SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

Madame Perfumella Blog o perfumach i kosmetykach 2024

15 czerwca 2020

Tusze do rzęs Artistry Studio Tokyo Edition Recenzja


Kolorowe tusze do rzęs powracają do łask w sezonie wiosenno - letnim 2020. 

W mojej kosmetyczce pojawił się błękitny Harajuku Blue i brązowy Harajuku Brown tusz Artistry Studio Tokyo Edition Oh So - Colorful Mascara. 


Marka postawiła na ciekawe opakowanie - tubkę w stylu "beauty-to-go", z której do samego końca możemy zużyć produkt. Jak dobrze mnie znacie lubię kontrasty więc pomyślałam sobie, że niebieski i brązowy uwydatni zielony kolor oczu ponadto dawno nie używałam innych niż czarny.

tusze artistry studio tokyo edition

harajuku brown tusz

artistry studio harajuku brown tokyo edition

Opakowanie 7ml, szczoteczka z włosia, dosyć szeroko rozstawione włoski i delikatny kształt klepsydry, dzięki czemu każda rzęsa, nawet ta najkrótsza jest uchwycona i podkreślona a uwierzcie mi, moje rzęsy nie są równej długości jak u lalki. Warto podkreślić, iż opisywane tusze równomiernie pokrywają rzęsy, pozwalają natychmiastowo uzyskać efekt większych oczu - ten trend inspirowany jest uroczymi postaciami z japońskich filmów anime, mających duże, kolorowe, błyszczące rzęsy. 

Polecam stosować najlepiej na bazę Artistry Studio Bangkok Edition Mscara Base Primer, co dodatkowo zwiększy działanie tuszu, utrwali, pogrubi rzęsy, wydłuży, nada głębi spojrzeniu. 

Tusz Harajuku Blue nałożony na klasyczny czarny  nie będzie tak wyrazisty, więc jeśli nie lubicie zbytnio ekstrawaganckich makeupoów, warto w ten sposób zacząć przygodę z niebieskim kolorem, z kolei zaaplikowany na końcówki rzęs nada rzęsom efekt ombre. A jakby tak mieć jeszcze tusz w odcieniu soczystej trawy i połączyć go z niebieskim? 

Kochani, przedstawiam Wam naprawdę dobre produkty, tusze pokrywają rzęsy olśniewającym kolorem, nadają im większą objętość, szczoteczka bardzo dobrze rozdziela i wyczesuje od nasady aż po końcówki, nadając idealny kształt włoskom, ponadto mają działanie pielęgnacyjne, zawierają bowiem witaminę E, panthenol i kwas hialuronowy. 

Formuła przetestowana pod kątem dermatologicznym, alergologicznym, nie zawiera parabenów, substancji zapachowych, składników pochodzenie zwierzęcego. 

Na pewno zachowam sobie chociaż jedną szczoteczkę do późniejszego rozczesywania rzęs w celu usunięcia nadmiaru tuszu lub rozprowadzenia odżywki, ewentualnie do układania brwi, aczkolwiek, tak już na marginesie, bardzo dobra szczoteczka do brwi jest w zestawie pędzli do makijażu Artistry, który dokładnie opisywałam jakiś czas temu na moim blogu, zapraszam do przeczytania:


harajuku blue


Każda z nas stosując tusze do rzęs od Artistry Studio Tokyo Edition stworzy swój styl nakładania, stosując przy okazji sprawdzone triki. Producent na stronie swojego sklepu internetowego Amway.pl podaje w jaki sposób najlepiej nakładać recenzowany kosmetyk:

  • "Najpierw nałóż tusz na wierzchnią stronę rzęs
  • Przeciągaj szczoteczką od podstawy do końca rzęs
  • Aplikuj tusz od wewnątrz oka do końcówek rzęs, czesząc je od podstawy aż po końce
  • W razie potrzeby obróć szczoteczkę, aby zapewnić równomierną aplikację
  • Rozdzielaj rzęsy podczas nakładania tuszu".


tusz do rzęs harajuku blue artistry studio


To co mi najbardziej podoba się w tuszach do rzęs Artistry Studio Tokyo Edition OH-SO-COLORFUL Mascara:


  • Przepiękny, intensywny, nie blaknący pod wpływem czasu odcień niebieskiego
  • Błękitny podkreśla zieloną tęczówkę sprawiając, że jest bardzo wyrazista i wpada w chłodniejszy odcień, natomiast brązowy będzie również sprzymierzeńcem niebieskich oczu, jego odcień jest bardzo głęboki, pięknie prezentuje się również bez stosowania cieni do powiek. Zawarto w nim subtelne, rozświetlające drobinki brokatu iskrzące się w pełnym słońcu oraz delikatne złote i różowe pigmenty, dzięki czemu w zależności od padania światła brąz przybiera nawet odcienie fioletu - bardzo ciekawy kolor
  • Kiedy tusze się skończą, tubki będę mogła rozciąć i wydobyć resztę zawartości
  • Fantastyczne działanie, bardzo ładny efekt końcowy, makijaż widać z daleka lub mieć naturalny look
  • Nie podrażniają oczu, łatwo się zmywają, np. płynem do demakijażu Artistry Eye & Lip makeup remover, nie powodują wypadania rzęs
  • Nie posiadam zalotki, zatem dla dodatkowego podkręcenia rzęs wyginam szczoteczkę na kształt litery L, łatwiej wtedy dociskać włosie do rzęs

Chciałabym, aby oba kolory na stałe zagościły w ofercie firmy. Ja lubię teatralny, przerysowany efekt, chcę żeby rzęsy były widoczne, wówczas, jeśli nie mam ochoty, nie muszę nakładać cieni do powiek. Z kolei innego dnia mam ochotę na delikatniejszy makeup. 

Zachęcam do przetestowania, tym bardziej, że przede wszystkim niebieskich odcieni tuszy do rzęs, w dodatku w tubkach na rynku jest stosunkowo mało. Fajnie jest zaszaleć z makijażem i w odbiciu lustrzanym zobaczyć inną wersję siebie. Nowy makeup, nowe kolory to czas na zmiany a wiadomo zmiany są tylko na lepsze. 

Recenzowane tusze możecie nabyć w sklepie Amway.pl lub bezpośrednio u prywatnych dystrybutorów firmy - piszcie na madameperfumella@yahoo.com. 

Informacji o opisywanych na blogu produktach możecie też zaczerpnąć instagramie @artistrypolska lub u mnie na @madamperfumella

14 czerwca 2020

Jacques Battini Caramelo Recenzja Damskich Perfum


Miło mi opisywać dla Was kolejny zapach od polskiej marki Jacques Battini, która (kiedy to piszę) jest już obecna na naszym i światowym rynku od niemalże dziesięciu lat. Pamiętacie jak na blogu zachwycałam się perfumami Night Dream ozdabianymi prawdziwym kryształkiem Swarovskiego? Moja "miłość" do tej paczulowo - różanej kompozycji trwa do dziś, była pierwszą poznaną podczas pracy w drogerii Hebe. 


Dziś przychodzę do Was z opisem wody perfumowanej Jacques Battini Caramelo.


caramelo jacques battini

Bergamotka, brzoskwinia, czarna porzeczka, geranium, akordy zielone, jaśmin, fioletowa róża, ylang - ylang, drzewo sandałowe, mech dębowy, piżmo i wanilia - te wszystkie nuty zapachowe znajdziecie w Caramelo.  

Na samym początku najbardziej czuję woń bergamotki, zimną, świeżą, następnie liście czarnej porzeczki, faktycznie wszystko pachnie tak "zielono", nuty słodkie próbują przebić się przez to wszystko. 

Caramelo z jęz. hiszpańskiego oznacza Cukierek, próbuję go wśród tych wszystkich składników odnaleźć, jest tak głęboko ukryta, albo jej nie rozumiem. Po wielu próbach, po wielu testach stwierdzam, iż poszukiwana słodycz pochodzi z jaśminu oraz wanilii i prawdopodobnie, zaznaczam, prawdopodobnie z płatków fioletowej róży, ponoć dodającej nieco owocowego, "śliwkowego" wydźwięku, muszę to jednak "zbadać", bo rzadko w perfumach widzę w składzie fioletową różę. Niemniej jednak całość jest bardzo elegancka, kobieca, "nie dusząca", dobrze się trzyma. Sprawdzi się na każdą okazję, do każdego stroju, uniwersalny zapach na co dzień, dla odświeżenia się w ciągu dnia, poprawy nastroju. 

recenzja perfum caramelo

Klimatem przywodzi na myśl perfumy wydawane pod koniec lat 90tych, w których styl przechodził z klasycznego na nowatorski - "new millenium". Kto z Was śledzi trendy ten wie o czym mówię. Fiołek, cedr, róża zaczęły pojawiać się w towarzystwie wanilii, śliwki, brzoskwini, klasyczne ostrzejsze nuty zaczęły przenikać przez słodkie. Ten zapach jest właśnie kwintesencją zapachowej mody sprzed ponad 20 lat, która zmieniła się wraz z początkiem 2000 roku, właśnie ta słodycz została idealnie w Caramelo uchwycona - moment przemiany. Polecam Moi Drodzy sprawdzić tą wodę perfumowaną. Najpierw trzeba rozwinąć papierek, aby wydobyć smakowite wnętrze - Cukierek. 

Uwaga! Zapach Caramelo nie jest już produkowany.

perfumella blog caramelo jacques battini perfumy


09 czerwca 2020

Gdzie kupić XS Power Drink Cool Mojito?

Wiecie, że uwielbiam spędzać dużo czasu przy grach video, wtedy wystarczy mi coś do picia i mała przekąska. Podczas pisania postów na bloga i instagrama oraz robienia zdjęć lubię czuć pozytywny "flow", nie chcę zmagać się ze zmęczeniem i znużeniem, gdyż tylko wtedy moja praca będzie efektywna. Natomiast kiedy piękna pogoda za oknem, lubię spędzać te chwile aktywnie - spacery, jazda na rowerze albo granie w badmintona. Wówczas łapię dużo witaminy D, potrzeba mi mnóstwo energii, chcę zmaXSymalizować swoje sportowe doznania. Korzystam z każdego dnia, chcę czuć wolność i wiatr we włosach! 

xs cool mojito


Ostatnio spodobał mi się smak (i zapach!!) napoju XS Power Drink Cool Mojito. Tak, tak, nie inaczej - orzeźwiająca moc Mojito! Prawdziwie letnie klimaty! Motywacja do działania, ożywczy zastrzyk energii, orzeźwiający efekt schłodzenia, cudowny smak. 

Na profilu instagramowym @artistrypolska znajdziecie wspaniały przepis, pokazujący w jaki sposób napój XS Power Drink Cool Mojito przeobrazić w ogromną bombę witaminową, którą możecie podzielić się ze znajomymi.

Zamieszczam Kochani kilka słów dotyczących XS Power Drink Cool Mojito a kupić go możecie na stronie Amway.pl lub skontaktować się ze mną na maila: 


  • Daje moc mieszanki 4 witamin z grupy B (witaminy B3/B5/B6/B12), które wspierają metabolizm i produkcję energii oraz przeciwdziałają zmęczeniu.
  • Wspomaga właściwe funkcje umysłowe, koncentrację i uwagę dzięki zawartości witaminy B5[1].
  • Zawiera zestaw składników pobudzających, w tym kofeinę oraz taurynę2.
  • Napój XS Cool Mojito nie zawiera cukru, ma za to w składzie miętę odpowiedzialną za wspaniały efekt chłodzący i niezrównane wrażenia smakowe.



[1] Witamina B5/Kwas pantotenowy wspiera właściwą sprawność umysłową.

2 Wysoka zawartość kofeiny (32 mg/100ml). Produkt nie zalecany dla kobiet w ciąży i karmiących piersią oraz osób nadwrażliwych na kofeinę.

xs nowy power drink cool mojito limitowany


Składniki: Składniki: woda, dwutlenek węgla, kwas (kwas cytrynowy), naturalny aromat miętowy z innymi aromatami naturalnymi, tauryna (0,2%), regulator kwasowości (cytryniany sodu), kofeina, substancja konserwująca (sorbinian potasu), substancja słodząca (sukraloza), inozytol (0,014%), witaminy: amid kwasu nikotynowego (niacyna), D-pantotenian wapnia (kwas pantotenowy), chlorowodorek pirodyksyny (witamina B6), cyjanokobalamina (witamina B12); koncentrat barwnika z krokosza barwierskiego, wyciąg z jagód acai (Euterpe oleracea), barwnik (błękit brylantowy FCF).

Więcej szczegółowych informacji:


xs gdzie kupić napój cool mojito

Dlaczego postanowiłam zamieścić ten wpis? Uwielbiam produkty marek XS, Artistry, Truvivity, Bodykey by Nutrilite, G&H itd. Stosuję je codziennie, są ze mną od wielu lat. Pytaliście na insta o ciekawe produkty zawierające witaminy, nowy napój XS Power Drink Cool Mojito zawiera kompleks witamin z grupy B. Spieszcie się, bo jest limitowany a smakuje wyśmienicie. 

Tym wpisem zaczynam na blogu nowy tag "nutrikosmetyki i dieta", będę przedstawiać ciekawe produkty związane z tą tematyką i stylem życia. 

Pamiętajcie Kochani, wszystko jest energią i czemu by sobie jeszcze więcej jej nie dodać, aby wspaniale się czuć i "chwytać w żagle wiatr"?.

04 czerwca 2020

Guerlain Aqua Allegoria Passiflora Recenzja Perfum


Aqua Allegoria (z włoskiego Wodna Opowieść) to stale odnawiana kolekcja damskich perfum marki Guerlain, wylansowana w 1999 roku, oddająca hołd cudom natury, pięknym surowcom, wolności. Wszystkie zapachy są wesołe, zwiewne, reprezentują szczęśliwe chwile. Moim zdaniem są to tak uniwersalne kompozycje, że wiele z nich spodoba się panom, z uwagi na dominującą świeżość cytrusów, które występują przecież także w męskich zapachach. Na oficjalnej stronie producenta opisywana jest w damskich dziale, na wielu stronach perfumowych i w sklepach internetowych jest przedstawiana jako uniseks.

W dzisiejszym poście przedstawię swoją opinię dotyczącą wody toaletowej Passiflora wydanej w 2018 roku czyli całkiem niedawno. Póki co jest to moja ulubiona pozycja spośród wszystkich testowanych a były to (poza Passiflorą): Mandarine Basilic, Pera Granita, Ginger Piccante, Granda Salvia, Herba Fresca, Orange Soleia, Bergamote Calabria, Flora Cherrysia (mam w swojej kolekcji), Pampelune (ten zapach rekomendował mi Tomek instagramowicz perfumowy @perfumy.etcetera - polecam sprawdzić jego profil). Wybierałam pomiędzy Passiflorą a Pampelune, bowiem też mi przypadł do gustu, ostatecznie pojawił się u mnie flakonik Passiflory, gdyż przekonała mnie lekka słodycz i zmysłowość gdzieś w głębi ukryta. Postanowiłam ją odnaleźć.

passiflora recenzja perfum guerlain

Tak jak wspominałam na swoim instagramowym profilu @madameperfumella flakoniki przypominają mi klatki dla ptaków, stąd pomysł na sesję zdjęciową w lesie. Maj i czerwiec to najpiękniejsze miesiące kiedy możemy zobaczyć jak natura budzi się do życia, ptaki śpiewają, okazując swoją radość, są wolne, cieszą się słońcem, są wzorem, żebyśmy też podążali ich szlakiem. Cieszmy się chwilą, nie żyjmy jak w klatce, otwórzmy się na świat, przyświeca mi cytat "myśl, zanim zaczniesz myśleć po staremu" (p. Stanisław Milewski, dziękuję za te piękne słowa). Znowu to wszystko brzmi niczym motywacja, po prostu takie uczucia wywołuje u mnie ten zapach.

Passiflora to całkowicie cytrusowa, świeża, dynamiczna, rześka, chłodna, tropikalna kompozycja, w której w tle ukryto subtelnie coś słodkiego, możecie to uchwycić lub nie, zależy od naszego "spojrzenia" na ten zapach. Prawdopodobnie i muszę to sprawdzić, że owa wspomniana słodycz "ujawni się" dopiero podczas upalnego lata, bo przecież wtedy praktycznie każde perfumy najpiękniej się rozwijają i najprawdziwiej pachną. Brzmi to nieco kolokwialnie, ale tak jest, sprawdźcie nawet na najbardziej wymagających wodach toaletowych czy perfumowanych. Zmienicie zdanie co do nich, odmienią Was. 

Wracając do wody Guerlain, jeśli szukacie "nie duszących", nie przesłodzonych, letnich, "energetycznych" perfum lub po prostu chcecie odpocząć od ciężkich, lepkich, waniliowych, cukierkowych zapachów to Passiflora jawi się jako idealna propozycja do zmiany, mówię poważnie, sprawdźcie koniecznie moją propozycję. 

Co jest w składzie Passiflory i co oficjalnie podaje marka Guerlain? Mamy marakuję, nuty wodne i ylang - ylang. Już wiem, że owca słodycz pochodzi z soczystej marakui. Z pozostałych składników mamy kalabryjską bergamotkę - woń przewodnia całej linii Aqua Allegoria, następnie pojawia się cytryna, grejpfrut, aldehydy, mandarynka, kwiat pomarańczy, białe piżmo. 

Leżę na plaży, w cieniu palm, piję cytrusowego drinka i rozkoszuję się widokiem morza. Banalna koncepcja spędzania wakacji, ale przyznajcie, chciałoby się tam być. To jest tak uniwersalny zapach, pasuje na każdą okazję, pachnie świeżością, czystością, idealny do zwiewnych outfitów w jasnych kolorach. Elegancki, nowoczesny, najzwyczajniej w świecie cudowny. Bywa nieco ostry, czasami kwaskowaty, co się dziwić, zawarto moc cytrusów, na pewno nie jest pudrowy czy przesłodzony, o to się nie martwcie, co więcej, bardzo egzotyczny, dodaje pewności siebie, takiej wewnętrznej energii do działania. 

Woda toaletowa Passiflora ma w sobie specyficzną "głębię", musimy tylko sposobem ją odnaleźć, u mnie jest to zazwyczaj wieczorna pora, kiedy moje ciało odpoczywa po całym dniu. I to jest właśnie ta Wodna Opowieść - o szukaniu czegoś, co sprawi nam radość i podaruje uczucie szczęścia. Owocowa słodycz, o której mówiłam na początku i ten specyficzny sensualny akord, nieco zamszowy (coś mi się zdaje, że dzięki ylang ylang chociaż na 100% nie jestem pewna), niczym niewielki niuans wchodzi w cały układ i sprawia, że całość jest niebanalna choć wypełniona cytrusami po brzegi. Złoty środek odnaleziony. Widzicie, detale mają moc, ja jako zodiakalny Koziorożec niezwykle często skupiam swoją uwagę na szczegółach. 

recenzja wody toaletowej passiflora

Kochani, przetestujcie Passiflorę, poczujcie się jak w raju, zapomnijcie o tym co było, odkreślcie wszystko grubą kreską, wybaczcie sobie i innym, świat naprawdę jest cudowny, a Guerlain nam w tym pomaga, ukazując tak wspaniałą wodę toaletową jaką jest Passiflora. Pozdrawiam Was gorąco kończąc opis tej specyficznej multiwitaminy dla zmysłu powonienia, do zobaczenia w kolejnej recenzji.

03 czerwca 2020

YSL Black Opium Eau De Toilette Recenzja Damskich Perfum


Z perfum Yves Saint Laurent recenzowałam dla Was m.in. Libre, z przyjemnością przedstawiam wodę toaletową Black Opium z 2015 roku, bo według mnie to bardzo ładny, ciekawy zapach. Może na wstępie brzmi to kolokwialnie, ale tak jest...

Muszę powiedzieć, iż nie miałam dotychczas żadnych perfum w kolekcji, które by tak mocno na mnie (zaznaczam na mnie) pachniały lodami waniliowymi, mrożoną czarną kawą z mlekiem i gruszką. Te trzy składniki czuję w tej kompozycji najbardziej, ale sprawdźmy, co tak naprawdę kryje w sobie woda toaletowa Black Opium i czy rzeczywiście ta nazwa do stylu zapachu pasuje. Ktoś po internecie rozsiał plotkę, iż linia Black Opium to symbol upadku YSL i dopiero Libre miałoby zacząć wskrzeszać markę. 

Nie recenzuję edt przez pryzmat pierwszego Black Opium, wydanego z tego co dobrze pamiętam rok wcześniej, ani przez pryzmat historii, dziedzictwa jakie marka posiada. Kampanii reklamowej pierwszego BO nie dało się nie zauważyć, kwestią czasu było pojawienie się na rynku wody toaletowej oraz flankerów.

madame perfumella kasia blog

A więc Kochani, przechodząc do rzeczy... 

Flakonik masywny, dosyć ciężki, nawet jak pusty, półtransparentny, widać ile jeszcze zostało perfum do zużycia, faktura nie gładka, pod palcami czuć iskrzące się odłamki brokatu - szkła. Tak to ujmę. Pojemność, którą posiadam to 90ml. Niezwykle fotogeniczny. 

ysl edt black opium

Black Opium edt rozpoczyna się intensywnie, miks rześkich, niedojrzałych, kwaskowatych, chłodnych cytrusów z absolutem kwiatu pomarańczy, trwa to niezwykle krótko, poczujecie akord czarnej kawy dosłownie zaraz po wymienionych dwóch składnikach - tak przynajmniej mówi producent, zgadzam się z nim. Zastanawia mnie skąd zatem woń wanilii, lodów waniliowych, kawy z mlekiem, gruszki i dlaczego producent na francuskiej stronie nie podaje tak istotnych wiadomości. Gruszka jak się okazuje ma być tylko tłem a według mnie jest naprawdę mocno wyczuwalna, przez co zapach w pewnych momentach kojarzę jako prawdziwie owocowy, cytrusowy, lekki. 

Jaśmin... jaśmin, który ponoć też został ukryty dodaje swoistej zmysłowości, ciepła, subtelnej słodkości. Niestety czarnej porzeczki nie czuję w tej kompozycji, podobno jest również w składzie, nie zgodzę się, że woda toaletowa Black Opium podobna jest do pierwszego, już właściwie klasycznego Armani Si, bo takie opinie pojawiały się również w necie. 

Ten zapach zaskoczył mój nos bardzo pozytywnie, jest bardzo dobry pod względem jakości, trwałości, miło się go nosi, czuję go długo, pozytywnie wyróżnia się na perfumowej półce i nigdy bym nie powiedziała, że pachnie jak rozcieńczona woda perfumowana Black Opium, podoba się osobom, z którymi przebywam, ja czuję się w nim komfortowo. Nie są to perfumy infantylne, czasami czuje metaliczne nuty, jednakże całość na mojej skórze, czy "wpleciona" odrobina zapachu we włosy, będzie przypominać woń gruszki, mocno zmrożonych waniliowych lodów i mrożonej kawy. 

Zdecydowanie BO EDT jest taki chłodzący, rześki, smakowity i nawet przez myśl mi nie przeszło, by źle go oceniać. Nie powiew morskiej bryzy a aromat cytrusa. Żadnego przykurzonego, spalonego, podgniłego, wilgotnego drewna tam nie ma, nie pachnie przeciętnie i prosto, nie kojarzy mi się kompletnie z tanimi pachnidłami z bazaru. Chociaż nieco momentami monotematyczny, jednakże duet gruszka - kawa robi swoje, dzięki czemu wychwycam zmysłem powonienia od razu pyszne, dynamiczne, sensualne nutki, pozostające ze mną cały dzień. 

ysl bo edt

Jeśli gdzieś jeszcze niniejsza woda toaletowa jest jeszcze dostępna, bo wiem, że wchodził flanker Neon i limitowane edycje klasycznego Black Opium, przez co omawiana kompozycja mogła być nieco zapomniana, to jak mówię, jak będziecie mieli okazję to koniecznie przetestujcie, naprawdę warto. Nazwa niezbyt pasuje mi do zawartości, może Fresh Opium bardziej by pasowało?

edt bo ysl blog




29 maja 2020

Jak zamawiać perfumy i kosmetyki Artistry by Amway???

Jeżeli ktoś z Was preferuje tylko zakupy online to niniejszy wpis dedykowany jest właśnie zakupom przez internet. 

Jak zapewne już wiecie, od wielu wielu lat używam praktycznie tylko ekskluzywnych kosmetyków pielęgnacyjnych i makijażowych Artistry i Artistry Studio, stworzonych przez amerykańską firmę Amway. 

Na blogu i instagramie @madameperfumella napisałam mnóstwo recenzji różnych produktów, również suplementów diety, nutrikosmetyków, sprzymierzeńców dla naszej skóry. Zachęcam do odwiedzenie podstrony dedykowanej wspomnianym markom:  

W tym wpisie przedstawię, w jaki sposób zamawiać produkty Amway bez wychodzenia z domu, jak założyć sobie konto w sklepie internetowym, jak zostać klientem sklepu, jeśli nie chcemy prowadzić działalności gospodarczej. 


Osobiście, taka forma rejestracji i zakupów bardzo mi odpowiada, cenię sobie wygodę i lubię oszczędzać pieniądze - osoba zarejestrowana płaci za produkty mniej niż klient, któremu bezpośrednio do ręki dostarczamy produkty. To jest też świetna forma zarabiania dodatkowych pieniędzy, zostajemy niezależnymi konsultantami, kupujemy i możemy odsprzedawać produkty po cenach katalogowych. Poza tymi walorami, jeżeli zdecyduję w przyszłości na rozwój ewentualnej działalności biznesowej / gospodarczej, mam zapewniony start i szkolenia online - ale o tym Kochani przy innej okazji. Dziś skupiamy się po prostu na rejestracji w sklepie internetowym i kupowaniu produktów dla siebie.




Dlaczego od tylu lat jestem wierna kosmetykom Artistry? Nie uczulają mnie, kolorówka pasuje do mnie idealnie, otrzymuję komplementy, że wyjątkowo dobrze wyglądam, opakowania i generalnie formuły są luksusowe, co wielokrotnie podkreślałam przy pisaniu każdej kolejnej recenzji, najzwyczajniej w świecie odpowiada mi filozofia marki, cudowne opakowania, wygoda stosowania, efekt, pielęgnacja. 

Używając od lat 90-tych oferowanych przez Amway kosmetyków czuję się Ambasadorką Artistry. Kocham perfumy oferowane przez firmę i zawsze przy sobie mam flakonik Flora Chic czy mojej ukochanej mgiełki Wistful Aroma.

Ale do rzeczy Moi Drodzy. 

Jak zamawiać produkty Amway dla siebie? Jak zarejestrować się w sklepie internetowym Amway? Gdzie i jak kupić kosmetyki Artistry i Artistry Studio? 


Oto moja odpowiedź:


Tu widzicie mój link polecający, bez niego nie będzie można zarejestrować się w sklepie i zostać Stałym Klientem Plus. Stały Klient Plus nie musi mieć działalności gospodarczej tylko po prostu zamawia sobie produkty jak w normalnym sklepie internetowym. To bardzo mi odpowiada. 

Rejestracja trwa nieco dłużej niż w tradycyjnym sklepie, ale to mi nie przeszkadza, później zamawiam sobie kosmetyki, kiedy chcę i za ile chcę. Jeżeli jest coś w tym poście niezrozumiałe, piszcie na maila madameperfumella@yahoo.com

Jeśli wejdziecie w mój polecający link, podaję dla przypomnienia: Amway.pl/user/beautybar to otwiera się Wam strona sklepu Amway, wybieracie sobie produkty do koszyka. Kiedy już to zrobicie, wystarczy wejść w koszyk, wybrać Kontynuuj, wybrać Zarejestruj się jako Stały Klient Plus, wypełnić dane, postępować jak prowadzi Was strona, wszystko jest krótko i treściwie wyjaśnione. Zauważycie też, że w formularzu pojawia się numer osoby polecającej czyli mój: 8328169

Warto zweryfikować swój adres e-mail i otrzymać numer PIN do kontaktu z firmą. Mamy czas 30 dni, aby zrealizować pierwsze zamówienie, w przeciwnym razie konto zostanie usunięte.

Kiedy chcemy przejść do płatności i zakończyć naszą pierwszą transakcję musimy pamiętać, że jeżeli nie zrobimy pierwszego zamówienia za powyżej 50 punktów WP to system dolicza 100zł do zamówienia czyli dodaje zestaw początkowy złożony z broszur informacyjnych i katalogu. 

Warto zrobić zamówienie za chociażby 51 punktów WP, aby te 100zł zostało odjęte, katalog można domówić innym razem, jeśli zajdzie taka potrzeba. 

Moje różne rekomendacje produktów znacie z bloga, zapraszam serdecznie do kontaktu i na zakupy. 

W przypadku, gdy nie chcecie się rejestrować w sklepie internetowym Amway poprzez mój link polecający i po prostu chcecie coś kupić, np. tylko jedną rzecz, na próbę, by sobie coś przetestować, piszcie na maila: madameperfumella@yahoo.com lub kontaktujcie się przez mój instagram @madameperfumella

Tylko tyle i aż tyle. 

Pozdrawiam Was gorąco!!
Kasia


28 maja 2020

Michael Kors Wonderlust Sublime Recenzja Damskich Perfum

Co to znaczy otulające perfumy? Jaka jest definicja otulających perfum? Według mnie otulający zapach musi być ciepły, zmysłowy, balsamiczny, niezbyt mocny, w którym dominują kwiatowe, kremowe, ambrowe, waniliowe nuty. Może być nieco podobny do solarnych woni, czyli suchych, słonecznych i świetlistych, ale wciąż pozostający przy skórze. Nie rzadko jesienno - zimowy, lecz ciepłą wiosną i upalnym latem rozwijający się najlepiej i najdłużej trwający na skórze. Tylko osoba przebywająca blisko mnie ma szansę go poczuć. To moja definicja otulających perfum, a jaka jest Wasza? Czy określenie otulające perfumy to "grzeczne" określenie seksownego zapachu?

wonderlust sublime opinie

Wodę perfumowaną Michael Kors Wonderlust Sublime poznałam pod koniec 2019 roku, ale dopiero na przełomie kwietnia i maja 2020 zdecydowałam się jej używać, długo dojrzewałam do napisania tego postu i w sumie nie wiem, co mnie zatrzymywało. Zostawiłam więc wpis na "czarną godzinę". 

Żeby było zabawnie to producent w kampanii reklamowej mówi o "złotej godzinie" czyli o porze dnia, w której słońce najpiękniej oświetla świat wokół nas, jest najcieplej, najpiękniej i spełniają się wszystkie marzenia. Dzieje się magia, fantastyczne, pozytywne zmiany, zatem wyzerujmy i naznaczmy destynację swojej nowej, cudownej podróży. 

Wolność to moje ulubione słowo, ostatnio dołączyło określenie Wyzeruj -  znaczenie wyrazu świetnie przedstawiał na youtube Pan Stanisław Milewski. Wyzeruj czyli doprowadź coś do stanu początkowego, aby zacząć dokonywanie wielkich zmian, one zawsze niosą dobro. Kiedy piszę tą recenzję jestem na etapie zmiany pracy, oczyszczania, "budzenia się", a nie każdy ma odwagę się "obudzić". Kampania Michaela Korsa przemawia do mnie całkowicie, podobnie jak reklama niedawno omawianych perfum Lancome La Vie Est Belle En RoseMój czas, moja "złota godzina", szczęśliwa i niepowtarzalna; czerń zamieniam na złote barwy. 

Wonderlust Sublime to zdecydowanie kwiatowo - orientalny zapach, swojej mocy nabiera dopiero w nucie serca, początek jest bowiem świeży i cytrusowy, po prostu klasyczny dla perfum, więc nie czuję tu żadnych innowacji. Wita nas kwiat pomarańczy, sycylijska cytryna, kardamon, cynamon  a tuż za nimi śmiało podąża goździk, dodając nieco wyrazistości  całej kompozycji. Swoistej sensualności dodaje akord gardenii z Tahiti, jaśminu i ambry, co całkowicie maskuje świeżość cytrusów i ostre nuty goździka. W tym momencie zapach kojarzy mi się z wonią opalonej, mocno rozgrzanej skóry, jest promienny, słoneczny, słodki, kaszmirowy, skąpany w słońcu. Ponieważ jest otulający, jego ekspresja, projekcja, czas trwania nie jest zbyt długi, muszę doperfumować się w ciągu dnia. Otwarcie intensywne, dosyć szybko gaśnie, uspokaja się, przyjemnie owijając mnie delikatną mgiełką. 

W pewnych momentach czuję, jakby od całości oddzielała się ledwo wyczuwalna metaliczna, zimna nutka (nie chcę tu pisać, że zgniła i gorzka, ahhh już napisałam) i zastanawiam się czy powodem jest zawartość cynamonu bądź kardamonu, a może jednak odzywa się finalna część zapachu czyli fasola tonka? Muszę to jeszcze na spokojnie odkryć, póki co bardzo się cieszę z posiadania tego zapachu w swoim zbiorze i zachęcam do przetestowanie, jak tylko będziecie mieli okazję. Dajcie mu szansę, może nie podobać się od razu, ale ciekawie się rozwija. Jest niewątpliwie znakomitym przykładem prawdziwych otulających perfum a moją definicję już poznaliście.

wonderlust sublime michael kors

Niewątpliwie mając na sobie wodę perfumowaną Michael Kors Wonderlust Sublime czuję się jak na rajskiej wyspie, dobrze się je nosi, nie są duszące, głowa mnie od nich nie boli, są jednak specyficzne, nie oczywiste, zwracają uwagę. Buteleczka kompletnie nie fotogeniczna, wszystko się w niej odbija i widać każdy odciska palca i najmniejszy pyłek, stąd mało daję zdjęć. Jej odcienie kojarzą mi się z zachodem słońca gdzieś w odległych krańcach świata gdzie jesteśmy sami ze swoimi myślami. 

To jest Kochani właśnie ten czas, kiedy powinniśmy być w zgodzie ze sobą. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, trzeba brać sprawy w swoje ręce i działać. Cierpliwość popłaca, zawsze mówię. "Złota godzina" rozpoczyna się, nie marnujmy ani chwili, jeśli gdzieś jest nam źle, los poprzez różne nieciekawe sytuacje wyraźnie pokazuje nam, że nie powinniśmy w danym miejscu być, posłuchajmy się siebie, bądźmy odważni.

Znacie Wonderlust Sublime? Jaki zapach Michaela Korsa macie w swojej kolekcji?