SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

Madame Perfumella Blog o perfumach i kosmetykach 2024

02 maja 2020

Artistry Studio Bangkok Edition Paleta Golden Realm


W linii Artistry Studio Bangkok Edition poza fantastycznymi kredkami do ust, o których pisałam na blogu, znalazła się również paletka wielofunkcyjna On-The-Go Palette w kolorze Golden Realm. Dlaczego wielofunkcyjna? Wykonamy nią praktycznie cały makijaż oczu plus policzków, zaś jasnym cieniem możemy nawet rozświetlić twarz. O podobnych paletkach z linii nowojorskiej pisałam już na blogu i na instagramie @madameperfumella zajrzycie do mnie, zapraszam serdecznie.


artistry polska golden realm

artistry studio bangkok edition paleta

Uwielbiam takie paletki za wydajność, praktycznie nieskończoną ilość wersji makijaży, można stosować cienie i róże tradycyjnie i na mokro, jako kreski na powiekach, blendować, mieszać, stworzyć sypkie produkty. Cienie aplikowane palcami dadzą mocniejszy efekt, bardziej miękki i kryjący, granice między kolorami będą dobrze zatarte, zaś stosowane przy użyciu tradycyjnego pędzelka polecam stosować pojedynczo. 

Opakowanie zamykane jest na magnes, wykonane z twardego, ale delikatnego w dotyku papieru (łatwe do wyczyszczenia za pomocą, np. dwufazowego  płynu do demakijażu), ponadto zawiera instrukcję nakładania poszczególnych kolorów, co ułatwia pracę początkującym, w środku również spore lusterko, oraz wtłoczone instagramowe nazwy tagów, pod którymi można oglądać i zamieszczać zdjęcia związane z Artistry Studio czyli #bangkokedition #passionista #wearitshareit. 

artistry studio bangkok edition 2020

paleta artistry studio bangkok edition

Warto dodać słowo o składnikach. Mamy luksusową mieszankę miekkich pudrów o gładkiej, miękkiej konsystencji oraz bardzo trwałym kolorze, co więcej, w produkcie zawarto sferyczną krzemionkę nadającej skórze promienność, diamentowy proszek rozjaśniający koloryt. 

Formuła mineralna łagodna dla skóry, odpowiednia dla każdego rodzaju skóry, nie zawiera parabenów, talku, nanocząsteczek, substancji zapachowych. 

Kosmetyk niekomedogenny czyli nie zapycha porów skóry, testowany dermatologicznie i alergologicznie. Nie spowodował u mnie żadnych reakcji uczuleniowych ani nie przesuszył skóry.

artistry studio bangkok edition swatch

paleta artistry studio bangkok edition swatch

Przejdźmy zatem do opisu odcieni formuł produktu, bo to zapewne najbardziej Was ciekawi, na zdjęciu zaznaczyłam numerkami cienie i róże. Nie mam fotogenicznej ręki, ale przynajmniej orientacyjnie zobaczycie jak wyglądają poszczególne kolory.

1 Cień do powiek jasny, w tonacji złotej, ciepłej, perłowy, pełny blasku, idealny jako rozświetlacz pod łuk brwiowy lub kości policzkowe, cień bazowy, delikatna pigmentacja.

2 Cień do powiek brzoskwiniowy, matowy, z wtopionym subtelnym blaskiem, satynowy w dotyku, w tonacji ciepłej / zimnej, z różowymi akcentami, średnia pigmentacja, możliwość dobudowania efektu krycia.

3 Cień do powiek ciemno grafitowy, jak się dobrze przyjrzeć z fioletowymi i brązowymi podtonami, bardzo ładny głęboki kolor, najmocniej napigmentowany, matowy, kryjący, idealny do blendowania. Producent poleca stosować niniejszy cień szczególnie na dolną powiekę / linię wodną.

4 Rozświetlacz - klasyczny, odcień brzoskwiniowo - beżowy, subtelny blask, delikatna perełka, odświeżający, odbijający światło. Nakładać pędzlem, można zastosować jako cień do powiek i wtedy najlepiej aplikować palcami. Pamiętajmy, aby stosować rozświetlacz w miejsca, które chcemy wyeksponować (optycznie uwypuklić, powiększyć), tam gdzie pada światło, po prostu zwrócić uwagę.

5 Róż do policzków - odcień pomarańczowo - brzoskwiniowy, półmatowy, z wtopionym blaskiem zbliżonym do cienia nr 2, im więcej aplikujemy tym blask bardziej się wydobywa, przepięknie komponuje się z rożswietlaczem nr 4. Moim skromnym zdaniem najpiękniejszy kolor z całej palety.

6 Róż do policzków - odcień różowy wzbogacony złotymi pigmentami odbijającymi światło, mocniejszy niż poprzedni, formuła bardziej sucha przez co jest naprawdę wyrazisty, tutaj mamy tonację ciepło - zimną, ale zdecydowanie z przewagą tej zimniej. Posiada więcej blasku, ale nie drobinkowego tylko z delikatną wtopioną perełką. Im bardziej rozetrzemy i stopniowo nałożymy tym większy blask.

recenzja artistry studio bangkok edition paleta

2020 artistry studio bangkok edition

recenzja paletki golden realm

Swoje makijażowe podrygi zaczynałam w latach 90tych, uczyłam się na marce Artistry, od tamtego czasu uwielbiam te kosmetyki, cieszę się, że mogę recenzować dla Was te fantastyczne produkty. Jeśli macie jakieś wątpliwości jakie kolory w makijażu do Was pasują, w jaki sposób pielęgnować skórę przed wielkim wyjściem i na co dzień, zachęcam do pobrania specjalnej bezpłatnej aplikacji Artistry Virtual Beauty, z pomocą której dopasujecie do siebie idealny produkt na każdą okazję.

Podsumowując, fakty i zalety odnośnie opisywanej palety Artistry Studio Bangkok Edition Golden Realm:


  • Spore opakowanie i lusterko, mieści wszystko co potrzeba do makijażu twarzy czyli róż, cienie, rozświetlacz
  • Każdy kolor i formułę (satynową i perłową) można miksować, tworząc niepowtarzalny look
  • Kolory są harmonijnie dobrane, tworzą całościowo profesjonalny, wielowymiarowy efekt
  • Łatwe i szybkie nakładanie zaledwie w kilka minut, uniwersalne kolory pasujące do wszystkich tonacji skóry, polecam łączyć dla najlepszego rezultatu
  • Róże do policzków nie odpowiadają kolorystyce klasycznej linii Artistry Signature Color, jednak moim zdaniem najbardziej pasuje brzoskwiniowo - różowy Peachy Pink
  • Dla wzmocnienia trwałości polecam cienie aplikować na korektor Artistry Exact Fit, zaś róże na uprzednio przypudrowaną twarz, np. jasnym sypkim pudrem
  • Twórcą barwnych ilustracji na opakowaniu jest Pangnual Studio


Nie tylko piękne barwy i opakowanie przekonało mnie do zakupu paletki, podoba mi się ta wielofunkcyjność nie blokująca mojej makijażowej wyobraźni. W mojej opinii jest wprost stworzona do sesji zdjęciowych. 

Nie byłabym sobą gdybym bliżej nie przyjrzała się nazwie palety - Golden Realm. Dosłownie oznacza to Złote Królestwo. Ale królestwo rozumiane w sensie metaforycznym, metafizycznym czyli bogactwo kolorów, mieniących się na skórze, bogate doznania dla zmysłu wzroku, wszystko po to, by nas uszczęśliwić. Tak rozumiem ten przekaz.

Kochani, zachęcam do poznania marki Artistry Studio i edycji Bangkok, na blogu prezentuję moc recenzji różnych kosmetyków Artistry Studio i Artistry. Są to opinie szczere, powstałe na bazie własnych doświadczeń i wieloletniego stosowania. Praktycznie tylko u mnie tyle opisów, że jest w czym wybierać. Produkty dostępne są w oficjalnym sklepie online Amway.pl po zarejestrowaniu i wpisaniu osoby polecającej a najlepiej kupować po prostu u prywatnych dystrybutorów będąc ich klientem, jeśli nie planujecie otwierać własnego biznesu. Piszcie do mnie na maila a na pewno Wam kogoś zaufanego polecę madameperfumella@yahoo.com



madame perfumella blog

01 maja 2020

Jacques Battini Serenity Recenzja Damskich Perfum


Fajny zapach na wiosnę, perfumy na lato 2020, polskie pachnidła w dobrej cenie - tak pytacie mnie w mailach, zatem z przyjemnością w nowym wpisie przedstawiam i proponuję damską wodę perfumowaną Jacques Battini Serenity wydaną w 2018 roku.

jacques battini serenity

Serenity z języka angielskiego oznacza Spokój (spokój w naszym wnętrzu, wyciszenie i relaks), zamysłem marki było stworzyć spokojny zapach, który otoczy kobietę subtelną i zmysłową nutą kwiatów. 

Na samym początku kompozycji nie odnajdziemy chłodnego powiewu cytrusów a słodkie, soczyste, musujące nuty zielonego jabłka i cierpkiej czarnej porzeczki, przez co woń staje się taka "zielona", świeża, bardzo owocowa. Nie czuję w nich brzoskwini, choć jest w składzie, zazwyczaj ten owoc daje takie "puszyste", słodkie, kremowe wykończenie. 

Warto zwrócić uwagę na harmonijny moment przechodzenia nuty głowy do serca zapachu, prawdziwie kwiatowego i sensualnego, ale nie intensywnego, nie ciężkiego, nie przesłodzonego czy "duszącego". Dociera do mnie zapach jaśminu, fiołka, konwalii majowej, natomiast róża, choć królowa kwiatów to jednak niknie, bowiem jest tutaj łącznikiem dla nuty bazowej, złożonej z bursztynu, mchu dębowego, wanilii i białego piżma. Najbardziej rozpoznaję zielone jabłko, konwalię i fiołek wraz z czarną porzeczką, szczególnie te dwa ostatnie, bo jak się przekonacie, w Serenity jest taka specyficzna cierpka nutka dodająca świeżości. 

Całość brzmi bardzo uwodzicielsko i zagadkowo, to propozycja dla pań lubiących soczyste, ale delikatne perfumy, nie przytłaczające swoją intensywnością. Przyjemne, codzienne, wiosenno - letnie, dosyć długo się utrzymują, co jest dla mnie sporym zaskoczeniem, mają zawsze atrakcyjną cenę. Mając go na sobie mam pewność, że mój zapach nie jest przytłaczający dla otoczenia. 

jacques battini serenity 2020 recenzja

Słówko jeszcze o flakoniku, klasyczny, z delikatnym różowym nadrukiem, drewnianym korkiem. Formuła bez alergenów (na kartonikowym opakowaniu widnieje informacja). Jeśli szukacie uniwersalnych perfum a przy okazji chcecie coś polskiego to myślę, że Serenity będzie dobrym wyborem, warto sprawdzić, przetestować.

perfumy jacques battini serenity

30 kwietnia 2020

Zalety maści z Witaminą A


Dziś opowiem Wam o jednym z moich ulubionych produktów kosmetycznych. Absolutnym must have na łazienkowej toaletce, zaraz po białej wazelinie jest maść z Witaminą A. 

Stosuję ją jako bazę pod perfumy, aby utrwalić zapach - jest bowiem bezzapachowa i nie koliduje z aromatem pachnideł, używam również na przesuszone miejsca na skórze, działa łagodząco na moją alergię i nie muszę stosować maści sterydowych. 

Poznajcie wszystkie zalety maści z Witaminą A, których ja doświadczyłam na przestrzeni kilku lat. W aptece kosztuje zaledwie 3 do 5zł a starcza na długo. W punktach wymieniam również opinie znajomych. Najczęściej kupuję maść od producenta Amara.pl

amara maść witamina a

Zalety maści z Witaminą A:


  • Działa natłuszczająco i ochronnie na skórę (przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi)
  • Zapobiega przesuszaniu się skóry, "zbawienie" dla suchej i bardzo suchej skóry
  • Wykazuje subtelne działanie rozjaśniające i odświeżające skórę
  • Łagodzi podrażnienia, stany zapalne i przyspiesza gojenie się ran
  • Działa przeciwzmarszczkowo (najlepiej stosować maść maksymalnie 5 dni pod rząd, aby nie
  • Regeneruje naskórek, zmniejsza rogowacenie, pobudza wzrost i różnicowanie komórek naskórka
  • Stymuluje wzrost ilości nowych naczyń krwionośnych w skórze
  • Skóra staje się miękka i natłuszczona, wspomaga prawidłowe jej funkcjonowanie
  • Ujędrnia, uelastycznia, wygładza, stosuję na łokcie i pięty
  • Likwiduje suche skórki wokół paznokci, ust
  • Poleca się stosować na lekkie odparzenia, odmrożenia
  • Po aplikacji maści, na skórze tworzy się prawidłowy kolagen typu VII, budujący włókna usprawniające łączność między naskórkiem a skórą właściwą
  • Niweluje oznaki zmęczenia, eliminuje cienie i worki pod oczami, rozjaśnia piegi, redukuje przebarwienia


amara maść a

maść z witaminą a zalety

Pozytywnych właściwości jest mnóstwo. Maść przydaje mi się praktycznie codziennie, jedną tubkę mam w domu i jedną w torebce. Używam jako krem do rąk, balsam do ust i okresowo jako serum do twarzy na noc. 

Jeśli chodzi o przeciwskazania to najlepiej zapytać aptekarza. Ja nie stosuję tej maści na błony śluzowe, nie przesadzam z częstotliwością (maksymalnie tydzień, potem robię przerwę), unikam stosowania podwójnej dawki, pilnuję daty ważności. Substancjami pomocniczymi w pokazywanej maści są Witamina E, wazelina, lanolina. 

A Wy używaliście już maści z Witaminą A?

28 kwietnia 2020

Celine Dion Belong Recenzja Damskich Perfum

W dzisiejszym wpisie przedstawię damską wodę toaletową Celine Dion Belong z 2005 roku. Ponieważ tego zapachu nie ma już w stacjonarnej sprzedaży od wielu lat (poza aukcjami) to stał się w pewnym sensie unikatem, nie będę pisać długiej recenzji a jedynie nadmienię o nutach zapachowych. 

perfumy belong celine dion

Flakonik przetrwał w moim domku na działce z 10 lat, jak nie więcej, została połowa zawartości, nie ma napisanego tytułu Belong kompozycji tylko nazwa marki, zapach w połowie nadaje się do użycia, był naprawdę ciekawą kompozycją, bardzo łagodną, ciepłą, kwiatową, owocową, słodką, pudrową, kremową, drzewną. Na próżno było w nim szukać świeżości cytrusów, był spokojny, na co dzień, do casualowego stroju, otulający, zmysłowy, jeden z lepszych lansowanych przez amerykańskie gwiazdy szołbiznesu. Wytworny a jednocześnie radosny. 

Piszę w czasie przeszłym, bo nie będę go już używać ze względu na przemijającą jakość. Zostało prawie połowę zawartości, dla przypomnienia użyję czasem kropli, nic poza tym. 

perfumy celine dion belong gdzie kupić

Pod względem charakteru samej kompozycji i porównując z aktualnie panującymi trendami, wyczuwam już tzw. nutkę dekadencji, bowiem bawełniano - waniliowych zapachów dziś raczej mało, przypisałabym go do kategorii orientalno - kwiatowej. Albo mamy same cytrusy albo producenci raczą nas różami, jaśminem i wanilią. 

Generalnie perfumy Celine Dion Belong miały w sobie (nuta głowy) akordy ananasa (słodycz), bergamotki (rozpoczynającej zapach), czerwonego pieprzu (dodającego ostrości i ułatwiającego drogę kolejno następującym po sobie składnikom). Do środkowej nuty serca należały orchidea, piwonia, kwiat bawełny - zobaczcie, nie ma róży, bo 2005 to nie był jej czas. Natomiast nuta bazowa należała do fasoli tonka, cyprysa japońskiego i drzewa amyris. 

Wydano później dwa zapachy, które zawsze będą kojarzyć mi się z Belong, ale też ich nie ma, mowa o Halle Berry Closer i Heidi Klum Shine. 

Jeśli będziecie mieć okazję to koniecznie przetestujcie Belong. Takich perfum już dziś się nie produkuje. Nawet kampania była piękna a jak bardzo obecnie prawdziwa - "Ten zapach to świętowanie życia" - mówiła piosenkarka. Życie, zdrowie, rodzina - jest najważniejsze dla człowieka, zgadzacie się?

damskie perfumy belong celine dion


24 kwietnia 2020

Artistry Live 2020 @madameperfumella vs. @szczotking

W dniu 25 kwietnia 2020 (sobota) o godzinie 15 zapraszamy na spotkanie Artistry Live @madameperfumella vs. @szczotking. Na live www.instagram.com/madameperfumella będziemy rozmawiać o kosmetykach marki Artistry. 

To już szóste wspólne spotkanie, prowadzimy to cyklicznie, zaglądajcie do nas na profile po kolejne info.


21 kwietnia 2020

Rihanna Reb`l Fleur Recenzja Damskich Perfum


W dzisiejszej recenzji przedstawię damski zapach Rihanna Reb`l Fleur, mający swoją premierę w 2010 roku. 


Testowałam te perfumy na samym początku, od momentu wejścia do polskich sklepów, lecz dopiero 10 lat później przybyły do mojej kolekcji, cieszę się podwójnie. Kompozycja po tylu latach zaskakuje mnie na nowo, najpiękniej rozwija się w ciepłej temperaturze, bardzo mi się podoba, to prawdziwie kobiecy zapach, polecam szczególnie na wieczór. 

To tak Kochani tytułem wstępu, chcę żeby moje recenzje pozbawione były sztywnych ram, narzuconych kiedyś sobie, czyli opis flakonu, składników, rozwijanie się, podsumowanie, wówczas mogę najbardziej wyrazić siebie, swoje uczucia towarzyszące podczas stosowania perfum.

rhianna recenzja perfum

Co najbardziej zachwyciło mnie w Reb`l Fleur? Wanilia połączona z dojrzałą śliwką w cieście, spoczywające na ciepłej, gładkiej, puszystej brzoskwini. Po przeczytaniu spisu składników można by pomyśleć, że są to totalnie słodkie perfumy, niczym wata cukrowa, duszące i ciężkie, a jednak nie Moi Drodzy. Są słodkie, lecz to co dodaje w nich świeżości, ale nie cytrusowej zaznaczam tylko bardziej cierpkiej, to ujawnia się w czerwonych jagodach, zupełnie niedojrzałych i ostrzejszych. Paczula dodaje przydymionego akcentu i razem z jagodami przełamuje stereotyp, że waniliowe perfumy są tylko dla dziewczynek. Nie czuję kokosa a jest w składzie, być może jest jedynie tłem, podobnie jak piżmo. Niemniej jednak Reb`l Fleur według mnie to jedna z lepszych wód perfumowanych lansowanych przez amerykańskich celebrytów i mam na myśli trwałość oraz styl zapachu. 

Jakość bardzo dobra, nie czuć alkoholu, składniki harmonijnie się rozwijają, czuję zapach na sobie, jest cały czas intensywny, szyprowo - owocowy. Z całej linii klasyczny najbardziej mi odpowiada, najsilniejsza projekcja, przyjemnie się go nosi, dostaję komplementy i widzę, że się podoba. Cóż chcieć więcej? Mogę wybaczyć nawet nieco ścierające się (w miarę używania) czarne elementy na flakoniku (farbka ulega "podrapaniu" i rozpuszczeniu przez płyn), co rozumiem, że wygląda czasami nieestetycznie, sam zapach jest naprawdę wyśmienity i gdyby nie ten fakt, recenzji bym nie napisała. Nikt ze znajomych nie rozpoznał, że mam na sobie Reb`l Fleur.

Formuła, jeśli potrzecie palcem jest olejkowa, co dla mnie jest osobistym wyznacznikiem dobrej trwałości perfum. Na mnie "trzyma się" powyżej czterech godzin to jak na zapach z drogerii to jest sporo moim zdaniem, wydajny i wystarczy odrobina, aby pozwolić mgiełce "osiąść" na skórze i ubraniu. Odzież perfumuję zawsze, również dodatki, czasami włosy. 

recenzja perfum rhianny

Wracając do buteleczki, wygląda elegancko, czerń połączona ze złotem a zawartość musująca, owocowa, słodziudka, zmysłowa. Nawet kolor wody jest szampański. Podsumowując, fajny zapach na cały rok. Otulający i rozgrzewający w chłodniejsze dni, zaś w cieple rozwija się najlepiej, wszystkie składniki pokazują przed nami swoje prawdziwe oblicze. 

Poleciłabym go na prezent, flakonik ładnie wygląda na półce i nie ginie wśród innych, w praktyce niestety toporny i nie weźmiemy go w podróż. Zawartość nie jest infantylna a w pewien sposób przemyślana, skoro nadal mi się podoba, nie odrzuca mnie swoją mdłą intensywnością, poza tym nie uczula mnie i nie podrażnia skóry. 

Warty zwrócenia uwagi podczas zakupów, nuta egzotyki, wyrazistości, tajemnicy dostępna od zaraz. Ten świat "buntowniczego kwiatu" (bo tak można przetłumaczyć nazwę Reb`l Fleur) wciągnął mnie totalnie i bez ograniczeń. Polecam przetestować chyba, że już macie go w swojej kolekcji to dajcie koniecznie znać w komentarzach co o nim myślicie. 

Pozdrawiam serdecznie, zapraszam na mój instagram @madameperfumella 

Ciao!

perfumy rhianna rebl fleur madamaperfumella



20 kwietnia 2020

Moje 3 lifehacki na kosmetyki ARTISTRY

W mojej kosmetyczce najwięcej posiadam kosmetyków do makijażu z marki Artistry i Artistry Studio, niezmiennie od ponad 20 lat jestem fanką Artistry, z zainteresowaniem wyczekuję wszelkich nowości. 

Pomyślałam, że zrobię dla Was post - 3 lifehacki na kosmetyki Artistry czyli 3 sposoby na to, jak inaczej wykorzystać te produkty w codziennym życiu. 


Korektor Artistry Exact Fit zawsze wybieram w odcieniu light. Służący do ukrywania cieni pod oczami i niedoskonałości na twarzy, o przyjemnej, kremowej formule. To wszyscy wiemy, przypominać nie trzeba, ale w jaki inny jeszcze sposób można go wykorzystać? Light świetnie rozjaśni zbyt ciemny podkład, ponadto zwiększy jego działanie kryjące i wpłynie na lepsze rozprowadzanie. Spróbujcie również z kremowymi różami do policzków. Sprawdzi się jako baza pod cienie do powiek tradycyjne i kremowe, będą lepiej się trzymały, odcień będzie bardziej wyrazistszy. 

Co więcej, kiedy planuję większe wyjście, zawsze nakładam korektor pod szminkę, nie tylko zwiększy jej trwałość, ale zaznaczy kontur ust, wydobędzie głębszy odcień, zmatowi, pomadka nie będzie się rozmazywać i wychodzić poza linię. 

Link do sklepu: 

korektor artustry


Klasyczny balsam do ust, z linii Artistry Studio Signature Color Clear Balm to nie tylko świetny produkt do stosowania samodzielnie lub pod szminkę. W przypadku przesuszonych pięt czy kolan sprawdzi się znakomicie jako doraźny środek nawilżający. 

Stosuję go również na włosy, aby przygładzić niesforne odstające kosmyki, na rozdwojone końcówki, również na brwi, natomiast wymieszany z sypkimi cieniami stworzy wersję kremową. Niniejszy balsam jest bezzapachowy, nadaje się jako baza pod perfumy, w celu zwiększenia trwałości zapachu.

Link do sklepu:

artistry balsam do ust


Sypki puder Artistry Exact Fit jasny jest praktycznie transparentny. Najczęściej nakładamy go omiatając pędzlem twarz, ale nałożony nieco inaczej sprawi, że wykończenie makeupu będzie eleganckie, pory skóry staną się niewidoczne. Nasypcie niewielką ilość produktu do wnętrza dłoni, następnie potrzyjcie obiema dłońmi o siebie, przyciśnijcie do twarzy, delikatnie wklepując w policzki i czoło. 

Sypkim pudrem dokonamy korekty makijażu, rozblendujemy cienie czy róż, rozjaśniając powstałe plamy. Dzięki zawartości talku (jasny odcień) nadaje się jako suchy szampon. Wystarczy nałożyć go pędzlem u nasady włosów, potem wyczesać, zyskamy objętość i odświeżoną fryzurę. 

Próbowaliście takiego sposobu na szybką poprawę wyglądu?

Moja recenzja pudru (medium):

Link do sklepu:



Przestawiłam Wam trzy moje ulubione lifehacki na kosmetyki do makijażu. Myślę, że są to fajne pomysły, porady dla minimalistów. Jestem ciekawa Waszych sposobów, dajcie znać w komentarzach.