SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

Madame Perfumella Blog o perfumach i kosmetykach 2024

05 lipca 2019

Karl Lagerfeld Fleur De Pecher (recenzja damskich perfum)


Zapach to moda dla nosa, istotny element naszej garderoby zaś piękna woń sprawia, że życie jest piękniejsze, chociaż przez chwilę. Ważne dla samopoczucia, by mieć swój "pachnący" podpis. Tymi słowami Karl Lagerfeld zachęcił mnie do przetestowania i późniejszego zakupu wody perfumowanej Fleur De Pecher.



karl lagerfeldperfumy fleur de pecher


W tej recenzji odpowiem na pytania: Jak pachną perfumy Karl Lagerfeld Fleur De Pecher? Czy stały się moim tzw. "signature scent"? Czy są trwałe? Czy faktycznie moje życie stało się piękniejsze..? 


Zostańcie ze mną do końca a w międzyczasie pomyślcie o Waszym zapachu wszech czasów.

Ponoć to zapach kreatywny, ikoniczny i taki no wiecie - "cool" - tak zachęcała mnie sprzedawczyni, nie powiedziała nic o nutach zapachowych, ale patrząc na flakonik i napis łatwo się domyślić, że wiodącą nutą jest aromat kwiatu brzoskwini. Kupiłam go wcześniej niż dostałam recenzowany na blogu Fleur De Murier, który okazał się niezbyt trwały, choć miły dla zmysłu powonienia.

Jeśli chodzi o Fleur De Pecher, pomimo słabej trwałości poprzednika, dałam mu szansę i nosiłam kilka miesięcy zwracając uwagę praktycznie przez cały czas na trwałość. Tak samo jak Fleur De Murier, to Fleur De Pecher traktuję tylko jako odświeżającą mgiełkę do ciała, zwłaszcza podczas upałów, perfumuję się w dowolnym momencie i nie żałuję dawki, bowiem za maksymalnie godzinę zniknie ze skóry. 

Patent na zwiększenie trwałości perfum.

Jest sposób, aby utrzymać nieco dłużej ten zapach, nie chodzi tu o stosowanie bezzapachowej wazeliny kosmetycznej czy olejków do ciała a o przykrycie perfumowanego miejsca ubraniem, czyli nie perfumować jedynie nadgarstków, a klatkę piersiową, zgięcie łokci, dekolt, szyję. Tak jak powiedziałam wcześniej, najlepiej tę wodę jednak potraktować jako body mist.


recenzja damskich perfum karl lagerfeld fleur de pecher 2019


Perfumy Fleur De Pecher wydano w 2017 roku, pochodzą z linii Les Parfums Matieres i wydano je jako pierwsze. Odkryłam latem 2018, polubiłam ze względu na znakomitą świeżość i wibrującą mieszankę cytrusów połączonych z kwiatami, co przywołało na myśl wiosnę, słońce i wiatr wplątujący się we włosy, to mnie oczarowało i jakbym zawisła w próżni, rozkoszowała się jedynie pierwszą fazą kompozycji...

Niewątpliwie jest to dzienny kobiecy zapach, nowoczesny, ale raczej delikatny i stonowany jak wchłonie się w skórę czy przeniknie ubranie. Po rozpyleniu i zaznajomieniu się z nutą głowy to faktycznie jest musujący, zwiewny, niesamowicie świeży, iskrzący, chłodny, nawet nieco ostry i kojarzy się z pewnością siebie, prędkością, właśnie tą jedną chwilą, w której podejmujemy impulsywnie decyzje "teraz albo nigdy". Trwa to krótko, radość, entuzjazm szybko przychodzi i przemija, następuje rozczarowanie i myśl "a co dalej?".


perfumy fleur de pecher


Nie będę opisywać z dużą dokładnością dalszej części zapachu, jak to robię w niemalże każdej blogowej recenzji czy na live instagramowym, bowiem po prostu czuję w nim dosyć mocno chemię, jakby był rozcieńczony, plastikowy. Dopiero tuż przed wygaśnięciem staje się całkowicie łagodny i pachnie na mnie niczym lilie. Trochę to dziwne a zarazem niesamowite jak reaguje skóra na perfumy.

Tak jak wspominałam, to właśnie górna nuta, tętniąca niewinną radością, smakowita i wspaniale rześka spowodowała, że zdecydowałam się  na zakup, ujęła mnie w jednej chwili i lepiej się poczułam. Nie żałuję, flakonik miał cenę super promocyjną. 

Często mieszam Fleur De Pecher z ciężkimi perfumami, które stają się nieco łagodniejsze, powstaje ciekawy zapach. Mimo tego nie zostanie moim signature scent.

karl lagerfeld perfumy 2019

Zamiarem perfumiarki Emilie Coppermann było stworzenie czystego, aksamitnego, "przezroczystego", delikatnego zapachu. Całość już nie ujmuje tak bardzo jak początek, polecam przetestować, gdyż prawdopodobnie miłośniczki świeżych, subtelnie słodkich, kwiatowo - owocowych zapachów odnajdą coś ulubionego we Fleur De Pecher, tak jak ja odnalazłam pięknie rozkwitające składniki w nucie głowy.

Na koniec warto dodać co mamy w składzie opisywanych perfum: cytrusy, yuzu, gruszka nashi, tytułowy kwiat brzoskwini, herbata jaśminowa, piżmo.


Czy Fleur De Pecher stanie się Waszym zapachem - podpisem czyli noszonym przez całe życie?


recenzja perfum karl lagerfeld

03 lipca 2019

Ted Lapidus White Soul (recenzja damskich perfum)

Wszystko ma dwie strony. Istnieje dualizm, czyli dobro i zło, biel i czerń, słońce i księżyc, strona boska (niebieska) i ziemska, alter ego - człowiek i bestia. To jest przeciwstawne, ale uzupełniające się, czymś jest połączone. Toczy się wieczna walka i co pewien czas powtarza się ten sam cykl: życia, tych samych snów... Chcę żeby zwyciężyło dobro, bo do naszego serca nie jest w stanie nikt się dobrać, jeśli je dobrze chronimy, popatrzę zatem na wodę perfumowaną White Soul łaskawym wzrokiem... 



ted lapidus white soul


Dlaczego zaczęłam ten post filozoficznymi wywodami? Kochani, francuski projektant mody Ted Lapidus w swoim zapachu White Soul zawarł w moim rozumieniu tyle mrocznych składników, że nic innego nie było w stanie ich zamaskować jak biały, ze złotymi elementami, niewinnie wyglądający flakonik, przypominający kształtem anioła z aureolą, do tego korek ozdobiono malutkim kryształkiem Swarovskiego. Moc zapachu zdradza waga buteleczki, jest ciężka i masywna w dotyku. 


Wąchając zapach z flakonika odnoszę wrażenie, że gdzieś to już czułam, gdzieś widziałam to opakowanie, mniej więcej jakieś dziesięć lat temu, teraz zastanawiam się gdzie tak mogło być i co tak podobnie pachniało. Wrócę do tej części na koniec niniejszej recenzji. 


ted lapidus white soul 2010


Twórcą perfum White Soul jest Alexandra Carlin, zostały wydane w 2010 roku, kupiłam je w ciemno w 2018, przez internet, nie czytając żadnych opisów, opierałam się na swojej intuicji. Nie widziałam ich w żadnych stacjonarnych drogeriach czy perfumeriach a wszystko możliwe, że były dostępne kilka lat temu. 

Wybór okazał się znakomity, słyszę wiele miłych słów mając na sobie White Soul, komplement za komplementem sprawia, że czuję się wyjątkowo, mam lepszy nastrój pomimo tego, że cały ten zapach jest taki tajemniczy, widzę go w czarnych kolorach, nie jest zwiewny ani lekki. 

Oceniam go jako taki balsamiczny, korzenny, ostry, żywiczny, w myślach pojawia mi się aromat owocowego suszu gotowanego na Wigilię. Bardzo intrygujący, bo momentalnie ze świeżego przeistacza się w ciężki, toporny, ziołowy, ambrowy, miodowy, przydymiony, nie ukrywam, ale kojarzę go z lekarstwem, jakimś syropem, słodkim i ociekającym. Mówię Wam Moi Drodzy, to co się w środku flakonika dzieje ma się nijak do zewnętrznej warstwy, wszystko wewnątrz się kumuluje i gotowe jest wybuchnąć. 

White Soul z samej nazwy wydaje się być zapachem subtelnym, krótko trwałym, typowo kwiatowym, wodnym, świeżym, ewentualnie pudrowym, gdzie wanilia trzyma wszystkie nuty pod kontrolą. To jednak tylko sprytna sztuczka producenta, która wychodzi mu na dobre, pojawia się tutaj ta dwoistość, o której mówiłam na początku. Coś nam się wydaje a w rzeczywistości takie nie jest. Więc nie ma co oceniać zapachu zanim się go porządnie nie przetestuje. Jedni porównują White Soul do kobiety pełnej łagodności, świetlistości i dobra a drudzy w tym i ja - do drapieżnej, hipnotyzującej, zachęcającej do grzechu pięknej damy, gdzie za powłoką niewinności stoi nie anioł a diabeł. 

Generalnie zapach jest dosyć płaski, gdyż po chwilowym dynamicznym początku pachnie już tak samo. Mimo tego jest niebanalny, oryginalny, intrygujący, jeśli tego chcemy czy nie to razem z odważnym strojem pozwala czuć się wyzywająco i nonszalancko. Zatem trzeba do niego odwagi, rozwagi, generalnie spokojnego podejścia i wyciszenia, aby dostrzec w nim potencjał. Trzyma się powyżej pięciu godzin, trwałość bardzo dobra, w porównaniu z innymi zapachami do 100zł.


ted lapidus perfumellablog


Ted Lapidus EDP White Soul: 
Nuta głowy: mandarynka, nagietek, śliwka 
Nuta serca: pomarańcza, szafran, heliotrop 
Nuta bazy: labdanum, benzoes, fasola tonka, bursztyn 



Zbliżając się do końca recenzji, chcę wrócić prawie do początku. Nie tak dawno obejrzałam super filmowe trio: Niezniszczalny (2000), Split (2016) i Glass (2019). W Niezniszczalnym pokazano perfumy Victoria`s Secret Dream Angels Heavenly z 2000 roku, które kiedyś miałam, przypominam sobie teraz, że pachniały jak dzisiejsze White Soul powąchane z flakonika. Choć oba zapachy łączy jedynie świeży aromat mandarynki, to są zbliżone, łączy je po prostu coś wspólnego, czego do końca nie mogę rozgryźć. Jeśli w swojej kolekcji posiadacie oba zapachy, sprawdźcie koniecznie i dajcie znać czy czujecie podobieństwo. 

ted lapidus white soul recenzja


Czy warto kupić perfumy White Soul by Ted Lapidus? Tak, pod warunkiem, że nie boicie się wyrazistych zapachów, nie odrzucacie nut ziołowych, orientalnych, owocowych. Codzienne stosowanie tych perfum byłoby moim zdaniem nudne i rutynowe, zapominamy wtedy o wyjątkowości danego zapachu. Jednym słowem, doraźne stosowanie, jak perfumowy medykament, na wyjątkowe wieczorowe okazje będzie najodpowiedniejsze moim zdaniem. Polecam sprawdzić, jestem zadowolona z White Soul, warto mieć kilka niecodziennych perfum w swoim zbiorze. 


ted lapidus white soul blog

02 lipca 2019

Jacques Battini Silky Touch (recenzja damskich perfum)

W tym wpisie przedstawię wodę perfumowaną Jacques Battini Silky Touch, którą odkryłam pod koniec 2018 roku. Markę znam około 8 lat, poznałam ją kiedy pracowałam w drogerii hebe i tylko tam można kupić wspominany zapach. Przeczytajcie, co myślę o Silky Touch i dlaczego zdecydowałam się posiadać flakonik w swojej kolekcji. 



jacques battini silky touch recenzja



Moi Drodzy, od momentu rozpoczęcia pracy w hebe i po odejściu, śledzę uważnie wszystkie nowości zapachowe od Jacques Battini. Postanowiłam przyjrzeć się bliżej klasycznej linii Touch, w której poza tytułowym Silky Touch, były jeszcze True Touch i Sheer Touch. Te trzy zapachy wydano w 2017 roku. 


jacques battini silky touch perfumy hebe


Zauważyłam, iż nuty owocowe połączone z aromatem drzewnym tudzież waniliowym utrzymują się na mojej skórze znacznie dłużej niż, np. cytrusy, delikatne kwiaty wraz z akordami ziołowymi. Tym bardziej zaciekawił mnie zapach Silky Touch, bowiem w składzie nie zawiera cytryny (jak w większości kompozycji z różnych firm), tylko od chwili pierwszej aplikacji raczy mnie koktajlem z pysznych, dojrzałych owoców. 


perfumy hebe jacques battini silky touch



W nucie głowy, czyli rozpoczynającej zapach, trwającej do piętnastu minut znajdziemy gładką, puszystą, słodką, cieplutką, subtelną brzoskwinię, następnie czarną porzeczkę i pomarańczę. Trzy składniki są bardzo dojrzałe, w mojej wyobraźni gotowe dosłownie do zjedzenia, czasami przenika przez nie jakby zapach łupinki orzecha włoskiego, nadając kompozycji nieco drzewnego wydźwięku. 

Kojarzycie zapach całego krzaku porzeczkowego? Dochodzi wtedy woń cierpka, nieco metaliczna a świeżość jest przytłumiona. Jeśli chodzi o pomarańczę, nie wydostaje się z niej soczysty sok a raczej jakby przydymiony lub wręcz przykurzony akord. Mając na uwadze całość pierwszej fazy wody Silky Touch, twórcom niewątpliwie udało się stworzyć jedwabisty, sensualny zapach. 



madame perfumella i jacques battini silky touch


Co mamy Kochani w drugiej części tych perfum? Prawdziwie kobiece kwiaty czyli fiołek, jaśmin, róża. Niezwykle popularne trio, aczkolwiek najmniej, rzekłabym, aktywnymi składnikami jest paradoksalnie jaśmin i róża, zaś fiołek, dodaje głębi kompozycji, przez którą przenika, zaznaczam, jedynie przenika tzw. "zielona" woń jego liści oraz płatków. 

Nuta bazy opiera się na połączeniu kilku składników, tworzących tzw. akord słoneczny, solarny, świetlisty czyli kojarzony z ciepłem, naturą, słońcem, latem. Do tego dodano wspaniałą wanilię, co podbija zmysłowość Silky Touch

Kiedy po kilku godzinach jego trwałość na skórze zbliża się ku końcowi, to tak jakby zachodziło słońce po dniu spędzonym na plaży, najbardziej czuję wówczas czarną porzeczkę połączoną z zapachem piasku, wysuszonego drewna a także lekki powiew wanilii. 

Tak, teraz dochodzi do mnie myśl - Silky Touch to zapach światła i zachodu słońca, oczekiwania na deszcz, to również swoista "witamina D" dla zmysłu węchu. 



perfumy jacques battini silky touch


Uważam, że jest to ciekawa woda perfumowana, warta uwagi, zastanowienia się nad sposobem przenikania się poszczególnych nut, co więcej, panie ceniące owoce w perfumach i waniliowe, słoneczne, drzewne nuty znajdą w niniejszej propozycji wiele radości. Natomiast miłośniczki całkowicie zimnych, świeżych, ostrych, dynamicznych perfum proszę niech przetestują inne propozycje od Jacques Battini, tu wyraźnie czuć słodycz owoców, ciepło nuty bazy, są to perfumy bardziej popołudniowe i wieczorowe, bliskoskórne, na wyjątkowe okazje, nawet kartonikowe opakowanie i buteleczka symbolizują ciepło i zmysłowość. 

Uwierzcie mi, ale nie poczujecie w Silky Touch alkoholu, chemii, sztuczności - wymieniam te słowa, gdyż często można spotkać takie określenia różnych perfum podczas czytania blogowych recenzji. Nic z tych rzeczy, podczas obcowania z tym zapachem, nie odczuwam jakiegokolwiek dyskomfortu. 


recenzja perfum jacques battini silky touch


Dlaczego zdecydowałam się kupić Silky Touch? Polubiłam zapach tej wody, gdyż najpiękniej rozwija się podczas upalnych dni (p.s. kocham upały), w chłodniejsze przyjemnie rozgrzewa, ponadto uwielbiam perfumy od Jacques Battini, to już wiecie, darzę markę ogromnym sentymentem, wywodzi się z naszego kraju, perfumy są produkowane na bazie francuskich składników, mam pewność, że otrzymuję fajny produkt. 


Jestem skłonna kupić kolejny flakonik, bo cenę ma świetną i trwałość w mojej opinii po wielu testach jest bardzo dobra. Zajrzyjcie do hebe, sprawdźcie na sobie, w jaki sposób rozumiecie Silky Touch i czy opisalibyście go w podobnym stylu co ja, porównajcie trwałość na skórze i ubraniu, dajcie znać w komentarzach na blogu lub instagramie @madameperfumella jak kupicie.


jacques battini silky touch 2017




01 lipca 2019

Elizabeth Arden White Tea (recenzja damskich perfum)


Z marki Elizabeth Arden dotychczas miałam perfumy 5th Avenue i tradycyjne Green Tea. White Tea postanowiłam wziąć pod lupę dopiero w sezonie letnim, poznałam ten zapach zimą 2018, wtedy nie rozwijał się tak dobrze jak teraz. Upały pozwoliły na jego pełny rozkwit, co bardzo mnie cieszy, gdyż łatwiej jest napisać mi parę słów. Perfumami White Tea witam lipiec 2019. 


elizabeth arden  white tea

elizabeth arden  2019

Absurdem jest porównywać ten zapach do mleka, soli, zgniłych roślin, mąki czy pudru. 


Chyba, że były testowane z próbki (co moim zdaniem jest najbardziej prawdopodobne), odlewki, flakonika źle przechowywanego, tj. w pełnym słońcu, wilgotnej łazience, w zmiennych temperaturach. 

White Tea to prawdziwie świeża, zimna, kwaskowata, ostra, "zielona" woda toaletowa (ten specyficzny zielony akcent zmieszany jakby z niedojrzałymi cytrusami najbardziej przypadł mi do gustu). Wiem, mało profesjonalnie powiem - ta kompozycja "nie jest dusząca" czyli pozbawiona słodyczy, nie znajdziecie w tym zapachu żadnych przydymionych, kadzidlanych, landynkowych woni, to nie ten typ. 


perfumeria elizabeth arden


White Tea, uwierzcie mi, to niezwykle pozytywny zapach na lato, łatwy w odbiorze, odświeżający, niesamowicie lekki pod koniec ekspozycji, niezobowiązujący, neutralny, bardziej na dzień niż wieczór, jestem zadowolona z zakupu. Dla mnie letnie perfumy nie muszą być super trwałe, bo wtedy używam ich najczęściej. 

Pomimo tego, że ostatecznie jestem zadowolona z White Tea, gdyż mocno odświeżający zapach na gorącą pogodę to zbawienie, ponadto kupiłam go całkowicie "w ciemno" i jak wspomniałam zaskoczył mnie specyficzną "zieloną" nutą, to jednak w moim osobistym odczuciu, po dłuższym namyśle, ochłonięciu po efekcie "wow", posiada też wady. 

Przede wszystkim jest to charakterystyczny ziemisty akcent, który niestety uwalnia się w dowolnym czasie, całość jest nieco chemiczna i nie kojarzy mi się z białą herbatą, jeżeli ktoś z Was zwraca najpierw uwagę na trwałość, to zamyka się w widełkach od godziny do dwóch, dlatego traktuję go jako perfumowaną mgiełkę do ciała. W mojej wyobraźni nie pisze się żaden scenariusz, po prostu nie wiążę z tym zapachem ani jednej historii z przeszłości, choć perfumy przecież są kluczem do naszych wspomnień. 

elizabeth arden  white tea hebe

Jakby rozdzielić White Tea na "części pierwsze", nie znając nut w nim zawartych, na pierwszy plan wysuwa się świeżość z wonią kurzu a za nim lodowata cytrusowa woda i aromat liści paproci zgniatanych w dłoni. Tak zachowuje się na mojej skórze, sprawdźmy zatem co tak naprawdę ma w sobie ten nieskomplikowany zapach. 


Mandarynka, akord bryzy morskiej, biała herbata i herbata mate z Paragwaju, biały irys, turecka róża, drzewo madras, fasola tonka, piżmian właściwy. 


elizabeth arden perfumy opinie


Perfumiarze, tworząc White Tea, chcieli zawrzeć w zapachu ten jedynym wyjątkowy moment jakim jest rozkoszowanie się smakiem i zapachem podczas degustacji białej herbaty. Poniekąd mieli rację, zapach krótko się trzyma i momentalnie znika ze skóry. 

Kochani, od Was zależy czy pójdziecie do drogerii na testy. Jak mówiłam, nabyłam go "w ciemno", nie żałuję, podczas upałów sprawdza się znakomicie, jesienią i zimą dla mnie kompletnie nie, staje się płaski, ta świeżość w nim zawarta jest zupełnie niepotrzebna, bo i tak za oknem ziąb. 

Jeśli szukacie perfum, które nie wyróżniają się niczym specjalnym, nie chcecie nimi zwracać uwagi, są takie biznesowe, uniwersalne, "czyste", w stylu ZEN, szybko rozwijające się, ale tworzące całkiem przyjemną aurę wokół, to prawdopodobnie przypadną Wam do gustu. 

Ogólnie miły zapach, jestem gdzieś myślami "po środku", aktualnie nie planuję kupna kolejnego flakonika. 

Dajcie znać w komentarzach jak oceniacie White Tea. 

Kiedy piszę tą recenzję, na rynku są już 3 zapachy White Tea: White Tea, White Tea Vanilla Orchid, White Tea Wild Rose. 


perfumy elizabeth arden white tea


perfumy elizabeth arden nowe


25 czerwca 2019

14 ciekawostek o marce i zapachu T MEN Cologne `76

O marce Tabacora usłyszałam w 2018 roku a przyciągnął mnie fajny, dobitny przekaz najnowszej kompozycji - "bezkompromisowe i undergrandowe perfumy stworzone przez mężczyzn dla mężczyzn". Postanowiłam napisać dla Was post z ciekawostkami, patrząc na statystyki odwiedzin, ostatnio często szukaliście info o tej  wodzie u mnie na blogu.


tabacora parfums


Najważniejsze informacje o marce i zapachu T MEN Cologne `76: 


  • Wodę kolońską T MEN Cologne `76 stworzyła polska marka Tabacora, która odwołując się do świata zmysłów tworzy podróże i obrazy olfaktoryczne czyli perfumy luksusowe, unikatowe, intrygujące, niepowtarzalne, ekologiczne od 2015 roku 

  • Markę inspiruje polskie perfumiarstwo z lat 70tych i w przedstawionym zapachu nadaje temu nowe życie 

  • Nawiązuje do klasycznego stylu dżentelmena i modnego brodacza z barberszopu 

  • Woda kolońska może być nadal trendy, dlatego w zapachu T MEN Cologne`76 zawarto klasyczne nuty kolońskie, prezentując je w nowej, oryginalnej odsłonie 

  • Rok powstania zapachu: 2017, kategoria: aromatyczny, drzewny, rodzina: fougère i orientalna 

  • Piramida zapachowa: Bergamotka, cytryna, pomarańcza, lawenda - nuta głowy; Róża, drewno sandałowe, nuty zielone - nuta serca; mech dębowy, wetiwer, bób tonka, tytoń - nuta bazy 

  • Moim zdaniem charakter zapachu jest początkowo cytrusowy, orzeźwiający, świdrujący, zimny jak arktyczne powietrze, soczysty, szorstki, zielony, ziołowy, a następnie czysty, lawendowy, delikatny, letni, przyjemny w noszeniu, sensualny. Poszczególne składniki kontrastują ze sobą, tworząc ciekawą, zmysłową a zarazem świeżą kompozycję dla wymagających mężczyzn. Takie jest moje pierwsze wrażenie. 

  • Twórca kompozycji: hiszpański perfumiarz Christian Carbonnel 

  • Odtworzono klimat dawnych lat i zaprezentowano w nowoczesnym wydaniu 

  • Retro zapach jest kluczem do naszych wspomnień, nasze wspomnienia wtedy będą trwać wiecznie 

  • Niniejsza woda kolońska dedykowana jest panom chcącym wyróżniać się i ceniącym cytrusowe nuty 

  • Dostępna w wybranych perfumeriach, salonach męskiej urody i butikach 

  • Kolory flakonika zwracają uwagę, symbolizują nieskończoną wyobraźnię i inspirację ze świata muzyki i sztuki, natomiast jego kształt nawiązuje do dawnych, klasycznych, minimalistycznych buteleczek 


t men cologne 1976


Nie jest to post w żaden sposób finansowo sponsorowany, po prostu uwielbiam nowinki perfumowe, również dla mężczyzn. Sądząc po wynikach wyszukiwania, znaliście tą markę znacznie wcześniej niż ja. Dziękuję, że zaglądacie do mnie, człowiek całe życie się czegoś uczy. Jestem ciekawa, co myślicie o tym zapachu. Jeśli macie chęć na próbki, bo wiem, że fani i kolekcjonerzy sampli perfumowych odwiedzają moją stronę, to w internetowej perfumerii Luxury For Less można je kupić. Pozdrawiam Was Kochani serdecznie i do zobaczenia w kolejnym wpisie.

20 czerwca 2019

Artistry Studio Suchy olejek uniwersalny Parisian Style Edition recenzja

Poznajcie zalety oraz moje zastosowanie uniwersalnego suchego olejku w sprayu ARTISTRY STUDIO z linii Parisian Style Edition. Polubiłam go bardzo od czasu premiery w Polsce, kto również zachwycił się jego walorami niech pamięta, że to produkt limitowany. Tylko u mnie na blogu dokładna recenzja tego produktu. Zapraszam do przeczytania i obejrzenia zdjęć.



artistry studio parisian style edition


Pisałam już kilka razy, że recenzuję na blogu tylko kosmetyki, które lubię, kupię ponownie lub zachwyciły mnie z jakiegoś powodu. Jeszcze nie tak dawno na rynku nie widziałam dobrego suchego olejku wielofunkcyjnego i szczerze powiedziawszy czekałam tak długo na cud. Kiedy się doczekałam, dosłownie zakochałam się, byłam pewna, iż firma Amway wypuszczając na rynek taki kosmetyk trafi totalnie w mój gust, również zapachowy. To jedna z nielicznych firm, która decyduje się w opisie kosmetyku podać pełny skład kompozycji zapachowej, dzięki czemu mam pojęcie, w jaki sposób rozwija się zapach

I w tym momencie, jeśli ktoś z Was nie lubi mocno się perfumować, olejek od ARTISTRY STUDIO subtelnie perfumuje ciało i włosy, ale na tyle wyraźnie, że czujemy jego delikatną woń. Czyli mamy już dwie zalety, a zaczęłam od zapachu - subtelny i trwały zapach, utrzymujący się szczególnie na włosach. 



artistry studio paris


Zanim jednak powiem o jego właściwościach odnośnie pielęgnacji skóry i składników odpowiedzialnych za zapach, skupię swoją uwagę na chwilę na włosach. Olejek pozwala rozczesać splątane kosmyki mokre i suche, nie powodując przetłuszczania się włosów, co więcej, wygładza pasma, nabłyszcza, zmiękcza, wnika w nie natychmiastowo i rozświetla. Po umyciu włosów, nałożeniu i spłukaniu odżywki, wycieram pasma ręcznikiem, na dłonie aplikuję 10 pompek olejku następnie nakładam wtłaczając we włosy i zawijam nowym ręcznikiem włosy na 10 minut. Po upływie tego czasu włosy są podatne na rozczesanie. Jeśli nie używam olejku na mokre włosy to wtłaczam już na wysuszone, co podkreśla ich świeżość i naturalne fale. 

Zatem mamy kolejne zalety, tj. łatwe rozczesywanie mokrych włosów i podkreślenie fal

Pomimo tego, iż jest to olejek suchy czyli po aplikacji szybko się wchłania i nie ma ciężkiej, gęstej konsystencji, to odradzam jednak używanie go najpierw na mokre i suche włosy, trzeba zachować jakiś umiar. 

Używam go też do stylizacji brwi, włoski stają się optycznie ciemniejsze, odżywione, następnie stosuję cień do brwi, aby zamaskować prześwity. 

Nie stosuję go na skórę twarzy, nie jest do tego przeznaczony. 

Z kolejnych jego walorów trzeba podkreślić szybkie wchłanianie się, co za tym idzie, uczucie komfortu na skórze, natychmiastowe nawilżenie i wygładzenie skóry, bez potrzeby dokonywania kolejnej aplikacji choć fakt faktem, nie ma żadnych ograniczeń do stosowania. 

Zero efektu tłustej powłoki na skórze, dzięki specjalnej formule na bazie olejków o niskiej masie cząsteczkowej kosmetyk daje uczucie lekkości bez ciężkiej powłoki. Dostrzeżecie optycznie jędrną, jedwabiście gładką i miękką w dotyku, rozświetloną skórę. Produkt został przetestowany dermatologicznie i alergologicznie, stosuję go po kąpieli, po depilacji, do relaksacyjnego masażu zmęczonych stóp / nóg, zamiast kremu do rąk, zawsze wtedy kiedy mam na to ochotę. 

Podkreślić należy, iż olejek od ARTISTRY STUDIO nie zawiera parabenów, siarczanów, ftalanów, oleju mineralnego. W składzie znajduje się witamina A i E oraz naturalny wyciąg z lawendy, rumianku i lukrecji, a także naturalnie pozyskiwany olej sojowy, olejek jojoba.


olejek artostry studio parisian style edition


Specjalnie na koniec zostawiłam kwestię zapachową niniejszego olejku. Czym marka ARTISTRY STUDIO inspirowała się tworząc piękny aromat kosmetyku? 


Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że jest to zapach charakterystyczny dla całej serii Parisian Style Edition, inspirowany słodkimi, maślanymi smakołykami z Paryża (francuskie makaroniki), artystycznym, wysublimowanym, wyjątkowym uczuciem jakie masz podczas spaceru w błyszczących światłach wieży Eiffla. 

Kremowa, ciepła, subtelna woń świeżo ściętych kwiatów miesza się z zielonymi, nieco orientalnymi, ziołowymi akordami, zapewniając przyjemne, przytulne, zmysłowe doznania podczas stosowania. 

Naprawdę Moi Drodzy, ale musicie wiedzieć, że jest to bardzo udany zapach, absolutnie nie drażniący, nieprzewidywalny, wiosenno - letni, odnoszę wrażenie, że jestem w kwiatowym azylu, niesamowicie mi się podoba i pierwsza styczność z tym produktem wywołała u mnie efekt WOW, bez dwóch zdań. 

W dalszej części testowania odkrywały się przede mną zalety pielęgnacyjne i możliwość dowolnego stosowania (oprócz na twarz) preparatu, wspominałam o brwiach czy masażu stóp. Im nasza wyobraźnia dalej sięga, tym lepiej. Można spróbować połączyć go z perfumami i zobaczyć jak zmieni się zapach, z pewnością będzie trwalszy, ponadto kilka kropel można wlać do kąpieli stóp czy rąk tuż przed manicurem, świetnie nadaje się do odżywiania skórek wokół paznokci

Pomysłów może być dużo dużo więcej. Ciekawe jakie Wy macie, jak stosujecie ten olejek?

kosmetyki artistry studio paris


Składniki zapachowe zawarte w olejku od ARTISTRY STUDIO przedstawiono w formie piramidy, tak jak przedstawia się perfumy.


Nuta głowy (podczas rozpylania olejku): świeże cytrusy i akordy ozonowe

Nuta serca (podczas masażu skóry): płatki jaśminu, orchidea, peonia, ylang - ylang, kwiat pomarańczy, tuberoza

Nuta bazy (po aplikacji kiedy się wchłonie): akordy kremowe, piżmowe, drzewne i ambrowe

Co do wydajności, to tak naprawdę zależy od częstotliwości i sposobu korzystania z niego. Może starczyć na dwa tygodnie przy używaniu go, np. 3 czy 4 razy w ciągu dnia plus dodatkowo na włosy a może i starczyć na kilka miesięcy, jeśli dozujemy go powiedzmy tylko na końcówki włosów, aby zapobiec ich przesuszeniu. To już kwestia indywidualna.

Podsumowując, warto zadać pytanie: dlaczego polecam Wam Kochani multifunkcyjny suchy olejek w sprayu od ARTISTRY POLSKA?


  • Ma boski, kwiatowo - maślano - świeży zapach i chciałabym, aby w przyszłości firma Amway wylansowała takie perfumy
  • Możliwość zastosowań jest nieograniczona, dzięki czemu używanie olejku jest czystą przyjemnością i nie nudzi się
  • Posiada specjalną nietłustą formułę, wbrew pozorom solidnie nawilżającą i upiększającą skórę
  • Fajnie, że jest w sprayu, mogę kontrolować dozowanie
  • Na piękny efekt nie trzeba długo czekać, jest natychmiastowy
  • Przydaje się zwłaszcza w podróży, bowiem zastąpi balsam do ciała, krem do rąk i stóp, odżywkę wspomagającą rozczesywanie pasm, co więcej, odświeży fryzurę, optycznie pogłębiając kolor włosów
  • Skóra odwdzięcza się atrakcyjnym wyglądem, jest nawilżona i rozświetlona, pragnie jego więcej


Kochani, serdecznie rekomenduję ten olejek, faktycznie jest multifunkcyjny, sprawdził się u mnie pod wieloma względami, ma ładne i estetyczne opakowanie, które aż prosi się aby pomalować permanentnymi cienkopisami. 

Ciekawy produkt, godny zwrócenia na siebie uwagi, łatwy w stosowaniu i przynoszący zadowalające rezultaty od zaraz. Dla kosmetycznych minimalistów, fanów ciekawostek i nowinek kosmetycznych.

Na koniec, już tradycyjnie, podaję informację, gdzie kupić opisywany suchy olejek: w sklepie internetowym Amway.pl oraz można zamawiać u niezależnych konsultantów Artistry (na dole sklepu podane są informacje) lub piszcie do mnie na maila madameperfumella@yahoo.com


PEŁNY SKŁAD UNIWERSALNEGO SUCHEGO OLEJKU W SPRAYU ARTISTRY STUDIO:

INGREDIENTS/INGREDIENTES/SASTOJCI/COCTAB/СКЛАД/ҚҰРАМЫ: ETHYLHEXYL PALMITATE, ISOHEXADECANE, ISODODECANE, DIMETHICONE, FRAGRANCE/PARFUM, SIMMONDSIA CHINENSIS (JOJOBA) SEED OIL, PHENOXYETHANOL, GLYCINE SOJA (SOYBEAN) OIL, RETINYL PALMITATE, TETRAHEXYLDECYL ASCORBATE, TOCOPHERYL ACETATE, ISOPROPYL MYRISTATE, CHAMOMILLA RECUTITA (MATRICARIA) FLOWER EXTRACT, GLYCYRRHIZA GLABRA (LICORICE) ROOT EXTRACT, LAVANDULA ANGUSTIFOLIA (LAVENDER) FLOWER/LEAF/STEM EXTRACT, BENZYL SALICYLATE, LIMONENE, LINALOOL, CITRAL.


opinie olejek artistry
Mój instagram @madameperfumella



16 czerwca 2019

Be The Wild Legend Oriflame Męskie Perfumy 2019

Be The Wild Legend czyli Bądź Dziką Legendą - tak dosłownie nazywają się po polsku najnowsze perfumy Oriflame dla panów. Albo inaczej to się wymawia, czyli seria Be the Legend a podtytuł Wild. Tak czy inaczej chodzi o jedno - przekraczanie granic.



oriflame be the wild legend
Be The Wild Legend, Foto: Oriflame.com


Oriflame Katalog 11/2019 a w nim nowość perfumowa dla mężczyzn - Be The Wild Legend.


Jeśli dobrze pamiętam, nigdy do tej pory firma Oriflame tak ostro nie prezentowała żadnej męskiej wody toaletowej. Napiszcie, jeśli się mylę. 

Najwyższy czas zapomnieć o ostrożności i zacząć żyć na swój sposób, na własnych zasadach, bez tabu i przymusu. Be The Wild Legend to literalnie bezczelny zapach dla charyzmatycznych mężczyzn, którzy bez lęku podążają tylko własną ścieżką i stają się bohaterami. 


W składzie tego zadziornego, ostrego zapachu znajdziemy pozornie delikatną lawendę w nucie głowy, czarny pieprz w sercu i składnik animalny Ambergris jako baza kompozycji, która ma ocieplać całość, ale czy się to uda to wątpię. 

Każdy wie jak pachnie czarny, świeżo zmielony pieprz, woń łatwo zdefiniować, jest zdecydowana, mocna, ostra, lekko przydymiona, zimna, ziołowa, świeża, nieco drzewna, sucha, słowem - ogromnie esencjonalna i ciekawie rozwijająca się. W Be The Wild Legend zawarto woń czarnego pieprzu specjalnie w nucie środkowej, aby wiodła prym przez cały czas trwania zapachu, aby pod wpływem ciepła była jeszcze bardziej ostra, świdrująca, przejmująca. Lawenda na dobry początek jak najbardziej, lecz pod naporem czarnego pieprzu zniknie ze skóry zaraz po aplikacji, jestem tego pewna.

Czarny pieprz rządzi u Oriflame w 2019 roku i co ciekawe, ten charakterystyczny perfumowy składnik świetnie współgra również z cytrusami i akcentami drzewnymi, ale o tym może przy innej okazji.

oriflame be the legend perfumy
Be The Legend, Foto Oriflame.com

Podsumowując Moi Drodzy i porównując do wcześniej wydanej wody Be The Legend, która zawierała akordy skórzane i owocowe co czyniło ją balsamiczno - świeżą zwłaszcza wtedy, kiedy jej trwałość zbliżała się ku końcowi, Be The Wild Legend z czarnym pieprzem to naprawdę mocna propozycja dla odważnych panów, ceniących wolność i brak ograniczeń. Oczywisty, totalnie męski zapach. 

Czyżby Be The Wild Legend to najostrzejsze perfumy Oriflame dla panów? 

Na dobre przekonamy się o tym w Katalogu 11/2019 już od 23.07.2019 a tymczasem zachęcam do odwiedzin strony Oriflame w poszukiwaniu idealnych perfum dla siebie. 

W razie pytań o rejestrację w sklepie internetowym piszcie na maila madameperfumella@yahoo.com


oriflame perfumy be the wild legend 2019
Be The Wild Legend, Foto: Oriflame.com