowują świeżość aż do momentu połączenia z bazą serum

  • Baza serum zapewnia działanie antyoksydacyjne, ponadto w 100% składa się z wody i 5 czystych składników roślinnych pozyskiwanych z farm NUTRILITE czyli owocu aceroli, czarnej porzeczki, zielonej herbaty, granatu i szpinaku, stając się jednocześnie najbogatszym w składniki NUTRILITE kosmetykiem z kolekcji ARTISTRY

  • Serum zostało przetestowane alergologicznie, dermatologicznie, polecane jest do każdego typu cery, w tym również wrażliwej

  • Serum  jest niekomedogenne czyli nie zapychające porów skóry

  • Starcza na 2 miesiące codziennego stosowania a efekty, np. nawilżenia widoczne są już po dwóch tygodniach

  • Czy warto używać serum do twarzy? Moim zdaniem jak najbardziej tak, bowiem przygotowuje do dalszej pielęgnacji, wzmacnia działanie kremu, podkład lepiej się rozprowadza, skóra staje się bardziej odświeżona i nawilżona, co więcej, np. na noc można serum nałożyć zamiast kremu, aby dostarczyć więcej składników odżywczych czy przeciwzmarszczkowych.  Warto zacząć stosować serum zwłaszcza, jeśli nasza skóra zaczęła tracić jędrność, stała się zszarzała, zauważyliśmy przebarwienia i generalnie nierówny koloryt lub chcemy ją porządnie odżywić, rozświetlić i nawilżyć po sezonie jesienno - zimowym. Taka jest moja opinia, jestem ciekawa Waszej...

artistry signature select jak zmiksować

Serum Signature Select przygotowujemy sami w domu, zobaczcie na filmiku, który zaprezentowano na spotkaniu





Serum ARTISTRY Signature Select pierwsze wrażenie

Dla mnie już dawno serum przestało być fanaberią a stało się niezastąpionym kosmetykiem pielęgnacyjnym. Kilka razy miałam w kosmetyczce nawilżające serum z ARTISTRY HYDRA-V w niebieskim opakowaniu, kończę aktualnie ostatnie - i tutaj muszą poinformować, że nie ma go już w sprzedaży, bowiem jeszcze lepsze jest w linii Signature Select. 

Na evencie przetestowałam serum przygotowane już przez firmę Amway, które widzicie na dole postu.  Pierwsze wrażenie okazało się bardzo pozytywne. Przyjemna aplikacja i szybkie wchłanianie się, bez efektu lepiącej się skóry, działanie mocno nawilżające i nadające miękkość skórze. Z moich obserwacji skóry i propozycji pielęgnacji z aplikacji ARTISTRY Virtual Beauty potrzebowałabym zdecydowanie działania rozświetlającego i nawilżającego. Jeśli tylko Moi Drodzy będę miała okazję spersonalizować swoje serum w domu to dam Wam znać oraz opowiem o efektach a tymczasem zobaczcie kilka zdjęć z tego fajnego spotkania oraz zajrzyjcie na stronę Amway.pl gdzie znajdziecie dokładne opisy poszczególnej ampułki oraz bazy serum ARTISTRY Signature Select.

https://www.amway.pl/uroda/pielegnacja-skory/personalised-care


event artistry


gdzie kupić serum signature select

konferencja prasowa artistry signature select 2019


andrzej sawicki


andrzej sawicki dla aristry signature select prowadzi spotkanie

jak działa serum signature select?



Kinga Szczotka - konsultantka firmy Amway - piszcie do niej na maila szczotking@poczta.onet.pl lub wejdźcie na jej profil instagram www.instagram.com/szczotking żeby zamówić serum ARTISTRY Signature Select.



madame perfumella gdzie jest

29 maja 2019

5 Najbardziej komplementowanych damskich perfum Maj 2019

Podsumowując mój perfumowy Maj 2019 postanowiłam przedstawić najbardziej komplementowane damskie perfumy z mojej kolekcji, które miałam na sobie w tym miesiącu. Jeśli chcecie dowiedzieć się, które zapachy zdobyły najwięcej pozytywnych feedbacków, zostańcie ze mną do końca tego postu.



moje perfumy 2019

Nawet nie zdążyłam się obejrzeć a maj już się kończy. Zakończyłam swoją pracę, szukam nowej, czas leci tak samo szybko i wydaje się, że mam go tak mało. Przybyło mi trochę nowości do kolekcji, ale fakt ten zasługuje na odrębny zbiorczy post. Na bieżąco jednak możecie śledzić moje nowinki na instagramie @madameperfumella a jeśli nie ma tam Was, to zachęcam do stałych odwiedzin bloga. 

Pewnie też tak macie, że niektóre Wasze perfumy przechodzą bez echa, są niezauważane przez otoczenie czy najbliższych. Większość nas jest zaganiana, zbyt dużo myśli o problemach, tworząc sobie kolejne i nie ma czasu na relaks i zastanowienie się, co by warto zmienić w sobie, w swoim życiu. Mi osobiście zapach bardzo pomaga, aromaterapia, albo testowanie nowych pachnideł. Nowe perfumy to jak nowa ja. Wracając do meritum, zdarzają się perfumy, które mają tę siłę, mają tę sprawczą moc i pozytywnie wpłyną na naszych rozmówców, dzięki czemu usłyszymy miłe, budujące komplementy. 

W maju 2019 miałam na sobie naprawdę mnóstwo perfum, nowych i wcześniej wydanych, testowałam i nosiłam przez cały dzień na skórze i ubraniu. 5 perfum przypadło widocznie najbardziej do gustu, skoro otrzymałam fajne, inspirujące komplementy. Jak się okazuje, nie trzeba wydawać kilku tysięcy na zapach, aby otrzymać komplement.


Najbardziej komplementowane perfumy


Joop All About Eve





Na blogu zamieściłam kiedyś recenzję tych perfum wraz z kawałkiem historii i do dziś zgadzam się z tym, jak ten zapach rozwija się na skórze. All About Eve okazał się najbardziej komplementowanym zapachem w maju 2019. Dedykuję go fanom zielonej odmiany jabłek.

Swoją pierwszą pracę związaną z zapachami rozpoczęłam w latach 90tych ub. wieku. W 1997 poznałam zapach All About Eve, niemieckiej marki Joop!. Kupiłam wówczas zimowy magazyn Twój Styl z pachnącą stroną reklamową, by poczuć atmosferę Świąt Bożego Narodzenia, klimat bogactwa, coś niedostępnego.... Pomimo, że zarabiałam i oszczędzałam, nie stać mnie było na te perfumy a jedynie na magazyn i zawsze darmowe marzenia. Zapach zapamiętałam jako subtelny, lekki, uroczy; zawsze kojarzyłam go z zimą w górach, z elegancją, przepychem. Minęło kilkanaście lat a All About Eve się nie zmienił, zmieniłam się ja i mój zapachowy gust. Teraz używam go z sentymentu; na każdą okazję, o dowolnej porze roku. Więcej przeczytacie w recenzji, tam również link, skąd je mam.

http://www.perfumellablog.pl/2014/12/joop-all-about-eve-w-e-glamourpl.html



Halloween Mia Me Mine EDP



perfumy halloween opinie


Zaznaczam, że posiadam wersję perfumowaną i niedawno recenzowałam ją na blogu. Cała kompozycja pachnie ciemnymi owocami, ziołami, starymi książkami, podmokłą ziemią, wanilią, woń niniejszych perfum jest ziemisto - słodko - słona, brak w niej jakiegokolwiek powiewu cytrusowej świeżości, ale jest niewielka nadzieja na ziołową świeżość pochodzącą z paczuli, czasami nawet bym powiedziała - miętową, lecz trzeba się dobrze, na spokojnie wczuć. Więcej przeczytacie w recenzji, polecam serdecznie.





Donna Karan Cashmere Aura



donna karan perfumy opinie cashmere aura rossmann

Jedna z moich ostatnich nowości perfumowych w kolekcji. Nie pisałam jeszcze recenzji na blogu, wspominałam o tym zapachu na instagramie. Według mnie to zapach dla miłośników czarnych porzeczek, ale takich dojrzałych, pozbawionych cierpkiego posmaku. Zapach nietypowy jak na mainstreamowy i wcześniej prezentowany przez projektantkę. Na dzień dzisiejszy trudno jest mi jeszcze odnieść się do tych perfum na tyle, żeby napisać recenzję, ale samo to, że byłam komplementowana mając je na sobie znaczy, że mają w sobie intrygującą nutkę.

Masaki Paris Masaki / Masaki



masaki matsushima perfumy opinie

Nie mam litości do tych perfum, używam ich zawsze i wszędzie, hahah jak to zabrzmiało. No cóż, piękny, kwiatowo - owocowy zapach niczym moja druga skóra przekonał mnie do siebie grubo ponad 10 lat temu i jest ze mną do dziś. Kiedyś bardzo drogi, dziś na moją kieszeń i zawsze muszę mieć choć jeden flakonik w swoim zbiorze. Na blogu recenzja tych perfum cieszy się dużym zainteresowaniem, dla przy pomnienia podaję link.




Beyonce Heat Rush


perfumy beyonce heat rush opinie


Jeśli chodzi o serię Heat, to klasyczny, czerwony moim zdaniem jest najładniejszy. Po raz drugi w mojej kolekcji pojawił się Heat Rush, tym razem pusty flakonik zatrzymam. Trochę słońca w ten pochmurny paskudny dzień się przyda. Mała buteleczka jest urocza a sama kompozycja słodka i radosna. Gładki, budyniowy, mangowy a potem skórka z pomarańczy, wanilia i akcent drzewny. Z tym mi się kojarzy. Mieliście ten zapach? Nie oceniałam go jeszcze na blogu, możliwe, że kiedyś przyjdzie na niego kolej.

Wasze najbardziej komplementowane perfumy w Maju 2019 to? Napiszcie w komentarzach! Jestem ciekawa czy używacie coś z perfum przedstawionych w tym wpisie? Ciepło Was pozdrawiam i do zobaczenia w kolejnym poście.

19 maja 2019

Halloween Mia Me Mine EDP recenzja perfum


Jest piąta rano, siedzę przy otwartym oknie, ptaki pięknie śpiewają, wreszcie przyszła ciepła, prawdziwa wiosna, pachnę ciepłymi i słodkimi perfumami, które ponoć zarezerwowane są na zimne dni, ale każdy zapomina, że te wszystkie upojne nuty najcudowniej rozwijają się właśnie w sezonie wiosenno - letnim. Jestem Mia Me Mine - tajemnicza, niezależna, prowokacyjna. Poznajcie ciekawą wodę perfumowaną od hiszpańskiej marki Halloween.


opinie perfumy halloween


Co mam w kolekcji z Halloween?


Jeśli chodzi o perfumy z Halloween to w swojej kolekcji poza Mia Me Mine (2017) posiadam flakonik klasycznego fioletowego Halloween (1997), Tattoo Man (2015) ze specjalnie dla mnie wygrawerowanym moim imieniem i nazwiskiem, następnie Fleur (2013) - później Marc Jacobs wydał zapach Decadence przywołujący woń Fleur (sprawdźcie sami) i Magic (2018). 

Must Have z Halloween?


Tak szybciutko powiem, że na mojej liście perfum z Halloween, które chciałabym mieć w swoim zbiorze znajdują się: 

1) Halloween Blue Drop (2012) przypominające perfumy D&G Light Blue i Moschino I love love z tym, że są bardziej takie lodowe i po prostu zimne, rewelacyjnie odświeżające; 

2) Halloween Sun (2005) fiołkowo - bananowe, chyba raczej już nie do zdobycia stacjonarnie a jedynie przez internet. 

Znacie w ogóle perfumy Halloween? Dostępne są na wyłączność sieci drogeryjnej Hebe i generalnie mają fajne ceny za różne pojemności. 

Halloween Mia Me Mine Eau De Parfum


Powiem jeszcze o ważnej rzeczy, recenzuję wodę perfumowaną a nie toaletową. Woda toaletowa Mia Me Mine ma różową zawartość, opisywana perfumowana fioletową. 


Z czym kojarzy mi się EDP Mia Me Mine?


Początek zapachu Mia Me Mine przypomina mi dwie inne kompozycje, mianowicie Armani Si edp i równie piękny Jeanne Arthes Romantic a także poniekąd Halloween Kiss. To podobieństwo nie trwa kilka sekund a przez cały czas trwania nuty głowy, wyłapuję akordy dojrzałej czarnej porzeczki połączone z ciepłą i gładką wanilią. Właśnie tak Mia Me Mine edp zachowuje się na mojej skórze, dokładnie tak koresponduje z moją wyobraźnią. To nie czarna porzeczka a liczi czyli śliwka chińska daje taki słodki i zarazem mylący wydźwięk, zaś tej specyficznej ostrej świeżości nadaje nucie głowy musujący różowy pieprz. 


Cała kompozycja pachnie ciemnymi owocami, ziołami, starymi książkami, podmokłą ziemią, wanilią, woń niniejszych perfum jest ziemisto - słodko - słona, brak w niej jakiegokolwiek powiewu cytrusowej świeżości, ale jest niewielka nadzieja na ziołową świeżość pochodzącą z paczuli, czasami nawet bym powiedziała - miętową, lecz trzeba się dobrze, na spokojnie wczuć. 



Obecność róży...


Zauważyłam, że Mia Me Mine podoba się otoczeniu i chociaż jest słodka (słowo słodka to "płachta na byka dla niektórych osób")  to "nie dusząca" i nie przytłaczająca. "Chciałoby się do takiej wypsiukanej kobiety przytulić" - pisze czytelnik Andrzej. Mężczyźni lubią sensualne pachnidła u Pań, czują się wtedy komfortowo, trzeba się tylko do takiego stylu przekonać.. jak Wam się wydaje?

Na wielu stronach związanych z pachnidłami, podkreślany jest akord róży, którego osobiście kompletnie nie wyczuwam choć w składzie jest, zgodzę się, że zapach jest paczulowy i mocno owocowy, tropikalny nawet, ale nie całkowicie kwiatowy. 

Jakby określić tą intrygującą Mia Me Mine jeszcze jednym zdaniem, to wyobrażając sobie kulę, na zewnątrz pachnie ona wspomnianą ziołową świeżością i krystaliczną czystością (domyślam się, że piżmo tak działa) a dopiero jej wnętrze jest owocowe, orientalne, ciepłe, zmysłowe. To bardzo ładna kompozycja, typowa dla nurtu owocowo-orientalnego 20017 - 2019. 




Czy perfumy Halloween Mia Me Mine edp są trwałe?



Dobrze, w takim razie podsumowując, co Mia Me Mine edp w sobie kryje? Liczi, yuzu, czerwony pieprz w nucie głowy, różę w sercu, zaś bazę stanowi paczula, dzięgiel, piżmo. Prosty skład, ale składniki fajnie się ze sobą komponują a ja bardzo dobrze czuję się mając na sobie edp Mia Me Mine. Z trwałości jestem zadowolona, to kolejne perfumy, które najpiękniej rozwijają się moi Drodzy kiedy jest ciepło na dworze, poznałam je zimą, nie miały wtedy szansy. 

Pozdrawiam wszystkich, którzy przeczytali moją recenzję.