SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

13 maja 2020

Lancome En Rose La Vie Est Belle Recenzja Damskich Perfum

Zapach La Vie Est Belle En Rose dołączył do mojej kolekcji całkiem niespodziewanie, na instastory poprosiłam Was o wybór perfum do recenzji. Pomiędzy tytułowym Lancome a Donną Karan Cashmere Aura trwała zacięta walka, ostatecznie jednak wygrała marka Lancome.

instagram madame perfumella blog


en rose recenzja lancome

En Rose zwany flankerem klasyka jest najdelikatniejszy z wszystkich, jakie poznałam z linii "Życie jest piękne". Począwszy od stylu pachnidła, na mocy, sile, projekcji skończywszy. Delikatny, używać muszę kilka razy w ciągu dnia, bo trwałość nie jest tak mocna jak w pierwszym La Vie.. Osobiście mi to nie przeszkadza, lubię się dużo perfumować. To jest jedyne niewielkie uchybienie, do którego można by się przyczepić, zawsze warto znaleźć rozwiązanie, spróbować stosować jako bazę bezzapachową wazelinę kosmetyczną. Mimo to kupiłabym go ponownie, jest w nim ukryty jasny przekaz od producenta - ciesz się każdą chwilą, doświadczaj życia w pełni, a ja dodam od siebie - każdy z nas jest jedynym, niepowtarzalnym egzemplarzem, nie porównujmy się do innych, każdy z nas jest w kimś wyjątkowym i zasługuje na wszystko, co najlepsze. Może błahe słowa, ale kampania reklamowa La Vie La Belle En Rose totalnie do mnie przemawia.

lancome en rose perfumy

Po spryskaniu ciała En Rose dochodzą do mnie nuty musujące, słodko - świeże, owocowe, kolorowe, lśniące, promienne, pełne optymizmu, radości, nadziei, szczęścia. Przyjemny słodko - świeży zapach, absolutnie nie ciężki i nie duszący. Z flakonika czuję metaliczno - pudrowo - kremową nutkę, prawdopodobnie za sprawą irysa oraz  róży, która pojawia się praktycznie w każdym zapachu Lancome i jest symbolem marki, natomiast po rozpyleniu rozkwita bukiet kwiatów w towarzystwie dojrzałych cytrusów i owoców. 

Pozytywny, szczęśliwy, neutralny, pasujący na każdą okazję, bardzo kobiecy, kolorowy, choć raczej jednowymiarowy, oprócz wspomnianej róży i irysa mamy jeszcze piwonię, czerwone owoce, drzewo sandałowe, paczulę, piżmo. Nie czuję paczuli, jest w nucie bazy, kompozycja nie jest przydymiona, sucha czy ziemista, wręcz przeciwnie - jest świeża i soczysta. 

en rose perfumy

Co tu dużo mówić, warto sprawdzić, chociaż to nie jest nowość 2020, fantastycznie wpisuje się w tegoroczne różane treny perfumowe. Dedykowany kobietom nowoczesnym i inspirującym, chcącym świat widzieć w różowych okularach. 

  • Flakonik zdobi (no właśnie...) urocza apaszka czy filtr? Spróbujcie aplikować zapach przez ten filtr i zobaczcie czy jest "czystszy", lżejszy, subtelniejszy. 

Którą wersję La Vie Est Belle macie w swojej kolekcji? Testowaliście już wodę toaletową En Rose?.

12 maja 2020

Truvivity OxiBeauty Konferencja Online Relacja ze spotkania

W dniu 12 maja 2020 tuż przed południem odbyła się konferencja prasowa online zorganizowana przez firmę Amway, podczas której przedstawiono najnowszy suplement diety Truvivity OxiBeauty

Ponieważ na blogu poza perfumami przedstawiam również kosmetyki pielęgnacyjne, z ogromną przyjemnością wzięłam udział w spotkaniu, aby kilka słów zamieścić dla Was w tym wpisie.

truvivity oxibeauty polska konferencja prasowa online


Drogocenny skarb jakim jest piękno i zdrowie naszej skóry ukrywa się wewnątrz, więc dlaczego by nie wydobyć tych walorów na powierzchnię i pokazać światu? Pamiętać musimy, że wraz z wiekiem, wraz z upływem czasu ciało i skóra człowieka zmienia się więc dbając o nie od teraz, właśnie od tego momentu i wprowadzając właściwe codzienne decyzje do rutynowej pielęgnacji owe dobre decyzje staną się widoczne na powierzchni skóry.

Szkodliwe czynniki, których w miarę możliwości musimy unikać to: nieprawidłowe odżywianie, nadmierna ekspozycja na promieniowanie słoneczne, zanieczyszczenia, palenie tytoniu, brak snu itp. - powodują nadmiar wolnych rodników, szkodzą skórze, przyspieszając proces starzenia. Firma Amway wychodząc naprzeciw potrzebom skóry wynikającym ze szkodliwości negatywnych czynników proponuje nowy nutrikosmetyk Truvivity OxiBeauty by Nutrilite w dwuelementowym zestawie, aby dbać o swoje wnętrze przez cały dzień, podkreślając swój naturalny blask.

truvivty oxibeauty polska

Co to jest nutrikosmetyk? To suplement diety mający na celu uzupełnienie brakujących nam składników pokarmowych odpowiedzialnych za urodę. Produkty kosmetyczne takie jak kremy czy serum zawierają w sobie znakomite substancje odżywcze dla skóry, ale nie są w stanie przedostać się głęboko do wnętrza skóry. 

Od 85 lat naukowcy Nutrilite z ogromnym sukcesem wykorzystują naturę i naukę, łącząc substancje pochodzenia naturalnego z odpowiednimi witaminami i minerałami w wyjątkowo skuteczne suplementy diety. 

truvivity oxibeauty zestaw amway

truvivty oxibeauty artistry polska

W prezentowanym zestawie Truvivity OxiBeauty (można też kupić oddzielnie) znajdziemy:

1) Suplement diety Truvivity OxiBeauty w tabletkach, aby rano przygotować skórę na cały dzień i dostarczyć naszemu organizmowi składniki mogące zapewnić ochronę przed wolnymi rodnikami. 

  • Zażywamy zawartość jednego blistra codziennie
  • Suplement zawiera miedź wspomagającą ochronę skóry przed stresem oksydacyjnym, wzmacnia ją, wpływa na właściwą pigmentację skóry
  • Zawiera także specjalny Kompleks PhytoVibrant z aronią i szałwią. Aronia pomaga chronić komórki, zniszczeniami dziejącymi się wewnątrz nas. Szałwia zawiera naturalne przeciwutleniacze, które również zabezpieczają tkanki i komórki przed oksydacją.
truvivity oxibeauty kapsułki rano

2) Odżywczy napój Truvivity OxiBeauty o smaku aronii również wspomaga ochronę organizmu przed stresem oksydacyjnym.

  • Zawiera Witaminę E - działanie ochronne oraz Kompleks PhytoBeauty z rumiankiem
  • Najlepiej stosować po dużym posiłku

truvivity oxibeauty napój koktajl uroda

Wrażenie po spotkaniu odniosłam bardzo pozytywne, dobiegając 40 roku życia zauważam starzenie się skóry, zatem zaczynam stosować niniejszy suplement diety dokładnie od 13 maja 2020, kreując przyszłość mojej pielęgnacji skóry, w oddzielnym wpisie oraz na instagramie @madameperfumella opowiem Wam o moich odczuciach. Zaglądajcie również na mojego twittera @perfumella.

Pierwsze Truvivity sprawdziło się u mnie znakomicie, mieliście okazję przeczytać o nim recenzję. Dokonałam wyboru produktu Truvivity OxiBeauty po odpowiedzeniu na kilka pytań w ankiecie: Czy Twój tryb życia wspiera twą cerę? Większość odpowiedzi była twierdząca, co tu dużo mówić, przez nadmiernie aktywny i niekoniecznie przynoszący korzyści czas, moja skóra straciła swój blask. Myślę, że wiosna to najlepszy czas na wprowadzenie swego rodzaju "porządku" w naszym życiu, dosłownie w każdym aspekcie. 

Jeśli Wasza odpowiedź na przynajmniej 3 z poniższych pytań brzmi na TAK to warto rozważyć przeprowadzenie kuracji Truvivity OxiBeauty by Nutrilite.

1) Czy masz problem z prowadzeniem higienicznego trybu życia czyli spaniem minimum 6 - 7 godzin dziennie, spożywaniem minimum 4 posiłków dziennie o tych samych porach, ograniczeniem do minimum spożywanie cukru oraz utrzymaniem diety, w której dominują warzywa i owoce?

2) Czy czujesz się zestresowany a obecna sytuacja powoduje, że łatwo się irytujesz i wpadasz w przygnębienie?

3) Czy pomimo regularnego stosowania kosmetyków Twoja cera jest poszarzała, podrażniona, przesuszona, ma zablokowane pory, wygląda na zmęczoną?

4) Czy masz problem z wypadaniem włosów?

5) Czy pijesz 2,5 - 3 litry wody  ciągu dnia?

6) Czy często czujesz się senny i zmęczony?

Nutrikosmetyk Truvivity OxiBeauty łączy doświadczenie i wiedzę marek Nutrilite oraz Artistry. Stanowi holistyczne rozwiązanie dla potrzeb skóry, odżywiając ją i chroniąc od wewnątrz, co więcej, to doskonale zintergrowane rozwiązanie dla urody, pomagające uwolnić głęboko drzemiące pod powierzchnią skóry piękno i naturalny blask stanowiące o jej zdrowiu.

Jeśli spodobał się Wam opis, moje pozytywne pierwsze wrażenie spotkało się z Waszą aprobatą, zapraszam serdecznie do odwiedzin oficjalnego sklepu internetowego Amway.pl, na stronach którego dowiecie się jeszcze więcej na temat Truvivity OxiBeauty. Zachęcam też do odwiedzenia instagrama @artistrypolska

Do zobaczenia w kolejnym wpisie. Pozdrawiam Was serdecznie. 

Kasia


08 maja 2020

Konkurs perfumowy z Jacques Battini do 17 maja 2020

Zapraszam serdecznie na zapachowy konkurs, który przygotowałam razem z polską marką Jacques Battini. Rozdanie dostępne na moim profilu instagramowym @madameperfumella 

Bardzo proste zasady a można zdobyć damską wodę Serenity i męską Selection

Zachęcam do wzięcia udziału.

Bezpośredni link do konkursu: https://www.instagram.com/p/B_6wub1Bel7



04 maja 2020

8 Ciekawostek o perfumach 2020

W 2019 pisałam o 14 fajnych ciekawostkach o perfumach, natomiast w tym poście przedstawiam kolejne. Zapraszam do przeczytania, bo o perfumach można opowiadać bez końca.

8 Ciekawostek o perfumach 2020:


  • Po upływie pewnego czasu nie czujemy własnych perfum i myślimy, że są nie trwałe, słabej jakości, odczuwamy naturalny efekt przyzwyczajenia. Nos się przyzwyczaja, ale dla osób z otoczenia zapach może być nadal intensywny. Nie ograniczajcie się Kochani do jednego flakonika, testujcie, używajcie różnych perfum w zależności od okazji czy nastroju. Z osobistego doświadczenia polecam zrobić obie dwu - trzydniową przerwę od noszenia perfum, by rozpocząć ponownie nową, wspaniałą przygodę z zapachami.


  • Zapach grejpfruta odchudza. Badania wskazują, że osoby perfumujące się i roztaczające wokół siebie woń cytrusów, a zwłaszcza grejprfutem, wydają się o kilka kilogramów lżejsze. Warto by wypróbować, chociażby optycznie ująć sobie nieco kilo. Analogicznie, woń lekkich, kwiatowych perfum optycznie odejmuje lat. Co powiecie na zapach konwalii, frezji, magnolii?


  • Sucha, zimna skóra kompletnie nie utrzymuje perfum, po prostu zapach nie ma się na czym "osadzić", nie wniknie. Nieodzowne staje się wówczas regularne nawilżanie i natłuszczanie ciała, najlepiej bezwonnym olejkiem lub stosowanie bezzapachowych preparatów takich jak Witamina A czy wazelina kosmetyczna na określone miejsca na ciele.


  • Kiedyś było modne perfumowanie się za uszami. Kiedy dowiedziałam się, że tam znajduje się najwięcej sebum oraz wydzielanego przez skórę kwasu mlekowego, zrezygnowałam z perfumowania się tam.


  • Kawa nie oczyszcza nosa. Dodatkowo go męczy. Nie dajcie się namówić na wąchanie kawy i nie oburzajcie się na personel jak w perfumerii jej nie ma. Aromat kawy zmienia zapach perfum, "okłamuje" nasze nosy. Po prostu wypróbujcie maksymalnie pięć zapachów i odpocznijcie.


  • Zgodzę się z zasadą, aby perfumy testować dwa razy czyli na skórze i dla porównania drugi na bloterze. Dla mnie zapach na papierku testowym jest nie prawdziwy. Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że perfumiarze komponują zapachy tak, by idealnie pachniały na bloterze - wszystko zależy od papieru, z jakiego bloter został zrobiony. 


  • Zmiany hormonalne u kobiety wpływają na rozwój perfum na skórze. Po tygodniu może się okazać, że perfumy, które nie podobały się w poniedziałek, totalnie zachwycą w niedzielę.


  • Minimalny zestaw w naszej garderobie zapachowej, spójnej z naszą dzienną aktywnością, który polecam również minimalistom powinien mieć zawartość perfum biznesowych, niezobowiązujących i coś awangardowego - na wielkie wyjście.


Z dobrej jakości zapachem jest jak z restauracją, wybierajmy te, które mają wiarygodną rekomendację. Aromat perfum jest jak symfonia, musi tworzyć z nami perfekcyjną harmonię. 


Pozdrawiam Was serdecznie, do zobaczenia i do przeczytania w kolejnym wpisie. 

Kasia 

madame perfumella instagram blog

03 maja 2020

Dolce & Gabbana Light Blue Italian Zest Recenzja Damskich Perfum

Używałam kiedyś klasycznej pierwszej wersji Light Blue od D&G, tego zapachu nie trzeba przedstawiać, nawet hiszpańska firma Nike parfums wypuściła w tych klimatach limitowany zapach, na początku 2020 roku do mojej kolekcji zapachów dołączyła woda toaletowa Light Blue Italian Zest. Nie będę porównywać z podstawowym zapachem, bo nawet nie pisałam recenzji, zdradzę tylko, że niewiele się różnią.

perfumy italian zest

Tuż po aplikacji mamy do czynienia z całkowicie świeżym, cytrusowym, drzewnym, bardzo aromatycznym, piżmowym zapachem, który skojarzymy od razu z upalnym latem, morską bryzą, zimnymi drinkami z cytryną, wiatrem. Nieco później nagłe cierpkie cytrusowe wibrujące orzeźwienie na chwilę mija jak ręką odjął, dochodzi delikatna słodycz, gdzieś w tle, ledwo wyczuwalna, jakby mocno dojrzałej cytryny plus odrobina cukru, do tego nutka pudrowości, lecz bez obaw, Italian Zest ostatecznie jest przez cały czas świeży, musujący, po prostu "rozkładając" zapach "na czynniki pierwsze" chciałam wyodrębnić coś, co różni go od klasyka. 

Kiedyś wspominałam na blogu pewną ciekawostkę mówiącą o tym, że  Amerykanie często uznają aromat pudrowy za świeży, zaś my Polacy kojarzymy świeżość z czymś zimnym, ostrym, owocowym. Coś w tym jest, mówię za siebie, dla mnie zapach pudrowy to raczej słodki - wafelki, wanilia, róża, a jak Wy to rozumiecie? Za chwilę ta specyficzna pudrowość zmienia się w zapach wiatru, suchy, ciepły, przenikający przez świeżość cytrusów. I tak w koło. 

perfumy italian zest

Light Blue Italian Zest jest kompozycją niezwykle przyjemną, bezpieczną, poleciłabym ją każdej kobiecie, szukającej perfum komfortowych, na co dzień, przyjemnych, nie duszących, dodających nieco pewności siebie, w pewnym sensie też "naturalnych". Nie wyczuwam ani kropli chemii, alkoholu, oczami wyobraźni widzę kolory zielony, niebieski, żółty, biały. W ogóle nie przypomina mi zapachu odświeżacza do toalety czy produktów sanitarnych, za to przywołuje aromat cytrynowej lemoniady, skórki, cierpkiej skórki, świeżo wyciśniętego soku. 

Moim zdaniem Light Blue Italian Zest jest zdecydowanie lepszy niż Light Blue, wyrazistszy i trwalszy, koniecznie fani totalnych cytrusowych perfum powinni zainteresować się tymi perfumami. Pulsująca, miejska, nowoczesna, radosna, piękna kompozycja kryje w sobie (poza cytrusami) akordy jabłka i cedru, do tego mamy subtelny jaśmin, białą różę, bursztyn oraz kremowe piżmo. 

Flakon minimalistyczny, nie przykuwa uwagi, lecz warto zajrzeć do środka, akurat w tym przypadku liczy się wnętrze.


02 maja 2020

Artistry Studio Bangkok Edition Paleta Golden Realm


W linii Artistry Studio Bangkok Edition poza fantastycznymi kredkami do ust, o których pisałam na blogu, znalazła się również paletka wielofunkcyjna On-The-Go Palette w kolorze Golden Realm. Dlaczego wielofunkcyjna? Wykonamy nią praktycznie cały makijaż oczu plus policzków, zaś jasnym cieniem możemy nawet rozświetlić twarz. O podobnych paletkach z linii nowojorskiej pisałam już na blogu i na instagramie @madameperfumella zajrzycie do mnie, zapraszam serdecznie.


artistry polska golden realm

artistry studio bangkok edition paleta

Uwielbiam takie paletki za wydajność, praktycznie nieskończoną ilość wersji makijaży, można stosować cienie i róże tradycyjnie i na mokro, jako kreski na powiekach, blendować, mieszać, stworzyć sypkie produkty. Cienie aplikowane palcami dadzą mocniejszy efekt, bardziej miękki i kryjący, granice między kolorami będą dobrze zatarte, zaś stosowane przy użyciu tradycyjnego pędzelka polecam stosować pojedynczo. 

Opakowanie zamykane jest na magnes, wykonane z twardego, ale delikatnego w dotyku papieru (łatwe do wyczyszczenia za pomocą, np. dwufazowego  płynu do demakijażu), ponadto zawiera instrukcję nakładania poszczególnych kolorów, co ułatwia pracę początkującym, w środku również spore lusterko, oraz wtłoczone instagramowe nazwy tagów, pod którymi można oglądać i zamieszczać zdjęcia związane z Artistry Studio czyli #bangkokedition #passionista #wearitshareit. 

artistry studio bangkok edition 2020

paleta artistry studio bangkok edition

Warto dodać słowo o składnikach. Mamy luksusową mieszankę miekkich pudrów o gładkiej, miękkiej konsystencji oraz bardzo trwałym kolorze, co więcej, w produkcie zawarto sferyczną krzemionkę nadającej skórze promienność, diamentowy proszek rozjaśniający koloryt. 

Formuła mineralna łagodna dla skóry, odpowiednia dla każdego rodzaju skóry, nie zawiera parabenów, talku, nanocząsteczek, substancji zapachowych. 

Kosmetyk niekomedogenny czyli nie zapycha porów skóry, testowany dermatologicznie i alergologicznie. Nie spowodował u mnie żadnych reakcji uczuleniowych ani nie przesuszył skóry.

artistry studio bangkok edition swatch

paleta artistry studio bangkok edition swatch

Przejdźmy zatem do opisu odcieni formuł produktu, bo to zapewne najbardziej Was ciekawi, na zdjęciu zaznaczyłam numerkami cienie i róże. Nie mam fotogenicznej ręki, ale przynajmniej orientacyjnie zobaczycie jak wyglądają poszczególne kolory.

1 Cień do powiek jasny, w tonacji złotej, ciepłej, perłowy, pełny blasku, idealny jako rozświetlacz pod łuk brwiowy lub kości policzkowe, cień bazowy, delikatna pigmentacja.

2 Cień do powiek brzoskwiniowy, matowy, z wtopionym subtelnym blaskiem, satynowy w dotyku, w tonacji ciepłej / zimnej, z różowymi akcentami, średnia pigmentacja, możliwość dobudowania efektu krycia.

3 Cień do powiek ciemno grafitowy, jak się dobrze przyjrzeć z fioletowymi i brązowymi podtonami, bardzo ładny głęboki kolor, najmocniej napigmentowany, matowy, kryjący, idealny do blendowania. Producent poleca stosować niniejszy cień szczególnie na dolną powiekę / linię wodną.

4 Rozświetlacz - klasyczny, odcień brzoskwiniowo - beżowy, subtelny blask, delikatna perełka, odświeżający, odbijający światło. Nakładać pędzlem, można zastosować jako cień do powiek i wtedy najlepiej aplikować palcami. Pamiętajmy, aby stosować rozświetlacz w miejsca, które chcemy wyeksponować (optycznie uwypuklić, powiększyć), tam gdzie pada światło, po prostu zwrócić uwagę.

5 Róż do policzków - odcień pomarańczowo - brzoskwiniowy, półmatowy, z wtopionym blaskiem zbliżonym do cienia nr 2, im więcej aplikujemy tym blask bardziej się wydobywa, przepięknie komponuje się z rożswietlaczem nr 4. Moim skromnym zdaniem najpiękniejszy kolor z całej palety.

6 Róż do policzków - odcień różowy wzbogacony złotymi pigmentami odbijającymi światło, mocniejszy niż poprzedni, formuła bardziej sucha przez co jest naprawdę wyrazisty, tutaj mamy tonację ciepło - zimną, ale zdecydowanie z przewagą tej zimniej. Posiada więcej blasku, ale nie drobinkowego tylko z delikatną wtopioną perełką. Im bardziej rozetrzemy i stopniowo nałożymy tym większy blask.

recenzja artistry studio bangkok edition paleta

2020 artistry studio bangkok edition

recenzja paletki golden realm

Swoje makijażowe podrygi zaczynałam w latach 90tych, uczyłam się na marce Artistry, od tamtego czasu uwielbiam te kosmetyki, cieszę się, że mogę recenzować dla Was te fantastyczne produkty. Jeśli macie jakieś wątpliwości jakie kolory w makijażu do Was pasują, w jaki sposób pielęgnować skórę przed wielkim wyjściem i na co dzień, zachęcam do pobrania specjalnej bezpłatnej aplikacji Artistry Virtual Beauty, z pomocą której dopasujecie do siebie idealny produkt na każdą okazję.

Podsumowując, fakty i zalety odnośnie opisywanej palety Artistry Studio Bangkok Edition Golden Realm:


  • Spore opakowanie i lusterko, mieści wszystko co potrzeba do makijażu twarzy czyli róż, cienie, rozświetlacz
  • Każdy kolor i formułę (satynową i perłową) można miksować, tworząc niepowtarzalny look
  • Kolory są harmonijnie dobrane, tworzą całościowo profesjonalny, wielowymiarowy efekt
  • Łatwe i szybkie nakładanie zaledwie w kilka minut, uniwersalne kolory pasujące do wszystkich tonacji skóry, polecam łączyć dla najlepszego rezultatu
  • Róże do policzków nie odpowiadają kolorystyce klasycznej linii Artistry Signature Color, jednak moim zdaniem najbardziej pasuje brzoskwiniowo - różowy Peachy Pink
  • Dla wzmocnienia trwałości polecam cienie aplikować na korektor Artistry Exact Fit, zaś róże na uprzednio przypudrowaną twarz, np. jasnym sypkim pudrem
  • Twórcą barwnych ilustracji na opakowaniu jest Pangnual Studio


Nie tylko piękne barwy i opakowanie przekonało mnie do zakupu paletki, podoba mi się ta wielofunkcyjność nie blokująca mojej makijażowej wyobraźni. W mojej opinii jest wprost stworzona do sesji zdjęciowych. 

Nie byłabym sobą gdybym bliżej nie przyjrzała się nazwie palety - Golden Realm. Dosłownie oznacza to Złote Królestwo. Ale królestwo rozumiane w sensie metaforycznym, metafizycznym czyli bogactwo kolorów, mieniących się na skórze, bogate doznania dla zmysłu wzroku, wszystko po to, by nas uszczęśliwić. Tak rozumiem ten przekaz.

Kochani, zachęcam do poznania marki Artistry Studio i edycji Bangkok, na blogu prezentuję moc recenzji różnych kosmetyków Artistry Studio i Artistry. Są to opinie szczere, powstałe na bazie własnych doświadczeń i wieloletniego stosowania. Praktycznie tylko u mnie tyle opisów, że jest w czym wybierać. Produkty dostępne są w oficjalnym sklepie online Amway.pl po zarejestrowaniu i wpisaniu osoby polecającej a najlepiej kupować po prostu u prywatnych dystrybutorów będąc ich klientem, jeśli nie planujecie otwierać własnego biznesu. Piszcie do mnie na maila a na pewno Wam kogoś zaufanego polecę madameperfumella@yahoo.com



madame perfumella blog

01 maja 2020

Jacques Battini Serenity Recenzja Damskich Perfum


Fajny zapach na wiosnę, perfumy na lato 2020, polskie pachnidła w dobrej cenie - tak pytacie mnie w mailach, zatem z przyjemnością w nowym wpisie przedstawiam i proponuję damską wodę perfumowaną Jacques Battini Serenity wydaną w 2018 roku.

jacques battini serenity

Serenity z języka angielskiego oznacza Spokój (spokój w naszym wnętrzu, wyciszenie i relaks), zamysłem marki było stworzyć spokojny zapach, który otoczy kobietę subtelną i zmysłową nutą kwiatów. 

Na samym początku kompozycji nie odnajdziemy chłodnego powiewu cytrusów a słodkie, soczyste, musujące nuty zielonego jabłka i cierpkiej czarnej porzeczki, przez co woń staje się taka "zielona", świeża, bardzo owocowa. Nie czuję w nich brzoskwini, choć jest w składzie, zazwyczaj ten owoc daje takie "puszyste", słodkie, kremowe wykończenie. 

Warto zwrócić uwagę na harmonijny moment przechodzenia nuty głowy do serca zapachu, prawdziwie kwiatowego i sensualnego, ale nie intensywnego, nie ciężkiego, nie przesłodzonego czy "duszącego". Dociera do mnie zapach jaśminu, fiołka, konwalii majowej, natomiast róża, choć królowa kwiatów to jednak niknie, bowiem jest tutaj łącznikiem dla nuty bazowej, złożonej z bursztynu, mchu dębowego, wanilii i białego piżma. Najbardziej rozpoznaję zielone jabłko, konwalię i fiołek wraz z czarną porzeczką, szczególnie te dwa ostatnie, bo jak się przekonacie, w Serenity jest taka specyficzna cierpka nutka dodająca świeżości. 

Całość brzmi bardzo uwodzicielsko i zagadkowo, to propozycja dla pań lubiących soczyste, ale delikatne perfumy, nie przytłaczające swoją intensywnością. Przyjemne, codzienne, wiosenno - letnie, dosyć długo się utrzymują, co jest dla mnie sporym zaskoczeniem, mają zawsze atrakcyjną cenę. Mając go na sobie mam pewność, że mój zapach nie jest przytłaczający dla otoczenia. 

jacques battini serenity 2020 recenzja

Słówko jeszcze o flakoniku, klasyczny, z delikatnym różowym nadrukiem, drewnianym korkiem. Formuła bez alergenów (na kartonikowym opakowaniu widnieje informacja). Jeśli szukacie uniwersalnych perfum a przy okazji chcecie coś polskiego to myślę, że Serenity będzie dobrym wyborem, warto sprawdzić, przetestować.

perfumy jacques battini serenity

Madame Perfumella Blog o perfumach i kosmetykach 2024