SZUKAJ NAZWY PERFUM LUB KOSMETYKÓW

Madame Perfumella Blog o perfumach i kosmetykach 2024

28 lipca 2020

Guess Seductive Recenzja Damskich Perfum

Woda toaletowa Seductive jest moją pierwszą w kolekcji jeśli chodzi o markę Guess. Dostałam w prezencie, bardzo się cieszę z każdego flakonika, który przybywa do mojego zbioru, wobec czego nie pozostaje mi nic innego jak zrecenzować dla Was ten zapach. 


Jak pewnie zauważyliście toaletowe wody są zazwyczaj lekkie, subtelne, mniej trwałe, trzeba użyć ich więcej i częściej, niektórzy zwolennicy trwałych, mocnych perfum wątpią w sens kupowania takich perfum. O tym nie muszę przypominać, chcę w tym wpisie zwrócić jedynie uwagę na styl, charakter kompozycji i zawarte w niej nuty. 

Guess wprowadził Seductive w 2010 roku, 10 lat na rynku to już sporo i zauważyłam, że nadal dobrze się sprzedaje, zwłaszcza w promocji. Posiadam pojemność pośrednią - 50ml, buteleczka kształtem minimalistyczna, ale elegancka, fotogeniczna i wygodna w aplikacji. Na środku widnieje naklejka Guess Seductive, łatwo ją odkleić, wygląda to trochę bazarowo, czego nie mogę powiedzieć o kartoniku. 

Początek zapachu jest świeży, ostry, słodki, mamy tutaj bergamotkę, czarną porzeczkę i gruszkę - dosłownie w takiej kolejności wyczuwam te składniki. Bergamotka świeża, czarna porzeczka ostra i kwaskowata, bo niedojrzała, natomiast gruszka jest słodka, gładka, ulepek, aż skorupka odchodzi od miąższu. To jest tylko początek moi Drodzy, dalej mamy przytłumioną świeżość  afrykańskiego kwiatu pomarańczy, zmysłowy jaśmin oraz korzeń irysa - nie martwmy się, nie pachnie jak rozgotowana marchewka. Nuta serca maskuje trzy pierwsze wymienione składniki, maskuje słodycz, całość staje się ostrzejsza, zimniejsza, metaliczna, następnie korzenna, kadzidlana, dopiero na końcu otuli nas ciepła wanilia, spokojna, ulotna połączona z subtelnością drzewa kaszmirowego. Zresztą sam zapach z racji tego, iż jest to woda toaletowa pomimo odkrycia przez nas tych mocniejszych nut szybko gaśnie i trzeba użyć go ponownie. Jest przyjemny, nieco zdystansowany, "nie duszący", nie przesłodzony ani zbyt zimny. 

Tutaj owo uwodzenie ukazane jest w sposób "kontrolowany" - z jednej strony dostępność, kuszenie, nieodparty urok a z drugiej ucieczka, niedostępność - tak jak  w życiu. Pierwsze myśli jakie nasunęły mi się po przetestowaniu na sobie - kompozycja drzewna, owocowa, kwiatowa - dominujące białe kwiaty, pudrowa, kadzidlana, balsamiczna, egzotyczna, ciepła, chłodna. Guess Seductive nie wyróżnia się w tłumie, całościowo jest spokojny, absolutnie bezpieczny, nie przeszkadzający w ciągu dnia, lepiej rozwinie się kiedy gorąco na dworze. Klimaty Lady Million, Viva la Juicy i szampańskich delicji - pomarańczowej galaretki. Pewniak na dzień, do jeansów i koszulki. 

Choć wypada blado na tle innych perfum w mojej kolekcji, mam go pod ręką gdybym nie miała pomysłu na zapach w danym dniu, nie wprowadza mnie w zły nastrój i zawsze dobrze się układa na skórze. Nie zwraca uwagi, nie jest inwazyjny, bliskoskórny. Nie jest w stanie nie spodobać się. Sprawdźcie jak się w nim czujecie i dajcie znać. 

P.S. O tym zapachu fajnie pisała Ania z bloga Słodka Paczula. Polecam jej bloga zapachowego.

https://slodkapaczula.pl/2018/12/06/guess-seductive-edt/

Nie wyrażam zgody na kopiowanie i publikowanie u siebie zdjęć i tekstu z tego posta. O zgodę zapytaj na maila: madameperfumella@yahoo.com

24 lipca 2020

Kim Kardashian True Reflection Recenzja Damskich Perfum

Nie wyrażam zgody na kopiowanie i publikowanie u siebie zdjęć i tekstu z tego posta. O zgodę zapytaj na maila: madameperfumella@yahoo.com

True Reflection to drugie perfumy Kim Kardashian, które mam w swojej kolekcji i chętnie ich używam, kupiłam je w perfumerii internetowej po okazyjnej cenie, pozostaje wobec tego zrecenzować je na Perfumellablog.pl, jak myślicie?

Poprzedni zapach Fleur Fatale od Kim był całkowicie różany, bezpieczny, całoroczny, uniwersalny, zdecydowałam się na True Reflection, gdyż poszukiwałam czegoś niezobowiązującego na wieczorne wyjście. Był to zakup w ciemno. Skusiła mnie nazwa co z angielskiego oznacza Prawdziwe odbicie, ja bym przetłumaczyła jako Prawdziwe oblicze, lustrzane odbicie, coś w tym stylu Kochani, tak czy inaczej, chodziło mi o ukazanie prawdziwej Mnie. Jasny przekaz, prawda, po prostu Ja.

perfumy kim kardashian 2012

Zapach wydano w 2012 roku. Flakon 100 ml jest masywny, przydadzą się obie ręce do aplikacji, barwa czarna w stylu ombre z elementami w kolorze różowego złota - spray, nazwa marki. Kształt buteleczki w stylu symboliki new age, według nie bardzo kosmiczny, pomysłowy, elegancki.

Niewątpliwie woda perfumowana True Reflection do miłych poprawiaczy humoru należy, mają coś w sobie dlatego lubię do nich wracać. Nie sugerowałam się opiniami, tak myślałam, że siła zapachu, porównując z wcześniej recenzowanym Fleur Fatale, będzie raczej słaba, ja lubię dużo się perfumować i w dodatku często, wobec czego aż taką ujmą to nie jest, co innym oczywiście może przeszkadzać i całkowicie zniechęcić do zakupu. W tym momencie zostaje przełamany trend jakoby amerykańskie perfumy były mocniejsze niż te, produkowane w Europie.

perfumy kim kardashian opinie

opinie perfumy kim kardashian true reflection

Na mnie True Reflection pachnie wanilią, śliwkami w kompocie i przydymioną, tajemniczą paczulą, dopiero na samym końcu czuję kremowe akordy piżma.  Jakie nuty zawiera ta kompozycja? Brzoskwinia, bergamotka, śliwka, gardenia, lotos, orchidea, paczula, piżmo, nuty drzewne. Wanilii w składzie nie ma, ale sądzę, że dojrzała śliwka i drewno razem tworzą słodki duet. Klimaty jesienno - zimowe, ale podczas ciepłych dni najlepiej się rozwija.

Chciałabym kiedyś wypróbować jeszcze pozostałe pachnidła lansowane przez Kim Kardashian - Gardenia, Body, Diamonds itp. Sprawdźcie True Reflection, jeśli nie lubicie zbyt intensywnych perfum, które potraktujecie jak mgiełkę perfumowaną do ciała, natomiast poszukiwacze zapachów zdecydowanych, ciężkich, mocnych, bardzo długo pachnących niech przeczytają inne moje recenzje. True Reflection to zapach bliskoskórny, otulający, naprawdę przyjemny. Choć zawarto w nim wydawałoby się ciężkie, trudne w odbiorze składniki, to ze względu na jego mniejszą moc, projekcję to naprawdę przyjemnie się je nosi, ale jak wspominałam wyżej, trzeba wyrobić sobie częstotliwość aplikacji. Dobra propozycja dla kobiet perfumujących się często i dużo. Myślę, że dla fanów Kim Kardashian to obowiązkowa pozycja tym bardziej, że dawno wyprodukowana, nie ma stacjonarnie.

true reflection perfumy kim kardashian

23 lipca 2020

Jacques Battini Japanese Italian French Garden - Najnowsze mgiełki do ciała 2020

Nie wyrażam zgody na kopiowanie i publikowanie u siebie zdjęć i tekstu z tego posta. O zgodę zapytaj na maila: madameperfumella@yahoo.com

Italian Garden, Japanese Garden, French Garden to najnowsze mgiełki do ciała wylansowane przez Jacques Battini Cosmetics, dedykowane na lato 2020. 

Z przyjemnością przedstawiam wszystkie trzy, gdyż jest to od lat moja ulubiona polska firma zajmująca się produkcją i sprzedażą perfum damskich i męskich. O stosowaniu mgiełek do ciała pisałam wielokrotnie na blogu, w tym poście skupię się na trzech zapachowych nowościach Jacques Battini. Pojemność każdej buteleczki jest jednakowa czyli 200 ml, na każdej zawarto wzór budowli charakterystycznej dla każdego kraju oraz składniki zawarte w kompozycji. Mamy tutaj piękne mieszanki kwiatów połączonych z orzeźwiającymi owocami cytrusowymi. Ja ostatnio stosuję mgiełki na ubranie, mocniej wtedy pachnę i bez obaw częściej jej używam.

W kolejności - od najdelikatniejszej do najbardziej wyrazistej mgiełki:


jacques battini italian garden


Jacques Battini Italian Garden

Italian Garden czyli... włoski ogród. Podczas testowania wyczułam aromat cytrusów, róży, brzoskwini i melona, mgiełka jest świeża, dynamiczna, soczysta, z czasem przybiera charakter słodszej, gładkiej, cieplejszej, nieco pudrowej. Przyjemna w stosowaniu, lekka, zmysłowa. W oficjalnym składzie znajdziemy: cytrusy, akordy owocowo - ozonowe, kosz dojrzałych owoców, jaśmin, różę, konwalię, irys, ambrę, akordy piżmowe i drzewne.

jacques battini japanese garden mgiełka


Jacques Battini Japanesee Garden

Japanese Garden czyli... japoński ogród. Mój faworyt z całej linii, również pod względem opakowania, używam jej najczęściej. Średnie natężenie, nie jest ani zbyt mocna ani zbyt lekka, płynie z niej zmysłowość, pachnie maślano - kremowym kwiatem wiśni i piżmem, czuję również na sobie nutki słodkie, waniliowe, jaśminowe. Bardzo radosna a jednocześnie relaksująca. Co znajdziemy w składzie? Frezję, akordy ozonowe, kwiat wiśni, kwiat lotosu, słodkie piżmo.

mgiełka french gardenjacques battini


Jacques Battini French Garden

French Garden czyli... francuski ogród. Niniejsza mgiełka należy do kategorii aromatic fougere. Z czym kojarzy się Wam Francja? Czy tak jak mi, z ogrodami różanymi? Niniejsza mgiełka pachnie na mnie lawendą, peonią, lilią, różą.  Ma ostrzejszy aromat niż Italian Garden i Japanesee Garden, wyrazista, chłodna, świeża, pobudzająca, bez typowo słodkich nut. W składzie mgiełki znajdziemy: różę, jaśmin, fiołka, frezję, pudrowe nuty piżmowe, akordy drzewne.

Przedstawiłam w tym wpisie Jacques Battini mgiełki do ciała 2020. Która Waszym zdaniem najciekawsza?

Jeśli będziecie w drogerii Hebe, sprawdźcie koniecznie całą ofertę mgiełek do ciała Jacques Battini. Myślę, że firma stała się już pionierem na polskim rynku jeśli chodzi o takie produkty a przy tym bardziej atrakcyjne cenowo.


20 lipca 2020

Artistry Studio Shanghai Edition Zapowiedź

Kiedy piszę ten post, na instagramie już pojawiły się zapowiedzi najnowszej linii do makijażu Artistry Studio. Tym razem lecimy do Shanghaju a ja będę w zapachowym raju... Kochani, wygląda na to, że w linii będą aż 3 zapachy w kulce. Z oficjalnego trailera dowiedzieć się również możemy, iż pojawią się wspaniałe czerwone matowe produkty do ust i jedwabiste kremy do rąk. Musiałam Wam o tej wspaniałej nowinie powiedzieć! Jestem podekscytowana!!

Zapraszam na mój instagram @madameperfumella - tam na bieżąco, głównie w instastory pojawiają się nowinki! Nie mogę się doczekać kiedy nowości Artistry Studio Shanghai Edition zawitają do Polski!


artistry studio shanghai edition

artistry studio shanghai edition artistry polska

artistry studio shanghai edition 2020


Która linia Artistry Studio podoba się Wam najbardziej?

16 lipca 2020

Kredki do oczu Artistry Signature Color (pokaz kolekcji)

Dla mnie doskonałym uzupełnieniem cieni do powiek Artistry Signature Color są długotrwałe  kredki do oczu z tej samej linii. W dzisiejszym poście przedstawię wszystkie 4 kolory i dokonam wyboru ulubionego. Niniejsze kredki dostępne są na rynku od wielu lat, wciąż cieszą się niesłabnącym powodzeniem, zawierają cenne składniki odżywcze i stanowią część profesjonalnego makijażu ARTISTRY, który opiera się na Wyrównaniu, Podkreśleniu i Kolorze.

artistry kredki do oczu opinie

artistry signature color kredki opinie

Każda kredka ma eleganckie opakowanie, charakterystyczne dla całej serii, posiada podwójną końcówkę złożoną z właściwego produktu oraz gąbeczki, służącej do wykonania, np. makeupu smokey eye. Bogata gama kolorystyczna pozwala wykreować makijaż o połyskującym lub matowym wykończeniu. Formuła kremowa, miękka, nie wysusza się w miarę stosowania, zawiera olejek z jojoby i nasion bawełny, witaminę E oraz polimery odpowiedzialne za trwałość kredki oraz nasycenie koloru. Odporna na blaknięcie, na odbijanie się na powiece, nie osadza się w załamaniu, najlepiej namalować kreski tuż przed nałożeniem cieni, aby kolor był wyrazistszy, wytrzymuje ponad 10 godzin w nienaruszonym stanie. Sprawdziłam to podczas upałów i przy dużej wilgotności powietrza. Nie wiem jak zachowują się przy tzw. tłustej powiece, dla dodatkowego zabezpieczenie polecałabym bazę BB oraz korektor Exact Fit. 

Bezproblemowa aplikacja, klasyczne odcienie do wykonania makijażu dziennego i wieczorowego a przy tym dając możliwość uzyskania różnorodnych efektów. Kredki Artistry Signature Color są bezzapachowe, testowane alergologicznie, odpowiednie do wszystkich typów skóry, w tym również wrażliwej, mogą być stosowane przez osoby noszące szkła kontaktowe, co więcej, nie uczulają mnie, a to jak wiecie przekonuje mnie do używania różnych produktów tej wspaniałe marki.

Odcienie kredek Artistry Signature Color:

  • Black - mocna, nasycona, matowa czerń, absolutnie klasyczna, kryjąca, na dzień delikatnie zaznaczony kontur oka, na wieczór smokey eye z użyciem dołączonej gąbeczki, pasuje do każdego odcienia tęczówki.
  • Brown - ciemny, głęboki, matowy brąz, moim zdaniem najbardziej będzie pasować do zielonych i brązowych oczu, w celu podkreślenia koloru tęczówki i nadania wyrazistości spojrzeniu. Najbardziej miękka  i kryjąca ze wszystkich. Nadaje się również jako kredka do podkreślania brwi.
  • Plumberry - głęboka, zmysłowa purpura, od tego koloru zaczynałam jeśli chodzi o tą serię. Najpiękniej wygląda nałożona i roztarta na górnej powiece, bardziej skumulowana i roztarta na środku powieki, akcentując źrenicę.
  • Graphite Shimmer - średnio ciemna szarość z subtelnie połyskującymi, rozświetlającymi drobinkami, rozjaśniającymi spojrzenie. Odcień najbardziej bezpieczny. Stosowanie nie wymaga wprawy w makijażu, polecam osobom dopiero rozpoczynającym przygodę z makijażem.

artistry kredki opinie do oczu

artistry amway kredki do oczu opinie

artistry amway kolekcja kredki do oczu

Kochani, wszystkie kredki mi się podobają, jednakże muszę dokonać ostatecznego wyboru ulubieńca. Choć czarna pasuje do wszystkiego, brązowa wydaje się być wielofunkcyjna, to jednak moim faworytem jest od kilku lat odcień Plumberry. Moje oczy stają się bardziej zielone, wyraźne, tajemnicze i podobam się sobie w tym kolorze, dobrze koresponduje z większością beżowych, beżowo - różowych pomadek czy błyszczyków z Artistry. Jeśli chodzi o cienie do powiek aplikowane z tą kredką, to wybieram warianty nude, karmelowe, zielone, złote, nigdy w tych samych barwach, gdyż wtedy nie byłoby widać tej kredki. 

Generalnie polecam przetestować wszystkie cztery warianty, są świetnej jakości i komfortowo się je aplikuje. Podczas temperowania (temperówka do kupienia oddzielnie) nie kruszą się, nie łamią, nie rozpuszczają a wiem, że to dla Was w takich produktach jest niezmiernie ważne.

Jeśli potrzebujecie więcej informacji, zapraszam do kontaktu na maila madameperfumella@yahoo.com oraz do sklepu internetowego, link znajdziecie poniżej:

https://www.amway.pl/product/118922,dlugotrwala-kredka-do-oczu-artistry-signature-color-brown

10 lipca 2020

Maseczka Ujędrniająca ARTISTRY Signature Select Recenzja

Na blogu recenzowałam już maseczkę wygładzającą Artistry Signature Select, spośród wszystkich przetestowanych jest ona moją ulubioną. Również ujędrniająca sprawdziła się u mnie bardzo dobrze, stąd dzisiejsza recenzja i rekomendacja dla Was tego wspaniałego produktu.

Na wstępie chciałam powiedzieć, iż tylko regularne stosowanie maseczek, w tym przypadku ujędrniającej, da nam oczekiwane rezultaty. Regularnie to dwa - trzy razy w tygodniu. Sporadyczne używanie przyczyni się jedynie do chwilowego nawilżenia, odświeżenia, zniwelowania zmęczenia. 

Pamiętajmy, by aplikować maseczkę najlepiej po godzinie 18, wówczas organizm przestawia się w tryb nocny, jest zrelaksowany, dobroczynne składniki lepiej zadziałają. Przekonałam się o tym kilka lat temu, stąd kultywuję moją opinię co do najlepszej pory dnia na dbanie o siebie.

maseczka ujędrniająca artistry signature select

Opakowanie starcza na bardzo długo, tak jak w przypadku maski wygładzającej, jest to produkt niesamowicie wydajny a przy tym skuteczny, formuła przypomina chłodny gęsty żel, gęstą galaretkę lub miód, podczas rozprowadzania zamienia się w białą emulsję zmiękczającą. Najlepiej nałożyć ją na wilgotną skórę, masując od dołu ku górze, pomijając okolice oczu i ust, od razu zacznie działać, mocniej rozgrzeje i pobudzi naskórek do regeneracji. Przyjemne uczucie ciepła działa na mnie relaksująco. Przy cerze naczynkowej poleciłabym wersję zieloną - nawilżającą, natomiast w przypadku skóry normalnej, suchej, mieszanej niniejsza ujędrniająca będzie idealna. Wystarczy nałożyć na 7 minut, aby rozpocząć proces skutecznej, spersonalizowanej pielęgnacji.  Może być stosowana codziennie. Pozostałość najlepiej zmyć dużym, zwilżonym ciepłą wodą wacikiem kosmetycznym i delikatnie przecierać a następnie spłukać wodą i użyć toniku lub dodatkowo ulubionego żelu myjącego, np. Artistry Essentials.

maseczka ujędrniająca artistry signature select recenzja

opinie maseczka ujędrniająca artistry signature select

Wśród składników aktywnych jakie znajdziemy w składzie to pozyskiwany przez markę NUTRILITE wyciąg z granatu, sprawia, że skóra odzyskuje jędrność i elastyczność, jest wspaniale odświeżona. Porada od Artistry: "Przed naniesieniem na skórę kilka razy zanurzyć czyste, suche opuszki palców w maseczce, aby ja zmiękczyć" - Amway.pl

Wspomnę o pięknym zapachu niniejszego kosmetyku, który podobnie jak perfumy, zawiera w sobie trzy nuty zapachowe. Nuta głowy: mieszanka czerwonych owoców, nuta serca / środkowa: zielona nuta kwiatowa, nuta bazy: jasna nuta drzewna. Wszystko to połączenie owoców nut granatu z czystymi akordami kwiatowymi i cytrusowymi.

Więcej informacji na temat czerwonej maseczki ujędrniającej Artistry Signature Select znajdziecie w oficjalnym sklepie internetowym.

https://www.amway.pl/product/122341,maseczka-ujedrniajaca-artistry-signature-select

 

https://www.amway.pl/product/122341,maseczka-ujedrniajaca-artistry-signature-select


09 lipca 2020

Celia Lakiery do paznokci nr 303 i nr 305

Kontynuując recenzje produktów marki Celia - zobacz wpis < tutaj > o pomadce zmieniającej kolor! - zapraszam na kolejny post o tych kultowych kosmetykach!

Na przełomie kilku lat używałam non stop lakieru Celia perłowego jasnoróżowego, wiecie, takiego jak za dawnych lat, teraz przyszła kolej na nieśmiertelną czerwień. W tym poście przedstawię dwa kolory. Specjalnie nie pokazuję jak wyglądają na paznokciach, gdyż każda z nas ma inną płytką paznokciową, jaśniejszą bądź ciemniejszą, gładszą luz nierównościami. Zapewnię Was, że na moich paznokciach kolory w buteleczce wyglądają dosłownie tak samo. 

celia lakiery do paznokci

Na chwilę obecną posiadam czerwony pomidorowy o klasycznym połysku Celia De Luxe Vinyl Nail nr 305 idealny do eleganckiego ubrania, na wieczór, na specjalną okazję, ocieplający nie opaloną skórę dłoni oraz jasno różowy, delikatny, dyskretny, na co dzień, również o klasycznym połysku Celia De Luxe Vinyl Nail nr 303. To co mnie bardzo zaskoczyło, pozytywnie oczywiście, to wspaniała trwałość. Oba zawierają polimery winylowe, chroniące paznokcie i zapewniające wspominany trwały efekt. Pranie ręczne, zmywanie naczyń, kąpiel - te czynności i  składniki myjące nie zmatowiły koloru, widoczny jest zawsze jedynie odrost paznokcia i niewielkie starcia na czubkach paznokci, co łatwo zamaskować cienką kreską. Nie stosuję do tej pory żadnej bazy, wysuszacza i top coatu, bo wszystko co miałam pokończyło się, wystarcza mi póki co sam lakier, nie jestem wymagająca a zadowolona z efektu. Minimalizm się kłania. 

celia lakier do paznokci numer 303

celia lakier do paznokci numer 305

celia lakier do paznokci 2020

Aby uniknąć zgęstnienia formuły, zawsze przed użyciem wstrząsam buteleczkę, wówczas mam pewność, że zawartość została dokładnie rozmieszana. Nie wiem Kochani jak sprawa się ma w przypadku bardzo tłustych paznokci, ja mam raczej normalne, nie narzekam, zawsze dobrze odtłuszczam płytkę. 

Pędzelek w sam raz, zawsze dla pewności dwukrotnie nakładam lakier. Zdaję sobie sprawę, iż większość z nas jest zabiegana, wybiera inne rozwiązania jak, np. hybrydę, jednakże ja lubię tą chwilę tylko dla siebie. Malując paznokcie słucham muzyki, piję kawę, albo po prostu myślę co chciałabym w najbliższym czasie zrobić. W salonie manicure nie miałabym na to ochoty. Lubię być sama ze sobą czasami. A Wy? Jeśli lubicie klasyczne lakiery do paznokci, sprawdźcie koniecznie te z Celii. Naprawdę są fajne, miło mi się ich używa i jestem dumna, że polskie produkty są tak dobre.

P.S. Wiecie, że marka Celia istnieje już 60 lat??!!

Na stronie producenta znalazłam jeszcze inne lakiery Celia Woman, podaję link:

https://sklep.dax.com.pl/lakier-do-paznokci-women-perlowy-winylowy-p1626

 
celia lakier do paznokci numer 303 i 305 recenzja