SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

09 maja 2017

Tonik Empire Pharma Peel-Mission AZA recenzja

IMPRERIUM PIĘKNA

Dotychczas używałam toników do twarzy z drogerii, o podstawowym składzie (z witaminami), lecz ostatnio postanowiłam przetestować po raz pierwszy preparat dostępny w gabinecie urody. Kosmetyczka, po wywiadzie dotyczącym stanu mojej skóry, zaproponowała profesjonalny tonik Empire Pharma Peel-Mission AZA (200ml).


STAN MOJEJ SKÓRY I OCZEKIWANIA WOBEC KOSMETYKU

Przed rozpoczęciem stosowania niniejszego produktu kondycję skóry oceniałam jako normalną z tendencją do suchej, atopową (gronkowiec złocisty), z widocznymi małymi, ciemnymi punkcikami (od lekarza dowiedziałam się, że tak kumuluje się nadmiar żelaza w organizmie).

Oczekiwałam dokładnego usunięcia ewentualnych pozostałości po makijażu, złagodzenia skóry, odświeżenia, nawilżenia, rozjaśnienia tych czarnych punkcików, wyglądających jak pieprzyki.


SKŁADNIKI AKTYWNE I SŁOWO OD PRODUCENTA

Tonik Peel-Mission AZA zawiera w sobie kwas azelainowy, działający m.in. łagodząco i przeciwzapalnie. Przeznaczony jest także do skóry płytko unaczynionej, pełnej przebarwień po opryszczce, trądziku sterydowym, polekowym i młodzieńczym. Ponadto ma za zadanie redukować trądzik zaskórnikowy, grudkowo - kostkowy. Tonik kryje w sobie również hydrolat z kwiatów rumianku rzymskiego, posiadający właściwości regenerujące, nawilżające a także, podobnie jak kwas azelainowy - łagodzące i przeciwzapalne. Składnikami towarzyszącymi są regenerująca alantoina oraz działający naprawczo pathenol.

ZAPACH

Zapach toniku bezpośrednio z opakowania jest taki "apteczny", "lekarski", mleczny, ale podczas rozprowadzania wacikiem na skórze, staje się przyjemny, lekki, rumiankowy, ziołowy.


REZULTATY

Kosmetyczka zaleciła stosowanie raz dziennie, wieczorem. To, co najbardziej spodobało mi się w działaniu to nawilżenie (zawierał w sobie lekką zawiesinę), poza tym usunął pozostałości makeupu, ukoił skórę po całodziennym stresie. Przemywając twarz na koniec dnia, unikałam kilku miejsc objętych zmianami uczuleniowymi (okolice ust, broda), gdyż po zastosowaniu toniku piekły i swędziały, pozostałe partie twarzy chłonęły go szybko i zareagowały natychmiastowym, fantastycznym odświeżeniem, zmniejszeniem widocznych porów.

Uważam, że moja skóra nie była w fatalnym stanie, uczulenia mogłam uniknąć nie spożywając "zakazanych owoców", aczkolwiek używając omawiany tonik kontynuowałam proces nawilżania, odświeżania, odpowiedniego przygotowania do aplikacji serum i kremu - wykazywał działanie subtelnie złuszczające i następujące po sobie kosmetyki nie "wałkowały się".


KOSMETYK DO ZADAŃ SPECJALNYCH

Specjalistą w dziedzinie kosmetologii nie jestem, ale sądzę, że po tonik Peel-Mission AZA powinny sięgnąć osoby borykające się z trądzikiem wywołanym bakteriami, z rumieniem, łuszczycą, mające na celu redukcję przebarwień, np. posłonecznych - tonik złagodzi i rozjaśni (u mnie wykazał delikatne działanie rozjaśniające czarne punkciki myślę, że dzięki wspomnianemu złuszczaniu). Nie neguję wiedzy kosmetyczki, która zaproponowała mi ten kosmetyk, ale uważam, iż jest zbyt poważny jak dla mnie, nigdy nie zmagałam się z wyżej wymienionymi niedoskonałościami cery. Domyślam się też, że produkty gabinetowe czy apteczne nie mają takich zwykłych właściwości pielęgnacyjnych a polecane są do konkretnych problemów skórnych.

REKOMENDACJA

Z całą pewnością rekomenduję tonik AZA, jeżeli ktoś z Was po użyciu żelu czy mleczka ma wrażenie nie dokładnie umytej skóry, chce dobrze ją oczyścić, nawilżyć i odświeżyć, przywrócić naturalne pH, zmniejszyć wydzielanie sebum oraz nie ma przekonania do drogeryjnych specyfików, często uczulających, wywołujących niechciane podrażnienia. Kolejną zaletą jest fakt, że jest to preparat profesjonalny a więc stężenie poszczególnych składników jest wyższe i automatycznie odnosimy wrażenie lepszej skuteczności (w rzeczywistości znakomita wydajność, po pierwszym zastosowaniu widzimy różnicę, efekty są długofalowe).

GDZIE KUPIĆ KOSMETYKI EMPIRE PHARMA?

Tonik Peel-Mission AZA z Empire Pharma dostępny jest w warszawskim gabinecie Healthy Beauty - ul. Gostyńska 41.

Zachęcam zajrzeć również na stronę www.healthybeauty.pl




Znacie kosmetyki firmy Empire Pharma? Używaliście kiedyś produktów gabinetowych?

02 maja 2017

Modne składniki perfum - który najładniejszy?

Piękno odnosi się do tego, kto je postrzega. W dzisiejszym świecie uroda staje się modą, ważne są liczby polubień na portalach społecznościowych 35k, 50k, wówczas podążając za ogółem oceniamy coś jako piękne (efekt halo) i pożądane, np. najnowsze perfumy sygnowane imieniem amerykańskiej gwiazdy.

Leonardo da Vinci mawiał, że "Piękno rzeczy śmiertelnych mija, lecz nie piękno sztuki" i wiele w tym prawdy. Perfumy oceniamy po flakonie, po prostu ich używamy, często nie zastanawiając się co w sobie kryją.

W perfumeryjnym sezonie wiosenno - letnim 2017 modne będą trzy charakterystyczne składniki.



Źródło foto: zapytaj.onet.pl

PERFUMY Z SAKURĄ

Na prowadzenie wysuwa się kwiat wiśni (z jap. sakura), nie przypominam sobie, aby wcześniej tak mocno był lansowany i niedoceniany jednocześnie. Jak pachnie kwiat wiśni? Pierwsze skojarzenie? Wiśnią. Subtelnością, kremową (maślaną) świeżością (choć do kategorii świeżych nie należy), lekką słodyczą; jest ciepły i miękki.

Pięknie komponuje się z piżmem, wanilią, jaśminem, paczulą i zielonymi akordami podtrzymującymi wspomnianą świeżość, wówczas cudownie się rozwinie.

Zapachy z kwiatem wiśni w składzie są bardzo kobiece, nie skomplikowane, urokliwe, oczywiste, ich projekcja jest łagodna, pozytywna, przyjemna dla otoczenia. Ten akord nie ma wieku, kojarzony jest z młodością; przypomina, że życie jest ulotne i trzeba cieszyć się każdą chwilą.



Źródło foto: kobieta.onet.pl

WOŃ MARCEPANU

Aromat słodkiej masy z migdałów i cukru zwanej marcepanem zawartej w perfumach powoduje natychmiastowy i... nieposkromiony apetyt lub odwrotnie - odrzuca, powoduje mdłości, bóle głowy, kojarzy się z nieprzyzwoitością, grzesznym kuszeniem.

Marcepan, obok toffi i czekolady należy do kategorii Guarmand (z fr. smakosz) czyli składników imitujących słodycze, słodki na początku i świeży na końcu, łagodnieje i staje się słodszy i wytrawniejszy w towarzystwie miodu, solonego karmelu i korzenia irysa (przypominającego zapach marchewki), zaś dzięki "wpływom" mięty staje się chłodny i ostrzejszy.



Źródło foto: wikipedia

KAMIENNA NUTA

Turmalin należy do rzadkich wielopłaszczyznowych kamieni znanych ze swoich właściwości zwiększających energię i pewność siebie, niesie mnóstwo emocji. Jego nazwa pochodzi od syngaleskiego turmali / toramalli i dosłownie oznacza zdolność do przyciągania.

Jeszcze nie tak dawno ukrywano go w perfumach niszowych, dziś inspiruje producentów perfum mainstreamowych. Chyba pod względem chwytliwej nazwy a nie woni.

W perfumach okazuje się być ziemistym, kadzidlanym, zimnym, doskonale komponuje się z kwiatem lotosu, kardamonem, kolendrą. Niektórym osobom pachnidła z turmalinem kojarzą się z aromatem dymu, błota, mokrych liści, w których ciężko wyczuć coś przyjemnego.

Moim zdaniem najbardziej przystępną, łatwą do zrozumienia, delikatną, uroczą i kobiecą nutą jest kwiat wiśni. Perfumy z Sakurą doskonale sprawdzą się na każdą okazję, często bowiem w pośpiechu szukamy zapachów całodziennych, pasujących do dowolnych stylizacji. A może jednak warto sięgnąć po kompozycje z nietypowymi nutami jak turmalin albo nieco osłodzić sobie życie marcepanem? Co wybieracie?



Źródło foto: podroze.onet.pl

Jakie nuty w pachnidłach szczególnie lubicie? Używaliście kiedyś perfum z kwiatem wiśni, marcepanem lub turmalinem?

01 maja 2017

TOO COOL FOR SCHOOL VS. SKIN FOOD Która maseczka do twarzy jest lepsza?

Koreanki od dawien dawna wiedziały, że kompleksowe podejście do urody i racjonalna dieta dają spektakularne rezultaty. Od kilku sezonów w świecie kosmetyków trwa szał na koreańskie maseczki piękności.



Postanowiłam nieco bliżej przyjrzeć się kilku specyfikom dostępnym jedynie w sieci perfumerii Sephora. Uwielbiam maseczki, wierzę w ich dobroczynne właściwości - błyskawicznie przywracają świeżość i blask cery, niwelują zmęczenie i posępny wyraz twarzy.


Maseczka w słoiczku marki SKIN FOOD z dodatkiem odżywczego ekstraktu z ryżu działa odżywczo, zmiękczająco, nawilżająco, pozostawia przyjemny, subtelny zapach przypominający świeże, kwiatowe perfumy. Aplikacja zajmuje sporo czasu, dla pożądanych rezultatów trzeba przez 10-15 minut masować skórę, dokładając delikatne warstwy produktu, aby był poślizg. Następnie spłukać ciepłą wodą z dodatkiem ulubionego żelu do mycia twarzy.

Producent proponuje nakładać na wysuszoną po umyciu skórę, ja zawsze nakładałam na lekko wilgotną, zroszoną, np. wodą termalną ( by lepiej można było wykonać masaż). Konsystencja jest aksamitna, kremowa, zawiera grudki - drobniutkie ziarenka ryżu pilingujące skórę, co widać na załączonym zdjęciu.





Warto wieczorem poświęcić te kilkanaście minut na gruntowną pielęgnację, rano obudzimy się "w lepszym stanie" - cera nie będzie wyglądać na przemęczoną. Choć niniejsza maseczka ma działanie pilingujące, używałam jej co drugi dzień, nie mogąc nacieszyć się efektem. Dokładnie oczyszcza, nie podrażnia skóry, likwiduje grymas z twarzy; zapach działa relaksująco, używanie tego kosmetyku daje poczucie luksusu i niezmarnowanych chwil, bycia "tu i teraz". Piękne uczucie, odczuwalne jedynie wtedy, gdy całkowicie się temu poddaję.

Jeżeli komuś z Was nie chce się wykonywać automasażu twarzy, nawet przy relaksującej muzyce (kiedyś też tak miałam, pracując w korporacji), może sięgnąć po ekspresową maseczkę w płacie nasączonym substancjami aktywnymi. Marka TOO COOL FOR SCHOOL proponuje dwa jednorazowe warianty dla leniwych, maseczki w zabawnych opakowaniach kryją w sobie cenne ingredienty.



Pierwsza z nich to Pumpkin 24K Gold Mask - maseczka z dodatkiem ekstraktów z dyni i 24-karatowego złota i białego złota. Zawartość enzymów usuwa zanieczyszczenia i obumarłe komórki skóry, odsłaniając cerę odświeżoną, pełną blasku, wygładzoną, o udoskonalonej teksturze. Bez obaw, nie pachnie dynią. Z kolei Coconut Ceramide Mask - z wodą kokosową i ceramidami rozjaśnia cerę, "prasuje" zmarszczki, tworzy ochronną i nawilżającą barierę na skórze.



Obie propozycje mają podobne właściwości; obie mocno nasączone są kremowym, chłodzącym serum, czasem zsuwały się i nie przylegały do twarzy (zwłaszcza w okolicach brody / żuchwy co widać na zdjęciu tutaj). Pierwsze rezultaty można już osiągnąć po około 10 minutach, sprawdźcie i przekonajcie się sami!


Moją ulubioną z trzech wyżej opisanych jest ryżowa maseczka SKIN FOOD. Obecnie nie potrzebuję rozjaśniania czy wyrównywania kolorytu, chcę zawsze mieć skórę pełną blasku i solidnie nawilżoną - chociażby kosztem czasu poświęconego na dbanie o siebie. Wolę cieszyć się długotrwałym, systematycznie budowanym efektem niż chwilowym, szybko osiągniętym. Serdecznie polecam!!



Gdzie kupić te wszystkie maseczki? Podaję Wam linki do sklepu internetowego Sephora:

http://www.sephora.pl/Too-Cool-For-School/BTCFS

http://www.sephora.pl/Skinfood/BSKINF

Używaliście kiedyś koreańskich maseczek? Jakie zabiegi pielęgnacyjne na twarz stosujecie w domu?

 

22 kwietnia 2017

Fotorelacja ze spotkania zapachowego w Perfumerii Quality Zapachy ziemi (bardzo dużo zdjęć!)


22 kwietnia 2017 w perfumerii Quality w Warszawie (ul. Kędzierskiego 3B) odbyły się cykliczne warsztaty zapachowe dedykowane miłośnikom i kolekcjonerom perfum.

Agnieszka Osiecka śpiewała "Nasza ziemia pachnie człowiekiem, A człowiek pachnie ziemią, Tak jak dzisiaj, tak było przed wiekiem (...)".


Na powyższym zdjęciu udało mi się uwiecznić aurę jednej z uczestniczek (biała otoczka wokół przedramion), bezgranicznie poddała się upojnym zapachom, spójrzcie na otwartą postawę, przedramiona jakby mówiły "chcę aby zapach obezwładnił moje zmysły".


Kameralne grono, wspólna pasja do niezwykłego świata pachnideł, dzielenie się swoimi przemyśleniami - te trzy kluczowe czynniki stworzyły wspaniałą i niezapomnianą atmosferę warsztatów.

Tym razem omawiano i przedstawiano Zapachy Ziemi, które określane jako "bezpieczne i spokojne" wyjątkowo w tym dniu uwydatniły swoje "niepokorne oblicze".

Zapachy kojarzone z ziemią zawierają nuty ziemiste, grzybne, żywiczne; jest to również aromat marchewki, podobnego do niej korzenia (kłącza) irysa, wetiwerii.


Podczas wyjątkowego spotkania zaprezentowano esencje zapachowe, przeanalizowano znaczenie składników perfum; uczestnicy testowali i oceniali pachnidła zawierające omawiane składniki, rozróżniając nuty głowy, serca i bazy.


Wybrane przetestowane przeze mnie zapachy (esencje, perfumy), które przywołują Zapachy Ziemi to:

Geosmina - związek organiczny o wyraźnym zapachu mokrej, błotnistej ziemi i wilgoci. Niektórym kojarzy się z zapachem morza, ryb; charakterystyczną wonią po burzy.

Profvmvm Roma - Thvndra - odzwierciedlenie zapachu leśnej ściółki, wątłego drewna lub mięty i paczuli czyli przyczajony tygrys vs. ukryty smok - zrozumienie Thvndry zależy od koloru naszej duszy.




Xerioff Join The Club - Birdie - jeśli należycie do klubu wytwornych koneserów perfum, ta propozycja stworzona jest dla Was; spokój, aromat soczystej trawy, mokrej ziemi, zielonego jabłka. Dla powściągliwych i ostrożnych...?

Matsutake - po prostu zapach grzyba, wyrazisty, mokry, choć niektórym z obecnych skojarzył się z wonią sosny połączonej ze słodkimi owocami.


Opoponaks - składnik perfum charakteryzujący się intensywnością, kojarzony z miodem, drewnem, bywa słodki i gorzki na przemian; słodko - kadzidlany.













































Zaglądajcie na stronę http://www.perfumeriaquality.pl/warsztaty/warsztaty-zapachowe/aby dowiadywać się o najbliższych spotkaniach z perfumami!

 


Madame Perfumella Blog o perfumach i kosmetykach 2024