SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

14 lipca 2019

Moje Perfumy Lipiec 2019

W ostatnim czasie przybyło mi kilka nowych perfum różnych marek, na bieżąco wstawiam info na instastory, dziękuję za wszystkie prezenty. Obecnie mój minimalizm perfumowy sprowadza się jedynie do tego, że sama nie kupuję po kilka zapachów w miesiącu. Rodzina, znajomi ubolewają nad tym, że mam "tak mało" perfum i dodają mi coraz więcej różności. Jestem bardzo wdzięczna i szczęśliwa. 

Jeśli chodzi o minimalizm, to styczniowe postanowienie jak najbardziej weszło mi w krew. Wiele perfum skończyłam, zostały mi pojedyncze puste flakoniki, które zbieram, bo mi się podobają. Tak samo z kosmetykami do makijażu, zużywam na bieżąco. Ostatnio robiłam live na story, gdzie segregowałam makeupowe produkty używane na co dzień i od wielkiego dzwonu - co akurat nie za bardzo lubię. Na szczęście się kończą... 

madame perfumella instagram moje perfumy

Ale wracając do perfum, zobaczcie najczęściej używane przeze mnie zapachy w lipcu 2019. Fotki z mojego instagrama @madameperfumella 


Perfumy w kolejności to:

1) Kwiatowe, świeże, idealne na dzień Artistry Flora Chic. Do tego zapachu mam bardzo duży sentyment. Nie są to przygnębiające a bardzo radosne perfumy, pasujące do biznesowego czy casualowo sportowego looku.

2) Burberry The Beat nowość u mnie, świeże, kremowe, "czyste". Znam je od ponad trzech lat, testowałam wiele wiele razy, lecz dopiero teraz pojawiły się w mojej kolekcji. 

3) Mgiełka perfumowana do ciała Oriflame Vip Club Bali - zapach truskawkowo - kokosowy, przypomina mi dwa znane zapachy Tous Bonjour Senorita i Escada Born in Paradise. 

4) Donna Karan Cashmere Aura - również kremowy, elegancki zapach, z flakonika za każdym razem przypomina mi pierwszą wodę perfumowaną Naomi Campbell.

5) Ted Lapidus White Soul - na blogu recenzowałam dla Was te perfumy, nazwa przewrotna, zawartość mroczna.

6) Masaki Matsushima - Masaki / Masaki czyli mój signature scent, o tej kwiatowo - owocowej propozycji pisałam również na blogu. Kiedy to piszę nie mogę się doczekać, kiedy przetestuję i będę miała w swojej kolekcji nowość Masaki Paris - T-Mat.

7) Karl Lagerfeld Fleur De Pecher w recenzji napisałam, że jest delikatny jak perfumowana mgiełka do ciała. Nadal tak uważam, zapach fajny jako dodatkowe odświeżenie po porannym prysznicu.


perfumy artistry flora chic

perfumy the beat burberry

mgiełka oriflame vip club bali

perfumy cashmere aura donna karan

perfumy ted lapidus white soul

perfumy masaki paris

perfumy fleur fe pecher

09 lipca 2019

Kate Moss Love Blossoms (recenzja damskich perfum)

Woda toaletowa Kate Moss Love Blossoms wydano w 2010 roku, na rynku istniał krótko, udało mi się przechować buteleczkę tak, aby zawartość była wciąż w miarę dobra do użycia. W tym wpisie opiszę kilkoma słowami jak dziś odbieram ten zapach a jak to było kiedyś. 



kate moss love blossoms


Na polskim rynku perfumy Love Blossoms po oficjalnej premierze pojawiły się dosyć szybko, kupiłam flakonik w małej, prywatnej legionowskiej perfumerii, były dostępne również w drogeriach Rossmann, to był moment, kiedy małe drogerie / perfumerie zostały zdetronizowane przez sieciówki. 

Co wtedy spodobało mi się w tej nowości perfumowej? Delikatna świeżość, aromatyczny bukiet kwiatów i owoców oraz ciepła baza na koniec trwania zapachu. W tej kompozycji był pewien akcent, prawdopodobnie coś ukrytego w nucie głowy i serca lub pachnącego tak jak... wspomnienie, pozytywne sceny z mojego dzieciństwa i młodości. Możliwe, że był to miks konwalii, jaśminu, piwonii, plumerii, który rozbrzmiewał niezwykle delikatnie i zmysłowo. Różowy pieprz dodawał wraz z paczulą nieco ostrości, dynamiki, przejrzystości. Całość spoczywała na miękkiej, cieplutkiej bazie złożonej z sorbetu waniliowego i białego piżma. 


gdzie kupić perfumy kate moss

Byłam bardzo zakochana w tych perfumach, pasowały mi jak żadne inne, wydawały mi się super hitem, nie szukałam w zapachach wzniosłości, wyrafinowania, nie zbytnio nie zastanawiałam się na nim, dotarł w najdalsze zakamarki mojej pamięci i to w tamtych chwilach się liczyło. 

Niemalże dziesięć lat temu inaczej rozumiałam zapachy, "chłonęłam" wszystko bez zastanowienia co kwiatowe i owocowe, lekkie, radosne, promienne. Nie potrafiłam powiedzieć "to pachnie zbyt chemicznie" albo "ten zapach nie jest trwały", gdyż nie zastanawiałam się nad tym, nie umiałam tego dostrzec. 

Dziś Love Blossoms uznaję jako perfumy dziewczęce, beztroskie, słodkie, infantylne i kompletnie do mnie nie pasujące. Ku mojemu zdziwieniu, znajomi twierdzą jednak co innego. 

Różowy pieprz wysuwa się na pierwszy plan natomiast za nim po kolei konwalia oraz jabłko (w składzie go nie ma!) i na tym koniec. Przez te lata gdzieś uciekła spontaniczna radość życia, pracowałam po 7 dni w tygodniu, teraz widzę, że nie miało to sensu, dlatego myśl o dawnych latach powraca wraz z każdym kolejnym użyciem opisywanych perfum. Buteleczkę do połowy pełną zachowuję na pamiątkę. Trwałość wciąż mnie zaskakuje, jest bardzo dobra jak na niemal dziesięcioletni zapach. 

Ktoś kiedyś powiedział, że perfumy są specjalnym kluczem do naszych wspomnień a ja dopowiem - idealnie pasującym, wystarczy raz go przekręcić i już mnie masz. 


perfumy love blossoms kate moss


Jeśli będziecie mieli okazję gdzieś przetestować ten zapach to koniecznie napiszcie. Kate Moss, Halle Berry, Kylie Minogue, Heidi Klum - tych marek perfum już nie ma, każda z nich miała niezapomniane do dziś perełki.

Gdzie kupić perfumy Kate Moss? Trzeba by poszukać w małych, prywatnych drogeriach, jeżeli jeszcze takowe istnieją lub na aukcjach, grupach facebookowych lub po prostu dać ogłoszenie.

Jakie macie perfumy w swoich kolekcjach, które zostały wycofane ze sprzedaży?


love blossoms perfumy kate moss

08 lipca 2019

Paleta do makijażu Artistry Studio NYC Edition

W tym wpisie dowiecie się Moi Drodzy wszystkiego co najciekawsze na temat dwóch wersji kolorystycznych wielofunkcyjnej palety do makijażu ARTISTRY STUDIO NYC Edition. Odpowiem m.in. na pytania gdzie można ją nabyć oraz która jest moją ulubioną. Zostańcie ze mną do końca. 


artistry studio polska

ARTISTRY STUDIO to najnowsza marka makijażowa wykreowana przez amerykańską firmę Amway, dedykowana paniom, które chcą pięknie wyglądać i mieć duży wybór spośród różnego rodzaju produktów, makijaż traktują jak dobrą zabawę, są ciekawe nowych rozwiązań, wychodzą naprzeciw swoim pragnieniom i chcą spełniać swoje marzenia. 


Misją ARTISTRY STUDIO jest dać możliwość stworzenia własnych, niepowtarzalnych stylizacji makijażowych, dlatego praktycznie każdy z kosmetyków można wykorzystać na wiele sposobów, co bardzo mi się podoba i jest fajnym sprawdzianem kreatywności.

Obie palety zawierają po trzy cienie do powiek (nr 1, 2, 3), które można mieszać w zależności od inspiracji w danej chwili oraz puder (3), rozświetlacz (6) i róż do policzków (5). 


paleta midtown medium artistry studio nyc edition


Opakowanie:


  • Inspirowane miastem, które nigdy nie śpi


  • Kompaktowe, zamykane na magnes, z dużym lusterkiem w środku, zabezpieczone dodatkowym kartonikowym opakowaniem, przód z logo Artistry Studio i rysunkiem artystki Lady J Day, zaś z tyłu opakowania mamy instrukcję aplikowania poszczególnego odcienia


  • Zawiera 3 kolory cieni do powiek, od jasnego po ciemny brąz, mat, satyna i połysk, wykonamy dzienny i wieczorowy makeup


  • Wygodne, poręczne, nadające się do stosowania w podróży i dla minimalistek


  • Piękne, neutralne kolory, pasujące do każdego kolorytu skóry



Na zdjęciu powyżej paleta Midtown Medium (po lewo) i Liberty Light (po prawo).

Działanie:



  • Perfekcyjny makijaż w zaledwie 5 minut, polecam również paniom rozpoczynającym przygodę z wizażem


  • Rozświetlenie i zmatowienie skóry twarzy, długotrwałe krycie niedoskonałości, zmysłowy makijaż oczu


  • Nieskazitelny i profesjonalny makeup w zależności od upodobań, oczekiwanego rezultatu, panujących trendów


  • Puder o gładkiej konsystencji, rozświetlacz o delikatnej formule, satynowy róż nie zapychają porów skóry (nie komedogenne) i nadają cerze zdrowy odcień


  • Rozświetlacz użyty tam, gdzie światło pada na twarz podkreśli atuty twarzy i sprawi, że skóra stanie się optycznie pełna naturalnego blasku


  • Cienie łatwo się rozcierają na sucho, mają drobno zmieloną formułę oraz na mokro, wówczas kolor jest mocniejszy


  • Idealne rozwiązanie do eksperymentów z makijażem


  • Nie trudno stworzyć look biznesowy, wieczorowy, awangardowy, naturalny - wyglądający na  filmowy 


  • Na powieki możemy nakładać nie tylko właściwe cienie do powiek, ale także róż i rozświetlacz co zmieni kolor danego cienia oraz puder, który stanowi znakomitą bazę przedłużającą trwałość, wygładzającą powierzchnię i podbije czyli uwydatni, wyostrzy odcienie nałożonych później kosmetyków


  • Produkty zostały testowane pod kątem alergologicznym i dermatologicznym, są bezzapachowe, nie zawierają parabenów i talku, nadają się do każdego rodzaju skóry, nawet wrażliwej


  • Formuła mineralna, do ochrony i pielęgnacji skóry, miękka, aksamitna, wykończenie jest półprzezroczyste, bardziej naturalne, delikatniejsze niż w przypadku wcześniejszej linii Artistry Signature Color, która została opracowana do uzyskania looku zdecydowanie wyrazistego


swatch recenzja palety do makijażu liberty light

artistry studio polska liberty light paleta

swtach midtown medium paleta artistry studio

perfumella blog artistry studio paleta do makijażu


Stosowanie / Moje propozycje



  • Cień do powiek jasny kremowy, matowy, najlepiej nakładać na całą powiekę lub mieszać z rozświetlaczem i różem, zaś perłowy, metaliczny, wpadający w brąz, proponuję nakładać na środek powieki i dolną linię


  • Cień do powiek ciemny czekoladowy brąz sugeruję aplikować w załamaniu powieki, zamiast eyelinera czy kredki do oczu. W linii Artistry Signature Color istnieje trochę podobny odcień w paletce Natural Glow, ale w opisywanej Midtown Medium brąz jest bardziej uwydatniony, wyrazistszy, ostrzejszy, nie przygaszony


  • Puder matująco - wygładzająco - kryjący, odcieniem zbliżony do transparentnego Artistry Exact Fit (kolor w opakowaniu) a funkcją do podkładu w pudrze Artistry Exact Fit - tak wynika z mojego odczucia i rezultatu widocznego na skórze


  • Rozświetlacz można również zastosować jako zarysowanie konturu ust lub zmniejszenie intensywności najciemniejszych cieni


Podsumowanie



  • Makijaż trzyma się cały dzień, najpierw nakładam bazę, podkład, korektor a następnie wszystkie produkty z palety


  • Lubię korzystać z tego wielofunkcyjnego rozwiązania, bo oszczędzam czas na zakupy i pieniądze


  • Zazwyczaj trzymam paletę w bocznej kieszeni torebki, aby nic się nie ukruszyło


  • Jestem zadowolona z wydajności, łatwego stosowania, dużego lusterka wewnątrz opakowania


kosmetyki artistry opinie

kosmetyki liberty light midtown medium artistry studio polska opinie


Zanim przetestuję paletę z nadchodzącej do Polski linii Artistry Studio Bangkok Edition cieszę się paletami Artistry New York a moją ulubioną jest wersja Midtown Medium dlatego, że te kolory są takie ciepłe, stonowane, wyglądają najbardziej naturalnie na mojej skórze spośród kilku ostatnio testowanych, cienie podkreślają zieloną tęczówkę, ponadto nie osypują się ani nie zbierają w załamaniach. 

Obie kupicie w oficjalnym sklepie Amway.pl lub u prywatnych przedsiębiorców firmy.


artistry studio polska paleta do makijażu


Skład

Cienie i puder: SILICA, MICA, OCTYLDODECYL STEAROYL STEARATE, ZINC STEARATE, SYNTHETIC FLUORPHLOGOPITE, BORON NITRIDE, CALCIUM SODIUM BOROSILICATE, POLYMETHYLSILSESQUIOXANE, HDI/TRIMETHYLOL HEXYLLACTONE CROSSPOLYMER, MAGNESIUM MYRISTATE, TOCOPHERYL ACETATE, BIS-STEARYL DIMETHICONE, CAPRYLYL GLYCOL, PHENOXYETHANOL, TRIETHOXYCAPRYLYLSILANE, HEXYLENE GLYCOL, POLYMETHYL METHACRYLATE, STEAROYL GLUTAMIC ACID, TIN OXIDE, GLYCERIN, WATER/AQUA/EAU, PANAX GINSENG ROOT EXTRACT, DIAMOND POWDER. MAY CONTAIN/PEUT CONTIENIR/PUEDE CONTENER +/- BISMUTH OXYCHLORIDE (CI 77163), CARMINE (CI 75470), IRON OXIDES (CI 77491, 77492, 77499), MANGANESE VIOLET (CI 77742), TITANIUM DIOXIDE (CI 77891), ULTRAMARINES (CI 77007).

Róż do policzków: MICA, SYNTHETIC FLUORPHLOGOPITE, OCTYLDODECYL STEAROYL STEARATE, SILICA, ZINC STEARATE, BORON NITRIDE, POLYMETHYLSILSESQUIOXANE, HDI/TRIMETHYLOL HEXYLLACTONE CROSSPOLYMER, MAGNESIUM MYRISTATE, TOCOPHERYL ACETATE, BIS-STEARYL DIMETHICONE, CAPRYLYL GLYCOL, PHENOXYETHANOL, HEXYLENE GLYCOL, POLYMETHYL METHACRYLATE, TIN OXIDE, TRIETHOXYCAPRYLYLSILANE, GLYCERIN, WATER/AQUA/EAU, STEAROYL GLUTAMIC ACID, PANAX GINSENG ROOT EXTRACT, DIAMOND POWDER, CALCIUM SODIUM BOROSILICATE. MAY CONTAIN/PEUT CONTIENIR/PUEDE CONTENER +/- BISMUTH OXYCHLORIDE (CI 77163), IRON OXIDES (CI 77491, 77492, 77499), MANGANESE VIOLET (CI 77742), TITANIUM DIOXIDE (CI 77891), ULTRAMARINES (CI 77007).

05 lipca 2019

Karl Lagerfeld Fleur De Pecher (recenzja damskich perfum)


Zapach to moda dla nosa, istotny element naszej garderoby zaś piękna woń sprawia, że życie jest piękniejsze, chociaż przez chwilę. Ważne dla samopoczucia, by mieć swój "pachnący" podpis. Tymi słowami Karl Lagerfeld zachęcił mnie do przetestowania i późniejszego zakupu wody perfumowanej Fleur De Pecher.



karl lagerfeldperfumy fleur de pecher


W tej recenzji odpowiem na pytania: Jak pachną perfumy Karl Lagerfeld Fleur De Pecher? Czy stały się moim tzw. "signature scent"? Czy są trwałe? Czy faktycznie moje życie stało się piękniejsze..? 


Zostańcie ze mną do końca a w międzyczasie pomyślcie o Waszym zapachu wszech czasów.

Ponoć to zapach kreatywny, ikoniczny i taki no wiecie - "cool" - tak zachęcała mnie sprzedawczyni, nie powiedziała nic o nutach zapachowych, ale patrząc na flakonik i napis łatwo się domyślić, że wiodącą nutą jest aromat kwiatu brzoskwini. Kupiłam go wcześniej niż dostałam recenzowany na blogu Fleur De Murier, który okazał się niezbyt trwały, choć miły dla zmysłu powonienia.

Jeśli chodzi o Fleur De Pecher, pomimo słabej trwałości poprzednika, dałam mu szansę i nosiłam kilka miesięcy zwracając uwagę praktycznie przez cały czas na trwałość. Tak samo jak Fleur De Murier, to Fleur De Pecher traktuję tylko jako odświeżającą mgiełkę do ciała, zwłaszcza podczas upałów, perfumuję się w dowolnym momencie i nie żałuję dawki, bowiem za maksymalnie godzinę zniknie ze skóry. 

Patent na zwiększenie trwałości perfum.

Jest sposób, aby utrzymać nieco dłużej ten zapach, nie chodzi tu o stosowanie bezzapachowej wazeliny kosmetycznej czy olejków do ciała a o przykrycie perfumowanego miejsca ubraniem, czyli nie perfumować jedynie nadgarstków, a klatkę piersiową, zgięcie łokci, dekolt, szyję. Tak jak powiedziałam wcześniej, najlepiej tę wodę jednak potraktować jako body mist.


recenzja damskich perfum karl lagerfeld fleur de pecher 2019


Perfumy Fleur De Pecher wydano w 2017 roku, pochodzą z linii Les Parfums Matieres i wydano je jako pierwsze. Odkryłam latem 2018, polubiłam ze względu na znakomitą świeżość i wibrującą mieszankę cytrusów połączonych z kwiatami, co przywołało na myśl wiosnę, słońce i wiatr wplątujący się we włosy, to mnie oczarowało i jakbym zawisła w próżni, rozkoszowała się jedynie pierwszą fazą kompozycji...

Niewątpliwie jest to dzienny kobiecy zapach, nowoczesny, ale raczej delikatny i stonowany jak wchłonie się w skórę czy przeniknie ubranie. Po rozpyleniu i zaznajomieniu się z nutą głowy to faktycznie jest musujący, zwiewny, niesamowicie świeży, iskrzący, chłodny, nawet nieco ostry i kojarzy się z pewnością siebie, prędkością, właśnie tą jedną chwilą, w której podejmujemy impulsywnie decyzje "teraz albo nigdy". Trwa to krótko, radość, entuzjazm szybko przychodzi i przemija, następuje rozczarowanie i myśl "a co dalej?".


perfumy fleur de pecher


Nie będę opisywać z dużą dokładnością dalszej części zapachu, jak to robię w niemalże każdej blogowej recenzji czy na live instagramowym, bowiem po prostu czuję w nim dosyć mocno chemię, jakby był rozcieńczony, plastikowy. Dopiero tuż przed wygaśnięciem staje się całkowicie łagodny i pachnie na mnie niczym lilie. Trochę to dziwne a zarazem niesamowite jak reaguje skóra na perfumy.

Tak jak wspominałam, to właśnie górna nuta, tętniąca niewinną radością, smakowita i wspaniale rześka spowodowała, że zdecydowałam się  na zakup, ujęła mnie w jednej chwili i lepiej się poczułam. Nie żałuję, flakonik miał cenę super promocyjną. 

Często mieszam Fleur De Pecher z ciężkimi perfumami, które stają się nieco łagodniejsze, powstaje ciekawy zapach. Mimo tego nie zostanie moim signature scent.

karl lagerfeld perfumy 2019

Zamiarem perfumiarki Emilie Coppermann było stworzenie czystego, aksamitnego, "przezroczystego", delikatnego zapachu. Całość już nie ujmuje tak bardzo jak początek, polecam przetestować, gdyż prawdopodobnie miłośniczki świeżych, subtelnie słodkich, kwiatowo - owocowych zapachów odnajdą coś ulubionego we Fleur De Pecher, tak jak ja odnalazłam pięknie rozkwitające składniki w nucie głowy.

Na koniec warto dodać co mamy w składzie opisywanych perfum: cytrusy, yuzu, gruszka nashi, tytułowy kwiat brzoskwini, herbata jaśminowa, piżmo.


Czy Fleur De Pecher stanie się Waszym zapachem - podpisem czyli noszonym przez całe życie?


recenzja perfum karl lagerfeld

03 lipca 2019

Ted Lapidus White Soul (recenzja damskich perfum)

Wszystko ma dwie strony. Istnieje dualizm, czyli dobro i zło, biel i czerń, słońce i księżyc, strona boska (niebieska) i ziemska, alter ego - człowiek i bestia. To jest przeciwstawne, ale uzupełniające się, czymś jest połączone. Toczy się wieczna walka i co pewien czas powtarza się ten sam cykl: życia, tych samych snów... Chcę żeby zwyciężyło dobro, bo do naszego serca nie jest w stanie nikt się dobrać, jeśli je dobrze chronimy, popatrzę zatem na wodę perfumowaną White Soul łaskawym wzrokiem... 



ted lapidus white soul


Dlaczego zaczęłam ten post filozoficznymi wywodami? Kochani, francuski projektant mody Ted Lapidus w swoim zapachu White Soul zawarł w moim rozumieniu tyle mrocznych składników, że nic innego nie było w stanie ich zamaskować jak biały, ze złotymi elementami, niewinnie wyglądający flakonik, przypominający kształtem anioła z aureolą, do tego korek ozdobiono malutkim kryształkiem Swarovskiego. Moc zapachu zdradza waga buteleczki, jest ciężka i masywna w dotyku. 


Wąchając zapach z flakonika odnoszę wrażenie, że gdzieś to już czułam, gdzieś widziałam to opakowanie, mniej więcej jakieś dziesięć lat temu, teraz zastanawiam się gdzie tak mogło być i co tak podobnie pachniało. Wrócę do tej części na koniec niniejszej recenzji. 


ted lapidus white soul 2010


Twórcą perfum White Soul jest Alexandra Carlin, zostały wydane w 2010 roku, kupiłam je w ciemno w 2018, przez internet, nie czytając żadnych opisów, opierałam się na swojej intuicji. Nie widziałam ich w żadnych stacjonarnych drogeriach czy perfumeriach a wszystko możliwe, że były dostępne kilka lat temu. 

Wybór okazał się znakomity, słyszę wiele miłych słów mając na sobie White Soul, komplement za komplementem sprawia, że czuję się wyjątkowo, mam lepszy nastrój pomimo tego, że cały ten zapach jest taki tajemniczy, widzę go w czarnych kolorach, nie jest zwiewny ani lekki. 

Oceniam go jako taki balsamiczny, korzenny, ostry, żywiczny, w myślach pojawia mi się aromat owocowego suszu gotowanego na Wigilię. Bardzo intrygujący, bo momentalnie ze świeżego przeistacza się w ciężki, toporny, ziołowy, ambrowy, miodowy, przydymiony, nie ukrywam, ale kojarzę go z lekarstwem, jakimś syropem, słodkim i ociekającym. Mówię Wam Moi Drodzy, to co się w środku flakonika dzieje ma się nijak do zewnętrznej warstwy, wszystko wewnątrz się kumuluje i gotowe jest wybuchnąć. 

White Soul z samej nazwy wydaje się być zapachem subtelnym, krótko trwałym, typowo kwiatowym, wodnym, świeżym, ewentualnie pudrowym, gdzie wanilia trzyma wszystkie nuty pod kontrolą. To jednak tylko sprytna sztuczka producenta, która wychodzi mu na dobre, pojawia się tutaj ta dwoistość, o której mówiłam na początku. Coś nam się wydaje a w rzeczywistości takie nie jest. Więc nie ma co oceniać zapachu zanim się go porządnie nie przetestuje. Jedni porównują White Soul do kobiety pełnej łagodności, świetlistości i dobra a drudzy w tym i ja - do drapieżnej, hipnotyzującej, zachęcającej do grzechu pięknej damy, gdzie za powłoką niewinności stoi nie anioł a diabeł. 

Generalnie zapach jest dosyć płaski, gdyż po chwilowym dynamicznym początku pachnie już tak samo. Mimo tego jest niebanalny, oryginalny, intrygujący, jeśli tego chcemy czy nie to razem z odważnym strojem pozwala czuć się wyzywająco i nonszalancko. Zatem trzeba do niego odwagi, rozwagi, generalnie spokojnego podejścia i wyciszenia, aby dostrzec w nim potencjał. Trzyma się powyżej pięciu godzin, trwałość bardzo dobra, w porównaniu z innymi zapachami do 100zł.


ted lapidus perfumellablog


Ted Lapidus EDP White Soul: 
Nuta głowy: mandarynka, nagietek, śliwka 
Nuta serca: pomarańcza, szafran, heliotrop 
Nuta bazy: labdanum, benzoes, fasola tonka, bursztyn 



Zbliżając się do końca recenzji, chcę wrócić prawie do początku. Nie tak dawno obejrzałam super filmowe trio: Niezniszczalny (2000), Split (2016) i Glass (2019). W Niezniszczalnym pokazano perfumy Victoria`s Secret Dream Angels Heavenly z 2000 roku, które kiedyś miałam, przypominam sobie teraz, że pachniały jak dzisiejsze White Soul powąchane z flakonika. Choć oba zapachy łączy jedynie świeży aromat mandarynki, to są zbliżone, łączy je po prostu coś wspólnego, czego do końca nie mogę rozgryźć. Jeśli w swojej kolekcji posiadacie oba zapachy, sprawdźcie koniecznie i dajcie znać czy czujecie podobieństwo. 

ted lapidus white soul recenzja


Czy warto kupić perfumy White Soul by Ted Lapidus? Tak, pod warunkiem, że nie boicie się wyrazistych zapachów, nie odrzucacie nut ziołowych, orientalnych, owocowych. Codzienne stosowanie tych perfum byłoby moim zdaniem nudne i rutynowe, zapominamy wtedy o wyjątkowości danego zapachu. Jednym słowem, doraźne stosowanie, jak perfumowy medykament, na wyjątkowe wieczorowe okazje będzie najodpowiedniejsze moim zdaniem. Polecam sprawdzić, jestem zadowolona z White Soul, warto mieć kilka niecodziennych perfum w swoim zbiorze. 


ted lapidus white soul blog

02 lipca 2019

Jacques Battini Silky Touch (recenzja damskich perfum)

W tym wpisie przedstawię wodę perfumowaną Jacques Battini Silky Touch, którą odkryłam pod koniec 2018 roku. Markę znam około 8 lat, poznałam ją kiedy pracowałam w drogerii hebe i tylko tam można kupić wspominany zapach. Przeczytajcie, co myślę o Silky Touch i dlaczego zdecydowałam się posiadać flakonik w swojej kolekcji. 



jacques battini silky touch recenzja



Moi Drodzy, od momentu rozpoczęcia pracy w hebe i po odejściu, śledzę uważnie wszystkie nowości zapachowe od Jacques Battini. Postanowiłam przyjrzeć się bliżej klasycznej linii Touch, w której poza tytułowym Silky Touch, były jeszcze True Touch i Sheer Touch. Te trzy zapachy wydano w 2017 roku. 


jacques battini silky touch perfumy hebe


Zauważyłam, iż nuty owocowe połączone z aromatem drzewnym tudzież waniliowym utrzymują się na mojej skórze znacznie dłużej niż, np. cytrusy, delikatne kwiaty wraz z akordami ziołowymi. Tym bardziej zaciekawił mnie zapach Silky Touch, bowiem w składzie nie zawiera cytryny (jak w większości kompozycji z różnych firm), tylko od chwili pierwszej aplikacji raczy mnie koktajlem z pysznych, dojrzałych owoców. 


perfumy hebe jacques battini silky touch



W nucie głowy, czyli rozpoczynającej zapach, trwającej do piętnastu minut znajdziemy gładką, puszystą, słodką, cieplutką, subtelną brzoskwinię, następnie czarną porzeczkę i pomarańczę. Trzy składniki są bardzo dojrzałe, w mojej wyobraźni gotowe dosłownie do zjedzenia, czasami przenika przez nie jakby zapach łupinki orzecha włoskiego, nadając kompozycji nieco drzewnego wydźwięku. 

Kojarzycie zapach całego krzaku porzeczkowego? Dochodzi wtedy woń cierpka, nieco metaliczna a świeżość jest przytłumiona. Jeśli chodzi o pomarańczę, nie wydostaje się z niej soczysty sok a raczej jakby przydymiony lub wręcz przykurzony akord. Mając na uwadze całość pierwszej fazy wody Silky Touch, twórcom niewątpliwie udało się stworzyć jedwabisty, sensualny zapach. 



madame perfumella i jacques battini silky touch


Co mamy Kochani w drugiej części tych perfum? Prawdziwie kobiece kwiaty czyli fiołek, jaśmin, róża. Niezwykle popularne trio, aczkolwiek najmniej, rzekłabym, aktywnymi składnikami jest paradoksalnie jaśmin i róża, zaś fiołek, dodaje głębi kompozycji, przez którą przenika, zaznaczam, jedynie przenika tzw. "zielona" woń jego liści oraz płatków. 

Nuta bazy opiera się na połączeniu kilku składników, tworzących tzw. akord słoneczny, solarny, świetlisty czyli kojarzony z ciepłem, naturą, słońcem, latem. Do tego dodano wspaniałą wanilię, co podbija zmysłowość Silky Touch

Kiedy po kilku godzinach jego trwałość na skórze zbliża się ku końcowi, to tak jakby zachodziło słońce po dniu spędzonym na plaży, najbardziej czuję wówczas czarną porzeczkę połączoną z zapachem piasku, wysuszonego drewna a także lekki powiew wanilii. 

Tak, teraz dochodzi do mnie myśl - Silky Touch to zapach światła i zachodu słońca, oczekiwania na deszcz, to również swoista "witamina D" dla zmysłu węchu. 



perfumy jacques battini silky touch


Uważam, że jest to ciekawa woda perfumowana, warta uwagi, zastanowienia się nad sposobem przenikania się poszczególnych nut, co więcej, panie ceniące owoce w perfumach i waniliowe, słoneczne, drzewne nuty znajdą w niniejszej propozycji wiele radości. Natomiast miłośniczki całkowicie zimnych, świeżych, ostrych, dynamicznych perfum proszę niech przetestują inne propozycje od Jacques Battini, tu wyraźnie czuć słodycz owoców, ciepło nuty bazy, są to perfumy bardziej popołudniowe i wieczorowe, bliskoskórne, na wyjątkowe okazje, nawet kartonikowe opakowanie i buteleczka symbolizują ciepło i zmysłowość. 

Uwierzcie mi, ale nie poczujecie w Silky Touch alkoholu, chemii, sztuczności - wymieniam te słowa, gdyż często można spotkać takie określenia różnych perfum podczas czytania blogowych recenzji. Nic z tych rzeczy, podczas obcowania z tym zapachem, nie odczuwam jakiegokolwiek dyskomfortu. 


recenzja perfum jacques battini silky touch


Dlaczego zdecydowałam się kupić Silky Touch? Polubiłam zapach tej wody, gdyż najpiękniej rozwija się podczas upalnych dni (p.s. kocham upały), w chłodniejsze przyjemnie rozgrzewa, ponadto uwielbiam perfumy od Jacques Battini, to już wiecie, darzę markę ogromnym sentymentem, wywodzi się z naszego kraju, perfumy są produkowane na bazie francuskich składników, mam pewność, że otrzymuję fajny produkt. 


Jestem skłonna kupić kolejny flakonik, bo cenę ma świetną i trwałość w mojej opinii po wielu testach jest bardzo dobra. Zajrzyjcie do hebe, sprawdźcie na sobie, w jaki sposób rozumiecie Silky Touch i czy opisalibyście go w podobnym stylu co ja, porównajcie trwałość na skórze i ubraniu, dajcie znać w komentarzach na blogu lub instagramie @madameperfumella jak kupicie.


jacques battini silky touch 2017




01 lipca 2019

Elizabeth Arden White Tea (recenzja damskich perfum)


Z marki Elizabeth Arden dotychczas miałam perfumy 5th Avenue i tradycyjne Green Tea. White Tea postanowiłam wziąć pod lupę dopiero w sezonie letnim, poznałam ten zapach zimą 2018, wtedy nie rozwijał się tak dobrze jak teraz. Upały pozwoliły na jego pełny rozkwit, co bardzo mnie cieszy, gdyż łatwiej jest napisać mi parę słów. Perfumami White Tea witam lipiec 2019. 


elizabeth arden  white tea

elizabeth arden  2019

Absurdem jest porównywać ten zapach do mleka, soli, zgniłych roślin, mąki czy pudru. 


Chyba, że były testowane z próbki (co moim zdaniem jest najbardziej prawdopodobne), odlewki, flakonika źle przechowywanego, tj. w pełnym słońcu, wilgotnej łazience, w zmiennych temperaturach. 

White Tea to prawdziwie świeża, zimna, kwaskowata, ostra, "zielona" woda toaletowa (ten specyficzny zielony akcent zmieszany jakby z niedojrzałymi cytrusami najbardziej przypadł mi do gustu). Wiem, mało profesjonalnie powiem - ta kompozycja "nie jest dusząca" czyli pozbawiona słodyczy, nie znajdziecie w tym zapachu żadnych przydymionych, kadzidlanych, landynkowych woni, to nie ten typ. 


perfumeria elizabeth arden


White Tea, uwierzcie mi, to niezwykle pozytywny zapach na lato, łatwy w odbiorze, odświeżający, niesamowicie lekki pod koniec ekspozycji, niezobowiązujący, neutralny, bardziej na dzień niż wieczór, jestem zadowolona z zakupu. Dla mnie letnie perfumy nie muszą być super trwałe, bo wtedy używam ich najczęściej. 

Pomimo tego, że ostatecznie jestem zadowolona z White Tea, gdyż mocno odświeżający zapach na gorącą pogodę to zbawienie, ponadto kupiłam go całkowicie "w ciemno" i jak wspomniałam zaskoczył mnie specyficzną "zieloną" nutą, to jednak w moim osobistym odczuciu, po dłuższym namyśle, ochłonięciu po efekcie "wow", posiada też wady. 

Przede wszystkim jest to charakterystyczny ziemisty akcent, który niestety uwalnia się w dowolnym czasie, całość jest nieco chemiczna i nie kojarzy mi się z białą herbatą, jeżeli ktoś z Was zwraca najpierw uwagę na trwałość, to zamyka się w widełkach od godziny do dwóch, dlatego traktuję go jako perfumowaną mgiełkę do ciała. W mojej wyobraźni nie pisze się żaden scenariusz, po prostu nie wiążę z tym zapachem ani jednej historii z przeszłości, choć perfumy przecież są kluczem do naszych wspomnień. 

elizabeth arden  white tea hebe

Jakby rozdzielić White Tea na "części pierwsze", nie znając nut w nim zawartych, na pierwszy plan wysuwa się świeżość z wonią kurzu a za nim lodowata cytrusowa woda i aromat liści paproci zgniatanych w dłoni. Tak zachowuje się na mojej skórze, sprawdźmy zatem co tak naprawdę ma w sobie ten nieskomplikowany zapach. 


Mandarynka, akord bryzy morskiej, biała herbata i herbata mate z Paragwaju, biały irys, turecka róża, drzewo madras, fasola tonka, piżmian właściwy. 


elizabeth arden perfumy opinie


Perfumiarze, tworząc White Tea, chcieli zawrzeć w zapachu ten jedynym wyjątkowy moment jakim jest rozkoszowanie się smakiem i zapachem podczas degustacji białej herbaty. Poniekąd mieli rację, zapach krótko się trzyma i momentalnie znika ze skóry. 

Kochani, od Was zależy czy pójdziecie do drogerii na testy. Jak mówiłam, nabyłam go "w ciemno", nie żałuję, podczas upałów sprawdza się znakomicie, jesienią i zimą dla mnie kompletnie nie, staje się płaski, ta świeżość w nim zawarta jest zupełnie niepotrzebna, bo i tak za oknem ziąb. 

Jeśli szukacie perfum, które nie wyróżniają się niczym specjalnym, nie chcecie nimi zwracać uwagi, są takie biznesowe, uniwersalne, "czyste", w stylu ZEN, szybko rozwijające się, ale tworzące całkiem przyjemną aurę wokół, to prawdopodobnie przypadną Wam do gustu. 

Ogólnie miły zapach, jestem gdzieś myślami "po środku", aktualnie nie planuję kupna kolejnego flakonika. 

Dajcie znać w komentarzach jak oceniacie White Tea. 

Kiedy piszę tą recenzję, na rynku są już 3 zapachy White Tea: White Tea, White Tea Vanilla Orchid, White Tea Wild Rose. 


perfumy elizabeth arden white tea


perfumy elizabeth arden nowe


Madame Perfumella Blog o perfumach i kosmetykach 2024